12 czerwca, 14.30 TVP INFO i wejście na żywo – temat-miód:
kibice z Tadżykistanu przyjechali do Warszawy, żeby obejrzeć Euro 2012. 7000 kilometrów przebyli!
No nic, tylko pogadać.
I wtedy się zaczęło; jakiś udający dziennikarza nieszczęśnik (a raczej – szczęśnik, w końcu dostać fuchę w publicznej, nie mając elementarnych kwalifikacji, to jest albo fart albo, ten no układ ?) , idzie na maksa i udaje, że zna rosyjski.
I zna – tak, jak mój rówieśnik i kolega z NZSu angielski, czyli „moja chcieć słychać, jaki twój podobała sobie Polski?” itd. itp.
I nawet udało mu się jechać na farcie (to nie ja - to Nalberczak, jest taka kultowa scena…) , niby-tłumaczenie z rosyjskiego na polski było proste, jak konstrukcja cepa, bo sympatyczni Tadżycy robili co mogli, żeby mu zbyt bogatym słownictwem życia nie komplikować, ale się ten szczęśnik , ten kolega po fachu Pana Lisa w końcu (czyli w ciągu 180 sekund „rozmowy”, bo przez wrodzoną delikatność nie napiszę „bełkotu”), wyłożył:
na jednym, jedynym, prościutkim i sportowym na maksa słówku.
Tadżycy, na pytanie (tym murzyńskim-rosyjskim zadane) kto wygra?, odpowiedzieli ничья.
A ten – że…. wygra Rosja :-)))
A mógł się przynajmniej nauczyć, jak jest po rosyjsku…. remis!
Bo ничья to po rosyjsku remis właśnie.
Spoko – nic mu nie zrobią, bo wytłumaczenie będzie oczywiste: Tadżycy mówili po rosyjsku z charakterystycznym akcentem i nasz ekspert miał prawo nie zrozumieć. :-)))
A teraz coś na deser:
„Serial „Ranczo" w TVP z tzw. grupy komercyjnej (między 16. a 49. rokiem życia) oglądało średnio o 1,1 mln widzów mniej niż przed rokiem, co oznacza spadek o 49 proc. Drugi pod względem odsetka utraconych widzów jest w telewizji publicznej Tomasz Lis ze swoim publicystycznym show (46 proc. spadku).”
No, jak najfajniejszy serial zamienia się w prymitywną propagandową agitkę (ta promocja rządowej „reformy oświaty” – cudo! Czekam, jak powiedzą wprost, że posyłanie sześciolatków do szkół jest dobre), to i tak mało im spadło.
A Pan Tomasz? – jemu oglądalność może spaść nie o 46, a o 96% i też będzie najlepszy.
Ale jest jednak w tym wszystkim mała, bo mała, ale optymistyczna nutka: widzowie, to nie idioci.
A i jeszcze jedno – nie zapomnijcie, zapłacić za abonament.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3294
i apelu o niepłacenie abonamentu nie odwoła ;-)
.
Płacę regularnie. Ale nie wiem, czy o tym samym abonamencie mówimy.
No bo proszę Szanownego Pana jak mnie Dworak prosi o abonamentu to mnie się nie kabza, ale nóż w kieszeni otwiera. I to właściwie wszystko w tzw. "temacie".
A co do profesjonalnego przygotowania establiszmętowych żurnalistów to w czasie moich rozlicznych " dokształtów" trafiło i na dziennikarstwo. I tam uczono, że jak się rozmawia z kimś to go trzeba SŁUCHAĆ, a potem to już samo "leci". I tego brakuje dzisiejszym wyrobnikom z telewizora i gazet. Bo oni proszę Szanownego Pana wszystko WIEDZĄ LEPIEJ, albo maja wbite do łbów co maja gadać, to i po co mają słuchać. Toż w takich "razach" i żaden obcy język niepotrzebny.
Pozdrawiam serdecznie C.
prowadzić rozmowę w języku, którego się nie zna, to jakby wyjść przed kamerę, bez - za przeproszeniem - gaci.
Pan w miarę regularnie mnie informuje, co się dzieje w telewizorni, ja nie znam ani seriali, ani tych wyrobników i ich najemców, od łaskawego Pana dowiaduję się kogo pod żadnym pozorem do domu nie wpuszczać.
Albo się podzielimy - fifty fifty: Pan za samozaparcie podczas oglądania, ja w nagrodę za konsekwentne ignorowanie TV.
PS. Myślałam, że ramach obowiązku kochania sąsiada, j. ros. przynajmniej służba umie doskonale.
Bo jak tu raporty pisać?
Pozdrawiam serdecznie!
a nieuków, dyletantów, gamoni wreszcie - nie cierpię (tych z PiSu - też) :-)
Mam w rodzinie studentkę, która właśnie wczoraj zdała na bdb egzamin z tadżyckiego. Mamy ludzi, którzy coś potrafią, ale dla nich pracy nie ma i za tych rządów nie będzie. No i święte słowa, Cogito, jak ktoś nie umie słuchać, to "choćby mówił językami ludzi i aniołów" na nic mu te języki i ciemny pozostanie.
(bo musi być dla Kaplerów i Herrów)