Trudno inaczej nazwać to, co się dzieje we wszelkiego typu mediach lewacko-liberalnych, ale nie tylko tam. Mówiąc wprost (excuse-moi) nasi milusińscy jewropejczycy dostali sraczki z powodu wizyty Trumpa i nie tylko, bowiem wszystko się wali, a świat stanął na głowie!
Szwaby idą już na całość bez obsłonek, co się dziwić - kolejną Rzeszę szlag trafia na naszych oczach. USA wybrały sobie Chiny na poważnego przeciwnika, a Putin przestał się liczyć - sieroty po KGB i GRU w rozpaczy. Jednym słowem cały plan nowego podziału świata z lat 80/90-tych poszedł w ..... (tu brzydkie słowo). I chociaż czas jest niełatwy, to jednak najgorsze chyba za nami.
Cóż, tak to jest z tymi bandyckimi planami zawładnięcia światem, prędzej czy później się rozsypują. Jakby durnie znali swoją własną tradycję, to by może rozumieli, że walka dobra ze złem trwać będzie do końca świata i aczkolwiek dobro zazwyczaj ma pod górę, to jednak zło całkiem wygrać nie może.
No, ale nie znają, to wszak wychowankowie nauk Stalina, Mao, Pol Pota i innych „wielkich twórców” nowych porządków. Jedyna różnica w tym, że tym razem wojna nie wybuchła w Europie – a dlaczego? Bo ta zidiociała Europa nie ma już mężczyzn nadających się do wojska. Może to jest powód, dla którego Angela w swym obłędzie wezwała młodych facetów z Azji i Afryki, kto wie? Jednak zanim zamieni ich w karnych żołnierzy NWO/Rzeszy, to oni chyba najpierw zrobią jej kęsim.
Niemniej trzeba przyznać, że histeria miejscowych obrońców jewropejskich wartości jest przezabawna w swej bezsilności. Fajnie tak patrzeć, jak ich krew zalewa :)))
A teraz piosenka dla zagubionego leminga, po raz kolejny >
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 5721
Jak mam być szczera, to ten 10 lipca nikogo nie obchodzi specjalnie poza dość wąską grupą najbardziej wiernych uczestników marszu, no i oczywiście mediami - ot, będzie kolejna nawalanka do obejrzenia w TV. Ludzie posłuchali Kaczora, a zwłaszcza Morawieckiego - i są zadowoleni. Przynajmniej u mnie na prowincji :)
Na prowincji PiS ma 60% poparcia. To duże miasta są problemem i nie z powodu WSI, tylko drobnomieszczańskich kompleksów nuworyszy.