Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

O tym, jak się dobrzy patrioci pobili

eska, 20.08.2017

To się zdarzyło ponad 35 lat temu, zimą 1982 roku, w ośrodku internowania w Darłówku.
Jak już nieraz wspominałam, wylądowałam tam w końcu, razem z innymi dziewczynami ze Śląska, po sześciu tygodniach w ciężkim więzieniu (jeszcze carskim) w Sosnowcu. 
Sosnowiec Radocha to było miejsce cieszące się naprawdę złą sławą, ale nie o tym tutaj będzie. 
W Darłówku był normalny dom wczasowy, trzy pawilony. Co prawda trzymali nas pozamykane na piętrach, ale były zwykłe pokoje, łazienki, a nawet telewizor w holu, czyli po prostu sanatorium po ciężkim więzieniu. Jedzenie podawano w stołówce, normalnie przy stołach itp.
W jednym z pawilonów od początku stanu wojennego trzymano starszych mężczyzn, gensek nie odważył się wrzucić emerytów do zwykłych więzień, zresztą miał swoje powody – część była schorowana, mogli mu poumierać, ale co najmniej kilku tych panów było po więzieniach UB, po gułagach, więc stanowiliby spore oparcie dla młodych w więzieniach. Jednym słowem wylądowali w tym Darłówku, a my parę tygodni po nich.
Niedługo po nas  przywieźli paru młodych chłopaków, nie pamiętam już, z którego miejsca – w każdym razie zostali oni mocno pobici przez więzienną atandę, wylądowali w szpitalach, jeden miał chyba nawet uszkodzony wzrok, więc dla świętego spokoju przywieźli ich do naszego „sanatorium”, zamiast z powrotem do pierwotnego miejsca internowania. Chłopaki natychmiast poinformowali, że po wszystkich „internatach” jest akcja, że 13-tego każdego miesiąca odmawia się jedzenia. To nie były jakieś głodówki, wszak mieliśmy już paczki od rodzin, wypiski itp. – po prostu symboliczna solidarność internowanych. Skoro taka akcja, to my też ustaliłyśmy, że 13-tego na stołówkę nie idziemy. No i nie poszłyśmy, trochę było straszenia, ale nic nam nikt nie zrobił – ale nie w tym rzecz. 
Otóż w pawilonie mężczyzn było dwóch charakterystycznych starszych panów, nazwisk nie podam, bo nawet już nie pamiętam. Pierwszy był bardzo pobożny i zawsze prowadził wszystkie wspólne modlitwy, śpiewy wieczorne itp., drugi miał za sobą Sybir i gułag i zwykle zabawiał się lżeniem SB-ków, np na codziennym, godzinnym spacerze po podwórku wyzywał i pluł pod nogi wszystkim z załogi ośrodka. Gość był po siedemdziesiątce, ale bardzo żwawy i wszyscy wiedzieli, że on tylko czeka na okazję, żeby takiemu SB-kowi przylać, więc nikt go nie ruszał na wszelki wypadek, a pilnujący nas SB-cy obchodzili kołem  :)

Tak więc mamy tę świeżą informację o 13-tym i jest wieczór dwunastego. W pawilonie starszych panów odbywa się ostra dyskusja. Jedni oczywiście są za wspólną akcją w imię solidarności, inni zwyczajnie boją się skutków takiego „buntu”, więc wymyślają przeróżne wymówki, wszędzie szukają agentów i prowokacji. Oczywiście nasz Sybirak (tak go nazwijmy) jak najbardziej popiera, za to „pobożny” jest przeciw. Wybucha w końcu dzika awantura, a pan pobożny używa ostatecznego argumentu > wszak dary boże, przygotowane do spożycia, nie mogą się zmarnować! W odpowiedzi słyszy kilka brzydkich wyrazów o wyższości kaszy gryczanej nad solidarnością, po czym dostaje normalnie z pięści. Efekt – złamana kość policzkowa, karetka, szpital, a potem pan pobożny już nie wraca do internatu, wychodzi sobie do domu. Sybirak siedzi dalej i dalej pluje pod nogi SB-kom...

Potem przywieźli do nas „elitę” z Jaworza, ale mnie wkrótce wypuścili, więc nie musiałam uczestniczyć w dalszej części tego cyrku. Tylko żal mi było żarcia, bo paczki żywnościowe, jakie przyjechały wraz z elitą, to były takie smakołyki, jakie widziałam pierwszy raz w życiu na oczy. Resztę Ślązaczek też wkrótce przewieziono z powrotem na Śląsk, wszak nie zasługiwały na tak elitarne towarzystwo. Co się stało z Sybirakiem – nie wiem, na pewno już dawno nie żyje. 
A opowiastka może da coś komu do myślenia...
 
PS. Wszystkim przy okazji znowu polecam > Elżbieta Szczepańska „Zanim wybaczę”
http://www.literatura.gildia.pl/tworcy/elzbieta_anna_szczepanska/zanim_wam_wybacze

 

  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 4211
Domyślny avatar

Skrzetuski

20.08.2017 18:09

książka niedostępna niestety...
a chętnie bym przeczytał
RinoCeronte

RinoCeronte

20.08.2017 18:34

Książka Elżbiety Szczepańskiej powinna być lekturą obowiązkową i to nie tylko dla pana Mazguły.
Ptr

Ptr

20.08.2017 22:00

Czy daje do myślenia ? Nie daje, bo to wiadomo. W momencie po przesileniu zło używa "świętych słów" aby przypieczętować status quo.
W obronie status quo będzie wsparcie wielkich świętych słów uniwersalnych , ale aluzyjnie pasujących do kontekstu. Zobaczy Pani. 
Świętość czasem nie idzie w parze z wielkością kazań, ani władza z ich dobitnością i tzw. racjonalnością.
Domyślny avatar

zbieracz śmieci

21.08.2017 15:07

Jestem oburzony widzac niech etne a nawet wrogie spojrzenia na widok kogoś kto sie przezegna w miejscu publicznym ,odmawia rózaniec czy w inny sposób informuje innych ,że wyznaje religię chrzescijańską w już szczególnie katolicką i nie widziałbyum niczego niestosownego w zachowaniu tego co mu tak zależało aby dary Boże sie nie zmarnowały gdyby nie kontekst,miejsce i czas.Tego wątku dalej nie będę rozwijał skoro sama nie chciałaś chociaz czuje po kościach o co ci chodzi.
Bufetowa lata całe biegała do kościoła i spiewała w chórze i dzieki temu udało sie jej zalegendować u wierzących.
Popierałem dude podczas wyborów i po chociaz budził  u mnie niesmak z tak nachalnie demostrowana swoją wiarą jako syna KK,
nie lubie i nie wierzę politykom tak postepujacym bo wystarczył jeden czy dwa pobyty w kosciele i wywiad w którym by powiedział co mu w duszy gra.
Dziś gdy widze jak wybałuszone patrzały wznosi jak i łapki do nieba ,rozmodlony jak jaki świety a Lady Makbet wydaje sie już tym znudzona chociaz też jeszcze nie od tego aby przerwać bycie w widowiskach to dla mnie dowód na legendowanie.
PS.Sondaży poparcia dla dozorcy kandelabrów jak nie było tak nie ma.
eska
Nazwa bloga:
Ludzie, myślcie, to nie boli...

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 611
Liczba wyświetleń: 3,860,840
Liczba komentarzy: 6,544

Ostatnie wpisy blogera

  • Trzej tenorzy, czyli przywracanie porządku
  • Nowa ordynacja wyborcza do gmin
  • Divide et impera, czyli sporu ciąg dalszy

Moje ostatnie komentarze

  • Widzi KPZK na stronie MR? To niech posłucha > https://youtu.be/AuBbTeT… Bo ja już od pięciu lat o tym wrzeszczę. Egzorcyzmy to by się przydały, ale nie mnie.
  • Specjalnie się zalogowałam po dwu miesiącach przerwy! Pan Targalski teraz coś nareszcie zobaczył? A tego, że Morawiecki realizuje KPZK Bieńkowskiej/Boniego - Polska 2030, to pan Targalski nie widział…
  • Zamordowanie bł. ks.Jerzego - 1984, sfingowany proces - 1985, powszechna amnestia - 1986, likwidacja NSZZ "S" i powstanie nowej KKW Solidarność - 1987, propozycja Kiszczaka co do Okrągłego Stołu -…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Kod kulturowy, czyli problemy
  • Krzywa Gaussa czyli mały traktat o złu nienawiści.
  • Ludzie małej wiary, czyli notka bardzo nieprzyjemna

Ostatnio komentowane

  • Alina@Warszawa, Gdzieś się doczytałam, że prokurenci jakiejś firmy deweloperskiej budującej w Ursusie są Holendrami. Kiedy poszukałam głębiej okazało się, że wszyscy mają paszporty izraelskie. 
  • OLI, Już parę razy zabierałam się za skomentowanie Schadenfreude w wykonaniu @eski, ale rezygnowałam, oceniając, że nie warto się wysilać na nabijanie jej "wejść" i "komentów". Jednakowoż tym razem nie…
  • , ZP....co to jest ?

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności