Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Dlaczego media milczą o Powstaniu Wielkopolskim

Marcin B. Brixen, 27.12.2017
W słoneczny grudniowy poranek lokatorzy bloku, w którym mieszkali Hiobowscy mogli ujrzeć niezwykły widok.
- Telewizja! - krzyknęła radośnie mama Łukaszka patrząc z okna.
Wszyscy runęli do przedpokoju po kurtki. W szaleńczym tempie władowali się do windy, zjechali na dół i wypadli przed blok. Mieli szczęście, zdążyli. Dwuosobowa ekipa telewizyjna właśnie się rozkładała i nie było jeszcze nikogo innego z mieszkańców. Pan rozstawiał kamerę, a pani reporterka rozmawiała przez telefon.
- O, rozmówcy! - ucieszyła się pani reporterka i zakończyła rozmowę. - Co państwo sądzą o...
- Demokracja umiera - przerwała jej posępnym tonem mama Łukaszka. - Margines elektoratu spycha Polskę coraz dalej od przepaści!
- Nie o to mi chodzi - zauważył kwaśno pani reporterka. - Robię materiał o Powstaniu Wielkopolskim i chciałabym porozmawiać o nim z... Z... Z panem!
I triumfalnie wskazała na dziadka Łukaszka. Dziadek, nieufny wobec środków masowego przekazu, szarpnął się w tył, ale było już za późno. Kamerzysta wycelował w niego obiektyw, reporterka wycelowała w niego mikrofon i zapytała słodko:
- Dziś rocznica wybuchu Powstania Wielkopolskiego. Brał pan udział?
Dziadek osłupiał.
- E... A... Y...
- Więc pan z tych co to śpią z kotem do południa i przesypiają cały świat - zauważyła kąśliwie pani reporterka.
- Przecież Powstanie wybuchło po południu - odezwał się z tyłu Łukaszek.
- Spał pan do południa? - zdumienie reporterki nie miało granic.
- Co to ciągle "pan" i "pan"? - zirytowała się babcia Łukaszka. - Skończmy z tym patriarchatem!
- Brała pani udział w walkach?
- No nie, ale...
- No więc! - i pani reporterka triumfująco odrzuciła włosy za ramię. - A czy jest szansa, że zrobię wywiad z jakimś powstańcem.
I zanim ktokolwiek zdołał powstrzymać siostrę Łukaszka powiedziała:
- Ale oni wszyscy nie żyją!
- Ooo! - pani reporter zalśniły oczy. - Rzeź! Hekatomba!
- Co też pani! - wystraszył się tata Łukaszka. - Zginęło gdzieś może ze dwa tysiące osób!
- To czemu nie ma żadnego powstańca, co? Nabieracie mnie!
Dziadek Łukaszka westchnął głęboko i wytłumaczył pani redaktor, że po prostu minęło już tyle czasu, że żadnego z uczestników nie ma już na tym świecie z przyczyn naturalnych.
- Czułam, że mi jakieś świństwo robią - mikrofon w ręku pani reporterki skakał ze złości. - Mogłam zostać w Warszawie i robić materiał o człowieku, który ma trzecie jądro. Ale nie! Podobno to powstanie jest ważniejsze. ci co robili materiał na Powstanie Warszawskie mieli o wiele łatwiej. A co ja mam pokazać?
- Bloki - podpowiedział kamerzysta.
- Hm, no dobrze, niech będą bloki - pani reporterka zakręciła mikrofonem i nagle uderzyła w wysokie tony. - Proszę państwa! Te bloki! Są one niemymi świadkami historii, bo ich tu nie było, kiedy to się działo, więc gdy nawet mogły mówić to by nic nam nie powiedziały! I co, jak było?
- Gicio - odparł flegmatycznie kamerzysta. -
- Miasto, całe miasto - zapalała się znowu pani reporterka. - Całe miasto było jedną wielką dymiącą ruiną. skala zniszczeń była tak ogromna, że...
- Przepraszam bardzo - wtrącił się tata Łukaszka.
- Co znowu?!
- Nie było zniszczeń.
- Nie?
- No nie.
- Jaja chyba pan sobie robi, co to za powstanie bez zniszczeń?
- Ale naprawdę nie było zniszczeń, co ja pani na to poradzę...
- Uh! - pani reporterka tupnęła nogą.  Nie, ale tym razem na pewno mnie nabieracie! Przecież tu wszystko nowe bloki, powojenne! Więc skąd się niby wzięły? Co tu stało wcześniej?
- Chaty - odparła babcia Łukaszka. - Tu była wieś.
- Jak wieś, jak jest miasto?!
- Teraz jest miasto. Wtedy była wieś - tłumaczyła cierpliwie babcia.
- Ja p****olę - skomentowała załamana pani reporter. - No to może reportaż o kimś znanym, kto zginął? Jakiś poeta? Pisarz? Grupa dzieci? Nie? Naprawdę nie? To może aktor jakiś? Kierowca rajdowy? Ewentualnie bloger? Nikt? Naprawdę?
- Nie załamuj się - pocieszył ją kamerzysta. - Weźmiesz ten piękny tekst o Powstaniu Warszawskim, zmienisz Warszawę na Poznań i będzie gicio.
- Tobie wszystko gicio - złościła się pani reporterka. - Ale w sumie pomysł nie jest taki zły. Gloria victis, czyli niech będzie chwałą pokonanym, co prawda przegraliśmy po raz kolejny, ale nic się nie stało, Polacy, nic się nie stało...
- Przepraszam bardzo - odchrząknął tata Łukaszka.
- Co znowu?!!! - eksplodowała pani reporter. - Chyba mi pan nie powie, że Polacy wygrali?!!!
- No właśnie...
- Nie! - pani reporterka upuściła mikrofon i wbiła sobie pięści w oczy.
- Nie lubią cię w redakcji - zachichotał kamerzysta.
Paradoksalnie panią reporterkę to zmobilizowało.
- Zrobimy krótki reportaż o regionie - stwierdziła. - Nie tylko Poznań. Inne miejscowości też. Przecież gdzieś jeszcze muszą być ślady tych walk. Z jednej strony rodzące się właśnie państwo polskie, powstańcy do dziś zapomniani przez wszystkich, rzekłabym wyklęci, z drugiej strony hordy niszczącej wszystko Armii Czerwonej...
Urwała i spojrzała na tatę Łukaszka. Tata był bardzo rozbawiony ale zaciskał usta.
Cios nadszedł z innej strony.
- Co to miała niby znaczyć ta Armia Czerwona? - wycedziła babcia Łukaszka. - Jak coś złego to zaraz ZSRR? Ładnie tak sobie nim wycierać gębę, bo Związek już nie istnieje i nie może się bronić? To byli Niemcy proszę pani!
- A skąd pani wie, że Niemcy? - pani reporterka spojrzała na babcię ironicznie. - Jak taki jeden z drugim szarżował miał na czole napisane, że jest z Wiednia?
- Ja p****olę - nie wytrzymał tata Łukaszka. - Wiedeń jest w Austrii!
- Niech pan przestanie mącić! - wrzasnęła pani reporterka. - Byłam tam! W Wiedniu mówią po niemiecku! Nie wolno tak zwalać wszystkiego na jedno państwo! To byli naziści!
Babcia Łukaszka rzuciła mięsem.
- Wyłącz tę kamerę - poleciła pani reporterka. - Nic z tego nie będzie. Beznadziejne to powstanie. Nic się z niego nie da wycisnąć. Wracamy.
- Musisz przywieźć jakiś materiał - zaniepokoił się pan kamerzysta.
- Po drodze wstąpimy do Andrzeja z "Rolnik szuka męża". Podobno zaręczył się ze Stefanem.
- Być może jednak coś się uda - odezwał się Łukaszek i pokazał grupę młodych mężczyzn idących pod polskimi flagami. Pani reporterka i pan kamerzysta ich zaczepili i zaczęli nagrywać.
Młodzi mężczyźni byli na wielkiej paradzie, która zresztą odbywała się co roku w rocznicę wybuchu powstania...
- Nic o tym nie wiedziałam... - bąknęła pani reporterka.
- A bo telewizje nie pokazują...
I opowiadali, jak to Polska walczyła z Niemcami i wygrała. I że dzisiaj Polska, polskie, polskim, polskiemu i tak dalej. Na koniec zaśpiewano rotę, ale śpiewający jakoś tak nerwowo zerkali na zegarki.
- Coś się stało? - zaniepokoił się pan kamerzysta.
- Nie, tylko, że zaraz przyjedzie po nas autobus firmowy. Jedziemy do roboty na popołudniową zmianę do Volkswagena.
-------------
marcinbrixen.pl
http://www.wydawnictwo-l… - blog w formie książki
https://pl-pl.facebook.c…
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 3373
foros

foros

27.12.2017 23:35

Były jeszcze dwa powstania wielkopolskie: jedno to akcja Dąbrowskiego podczas wkroczenia Napoleona bodaj w 1807 a drugie podczas Wiosny Ludów w 1848, może te będą bardziej podchodzące pod trend
Marcin B. Brixen
Nazwa bloga:
Świat za pięć lat
Zawód:
Inżynier
Miasto:
Poznań

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 800
Liczba wyświetleń: 1,897,928
Liczba komentarzy: 1,496

Ostatnie wpisy blogera

  • Prezydent stolicy odwiedza szkołę
  • Neochirurg
  • Film "Przesłuchanie '50"

Moje ostatnie komentarze

  • Dziękuję :) A tak jakoś same się wymyślają. Chyba gdzieś było, że to rodzice taty.
  • Wszystkiego dobrego na Nowy Rok!
  • Dziękuję bardzo i pozdrawiam :)

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Lekcja genderu
  • Nie będę więcej tankować u tych oszustów
  • Haniebna wypowiedź ministra Francji

Ostatnio komentowane

  • spike, Komoruski w czasie kampanii, objeżdżał całą Polskę, był jednocześnie w wielu miejscowościach, kierowcy pustych autokarów wystawiali jego tekturową makietę, widziałem to na własne oczy :)))))))
  • sake2020, Raczej to świetny przykład trzymania ręki na pulsie przez szkołę dzięki rodzicielskiej czujności. Wzruszony Trzaskowski jak tylko zostanie prezydentem obdaruje szkołę laptopem albo nową piłką o…
  • Silentium Universi, To świetny przykład na pogłos w internecie

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności