Hishammudin Hussein malezyjski minister obrony i transportu zapowiedział wszczęcie śledztwa w sprawie dwóch kobiet usuniętych siłą ze środowej konferencji prasowej dotyczącej zaginięcia malezyjskiego Boeinga 777.
Dwie kobiety, matka i krewna jednej z zaginionych osób, żądały szerszego dostępu do informacji ze śledztwa, mówienia całej prawdy o postępach śledztwa i lepszej komunikacji między rodzinami zaginionych a rządem. Po rozwinięciu transparentu kobiety zostały wywleczone z sali przez policję. Minister wyraził ubolewanie z powodu incydentu i oficjalnie przeprosił kobiety.
" Chcemy wyrazić żal z powodu przykrości jakie dotknęły krewnych zaginionych osób. Możemy sobie jedynie wyobrazić jakiego bólu obecnie doświadczają " - powiedział
Dziwne standardy jak na państwo oskarżane o łamanie praw człowieka, korupcję i nieprzestrzeganie demokratycznych reguł wyborczych.
A czy premier demokratycznego europejskiego państwa powinien przeprosić żonę i rodzinę gen. Błasika ? W końcu to z powodu zaniedbań tego państwa odarto oficera z honoru, żonie i rodzinie sprawiono niewyobrażalną przykrość i ból. Nie chodzi o osobiste przeprosiny obywatela Tuska obywatelki Błasikowej ? Chodzi o przeprosiny premiera rządu RP, rządu który dopuścił, a potem nie próbował zapobiec temu, że w Europie rozprawiano o pijanym polskim generale. Nie ma tu najmniejszego znaczenia kto wówczas był premierem, państwo w osobie premiera ma obowiązek przeprosić obywatela, który ze strony państwa doznał krzywdy.
To dla premiera żaden dyshonor, takie rzeczy praktykuje się w każdym demokratycznym państwie, jest moc precedensów. Królowa Elżbieta II każdego roku w rocznicę uchwalenia aktu abolicji bierze udział w mszy i przeprasza angielskich czarnoskórych za prześladowania jakich doświadczyli ich przodkowie w czasach niewolnictwa. Przeprasza mimo, że nigdy nie biegała z pałą po plantacji bawełny, uganiając się za Murzynami. Premier Tony Blair przeprasza dzieci z angielskich sierocińców siłą wywożonych do Australii, bo psuły angielski pejzaż i stwarzały problemy socjalne. Premier przeprasza, choć to nie jego rząd podjął nieludzką decyzję, krzywdzącą dzieci i ich rodziny. Premier Kanady przeprasza 150 tysięcy Eskimosów za usunięcie ich z miejsc naturalnego bytowania. I znowu Tony Blair ( ten to się naprzepraszał ) przeprasza w imieniu swojego rządu 3 miliony Afrykanów wywiezionych do Ameryki na angielskich statkach. Przykłady można mnożyć.
TUSKU MUSISZ !!! ( przeprosić )
Przepraszanie to jak widać obowiązek polityka, to przyjęty dobry obyczaj.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 2500