Otrzymane komantarze

Do wpisu: ZANIM WYEMIGRUJESZ - PYTANIA PRZED WYJAZDEM
Data Autor
tagore
Podskrobuj sobie człowieku tą Australijską rzepkę i nie marudź niespecjalnie to interesujące co piszesz .To gdzie żyjesz to twoja sprawa i nikogo to specjalnie nie interesuje.Napisz lepiej coś o australijskiej gospodarce czy społeczeństwie przynajmniej warto będzie poczytać. tagore
;;''My się już z PT Rodakami z Kraju nie zrozumiemy. Trudno'' Wy nie jesteście całą emigracją a tylko jakąś jej częścią .Z Polakami na obczyżnie ,którzy nie stracili więzi Ojczyzną równiez się już nie zrozumiecie.Wasz wybór,.Nic na to my nie poradzimy ' A także w najmniejszy sposób nie powstrzymuje Polaków przed bezinteresownym dołowaniem się wzajemnie.(...)' Wiarusa ani trzy obiady ani fałszywe odkrycia nie powstrzymują przed dołowaniem i siebie i wszystkich wokół'Czy jest to dołowanie bezinteresowne nie mam pojecia.Może u Norwida znajdzie Wiarus lekarstwo na swoje bolączki.Zachęcam do lektury
Jaki ty masz "elegancki"sposob wyrazania ... to z tego eleganckiego domu wyniesione musi byc .Lubo na tych naukowych studiach nabyte.
Stary Wiarus
Dokładnie. Kiedyś ochoczo rzucałem się do tłumaczenia tych spraw wszystkim tym, którzy nigdy nigdzie nie byli, niczego sami dla siebie i własnej rodziny nie zrobili i nie zrobią, ale za to maja wiele pretensji w temacie, co inni powinni robić dla nich. Z czasem odechciało mi się  tłumaczyć. My się już z PT Rodakami z Kraju nie zrozumiemy. Trudno. Odsyłam po rozwinięcie do swoich starych tekstów. http://wtemaciemaci.salon24.pl/16896,je-ne-regrette-rien http://wtemaciemaci.salon24.pl/17017,non-rien-de-rien (...) Ojczyzna napompowała mnie od przedszkola przede wszystkim przekonaniem o wyjątkowości Polaków (opoka i przedmurze, Grunwald, Kircholm, odsiecz wiedeńska, zabory, Chopin, trzech wieszczów, powstania narodowe, Monte Cassino, zdrada aliantów etc. etc.). Potem przyszlo nieprzyjemne odkrycie, że cała ta wyjątkowość nie przekłada się nigdzie na świecie, a specjalnie w Polsce, na całkiem zwyczajne trzy posiłki dziennie. A także w najmniejszy sposób nie powstrzymuje Polaków przed bezinteresownym dołowaniem się wzajemnie.(...)
gorylisko
Latarnik został napisany przez Sienkiewicza na podstawie autetntycznych wypadków...tyle, że Latarnik czytał bodajże "Olbrachtowych Rycerzy" Kaczkowskiego...który jak sie okazało po odzyskaniu niepodległości był bolkiem...zachowały się jego akta jako kapusia, zaś on sam walczył o swoje dobre imię...mało tego, na łożu śmierci błagał przyjeciela o kontynuacji walki o oczyszczenie jego imienia...na szczęście ocalało zbyt dużo dokumentów i no i chwalić Boga w II RP Prawo i Sprawiedliwość rozmawiały ze sobą i miały się dobrze...kapuś odszedł do krainy zapomnienia
gorylisko
dzieła sztuki i kolekcje...znaczy się to Polacy winni temu, że banda zdemoralizowanych komuchów kręciła lody ??!! wielu niemców dobrze wiedziało skąd się brały dzieła sztuki w rękach komunistycznych szpicli... i jakoś nie mieli specjalnie wyrzutów sumienia... oj, dafka, dafka... something ci się pojebałoś... co do moich popisów erudycji...rozwinę temat w kilku postach... ale proszę zapoznać się ze elementami matematyki trochę wyższej od obliczania procentów... czasem 1+1=1  ;-))
...jak rowniez daje Pan przyklady zarowno negatywne jak i ekstremalne (...dzieci, a na pewno wnuki, nie będą znały języka polskiego" - bzdura; "ryzyko kryzysu tożsamości" - bzdura; "wzrost zachowań ksenofobicznych na Zachodzie" - "zachod" nie konczy sie na UK i Oceanie Atlantyckim). Ciekawa opinie na temat emigracji wyrazil Jan Pietrzak mowiac ze "walczac o prawde, emigranci ratuja honor Polakow". Owszem, felieton Jana Pietrzaka byl na inny temat niz Pan porusza ale jakze trafnie Jan Pietrzak podsumowal emigrantow. Czy emigrantom typu profesora Biniedy, Szuladzińskiego, wielu specjalistom wykonujacym swoje czesto nobliwe zawody poza Polska, lekarzom, inzynierom itp rowniez Pan zarzuci "utrate tozsamosci"? Kto ich wszystkich promowal skoro nie byli wsrod "swoich"? Kto im pozwolil wspiac sie na wyzyny i byc szanowanymi obywatelami drugich ojczyzn? Czy Pan uwaza ze bycie lekarzem, optykiem, nauczycielem, pielegniarka, solidnym stolarzem, elektrykiem, zdobywajac zawody do ktorych "tubylcy" sa tak zwyczajnie zbyt leniwi...czy uwaza Pan ze ci wszyscy emigranci sa "obcy" w nowym srodowisku? Czy nie spotkal sie Pan z opinia ze emigranci (niemal wszyscy) maja ta przewage na "tubylcami" ze znaja najczesciej wiecej niz jeden jezyk i w wyborze kariery zawodowej maja duzo wieksze pole do popisu i duzo wieksze szanse na take nazwyklejsze wybicie sie? Panie Chojecki, Panskie podsumowanie emigracji jest bledne i swiadczy o troszke zawezonym intelekcie w tej kwesti. Pozdrawiam serdecznie.
gorylisko
nie pani kram tylko mój, w co uwierza ludzie to już inna sprawa... a propos wrażliwości...prosze poczytać o wrażliwości hermanna goeringa na malarstwo europejskie ;-) facio był wrażliwy jako cholera... nie pani cyrk i nie pani małpy... proszę dalej sprzedawać swoje a ja będę sprzedawał swoje... co do malarstwa renesansu... pytanko małe, jaki jest związek pomiedzy freskami Michała Anioła Buonarotti a geometria sferyczną ? (może byc geometria sferyczna Riemanna) a czy pani wie, że tylko malarstwo europejskie wynalazło perspektywe i światłocień ? a czy wie pani jaki jest związek pomiedzy perspektywą a grafiką cyfrową ? podpowiem, ze związek jest podobny jak pomiędzy promem kosmicznym a szerokością końskiego zadu... to nie żart tylko fakt...  
Paweł Chojecki
Dziękuję i pozdrawiam! Paweł Chojecki
Paweł Chojecki
Nieprzypadkowo przy okrągłym stole zagwarantowano trwanie układu sądowniczego. Początek prawdziwej reformy państwa musi zacząć się od przywrócenia poczucia sprawiedliwości. Pytanie jednak dalej pozostaje, kto ma to zrobić w przypadku masowej emigracji ludzi operatywnych. Pozdrawiam, Paweł Chojecki
Paweł Chojecki
Emigracja, podobnie jak gorączka w chorobie, jest tylko symptomem złej kondycji narodu/organizmu. Pozdrawiam, Paweł Chojecki
emigracja uratowala zycie milionom POLAKOW i ZAPEWNILA NARODZINY wlasnym potomkom---czyli zostali wzmocnieni i uratowani LUDZIE; slepys czy o drge pytasz.
xena2012
bo przecież emigracja to w pewnym sensie rezygnacja z polskości.My ,którzy zostajemy w Polsce też powinniśmy sie zastanowić,ile antypolskości jest w naszej Ojczyźnie,ile działań przeciw suwerenności,wyśmiewania patriotyzmu a nawet nawoływań do wyrzeczenia się polskości.Na ile więc te pytania są istotne?
Zjawisko emigracji jest znacznie szersze niż to opisane w pańskiej redukcjonistycznej definicji, która - mam wrażenie - ma zadanie podkreślić pański rzekomo wyjątkowy status wśród mieszkańców planety. Niewykluczone, że w pana przypadku chodzenie na głowie przez ponad 25 lat przyczyniło się do rozwoju pewnego rodzaju egoizmu poznawczego. ;) Stąd też pewnie kompulsywna reakcja i próba stworzenia enigmatycznego wzoru "emigranta prawdziwego", który, będąc zapewne antytezą "prawdziwego Polaka", przemierza świat w celu znalezienia "ojczyzny prawdziwej" czyli takiej, w której rozkosz materialistycznego spełnienia i zadowolenia wypełnia członki. Z obserwacji wiem, że tego rodzaju poszerzenie granic osobistego wszechświata kończy się nierzadko niechęcią do polskiej "klasy najemnej", która nie na antypodach, lecz w kraju swoich ojców czuje się najlepiej. Kończę ironię kondolencyjnym uznaniem dla australijskiego, wielkopańskiego spojrzenia na świat. ;) Sam jestem starym imigrantem i po trosze rozumiem pańską frustrację wobec milionów polskich "wędrowników przymusowych". Proszę się jednak nie bać, pański status "prawdziwego emigranta" nie zostanie przez nich naruszony.
gorylisko
j.w. to w kwestii jak uratować naród... odmawianie różańca nie zaszkodzi a nawet może pomóc
1,Polska jest częścią świata 2.Jeżeli ktoś kocha swój kraj i chce w nim mieszkać to moralnym obowiązkiem świata jest nie wchrzaniać się w jego upodobania 3.Obywatel ma obowiązki wobec każdej wspólnoty 4Państwo,które narusza dekalog traci rację bytu.Jest bezprawnie ukonstytuowane 5.Każdy kto kocha Ojczyznę ma prawo szlochać w razie jej utraty a także walczyć do ostatniej kropli krwi jeżeli Ojczyzna w potrzebie.Zdrajców bezwzględnie karać nawet śmiercią 6Henryk Sienkiewicz jeden z geniuszy jakich wydał rodzaj ludzki jest niezbędny w biblioteczce każdego kto miłuje swoją Ojczyznę 7.Nikt nie jest panem ludzkich sumień 8Po rozbiciu dzienicowym naród polski powołał do istnienia państwo polskie ,ukształtowane przez Rzym i które od tamtej pory jest jego emanacją.Wszystkie próby naruszenia tego stanu w wymiarze duchowym nazywamy socjalizmami 9.Urzędnik ponosi odpowiedzialność przed obywatelem podobnie jak obywatel przed państwem.To istota konstytucjonalizmu 10Pępek swiata nie znajduje się w Polsce ani w Niemczech ani w Australii ani w żadnym innym kraju emigracyjnym.Jest gdzie indziej
Paweł Chojecki
Zgadzam się z tezą, że głupie narody odpowiadają za złe państwa, w których żyją. Emigracja ratuje z tej opresji jednostki. Ale jak uratować naród? Pozdrawiam, Paweł Chojecki
gorylisko
nie wiem jak pan...ale czuję wspólnote kulturową z rzeźbami michała Anioła Buonarotti...z jego freskami w Kaplicy Sykstyńskiej... czuje także wspólnotę kulturową z obrazem Miachała Anioła de Merisi da Caravaggio pt. "Powołanie św. Mateusza" czuję wspólnotę kulturową z tym wszystkim co znajduje się w Muzeum Watykańskim... co więcej, czuję wspólnote kulturowa ze św. Inkwizycją... o czy pan czuje powiązanie z renesansem ?
Paweł Chojecki
Czy chciałaby Pani, by Polska stała się "krajem stabilnym, gdzie troska o obywatela nie jest sloganem"? Wiem, że tak. Część emigrantów wykazuje odpowiedzialną postawę wobec swojej starej ojczyzny, ale nie jest to zjawisko masowe (nie tylko z winy emigrantów). Można więc statystycznie przyjąć, że masowa emigracja oddala nas od celu zmiany Polski. Pozdrawiam, Paweł Chojecki
Paweł Chojecki
To wskazuje na słabość polskości w obecnym pokoleniu. Pozdrawiam, Paweł Chojecki
Paweł Chojecki
Emigracja w obecnym masowym wydaniu osłabia naród i jego zdolność do odwrócenia swoich losów. Istnieje obawa, że proces wszedł w fazę nieodwracalna i jedynym wyjściem dla ambitnych jednostek będzie wyjazd. Pozdrawiam, Paweł Chojecki
Paweł Chojecki
Powstaje zatem pytanie, czy jeszcze jesteśmy wspólnotą? Pozdrawiam, Paweł Chojecki
Stary Wiarus
  Emigracja a praca przez jakiś czas za granicą to są dwie różne rzeczy. Nazywanie polskich wędrownych pracowników najemnych emigrantami służy jedynie miłości własnej tych pierwszych, aby mogli się czasem poczuć jak Mickiewicz, Chopin i Paderewski, a nie jak bohater "Monizy Clavier" Mrożka.  Emigrant to jest ktoś, kto się wyprowadza ze swojego kraju z zamiarem zamieszkania w innym na stałe. Albo mu się to udaje, albo nie, ale w każdym razie taki ma zamiar.  Polscy emigranci, w odróżnieniu od polskich wędrownych pracowników najemnych, to jest dziś wielomilionowa diaspora ludzi mieszkających w innych krajach od wielu lat, w znakomitej większości posiadających tamtejsze obywatelstwo, prawo wyborcze, wykształcenie, rodzinę, karierę zawodową etc., całkowicie niezależnych od kraju nad  Wisłą i rządzącej tam bandy złodziei. Diaspora ta jest zupełnie nieprzemakalna na duszoszczypatielne felietony, bocianie gniazda, makatki łowickie,  oraz ujadanie wszelkiego rodzaju krajowych  młodzieżówek. Ta niezależność wyzwala furię waszych urzędników i najczarniejszą, najbardziej jadowitą agresję krajowej tłuszczy, która nie może znieść myśli, że gdzieś indziej ktoś inny może być u siebie, i być z tego zadowolony. Tłuszcza jest zawsze gotowa dowieść z matematyczną pewnością, jak źle, smutno i rozpaczliwie musi mi być na obczyźnie, choć mnie samemu nic o tym smutku i rozpaczy nie wiadomo. PT Rodacy z Kraju tak już mają, że wiedzą lepiej ode mnie, jak jest tam, gdzie sami nigdy nie byli.  Nowi emigranci rekrutują się z najprzytomniejszych polskich wędrownych pracowników najemnych, którzy nie tylko odkryli za granicą, że Wszechświat nie kręci się dookoła polskiego pępka, ale również z ulgą dostrzegają, że całe szczęście, że się tak nie kręci. Emigranci na ogół nie po to emigrują, by resztę życia poświęcić na doskonalenie sposobów robienia dobrze tym, którzy zostali.     
Stary Wiarus
DEKALOG EMIGRANTA (nie mylić z gastarbeiterem): 1.  Świat jest większy niż Polska. 2. Każdy może mieszkać gdzie sam zechce, i tak sobie własne życie układać, jak sam uważa. Nikt nie ma moralnego obowiązku mieszkać w Polsce, w bloku, z pustym brzuchem. 3. Obywatel nie jest własnością państwa.  4.  Państwo, które utrudnia swojemu obywatelowi rezygnację z obywatelstwa, narusza Art. 15 Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka oraz Konwencję Rady Europy o Obywatelstwie (European Treaty Series No. 166). 5. Żaden emigrant nie ma moralnego obowiązku szlochać po nocach w poduszkę za utraconą Ojczyzną, ani marzyć o dniu, kiedy do Ojczyzny wróci, niosąc jej  w darze swój uciułany grosz tułaczy.  6. Opowiadanie Henryka Sienkiewicza "Latarnik"  nie jest dokumentem, tylko fikcją literacką, napisaną w 1880 roku w celach propagandowych, czyli ku pokrzepieniu serc Polaków pod zaborami.  7.  Publiczne dzielenie się doświadczeniami i poglądami emigranta rzeczywistego z emigrantami potencjalnymi jest w Polsce konstytucyjnie dozwolone. Nie stanowi ono ani zdrady stanu, ani złośliwego droczenia się z osobami, które nie mają zamiaru wyemigrować.   8.  Państwo nie jest najwyższą mistyczną emanacją pojęcia narodu. Państwo autorytarne nie jest najwyższą mistyczną emanacją pojęcia państwa. Są inne modele państwa, niż państwo autorytarne. Są takie państwa, które zachowują sie wobec swoich obywateli tak, jakby państwa w ogóle nie było, a nie walą się, a nawet wręcz przeciwnie.  9.  Pracodawcą urzędnika jest podatnik.  10.   Położenie pępka świata nie zostało dotychczas naukowo ustalone i jest przedmiotem wielu kontrowersji, jest jednak prawie pewne, że nie znajduje się on w Polsce.       Stary Wiarus, od ponad 25 lat w Australii.  
Do wpisu: Z ŻABIEJ CZY BOŻEJ PERSPEKTYWY?
Data Autor
danuta
... którego użycie natychmiast demaskuje zakutego leminga i dekonspiruje agenta.  "Teoria spiskowa"...  Życzę Pani wielu miłych popołudni bez opluwania Polski i Polaków na zlecenie.