W dystopijnej powieści "Palę Paryż" Bruno Jasieński przewiduje upadek kapitalistycznego Paryża w ogniu epidemii i rewolucji. Jak jego wizje z 1928 roku mają się do rzeczywistości Francji w 2025 roku, pogrążonej w strajkach i protestach? Zastanawiam się które przewidywania się sprawdziły, a które okazały się mrzonką, oraz czy dziś autor mógłby zostać wydalony z Francji.
### Streszczenie powieści "Palę Paryż" Brunona Jasieńskiego
"Palę Paryż" (1928) to dystopijna, prorewolucyjna powieść Brunona Jasieńskiego, napisana w duchu groteski i futuryzmu, inspirowana doświadczeniami autora we Francji. Książka dzieli się na trzy części i przedstawia wizję upadku kapitalistycznego Paryża w wyniku epidemii dżumy, symbolizującej rewolucyjny chaos i oczyszczenie społeczeństwa.
**Część I:** Główny bohater, Pierre, młody robotnik z fabryki samochodów, traci pracę z powodu kryzysu ekonomicznego. Jego dziewczyna, Jeannette, porzuca go dla bogatszego mężczyzny. Zdesperowany i bezdomny, Pierre, w akcie zemsty na społeczeństwie, kradnie z Instytutu Pasteura bakterie dżumy i zatruwa nimi miejski zbiornik wody. Epidemia wybucha podczas święta 14 lipca, powodując masowe zgony i panikę.
**Część II:** Paryż pogrąża się w chaosie. Miasto dzieli się na autonomiczne "republiki" etniczne i klasowe: chińską (Dzielnica Łacińska), żydowską (Hôtel de Ville), anglo-amerykańską (dzielnice centralne), murzyńską (Montmartre) oraz robotniczą (Belleville-Ménilmontant). Każda grupa izoluje się, walcząc o przetrwanie. Pierre ginie, a dżuma dziesiątkuje mieszkańców. W chińskiej republice rządzonej przez P’an Tsiang-kueja (komunistę) dochodzi do wewnętrznych konfliktów, a w żydowskiej – do mistycznych prób walki z zarazą.
**Część III:** Epidemia wygasa, ale Paryż wymiera. Ocaleli więźniowie (robotnicy i kryminaliści) wychodzą na wolność i tworzą komunę socjalistyczną. Miasto staje się utopijnym społeczeństwem równości, ale wkrótce wraca do starego porządku kapitalistycznego. Powieść kończy się ironiczną wizją powrotu do normalności, gdzie Pierre i Jeannette spotykają się ponownie w... Lyonie (nowej stolicy Francji).
Jasieński, poprzez satyrę i fantastykę, krytykuje kapitalizm, imperializm i rasizm, gloryfikując rewolucję proletariacką. Powieść, skandaliczna w swoim czasie, spowodowała wydalenie autora z Francji.
### Przewidywania Brunona Jasieńskiego w "Palę Paryż" wobec aktualnej sytuacji Francji i Paryża w 2025 roku
Powieść "Palę Paryż" (1928) Brunona Jasieńskiego to dystopijna wizja upadku kapitalistycznego Paryża w wyniku epidemii dżumy, symbolizującej rewolucyjny chaos i oczyszczenie społeczeństwa. Autor, futurysta i komunista, przedstawia kryzys ekonomiczny, podziały klasowe, etniczne i rewolucyjne jako katalizatory zmian. Jasieński został wydalony z Francji w 1929 roku za tę książkę, uznaną za antyfrancuską i propagandową. Analizując przewidywania powieści w kontekście aktualnej sytuacji Francji (wrzesień 2025), opierając się na danych z mediów (protesty antyrządowe, strajki, niestabilność polityczna) i Paryża (zamieszki, blokady), można ocenić, co się sprawdziło, co okazało się złudne, oraz czy dziś autor mógłby być wydalony.
#### Sprawdzone przewidywania Jasieńskiego
Jasieński proroczo antycypował niektóre elementy współczesnych kryzysów społeczno-ekonomicznych we Francji, choć nie w skali apokaliptycznej. Oto kluczowe aspekty:
1. **Kryzys ekonomiczny i bezrobocie**: W powieści Pierre traci pracę z powodu redukcji w fabrykach spowodowanych kryzysem (np. spadek popytu na samochody). Dziś Francja zmaga się z podobnymi problemami – w 2025 roku trwają masowe strajki i protesty przeciw cięciom budżetowym (austerity measures) rządu premiera Sébastiena Lecornu. Setki tysięcy ludzi (ok. 1 mln według CGT) protestują przeciw redukcjom w transporcie, edukacji i służbie zdrowia, co prowadzi do blokad dróg i paraliżu miast. Bezrobocie i inflacja (ok. 5-6% według danych z września 2025) przypominają "kiepską koniunkturę" opisaną przez Jasieńskiego. Paryż jest epicentrum – strajki metra i transportu blokują miasto, co odbija się na gospodarce.
2. **Podziały społeczne i klasowe**: Jasieński opisuje Paryż dzielący się na "republiki" etniczne (chińska, żydowska, murzyńska) i klasowe (robotnicza Belleville), co symbolizuje segregację i konflikty. W 2025 roku Francja jest podzielona politycznie: lewica (Mélenchon, "Bloquons Tout") vs prawica (Macron, RN Le Pen). Protesty "żółtych kamizelek" (kontynuowane w 2025) i antyimigranckie napięcia (imigranci z Afryki, Bliskiego Wschodu) tworzą podziały etniczne. W Paryżu zamieszki z policją (18 września 2025) i strajki (transport, śmieciarze) podkreślają konflikt klasowy – biedota vs elity. Miasto jest sparaliżowane, co przypomina chaos w powieści.
3. **Rola epidemii jako katalizatora zmian**: Dżuma w książce niszczy stare struktury, umożliwiając rewolucję. Dziś, po COVID-19 (2020-2023), Francja zmaga się z długoterminowymi skutkami pandemii – niestabilność ekonomiczna, protesty zdrowotne. W 2025 nie ma dżumy, ale kryzysy (inflacja, bezrobocie) działają jak "zaraza" społeczna, prowokując strajki generalne (10 września 2025) i blokady.
#### Złudne przewidywania Jasieńskiego
Wiele wizji autora okazało się utopijnych lub przesadzonych, nie sprawdzając się w rzeczywistości:
1. **Całkowity upadek Paryża i rewolucja komunistyczna**: Jasieński przewiduje, że epidemia zniszczy kapitalizm, prowadząc do komunizmu (robotnicy tworzą utopijną komunę). W 2025 Paryż kwitnie – turystyka wraca po pandemii, gospodarka oparta na usługach (mimo protestów). Nie ma rewolucji; protesty są reformistyczne (przeciw cięciom), nie komunistyczne. Francja pozostaje demokracją, z Macronem/Lecornu walczącym o stabilność, a nie upadkiem.
2. **Podziały etniczne i rasowe jako trwałe**: W powieści miasto dzieli się na "republiki" (chińska, żydowska), co kończy się chaosem. Dziś Francja ma problemy z imigracją (protesty antyimigranckie RN), ale Paryż jest multikulturowy, bez separatyzmu. Integracja (choć trudna) trwa, a podziały są polityczne, nie etniczne.
3. **Epidemia jako narzędzie rewolucji**: Dżuma w książce oczyszcza społeczeństwo dla komunizmu. W rzeczywistości pandemie (COVID) pogłębiają nierówności, ale nie prowadzą do rewolucji – rządy kontrolują sytuację (szczepienia, lockdawny). Paryż przetrwał COVID bez apokalipsy.
4. **Antykapitalistyczna utopia**: Jasieński gloryfikuje komunizm jako ratunek. W 2025 Francja to kapitalizm – protesty to walka o reformy (wyższe płace, przeciw cięciom), nie obalenie systemu. Paryż symbolizuje luksus, nie rewolucję.
#### Czy dziś Jasieński byłby wydalony z Francji?
Jasieński został wydalony w 1929 za antyfrancuski wydźwięk powieści (propaganda komunizmu, wizja zniszczenia Paryża). Dziś – nie. Francja chroni wolność słowa (art. 11 Deklaracji Praw Człowieka, Konstytucja 1958). Książka to fikcja literacka, klasyka (wydawana, studiowana). Nawet kontrowersyjne dzieła (np. Houellebecq "Uległość") nie prowadzą do wydalenia. Prawo o mowie nienawiści (1881) nie obejmuje fikcji, chyba że nawołuje do terroryzmu (co nie pasuje). Jasieński, jako Polak, mógłby korzystać z unijnej wolności (choć Francja czasem ogranicza za ekstremizm, np. islamizm). W 2025, z napięciami politycznymi, ale bez cenzury literatury – nie byłby wydalony.
#PalęParyż #BrunoJasieński #LiteraturaPolska #Dystopia #Rewolucja #Paryż #Futuryzm #KrytykaKapitalizmu #Epidemia #ProzaXXWieku #BrunoJasieński #Francja2025 #Paryż #KryzysEkonomiczny #Protesty #WolnośćSłowa #LiteraturaDystopijna #Kapitalizm #Rewolucja
Jak ktoś się zaciąga komunizmem, to potem pali Paryż w swoich wizjach. Nie taki znów kapitalistyczny już wówczas. Ostatecznie Bruno Jasieński doświadczył osobiście spełnienia marzeń w ojczyźnie proletariatu - tragicznie.
Twierdzenie, że "Paryż jest multikulturowy, bez separatyzmu. Integracja (choć trudna) trwa, a podziały są polityczne, nie etniczne." jest mało oryginalne. Słyszymy to od nowych Jasieńskich.
**Epidemia jako narzędzie rewolucji** się sprawdziła, bo po to była na tym etapie sterowania masami.
Ostatni akapit o wolności słowa to już zupełna kpina z rzeczywistości. Autorze nie zaciągaj się komunizmem. Palisz Paryż. Ten dzisiejszy, komunistyczny.
W uzupełnieniu o historii Francji lat 20tych:
"Po zwycięstwie wyborczym tzw. kartelu lewicy w majowych wyborach parlamentarnych w 1924 roku[19], powstał rząd radykałów, popierany przez socjalistów, który napotkał zdecydowany opór ze strony kół finansowych i prawicy (tzw. mur pieniądza). Lewicowy rząd nie zdołał ustabilizować sytuacji wewnętrznej Francji, natomiast wycofał wojska francuskie z Zagłębia Ruhry, sfinalizował porozumienie w sprawie reparacji wojennych oraz wykazał zdecydowanie w tłumieniu niepokojów w latach 1924–1925 we francuskich koloniach. Od 1926 r. rządów powróciła prawica. Korzystna koniunktura sprzyjała poprawie sytuacji gospodarczej. W 1928 r. nastąpiła stabilizacja franka, modernizacja przemysłu i rolnictwa oraz mechanizacja i elektryfikacja wsi. System wielkich robót publicznych, m.in. budowa linii Maginota doprowadził do likwidacji bezrobocia oraz częściowego zaspokojenia roszczeń społecznych. Wraz z postępującym procesem koncentracji kapitału umacniały się wielkie korporacje, kartele i porozumienia wielkokapitalistyczne. W porównaniu z 1924 r. produkcja przemysłowa 1927–1930 wzrosła o 40% (w niektórych działach produkcji 30–40% wyrobów eksportowano)."
https://pl.wikipedia.org…
To wg Wikipedii. Trochę jednak powątpiewam w "prawicowość" rządów, tylko dlatego, że inwestycja w linię Maginota nie zwróciła się, a kartele umocniły - nie poświęcę się temu zagadnieniu. Wydalenie Jasieńskiego za szerzenie totalitaryzmu komunistycznego było jednak jakimś przejawem normalności.