Co kiedyś myślano o Wałęsie (Lechu).

Oczywiście wielu powie, że od początku wszystko było jasne. Na ile jednak można wierzyć osobom, które tak twierdzą? To zależy. Jeśli można mieć zaufanie do osoby, która tak twierdzi, to można wierzyć i temu zdaniu.

Liczba osób, które dziś twierdzą, że już w starożytności do Wałęsy (Lecha) mieli stosunek chłodny, jest dziś jednak podejrzanie duża. Ostrzegam więc słowami Tadeusza Sikory, który na początku lat dziewięćdziesiątych śpiewał:
„Wallenrodów nam dzisiaj wszędzie się porobiło
demokracja nam kwitnie na schwał.
W Sejmie, w rządzie czy w sądzie wre odnowa aż miło
Wallenrodem tam jest byle wał.
Nawet klawisz, co walił nas w więzieniu na akord,
mówi teraz, że walił, bo Wallenrod on takoż.”

Ja jednak mam dowód, że i w roku 1990 Wałęsa Lech wzbudzał swym zachowaniem pewne wątpliwości. Oto on:

Mam to coś w mojej kolekcji znaczków.

A może ktoś jeszcze ma jakieś podobne precjoza z lat dawnych?

PS. Autor w 1990 roku głosował na Wałęsę Lecha nawet w pierwszej turze wyborów prezydenckich. I nawet dziś cieszy się, że nie musi się wstydzić, że zagłosował na Mazowieckiego Tadeusza lub Tymińskiego Stanisława (kolejność alfabetyczna).