Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Aspekty międzynarodowe i nie tylko

Paweł Piekarczyk, 13.02.2009

Poczułem się wywołany do odpowiedzi przez Pana Posła Ryszarda Czarneckiego, który w dość ostrych słowach skomentował pojawiające się wypowiedzi na temat występu Rokity Jana Marii w Monachium. Tak się składa, że ja wpisałem się w krytykowany przez Pana Posła ton w moim poprzednim wpisie.

Pan Poseł ma rację. Sprawa jest poważna i należy ją poważnie traktować, co mam nadzieję polskie służby konsularne z całą stanowczością zrobią. No właśnie, czy zrobią?

No, i tu jest problem. Za poprzedniego rządu pewnie by zrobiły, ale rząd Tuska Donalda i Totumfackich kocha się z Niemcami, więc pewnie jednak nogą nie tupnie. A Rokita Jan Maria taką właśnie politykę poprzedniego rządu w niebywale wyrafinowany sposób lżył i wyszydzał. Rokita Jan Maria niewątpliwie był jednym z projektantów i głównych wykonawców „ładu”, który obecnie panuje pomiędzy Polską, a Niemcami.

Trzeba jeszcze pamiętać, że Rokita Jan Maria jest osobą niezwykle szczególną. Większość moich znajomych zapytana o wcielenie narcyzmu wskazuje właśnie jego. Sam zetknąłem się z Rokitą Janem Marią kilka razy i ze względu na okazywane mi poczucie bezapelacyjnej wyższości były to spotkania zasadniczo nieprzyjemne. Pewnie nie tylko ja mam z Rokitą Janem Marią takie doświadczenia.

Gdy się weźmie powyższe pod uwagę chciało by się rzec: „Masz czego chciałeś Grzegorzu Dyndało”. Dlatego właśnie pozwoliłem sobie na kpiący ton i nie mam cienia wątpliwości, że ton był słuszny. Po prostu Rokita Jan Maria był jednym z najtrafniej dobranych adresatów tego incydentu. Lepszy byłby chyba tylko sam Tusk Donald lub Skubiszewski Krzysztof (znany powszechnie jako TW Kosk).

Myślę, że mój stosunek do „monachijskiej epopei Rokity” najlepiej określa epitet „mieszane uczucia”. Trochę tak jak do złodzieja samochodów, który zginął w wypadku, ponieważ w samochodzie który właśnie ukradł nie działały hamulce, trochę tak jak do kłusownika, który stracił nogę wpadłwszy we własne sidła.

Nawiasem mówiąc – wystarczy zajrzeć do Internetu. Lufthansa jest powszechnie znana w świecie z fatalnego jedzenia i nieuprzejmego personelu – kto chce niech lata...

  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 699
Paweł Piekarczyk
Nazwa bloga:
Blog autorski
Zawód:
matematyk
Miasto:
Warszawa

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 222
Liczba wyświetleń: 247,202
Liczba komentarzy: 44

Ostatnie wpisy blogera

  • Meteoryt w Rosji
  • Są jeszcze tacy...
  • Mały sabotaż AD 2012

Moje ostatnie komentarze

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Oszustwo w sprawie „Marii Kaczyńskiej”
  • Stary Pierdoła
  • Mały sabotaż AD 2012

Ostatnio komentowane

  • , Raczej Rosencwajg
  • , Może wyczuł w treści homilii argumenty ad personam? Co by to nie było, jakoś nie mogę wykrzesać ani iskierki współczucia dla tego...Pana.
  • , I tak dużo wytrzymał. Niektórzy na stwierdzenie, że istnieje coś takiego jak prawda reagują stekiem bluzgów. Wielu ludziom słowo "prawda" parzy wargi i uszy wręcz nie do wytrzymania. A ów Sikora…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności