Dla zainteresowanych linki: Oświadczenie Senatora oraz artykuł z ”Polski” z 12 stycznia 2010 roku.
Od razu się określę. Całkowicie zgadzam się z decyzją Senatora Romaszewskiego i jednocześnie ogromnie żałuję, że musiał taką decyzję podjąć.
Od kilku lat głosiłem pogląd, że pierwszym omenem zwiastującym przegraną PiS w wyborach 2007 roku było usunięcie Bronisława Wildsteina z TVP. To głównie dzięki temu udało się później w czasie kampanii wyborczej wywołać antyPiSowską histerię. A dzisiejsze odejście Senatora Zbigniewa Romaszewskiego z Klubu PiS jakoś mi się z wyrzuceniem Wildsteina kojarzy.
Mam nadzieję, że PiS wyciągnie naukę z tamtej lekcji i że tym razem obejdzie się bez tak poważnych konsekwencji.
A Piesiewicz Krzysztof może być z siebie dumny. Dokonał jednej z najbardziej spektakularnych wrzutek gówna w wentylator w historii.