Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Rewolucja to złe słowo. Zwłaszcza dla pacjentów.

Lech "Losek" Mucha, 29.01.2017
Za nami przeglądu ministerstw, w czasie którego szefowa rządu, premier Beata Szydło odbywała spotkania z podległymi sobie ministrami, oceniając postępy reform przez nich wdrażanych. Już w drugim dniu "na dywanik" został wezwany minister zdrowia Konstanty Radziwiłł. Z racji wykonywanego przeze mnie zawodu chirurga, właśnie wnioski z tego spotkania są dla mnie najciekawsze. Zanim jednak przejdę do sedna, muszę poczynić pewne zastrzeżenie. Osiągam przychody z kilkunastu źródeł, wśród których są firmy medyczne - prywatne, ale i samorządowy szpital miejski. Świadczę usługi w ramach poradni chirurgicznej zarówno w ramach kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia, jak i ściśle komercyjne, a także leczę i badam pacjentów ubezpieczonych w prywatnych ubezpieczalniach. Jest jedna taka dziedzina medycyny, z którą nie mam żadnego kontaktu. Jest nią pomoc doraźna, czyli tak zwane pogotowie. Nie jeżdżę w karetce, ani nie mam - ani też nie ma nikt w mojej rodzinie - żadnych udziałów w firmach przewożących pacjentów. Podkreślam - nie mam żadnych interesów związanych z tak zwanymi prywatnymi karetkami. Czemu o tym piszę - to wyjaśni się w dalszej części tekstu. Wracając do tematu, zarządzony przez premier Szydło przegląd zbiegł się z atakiem na ministra zdrowia ze strony, między innymi, Piotra "Liroya" Marca, posła Kukiz15, który oburzony brakiem postępu w kwestii dopuszczenia do użytku medycznej marihuany, zagroził wnioskiem o odwołanie ministra zdrowia, okraszając to efektownym zwrotem: "idziemy po Ciebie!" Z doniesień, jakie pojawiły się w mediach, można było dowiedzieć się z ust samej pani premier, że ministrowi Radziwiłłowi nic nie grozi. Przypomniane zostały ponownie główne założenia reformy organizacji ochrony zdrowia proponowane przez rząd, nazwane  w mediach rewolucją. Akurat to określenie bardzo dobrze pasuje do planowanych zmian,  ponieważ, jak w przypadku większości rewolucji, nie będą to zmiany na lepsze. Podobnie jak większość rewolucji znanych z historii, przyniosą raczej pogorszenie.
Sztandarowy projekt PiS-u to wprowadzenie sieci szpitali, która to zmiana ma - nie wiem, póki co na jakiej zasadzie - diametralnie zmienić standard opieki nad chorymi w polskich szpitalach. Pożyjemy, zobaczymy... Jednak tu chcę napisać o innym rewolucyjnym pomyśle. O wykluczeniu z rynku usług medycznych prywatnych firm przewozowych.
Wiceminister zdrowia Marek Tombarkiewicz powiedział:
 - Mamy takie podejście, żeby system ochrony zdrowia nie funkcjonował dla zarobku. Dla wyprowadzania zarobionych pieniędzy z firm, tylko by wszystko zostawało w systemie. Pełną gwarancję tego zapewnia system publiczny.
Jak widać ideologom z PiS-u przeszkadza to, że są tacy, którzy na przewożeniu pacjentów zarabiają. Po wejściu w życie promowanej przez nich regulacji, za organizację przewozu pacjentów, będą się musiały wziąć samorządy. Będą zmuszone do tego, by utworzyć własne, publiczne firmy transportowe. To rzeczywiście będzie rewolucja. Październikowa... Ale idźmy dalej tym tropem!  Karetki, to przecież nie jedyny wehikuł używany do transportu chorych. Czemu ograniczać się do karetek. A co z windami? Wiele szpitali i poradni ma windy.  Bądźmy konsekwentni! Dlaczegóż niby, producenci wind mieliby zarabiać na windach montowanych w placówkach ochrony zdrowia? I jeszcze na remontach, przeglądach technicznych i konserwacji? Konsekwentnie trzeba wprowadzić zasadę, że windy muszą pochodzić z uspołecznionych zakładów produkcyjnych, no i muszą być oddawane szpitalom "po kosztach"! Jak non-profit, to non-profit! A posiłki? Czemu na posiłkach dla pacjentów miałby ktoś się bogacić? Chcesz dostarczać obiady pacjentom - proszę bardzo, ale tylko, jeśli twoja firma jest znacjonalizowana i na kontrakcie z placówką społecznej ochrony zdrowia nie zarabia ani grosza. Następnym krokiem powinno być upaństwowienie firm sprzątających, świadczących usługi dla placówek ochrony zdrowia. W kolejce do uspołecznienia czekają już dostawcy mediów, odczynników chemicznych, leków, prywatni właściciele pralni, zakładów pogrzebowych, spalarni niebezpiecznych odpadów, no i kamienicznicy, czyli właściciele budynków, a także właściciele gruntów. Już niedługo osiągniemy rewolucyjny cel i sprawimy, że żaden społeczny szpital, ani żadna społeczna  poradnia nie będzie stała na prywatnym, kułackim albo kapitalistycznym, kontrrewolucyjnym gruncie! Że niby przesadzam? No, to niech mnie, głupiemu, ktoś wyjaśni czym, co do zasady, różni się zamówienie usługi transportu pacjenta ze szpitala do domu, po zakończonym leczeniu, od jakiejkolwiek innej, dowolnej usługi kontraktowanej przez placówkę ochrony zdrowia? Dlaczego wolno będzie zarobić na naprawie windy, ale na przewiezieniu chorego już nie?
Pracuję w zawodzie od 1993 roku. Gdy zaczynałem pracę, komercyjne firmy przewozowe nie istniały. Na różnych etapach mojej kariery zawodowej, która przebiegała w aglomeracji śląskiej, standard usług świadczonych przez firmy przewozowe był różny. Ale do dziś mam w pamięci sytuacje, w których na zamówioną do przewozu ciężko chorego człowieka karetkę, na przykład z oddziału chirurgii ogólnej na OIOM, czekało się kilka godzin. Jeżeli ten ewidentnie socjalistyczny projekt połączymy z permanentnym niedofinansowaniem w ochronie zdrowia, nieszczęście gotowe!
Powtarzam, nie mam absolutnie żadnego interesu w komercyjnych firmach wożących pacjentów! Ani ja, ani moja rodzina! I z całą odpowiedzialnością twierdzę, że to nie może się skończyć dobrze!  
No, właściwie jest jeden powód, dla którego mnie to trochę obchodzi. Dobiegam do pięćdziesiątki i prawdopodobieństwo, że będę miał okazję przejechać się karetką jako pacjent, rośnie z każdym dniem...
 
Lech Mucha
 
Tekst ukazał się drukiem w tygodniku Polska Niepodległa (25.01.2017.)
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 18176
Marek1taki

Anonymous

29.01.2017 10:00

Pomysł z karetkami to typowa dla tego ministerstwa aberracja. Mogę się założyć, że w tej dziedzinie potrzebna jest deregulacja a nie centralizacja struktury. Nie dziwi mnie to, bo dotychczasowe dokonania ministerstwa ograniczają się do kontynuacji dzieła cyberinwigilacji pacjentów poprzez kontrolę przepływu wszelkich danych medycznych. To ułatwi śledzenie np. drogi tabletki albo badania od zlecenia do odbioru. I to wszystko non-profit, bo pożytku z tego nie będzie miał pacjent. Lekarz, aptekarz, laborant też nie. Koszty pochłonie informatyzacja i biurokracja. Do tego non-profit państwo wpakuje jeszcze więcej pieniędzy pacjentów-podatników i jeszcze doda z kredytu powiększając dług publiczny. A w przyszłości okaże się, że system jest zły (co widać gołym okiem) i "sprywatyzuje" się go wielkim firmom medycznym, z kapitałem pokrewnym instytucjom finansowym. Równocześnie ubezpieczenia medyczne zostaną sprywatyzowane jak za Buzka część ubezpieczeń emerytalnych. Tak widzę udział min. zdrowia i jego kolegów w cyklu koniunkturalnym. I nie obchodzi mnie, czy Radziwiłł podobnie jak Morawiecki, jest narzędziem świadomym, czy nie.
Losek

Lech "Losek" Mucha

29.01.2017 10:37

Dodane przez Marek1taki w odpowiedzi na Pomysł z karetkami to typowa

Tak to właśnie jest. Tego co chcą nam zafundować nie powstydziłby się prekursoer w tej dziedzinie: komisarz ludowy ds. zdrowia w ZSRR Nikołaj Siemaszko.
System Siemaszki, wprowadzony w latach 30. w ZSRR, posiadał finansowanie z budżetu państwa i  był centralnie zarządzany. Jego założeniem był pełny, równy i nieodpłatny dostęp całego społeczeństwa do usług zdrowotnych. Współpłacenie występowało tylko przy wykupie leków.
Wypisz wymaluj to co ma być teraz...
Mind Service

Mind Service

29.01.2017 14:31

Dodane przez Losek w odpowiedzi na Tak to właśnie jest. Tego co

System centralnie zarządzany jest najtańszy, najbardziej efektywny i dający możliwość lecznica na najwyższym poziomie. W przeciwieństwie do prywatnego i opartego o zasady wolnego rynku, co obserwowaliśmy przez ostatnie dziesiątki lat i co się ostatecznie skompromitowało. To wszystko nadaje się tylko na śmietnik. Teraz trzeba zbudować system opieki zdrowotnej od nowa, ma być tani, państwowy i na najwyższym poziomie. Przede wszystki bardzo przyjazny dla pacjenta i dla niego darmowy. Trzymam kciuki, aby to udało się w Polsce wprowadzić jak najszybciej. Oczywiście kwik odkrywanych od koryta będzie duży, koncerny farmaceutyczne przestaną drenować rynek, lekarzom skończą się dyżury w kilku miejscach, a doba znowu będzie miała 24 godziny, w tym praca 8, apteki przestaną zarabiać na lekach, szpitale i przychodnie przestaną zarabiać na pacjentach, za to pacjenci bedą zadowoleni. I o to chodzi.
Losek

Lech "Losek" Mucha

29.01.2017 15:01

Dodane przez Mind Service w odpowiedzi na System centralnie zarządzany

Panie, co Pan za brednie plecie.
Skoro system centralnie sterowany jest taki najtańszy, to żeby na przykład laptopy potaniały, trzeba natychmiast stworzyć centralny znacjonalizowany system produkcji laptopów! To samo z samochodami. Tylko państwowe firmy! Co tam jeszcze mamy drogiego? O! Energia. żeby potaniał prąd i gaz, najlepiej natychmiast wywalić na zbity pysk wszystkie komeryjne firmy produkujące i rozprowadzające energię i wszystko zcentralizować i znacjonalizować! 
Niech się Pan zastanowi do czego to prowadzi! Ja nie wiem ile Pan ma lat, ale ja jestem rocznik 68 i przez dwadzieścia pierwszych lat mojego życia w takim systemie żyłem! Jeśli Pan tego nie pamięta, to niech Pan zapyta kogoś starszego, to Panu opowie, jak stał w kolece po "centralnie sterowane" mięso na kartki...
Mind Service

Mind Service

29.01.2017 15:27

Dodane przez Losek w odpowiedzi na Panie, co Pan za brednie

@Losek - piszesz bzdury i podpierasz się przykładami rodem z PRL-u. Wolny rynek oczywiście jest potrzebny, ale w bardzo ograniczonym zakresie. I jak najbardziej takie rozwiązania mogą funkcjonować w państwowej służbie zdrowia. I funkcjonują, przykładem choćby służba zdrowia w Wielkiej Brytanii.
Losek

Lech "Losek" Mucha

29.01.2017 15:55

Dodane przez Mind Service w odpowiedzi na @Losek - piszesz bzdury i

No, to czemu Wielka Brytania  wydaje kilka razy więcej na jednego chorego na rok, niż my? Czy w Wielkiej Brytani - przyznaję - nie wiem, można kontraktować usługi szpitalne w firmach komercyjnych?
gorylisko

gorylisko

29.01.2017 17:33

Dodane przez Losek w odpowiedzi na No, to czemu Wielka Brytania

zadał pan baaardzoooo trudne pytanie ;-) ciekaw jestem czy odpowie prawidłowo ;-)
Mind Service

Mind Service

29.01.2017 17:57

Dodane przez Losek w odpowiedzi na No, to czemu Wielka Brytania

@Losek - Dam Ci jeden przykład, który można zastosować wszędzie, od kontraktów usług medycznych do zakupu leków przez apteki w hurtowniach. Działa to bardzo prosto i efektywnie w praktyce. Na jakimś polskim kanale co jakiś czas pokazują przewoźników, którzy licytują, za ile GBP bedą w stanie przywieźć jakieś duże konstrukcje z jednego miejsca do drugiego. Dokładnie tak samo to działa, gdy ktoś, chce np. zainstalować brodzik w łazience, lub sadzawkę w ogródku. Wpisuje swoją ofertę w odpowiedni program przez Internet i wygrywa fachowiec, który zrobi to najtaniej i ma dobrą renomę. Koszt działania takiego systemu informatycznego to są grosze. Podobnie apteka zamawia leki: wystawia ofertę i na drugi dzień rano ma dostawę najtaniej przesyłką kurierską. To hurtownie zabiegają aby najtaniej sprzedać, a nie apteka aby kupić. To po prostu działa i bardzo dobrze sprawdza się w praktyce. Apteka lub szpital mogą być państwowe, ale kupują czy kontraktują usługi najtaniej. I o to chodzi, a nie o prywatyzację wszystkiego.
Imć Waszeć

Dark Regis

30.01.2017 16:22

Dodane przez Mind Service w odpowiedzi na @Losek - Dam Ci jeden

Ma Pan na myśli giełdę zleceń i usług. Jestem za. Trzeba tylko opracować mechanizmy odstraszające kombinatorów i hochsztaplerów, których pełno w systemie obecnych przetargów. No bo czym innym jest, jeśli nie przekrętem, zaklepywanie sobie zwycięstwa w przetargu, tylko po to, żeby następnie podzielić za "drobny" procent pracę wśród innych firm, a samemu za nic nie odpowiadać? System taki powinien uwzględniać także poprzednie dokonania ludzi z zainteresowanych firm, spółki córki i spółki córek oraz ciotek, trójkąty, czworokąty i n-kąty towarzysko-biznesowe, żeby ujawnić każdą próbę przekrętu i poinformować uczciwie o tym fakcie zainteresowanych zleceniodawców, niech sobie wybierają ryzyko. A jest jeszcze zagrożenie wzięcia roboty tylko w tym celu, żeby zablokować, a następnie uwalić zleceniodawcę, czyli np. przygotowanie gruntu pod wrogie przejęcie. Bez prywatnych wywiadowni gospodarczych i rankingów reputacji ani rusz.
Marek1taki

Anonymous

29.01.2017 15:04

Dodane przez Mind Service w odpowiedzi na System centralnie zarządzany

Proszę opisać ten system, który się skompromitował, żebyśmy się dowiedzieli czym jest wolny rynek. Bardzo proszę. Część już Pan przedstawił, że apteki zarabiają na lekach - rzeczywiście zgroza to niesłychana. Z zarobkami szpitali już mało kiedy prawda, zwykle wychodzi non-profit po dotacji z kilku kieszeni państwowych. Najlepsze jak lekarze lecą na pracę po nocach jak ćmy do światła.
Mind Service

Mind Service

29.01.2017 23:13

Dodane przez Marek1taki w odpowiedzi na Pomysł z karetkami to typowa

@Marek1taki - Jaka "cyberinwigilacji apacjentów"? To chyba lepiej i taniej, gdy kartoteka leczenia pacjenta z jego historią choroby jest dostępna online w sieci i widoczna dla wszystkich zainteresowanych specjalistów w szpitalach i przychodniach? To daje wymierne korzyści i oszczędności. Dzięki temu jest możliwe zmniejszenie kolejek do lekarza, czasu konsultacji, albo zamawianie kontynuacji leków przez chorego bez bezpośredniego kontaktu z lekarzem. Jeżeli ten sam system obejmuje także apteki, to jest bezpośredni wgląd w ich zasoby, finanse przez organy nadzoru i regulacji, w tym Ministerstwo Zdrowia. Dzięki temu właśnie mama z dzieckiem, którego boli gardło albo ma kaszel nie musi iść z nim do lekarza, tylko od razu idzie do apteki, a stamtąd wychodzi z potrzebnym syropem. Dzięki temu też chory w domu, który wieczorem źle się czuje może chwycić za telefon i skorzystać z bezpłatnej pomocy medycznej specjalisty-lekarza, zaś leki rano mu dostarczy samochód z jakieś apteki, oczywiście za darmo. Może też podjechać do najbliższego szpitala i tam odebrać, gdy pilnie potrzebuje. Tak to działa. Nie do wyobrażenia w Polsce, nieprawdaż?
Marek1taki

Anonymous

30.01.2017 19:37

Dodane przez Mind Service w odpowiedzi na @Marek1taki - Jaka

Myślę, że wiesz tyle, że możesz zostać ministrem zdrowia, ale z pewnością za własne pieniądze nie zaproponowałbyś nikomu swoich wynalazków - mimo wymiernych korzyści, które zapewne doceniliby twoi pacjenci. Chyba, że znalazłbyś frajera, któremu mógłbyś wystawić rachunek.
Mind Service

Mind Service

30.01.2017 22:24

Dodane przez Marek1taki w odpowiedzi na Myślę, że wiesz tyle, że

@Marek1taki - A ja myślę, że frajerami to są ci, którzy mimo ostatnich ośmiu lat rządów liberałów z PO, dają się jeszcze nabierać na gadki o wolnym rynku, który jakoby wszystko sam ma uregulować, dać oszczędności a ludziom zapewnić bogactwo. Że to bzdury, widać choćby na przykładzie służby zdrowia, która dzięki prywatyzacji i zasadom wolnego rynku doczekała się ciężkiej zapaści, zaś pacjenci za większość usług medycznych i leków muszą słono płacić. 
Jaki z tego wniosek? - Ano taki: LIBERALIZM TO ZUO!
Jabe

Jabe

31.01.2017 00:51

Dodane przez Mind Service w odpowiedzi na @Marek1taki - A ja myślę, że

Wolny rynek panuje w usługach stomatologicznych. Jakoś Polacy szczerbaci nie chodzą. Jednak wolny rynek nie zadziałał w publicznej służbie zdrowia, bo ma pewną niezaprzeczalną wadę – nie działa, tam gdzie go nie ma.
Mind Service

Mind Service

30.01.2017 22:48

Dodane przez Marek1taki w odpowiedzi na Myślę, że wiesz tyle, że

@Marek1taki - Wijesz się jak wąż próbując nieudolnie bronić swoich kolegów ideologicznych. czyli utopijnych liberałów, którzy skompromitowali siebie i swoje pomysły. Ale nic to Ci nie da -  ludzie już nie dadzą się nabrać na wolny rynek, zwłaszcza w służbie zdrowia, bo dzięki temu płacą i płaczą. I nie mają nic lepszego w zamian. A jak porównają obecną służbę zdrowia z tą z czasów PRL-u, to zaczynam się bać, że zaczną głosować na komunistów...
Jabe

Jabe

29.01.2017 11:19

Zabrakło jednego słowa – utopia.
Losek

Lech "Losek" Mucha

29.01.2017 13:45

Dodane przez Jabe w odpowiedzi na Zabrakło jednego słowa –

Tak! Tego słowa można tu użyć i nie będzie ono na wyrost!
Mind Service

Mind Service

29.01.2017 17:13

Dodane przez Losek w odpowiedzi na Tak! Tego słowa można tu użyć

Wolny rynek i wogóle liberalizm w gospodarce, to jest utopia, i nie występuje nigdzie na świecie. A przekonanie, że wszystko może uregulować "niewidzialna ręka rynku" to bzdura do kwadratu.
Mind Service

Mind Service

29.01.2017 13:38

Rewolucja w służbie zdrowia jest jak najbardziej konieczna. Chociaż rewolucja to złe słowo - chodzi o kompletne przemeblowanie, bo to co teraz jest to patologia. Prywatne szpitale, prywatny transport medyczny, prywatne apteki z najdroższymi lekami, a wszyscy chcą zarabiać na biednych pacjentach. Niestety liberalne zasady wolnego rynku całkowicie lecznictwo skompromitowały i uczyniły niewydolnym. To trzeba jak najszybciej zmienić. Jak narazie koncepcje jakie docierają do mediów na temat przyszłego kształtu służby zdrowia w Polsce wyglądają zachęcająco. Widzę dużo punktów stycznych z brytyjskim modelem zdrowotnym. Czyli państwowa, bardzo tania i bardzo efektywna służba zdrowia na najwyższym poziomie finansowana z budżetu państwa. Od strony pacjentów wyglada to tak, że dla zdecydowanej większości dostęp do lekarza i specjalisty jest bezpłatny, a leki są darmowe. Czyli wszyscy przewlekłe chorzy, dzieci i młodzież, osoby starsze i takie, które nie mają bardzo dużych dochodów mają możliwość skorzystania z bezpłatnej porady lekarskiej, zabiegu i operacji w szpitalu, do leków zupełnie za darmo. Taki system jest najtańszy i najlepszy, więc życzył bym sobie i wszystkim Polakom, aby podobnie było to w Polsce. Oczywiście, wielu narzeka na służbę zdrowia, zwłaszcza w Anglii, ale w porównaniu do Polski to jak dzień do nocy. Wprowadzenie takiego modelu dało by wielomilionowe kwoty oszczędności i zredukowałyby kolejki do lekarza przynajmniej o połowę.
Losek

Lech "Losek" Mucha

29.01.2017 14:04

Dodane przez Mind Service w odpowiedzi na Rewolucja w służbie zdrowia

"Wprowadzenie takiego modelu dało by wielomilionowe kwoty oszczędności i zredukowałyby kolejki do lekarza przynajmniej o połowę. "
No, niechże mnie Pan nie rozśmiesza! Czy wie Pan ile pieniędzy, w przeliczeniu na siłę nabywczą pieniądza, przeznacza rocznie na jednego chorego Polska i Wielka Brytania!?!?! Skoro ten system jest taki oszczędny, to czemu oni wydają kilka razy tyle pieniędzy niż my? No, niech mi Pan odpowie, na co oni wydają tyle kasy!?!?! 
Czy wie Pan, kto to był Siemaszko?
Mind Service

Mind Service

29.01.2017 15:20

Dodane przez Losek w odpowiedzi na "Wprowadzenie takiego modelu

@Losek - Ja pisałem o modelu zdrowotnym do jakiego należy dążyć, ale oczywistym jest, że nie od razu Kraków zbudowano. Zaś wiele rozwiązań można by wprowadzić natychmiast, bez żadnych kosztów, albo niewielkich, co dało by wymierne korzyści. Dla przykładu redukcja kolejek do lekarza o połowę, co wymaga tylko zmian organizacyjnych. Podobnie z kosztami za leki w aptekach. Jak ja słyszę, że jakaś hurtownia sprzedaje niektórym aptekom leki po zawyżonych cenach, to krew się we mnie burzy. A jak jeszcze są tacy aptekarze, którzy chcą tej patologii bronić, bo marzą im się korporacje aptekarskie i zarabianie na pacjentach tyle żeby "być kastą uprzywilejowaną", to ręce opadają. Podobnie jest z Tobą. Bronisz zaciekle prywatnej służby zdrowia, bo na tym nieźle zarabiasz. Tyle, że to wyzysk najbiedniejszych, nie uważasz?
Losek

Lech "Losek" Mucha

29.01.2017 15:25

Dodane przez Mind Service w odpowiedzi na @Losek - Ja pisałem o modelu

Ja zarabiam poza NFZtem. Dla mnie im gorzej jest w społecznej ochronie zdrowia, tym lepiej, bo tym więcej ludzi przyjdzie mi zapłacić. To, co piszę, gdyby zostało zrealizowane - znacznie zmniejszycło by moje przychody! Więc jak jeszcze raz zasugerujesz, że wyzyskuję najbiedniejszych i że piszę to, co piszę o państwowej ochronie zdrowia, dla mojego zysku - dołączysz do tych blogerów, których wogóle nie czytam!
Rozumiesz?
Mind Service

Mind Service

29.01.2017 16:14

Dodane przez Losek w odpowiedzi na Ja zarabiam poza NFZtem. Dla

@Losek - No właśnie o tym piszę, że zarabiasz poza NFZ-em i dlatego bronisz tego chorego układu, który funkcjonuje w Polsce jako całości. Jeszcz raz powtórzę: prywatną służbę zdrowia należy zlikwidować, albo bardzo mocno zmarginalizować. Służba zdrowia powinna być państwowa, powszechna, efektywna, i w 95% darmowa. A czy będziesz mnie czytał, czy nie to "loto mi to bardzo niskim kalafiorem" :)
Losek

Lech "Losek" Mucha

29.01.2017 16:54

Dodane przez Mind Service w odpowiedzi na @Losek - No właśnie o tym

Ależ mówimy o systemie publicznym! Jeśli on będzie lepszy, ja zarobię mniej. Więc ja - pisząc to co piszę, działam wbrew swoim interesom. Nie mam np. żadnego interesu w prywatnych karetkach, po prostu uważam,że ich likwidazja zaszkodzi pacjentom.
Mind Service

Mind Service

29.01.2017 22:52

Dodane przez Losek w odpowiedzi na Ależ mówimy o systemie

@Losek - "Likwidacja prywatnych karetek zagrozi pacjentom"? - Niby jak? Że liczba karetek w skali kraju zmniejszy się i ktoś przez to umrze? To chyba oczywiste, że trzeba najpierw kupić za państwowe pieniądze tyle karetek, aby zastąpiły te likwidowane prywatne. A że będą z tego tytułu konkretne oszczędności i usprawnienia, to w ostatecznym rachunku wyjdzie wszystkim na zdrowie. Zwłaszcza pacjentom.

Stronicowanie

  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
  • Wszyscy 3
  • Następna strona
  • Ostatnia strona
Lech "Losek" Mucha
Nazwa bloga:
Moim zdaniem
Zawód:
chirurg
Miasto:
Gliwice

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 248
Liczba wyświetleń: 1,918,885
Liczba komentarzy: 4,225

Ostatnie wpisy blogera

  • Tam jest najwięcej dusz, które nie dowierzały że jest piekło
  • Stare sposoby walki z zarazą i koktajl z bakteriami
  • Eksperymenty na ludziach. Szczepionki i Prawo drogowe

Moje ostatnie komentarze

  • @Czesław2 Ja przyjmuję prywatnie i  leczę prywatnie. A Pan, jak często bywa, nie ma nic do powiedzenia, żadnych mądrych argumentów więc musi się posuwać do demagogii i pisania nie na temat...
  • @sake3 JA bym się na szare komórki z byle kim nie zamienił. Znów desperacja popchnęła Pana do insynuacji? 
  • @jazgdyni  Nie to Pan opowiada bzdury. Jak ktoś nie widzi socjalizmu, to jest ślepy. Ale przejrzy na oczy. Tylko będzie za późno. Największa przedsiębiorczość rozwinęła się po wejściu w życie…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Prawo Ewolucji. Z Darwinem kłócą się tylko głupcy
  • Herezje Krzysztofa Karonia i język Klingonów
  • Socjalizm wiecznie żywy

Ostatnio komentowane

  • Roz Sądek, Nie słucham, ani nie oglądam dominikanina Szustaka, jednak wielokrotnie przez przypadek trafiam na heh vlogi osób konsekrowanych. Z ciekawości obejrzę nieraz kilka minut. Generalizując  - bez…
  • Ptr, Kaznodzieja Szustak przed wyborami powiedział ,że nigdy nie głosował , a teraz zagłosuje na Hołownię. Obaj mają jakieś dziwaczne poglądy na sąd ostateczny.  
  • Zofia, Cieszę się , że można znowu czytać pański wpis. Dodam tylko do niego od siebie takie moje spostrzeżenie. Otóż mnie towarzyszyły po I Komunii Świętej słowa Mamy - "Jesteś katoliczką i obowiązuje cię…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności