Jaruzelski to naprawdę był bohater?

Oglądając TV przez ostatnie kilka dni naprawdę trudno oprzeć się wrażeniu że Jaruzelski to jednak był bohater.
Te wszystkie czerwone wrzody z SLD ochoczo zapraszane przez kolejne stacje telewizyjne, które to bezwstydnie gloryfikują zbrodniarza wojennego przez 24 godziny na dobę zasypują nas zaslugami tego komunistycznego zbrodniarza. Dochodzi do tego, że obecna półdemokracja w Polsce to zasługa samego generała.

Jednak tym wszystkim komunistom wybranym przez naród,(9% SLD - Korwin chyba ma racje mówiąc że 90% ludzi to banda idiotów) się wcale nie dziwię.
Najbardziej dziwię się rodzinie Jaruzelskiego że dopuścili do czegoś takiego. Albo znajdują się wśród tych 90% albo zrobili to celowo.
Niech mi ktoś powie że nie spodziewali się protestów.

Jak Bóg może być dla Jaruzelskiego miłosierny, podobno przed śmiercią dobrowolnie wyspowiadał się i przyjął sakramenty, gdzie przez całe życie kościół był dla niego niczym.
Tak naród polski nie powinien mieć dla tego typu człowieka miłosierdzia w ogóle. Czy ktoś spytał ludzi, których bliscy zginęli dzięki decyzjom Jaruzelskiego, co myślą o tym że generał spocznie koło bohaterów wojennych?

A KomoRUSKI w ciepłych słowach żegna bohatera generała. Było mi autentycznie niedobrze jak to wszystko czytałem i oglądałem.
I to głupie, durne gadanie komunistów z SLD że to był prezydent i jak każdemu prezydentowi się należy...
A jeżeli mielibyśmy prezydenta który przez całe życie gwałcił dzieci, i mordował dla zabawy to też mu się należy?
Czerwone bąble z SLD zdaje się też wiedzą że ponad 90% naszego narodu to banda idiotów...

Takie rzeczy tylko w Polsce.

ZAPRASZAM WAS SERDECZNIE DO POLUBIENIA MOJEGO NOWEGO FUNPAGE'A KTÓREGO ZNAJDZIECIE TUTAJ