Najnowsze badania -za dekl sumienia muszą zwolnić wszystkich

Histeria w lewackich, wygładzonych polit-poprawną bezmyślnością mózgach, rośnie. Jeszcze chwila, a z przyczyn humanitarnych, będziemy musieli zamilknąć, bo inaczej po prostu szlag ich trafi, czyli mówiąc bez germanizmów – z wścieklizny pęknie im pierdząca żyłka.

Ostatnio dała głos nieoceniona pani Środa /TUTAJ/ (nie piszę „profesor”, bo nie lubię posługiwać się oksymoronami) – twierdząc – że państwo powinno zwolnić wszystkich nauczycieli, którzy kierują się w swojej pracy świadomie prezentowanym światopoglądem, czyli „klauzulą sumienia”.

Pomijam tutaj merytoryczne brednie pani Środy, która twierdzi, że taka postawa neguje istotę państwa prawa, a przecież jest fanatyczną wyznawczynią wyższości prawa stanowionego nad naturalnym, co jest właśnie w jej lewackim rozumieniu istotą państwa prawa. Gdy więc okaże się, że prawo stanowione dopuszcza mieć swoje poglądy i sumienie, gdzie zawiera się ten nieszczęsny pierwiastek zniszczenia?

Odpowiedź jest banalna – nie jest on rzeczywistym elementem świata, a jedynie efektem spłaszczonej wizji świata, do jakiej „zdolne są” jedynie spłaszczone (wygładzone) mózgi lewaków.
Zgodnie z receptą pani Środy, ona pierwsza bowiem, powinna być zwolniona ze wszystkich funkcji, gdyż posiada światopogląd, który publicznie prezentuje, i którym kieruje się w swojej działalności publicznej. Widać więc wyraźnie, że zalecenia ścisłego wprowadzenia „neutralności światopoglądowej” do instytucji społecznych i publicznych, to w praktyce wyrzucenie z nich całego personelu, który posiada jeszcze zdolności do samodzielnego artykułowania jakichkolwiek poglądów.

To tyle w kwestii „neutralności światopoglądowej”, która tak się ma do rzeczywistości, jak dzielenie przez zero.

PS. Następna pani z zespołem spłaszczonego mózgu /TUITAJ/.