
Na Białorusi jest dokładnie taka sama dyktatura jak w Polsce – są wybory, jest parlament, jest prezydent. Ludzie wybierają tego, kogo im nastręczą dominujące media. W obu krajach jest dokładnie tak samo – rząd steruje mediami, tak, że do większości dociera głównie rządowa propaganda, która pozwala wygrać wybory. Ludzie wybierają sobie panów, by był porządek, by nie musieli chodzić boso. Szczerze w to wierzą, bo ta wiara jest nam wpajana od dzieciństwa w procesie państwowej edukacji.
To, że my myślimy, że na Białorusi jest dyktatura, a u nas nie ma, to taka sama wiara w propagandę, w jaką wierzą Francuzi, że w Polsce jest dyktatura, w we Francji nie ma. Dokładnie tak samo, jak w Rosji wierzą, że Putin to dobry pan, tak i w Polsce wierzymy w niezbędność każdego dobrego pana, który dorwie się do władzy narzucającej nam swoje prawa wbrew naszej woli. Ustrój polityczny w swych najistotniejszych pryncypiach jest identyczny we wszystkich państwach w Europie, w tym w Niemczech, w Polsce, w Rosji czy na Białorusi. Wszędzie władza polityczna dzięki skutecznej propagandzie wmówiła ludziom kult państwa. Ustrój Europy to statolatria.
W Europie większość ludzi uważa, że jest porządek tylko i wyłącznie dzięki państwu. Gdyby nie było władzy inicjującej przemoc wobec niewinnych, gdyby nie było terytorialnego monopolu na stosowanie siły, to byśmy chodzilibyśmy boso i umierali pod płotem. Ten pogląd niczym się nie różni od propagandy Łukaszenki. Wiara w statolatrię jest dokładnie taka sama na Białorusi, jak i w Polsce. Czy władzę nazwiemy demokracją, czy dyktaturą, nie ma kompletnie znaczenia – to tylko nazwy, a praktyka jest identyczna.
We wszystkich krajach Europy ludzie wierzą, że musi się nimi opiekować dobry pan, który przemocą wymusi to, czego się uczą dzieci w szkołach, wymusi sposób zabezpieczania się na starość, wymusi system służby zdrowia, narzuci wszelkie inne kwestie obyczajowe, gospodarcze i organizacyjne. I co najważniejsze: zbierze na to wszystko środki przy użyciu siły – każdy będzie musiał jego fanaberia opłacić, czy chce, czy nie. Bo bez tego byśmy chodzili boso jak Indianie amazońscy.
Europejczycy nie wyobrażają sobie tego, że większość spraw, którymi zajmuje się dziś każde państwo, a nie wywołują konfliktów między ludźmi, takimi jak edukacja, służba zdrowia, kultura, ubezpieczenia czy bankowość, można zorganizować dobrowolnie, pokojowo, bez inicjowania przemocy, bez angażowania w to monopolu na użycie siły, bez terroryzowania ludności i zbierania od niej haraczu. Przemoc jest potrzebna tylko i wyłącznie do wykonywania prawa karnego i obrony przed zagrożeniem militarnym z zewnątrz. Niemniej nie potrzeba w tym celu przemocy inicjować i nie potrzeba monopolu na aparat do tego służący.
We wszystkich państwach Europy ludzie nie chcą wolności, nie akceptują wolnego rynku, nie chcą kapitalizmu, akceptują tylko ideologię socjaldemokratyczną, chcą, by nimi rządził dobry pan, stosując siłę i inicjując akty przemocy wobec ludzi, którzy nikomu nie szkodzą i z nikim nie wchodzą w konflikt - chcą mieć opiekuna, który ich zniewoli na siłę. Statolatria to wszechogarniająca wiara. Ale tylko Łukaszenka jest szczery i głosi wprost prawdę swojemu ludowi. W większości innych państw przywódcy ukrywają realną statolatrię pod przykrywką utopijnych sloganów o jakichś prawach człowieka, demokracji czy wolności.
Wielkoskalowa wojna jest możliwa tylko i wyłącznie dzięki powszechnemu kultowi państwa. Gdyby nie statolatria, to nie udałoby się nikomu wciągnąć do wojny więcej ludzi niż ma lokalna banda rzezimieszków. Dzięki statolatrii można tworzyć wielkie armie liczące setki tysięcy bandytów zdolnych do mordowania, grabieży i gwałtów, posiadające broń, zdolną zgładzić całe życie na Ziemi. Wszystkich ich spaja wiara w niezbędność państwa i jego przywódców. Statolatria to najbardziej destrukcyjna wiara w dziejach świata.
Grzegorz GPS Świderski
Po to powstały media,UE,WHO i tym podobne środki przymusu spolecznego,ludzie już nie maja żadnego wpływu na rzeczywistość i swój los.
Może dopiero po III WŚ,albo po IV WŚ...gdy zostanie kilkuset ziemian...zacznie sie wychodzenie z tego szamba...ale w to wątpię...
Z całym szacunkiem. Gdyby tak było to wygrywałaby ciągle totalna opozycja. Dominujące merdia wcale nie są państwowe, tylko prywatne, z zagranicznym kapitałem. Są silne poszlaki, że kapitał został wyprany za granicą i wrócił do Polski, ale pod obcą banderą.
Pisałem już komentarze do notek Elig, która na długo przed wojną 24.02.22 chwaliła Bialoruś i jej prezydenta. Wskazywałem, że to demokracja fasadowa. Ł. na drodze do władzy absolutnej bez skrupułów mordował swoich przeciwników politycznych, nie wspominając o nagminnym wsadzaniu ich za kratki.
Bez przesady, PO to żadna opcja socjaldemokratyczna, to opcja liberalistyczna, w najgorszym tego słowa znaczeniu. Takie róbta co chceta Polacken, tylko się nie bogaćcie, a my niemieckie pachołki będziemy zbierać kokosy i złote melony. LSD to opcja moskiewska, powstała z kaski pożycznej przez Moskwę. Taki ruski wojenny korabl jak twoja Kuńfa.
Rosjanie i Białorusini myślą o władzy w Polsce dokładnie to samo, co Polacy myślą o ich władzy.
Białorusini na pewno nie, Rosjanie też niekoniecznie. Już podawałem statystyki : 30% popiera Putlera, 20% niezadowolonych z tempa wdrażania ruskiego mira popiera Ziuganowa. reszta jest zastraszona i robi co im każą siłowiki.
Poniżej przesyłam wszystkie punkty programu socjaldemokracji. Gdy PO rządziła, to w pełni wykonywała wszystkie te punkty. Dziś, gdy rządzi PiS, dokładnie tak samo w pełni te punkty realizuje:
- równowaga między socjalizmem a kapitalizmem państwowym,
- państwo opiekuńcze oparte o sprawiedliwość społeczną,
- rozdział Kościoła od państwa,
- przedstawicielska demokracja parlamentarna,
- kompromis między wolnym rynkiem, a interwencjonizmem państwowym,
- utrzymywanie obowiązku ubezpieczeń społecznych, komunikacyjnych i innych,
- specjalne prawa dla związków zawodowych, w tym prawo do strajku i zwiększenie wpływu pracowników na politykę przedsiębiorstwa,
- zapewnienie przez państwo bezpłatnej edukacji oraz opieki zdrowotnej i socjalnej,
- wspieranie państwowego systemu emerytalnego opartego o piramidę finansową zwaną solidarnością pokoleniową,
- rozwijanie budownictwa komunalnego,
- aktywna polityka państwa ingerująca we wszystkie gałęzie gospodarki różnorodnymi sposobami,
- realizowanie idei równości, poprzez redystrybucję dochodu narodowego,
- etatyzm, czyli aktywny wpływ państwa na przedsiębiorstwa prowadzące działalność gospodarczą, poprzez bezpośrednie ich posiadanie i koncesjonowanie oraz utrzymywanie firm z kapitałem mieszanym, a także rozwijanie wielu urzędów i instytucji państwowych zajmujących się regulowaniem gospodarki,
- utrzymywanie progresywnego podatku dochodowego,
- dotowanie przez państwo kultury, sztuki i nauki,
- utrzymywanie równowagi między prywatną, państwową i spółdzielczą formą własności,
- koncesjonowanie większości dziedzin ludzkiego życia, takich jak: telekomunikacja, transport, produkcja i handel farmaceutykami, bankowość, radio i telewizja, poszukiwanie i wydobywanie bogactw naturalnych, ochronę osób i mienia, wytwarzanie, przetwarzanie i handel paliwami oraz energią, hazard, przewozy lotnicze, produkcja i handel alkoholem i tysiące innych,
- ograniczenie obywatelom dostępu do broni palnej, środków trujących, odurzających i psychoaktywnych,
- wspieranie państwowego monopolu walutowego i pocztowego,
- centralizm państwowy.