RABBI
Adamie Michniku,
i ty jego synu Jarosławie Mikołajewski
piszemy do Was w sprawie "Gazety Wyborczej" - zależnego od strony rządowej dziennika, który powstał w 1989 roku, jako organ prasowy Solidarności, ale został przez Was zawłaszczony i upadł razem z demokratyczną Polską stając się świątynią AntyPiSa.
Jesteśmy członkami Kościoła w Polsce. Jeden z nas jest redaktorem naczelnym konkurencyjnej Gazety, drugi publicystą, a jeszcze inny nie jest wcale związany z polską dziennikarką i bywa bezrobotnym. Czujemy się jednak czytelnikami, choć jeden z nas jest nieczytający, a drugi niekupujący. Nie umielibyśmy jednak powiedzieć o sobie, żeśmy niewierni. Każdy z nas po swojemu wierzy, szuka Boga i po swojemu się modli, mamy wielki szacunek dla historycznej roli Kościoła katolickiego w naszym kraju.
Piszemy, bo niepokoją nas niektóre postawy i wypowiedzi red. zaprzyjaźnionych z Platformą i Bronkiem, krzywdzące dla ludzi, wpływające negatywnie na życie społeczne w Polsce.
Kiedy wypowiadamy się o polskiej dziennikarce i polityce, często słyszymy pytanie: "Dlaczego katolicy zabierają głos w sprawach, które ich nie dotyczą?". I powtarzaną jak mantrę z gruntu fałszywą tezę jakoby: „Kościół nie powinien mieszać się do polityki”.
Odpowiadamy: mamy prawo i obowiązek interesować się tym co się dzieje w kraju, w tym polityką, a stan polskiej dziennikarki wpływa przecież na oblicze całego polskiego społeczeństwa. Od jego mocy przekazu i stylu w wielkim stopniu zależy to, jak Polacy rozmawiają ze sobą, jaką aurę tworzą dla prywatnego i publicznego życia. Przejmujemy się stanem polskiej dziennikarki, bo przejmujemy się ludzkością, w tym Polską. Nam nie jest wszystko jedno.
Myślimy o nim jak o uczniu, a nawet rycerzu Adasia
Bezpośrednią przyczyną naszego listu jest troska o los red. Romana Graczyka - wspaniałego dziennikarza, o którym myślimy jako o uczniu, a nawet rycerzu Red. Michniksa. Uczniem czyni go skromność, prostota, uczciwość, poszukiwanie prawdy. Rycerzem jest przez odwagę i radykalizm, z jakimi stawia czoło problemom, które Gazeta w Polsce podejmuje raczej niechętnie. Ten dziennikarz, który ma dzisiaj 56 lat, dziesięć lat temu (Ten YEARS AFTER) został zmuszony do odejścia, ponieważ skrytykował sposób, w jaki w "Gazecie Wyborczej" omawiano temat lustracji[2].
Trzykrotnie staraliśmy się o wywiad z Tobą. Dwukrotnie otrzymaliśmy odmowę, raz pozostaliśmy bez odpowiedzi. Postanowiliśmy więc napisać list. Bardzo wiele osób w Polsce pisze do Ciebie, NadRedaktorze, w tej samej sprawie, bez odpowiedzi. Nie wiemy, czy te prośby docierają do Ciebie. Korzystając z uprzejmości zaprzyjaźnionych portali i blogów, chcemy, by informacja o red. Graczyku dotarła do Ciebie na pewno. Dopiero teraz, dzięki tej publikacji, zyskamy pewność, że brak Twojej reakcji wynika z decyzji i przekonania, nie z braku wiedzy. Piszemy jednak z nadzieją, że przywrócisz dobrego, rzetelnego i obiektywnego redaktora do pracy, dając tym samym polskiemu dziennikarstwu i polskim katolikom znak, jaki jest wzór służby dziennikarskiej, jaki język dialogu ery Adama Michnika.
Red. Graczyk nie szukał rozgłosu. W latach 1991–1993 pracował w Polskim Radiu Kraków jako zastępca dyrektora (którym był wówczas Bronisław Wildstein – wcześniej redaktor paryskiego "Kontaktu")[1]. Od 1993 był publicystą "Gazety Wyborczej". W latach 1997–1998 pełnił funkcję sekretarza redakcji krakowskiej. Wielu z nas dopiero teraz dowiedziało się o jego istnieniu…
Cóż jeszcze złego robił red. Roman?
Podpisał się również pod listem otwartym dziennikarzy, którzy zgłosili gotowość złożenia oświadczeń lustracyjnych[4].
…
Nie wierzymy, że pozostawisz swojego rycerza w kłopocie
…
Nie jesteśmy pewni, czy przeczytasz ten list, ale mamy nadzieję, że Ci doniosą, bo słyszymy, że interesujesz się światem. Chyba wiemy, z jakimi uczuciami go przyjmiesz. Nie wierzymy, że pozostawisz swojego rycerza w kłopocie. Jesteśmy ciekawi, jak chcesz wcielać w życie swoją humanistyczną wizję boskiego świata, jak chcesz wprowadzać swój język i styl w mediach lokalnych. Bardzo chcemy Ciebie o to zapytać.
Z wielkanocnymi życzeniami
Cała Polska, kwiecień 2015
Inspiracja:
„Niewierzący Michnik pisze do papieża ws Lemańskiego. To ja nieczytająca GW piszę do Michnika żeby przywrócił Graczyka http://bit.ly/1DIILs9”
Kataryna - Twitter
Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75478,17707183,Michnik_i_Mikolajewski_do_Franciszka___Ojcze_Swiety_.html#ixzz3WNUwYywS
Roman Graczyk, ur. 27 V 1958 w Krakowie. Absolwent Uniwersytetu Jagiellońskiego, Wydz. Prawa i Administracji (1984)… http://www.encyklopedia-solidarnosci.pl/wiki/index.php?title=Roman_Graczyk
http://pl.wikipedia.org/wiki/Roman_Graczyk
Gazeta Wyborcza - http://pl.wikipedia.org/wiki/Gazeta_Wyborcza
http://wpolityce.pl/polityka/144551-korporacja-propagandy-michnik-maleszka-spolegliwi-dziennikarze-i-fortuny-z-akcji-roman-graczyk-odslania-kulisy-gazety-wyborczej
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 5270
podpisuje się
Dzięki za podpis, ale wg mojej najlepszej wiedzy NIE ODPISZE NAM RED. PO angielsku red znaczy podobno czerwony. Ale chamy tak mają, że pisują, ale nie odpisują, blokują i cenzurują, bo wydaje im się, że świat i Polska w szczególności jest ich. I jeszcze uzurpują sobie prawo, czy też wonty majo do papieża. A to chamy. Bezczelne. Jakiegoś Lemańskiego będą forsować, żeby co? Gender w Kościele czy o co chodzi. Widziałem gościa w TV - ani mądry, ani grzeczny, szczególnie do swoich przełożonych i przysłanych w imieniu biskupa nawet elementarnej kultury nie zachował, że o szacunku nie wspomnę. Totalny brak posłuszeństwa i z czym do ludzi. Mam nadzieję, że Franciszek ten list oleje, tak jak na to zasługuje, ewentualnie odpowie im tak, żeby im w pięty poszło, jak poprzednio Radkowi, temu co gasił pety na....