Wyrwany z ruin dworek w Chomącinie. W tle leniwie sunąca Noteć, lądowisko dla helikoptera zamaskowane gęstą mgłą wypożyczoną z NATO. Wolnostojący grill sterczy z mgły jak bastion. Ma maison est ma forteresse. Typowy vipowski dworek. Na podjeździe hałasujące, jeżdżące w kółko czarne BMW. W cieniu portyku pojawia się ubrany w prążkowane portki i tużurek zażywny jegomość.
- Bartek ! Czy wy musicie tak jeździć w kółko i hałasować ?
czy wy wiecie jak taka bezproduktywna jazda obciąża kieszeń podatnika ?
- A czy szef wie ile kosztuje kieszeń podatnika leczenie schorzeń przewodu pokarmowego, będące konsekwencją spożywania zimnych potraw ?
- Nie rozumiem, nie chce mi się myśleć bo przemówienie piszę, możesz wyrażać się mniej dyplomatycznie ? Mam już tej waszej dyplomacji po dziurki w nosie.
- Normalka szefie, za godzinę mamy przerwę śniadaniową i nie będziemy jeść zimnej pizzy. Mariusz normalnie wsadził dwie pizze do komory silnika i się grzeją. Ma Mariusz głowę, co szefie ?
- Och wy moje pomysłowe gałgany !
- Dajcie to wam podgrzeję w mikrofali.
- Eeee ! szefie, w mikrofali nie bo się robi gumiata - ciągutka, kukurydza twarda a ananas suchy. Salami się roluje. Nie móglby szef podgrzać w piekarniku ?
- Oszalałeś ? 3500 Wat przez pół godziny ? Ile to będzie kosztować ? Nie chce mi się liczyć, przemówienie piszę. Anne spisała liczniki przed wyjazdem, łeb mi urwie jak podliczy.
- Trudno będziemy jeździć w kółko i hałasować ... i zobaczymy kto mocniejszy i jak szefowi to przemówienie wyjdzie, he, he, he.
- Dobra, dawajcie tę pizzę - niech tam - włączę piekarnik. Nie będziecie mi jakąś durną pizzą rozwalać polityki zagranicznej.
- Ludzki z pana człowiek szefie
- Wiem, wszyscy mi to mówią.
Znika w amfiladzie na końcu, której majaczy się piekarnik firmy " Wronki " ( lokowanie produktu)
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 1815