Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Ostatni i pierwszy żołnierz wyklęty

KaNo, 25.02.2014
"Partyzantów" tworzyłem w Ameryce... Ścigani po lasach jak dzikie bestie, torturowani w piwnicach UB, maltretowani z mściwą satysfakcją mordowani w katowniach MO, grzebani potajemnie nocami w nieznanych do dzisiaj grobach. To dla Nich - stworzyłem ten: Symbol Golgoty Polskich Bohaterów.
Andrzej Pityński
Pułkownik Ryszard Kukliński był ostatnim żołnierzem wyklętym w PRL, skazanym na karę śmierci wyrokiem Sądu Warszawskiego Okręgu Wojskowego w Warszawie z dnia 23 maja 1984 r. (sygn. akt So. 183/84, Rw. 212/84) .



Nie walczył z bronią w ręku, nie miał swojego oddziału, nie ukrywał się w lesie. Był sam w zakamarkach „mózgu armii”, Zarządzie I Operacyjnego Sztabu Głównego LWP. Podjął decyzję ryzykując życiem swoim i swoich najbliższych. W Moskwie opowiedziano mu o sposobie wykonania egzekucji na płk. O. Pieńkowskim – powoli topionym w surówce w piecu hutniczym. Miał też inny dylemat:
  Na początku zadałem sobie pytanie, czy mam do tego moralne prawo. Jestem Polakiem. Uważałem, że Polacy powinni być wolni i że Stany Zjednoczone są jedynym krajem mogącym wesprzeć nas w walce o wyzwolenie Polski. Z kolei przekazywałem im mnóstwo ważnych informacji i zawsze będzie powracać pytanie, czy człowiek ma prawo to robić decydując o tym jedynie we własnym sumieniu, zwłaszcza gdy dotyczy to losów całego kraju i być może milionów jego obywateli. Był to dylemat, mój moralny dylemat, ale doszedłem do wniosku, że nie tylko mam do tego prawo, ale że jest to wręcz mój moralny obowiązek1.
  Stanął przed tym dylematem, gdy poznał zbrodniczy plan nuklearnej zagłady zachodniej Europy na nieznaną dotąd skalę. Znało go niewielu oficerów LWP. To nie były gry wojenne, to był plan konsekwentnie realizowany przez wiele lat, na którego potrzeby modernizowano armie Układu Warszawskiego. Powierzenie Frontowi Polskiemu przez Naczelnego Dowódcę Zjednoczonych Sił Zbrojnych UW (a faktycznie przez Sztab Generalny SZ ZSRR) zadania operacyjnego na nadmorskim kierunku operacyjnym było ważnym wydarzeniem dla Wojska Polskiego i państwa. Kierunek ten miał bowiem wyraźną specyfikę, która wymagała precyzyjnego uwzględnienia w organizacji, wyposażeniu i wyszkoleniu wojsk2. Niech nas nie zmyli ten język, w którym brzmi duma z wagi zadania jakie wojsku i państwu polskiemu wyznaczyła Moskwa. To jest wstęp do artykułu zamieszczonego w Wojskowych Zeszytach Historycznych w 2011 roku autorstwa profesora nauk wojskowych płk. dypl. Juliana Babuły, założyciela i rektora Wyższej Szkoły Bezpieczeństwa i Ochrony im. Marszałka Józefa Piłsudskiego w Warszawie, który przez dwa lata był podwładnym płk. Kuklińskiego.

 Wszystkich, którzy o tym wiedzieli, a tym bardziej brali udział w przygotowaniach, żadna przysięga, żaden rozkaz nie zwalniał od współodpowiedzialności.

W pierwszych minutach przewidywanej wojny Kreml planował odpalenie 320 głowic atomowych. Celem ataków były ośrodki dowodzenia NATO, infrastruktura, centra komunikacyjne, transportowe, łączności. Na tereny zniszczone przez atak jądrowy miały wkroczyć jednostki pancerne (tzw. operacyjne grupy manewrowe), które były kluczowym elementem w strategii pancernego ataku Kremla. Natarcie planowano przeprowadzić wzdłuż Bałtyku i Morza Północnego do kanału La Manche. Po trzech dniach miały być opanowane zachodnie Niemcy i Dania, a cała Europa w ciągu trzydziestu dni3.
Na tym nadmorskim kierunku operacyjnym (od Odry do granic Francji) straty polskich wojsk w pierwszej fazie ataku mogły sięgać ponad 50 procent. Na mapach sztabowych zaznaczono, że Polacy wkraczają na te tereny zaraz po kilkudziesięciu atakach jądrowych, np. desant „czerwonych beretów” w Danii miał nastąpić kilkanaście minut po zrzuceniu tam pocisków atomowych3.

Plan trafił do archiwów. Wielka w tym zasługa płk. Kuklińskiego, który w ciągu 10 lat przekazał Amerykanom ponad 40 tys. stron dokumentów dotyczących PRL, ZSRS i Układu Warszawskiego. Czas pokazał, że wybrał najskuteczniejszą drogę, wymagało to „jedynie” nieprzeciętnej odwagi i inteligencji. Wszelkie dyskusje o złamaniu przysięgi przez Pułkownika są całkowicie bezprzedmiotowe. O złamanie przysięgi należy pytać tych kilka osób, które znały te plany i wiedziały o głowicach jądrowych w Polsce, pytać tych, którzy wydali rozkaz użycia broni przeciwko ludności cywilnej na Wybrzeżu w 1970 roku.  

Wyrok na Kuklińskiego to akt zemsty i bezsilności wobec postawy Żołnierza Niezłomnego, dla którego Naród i własne sumienie były na pierwszym miejscu. Tej samej zemsty doświadczyły tysiące niepokornych, niezłomnych, wyklętych, przed nim.
 
1989

W grudniu 1989 roku sejm kontraktowy uchwalił ustawę amnestyjną, podpisał ją prezydent Jaruzelski. Na jej podstawie w 1990 r. płk. Kuklińskiemu zamieniono karę śmierci na karę 25 lat pozbawienia wolności. Paragrafy tej  samej ustawy objęły również mordercę-pedofila Mariusza Trynkiewicza.

Przez następnych siedem lat płk Kukliński był pierwszym wyklętym żołnierzem III RP.

25 maja 1995 r., na podstawie rewizji nadzwyczajnej na korzyść płk. Kuklińskiego, skierowanej przez I Prezesa Sądu Najwyższego do Izby Wojskowej Sądu Najwyższego uchylono wyrok oraz zwrócono sprawę prokuraturze wojskowej do uzupełnienia (sygn. akt WRN 41/95). Rok później ponownie podjęto śledztwo i rozesłano listy gończe. Śledztwo umorzono dopiero w 1997 r. głównie w wyniku nacisków strony amerykańskiej (Kukliński był pułkownikiem armii amerykańskiej), gdy Polska starała się o przyjęcie do NATO. Prokuratura uznała wówczas, że podejmując współpracę z amerykańskim wywiadem Kukliński działał w „stanie wyższej konieczności i z pobudek patriotycznych”. 


1998 pierwsza wizyta w Polsce. Pułkownikowi wystarczy ten krzyż, który ma na grobie w Alei Zasłużonych na Wojskowych Powązkach, ale dla edukacji i wychowania młodego pokolenia Polaków ważne jest, aby wiedzieli, że Rzeczpospolita pamięta o swoich bohaterach nawet po ich śmierci.   
Józef Szaniawski

  Odszedł już Pułkownik, jego małżonka, tragicznie zginęli obaj synowie, tragicznie zginął Profesor Szaniawski, kustosz jego pamięci.

Zostaliśmy sami z ludźmi honoru pokroju Jaruzelskiego i Kiszczaka oraz „wspomnieniami” publikowanymi w kwartalniku MON „Wojskowy Przegląd Historyczny” w roku 2012:

Julian Babula, Służba pułkownika Kuklińskiego w Sztabie Generalnym WP. Refleksje, pytania i wątpliwości, Wojskowy Przegląd Historyczny, 2012, 1 (239):
  • Instytucja ta (Przedstawicielstwo Naczelnego Dowództwa Zjednoczonych Sił Zbrojnych Układu Warszawskiego przy Wojsku Polskim) funkcjonowała w Warszawie, w tym samym budynku co Wojewódzki Sztab Wojskowy (ul. Winnicka). Pod tym szyldem krył się duży zespół odpowiednio dobranych generałów i starszych oficerów Armii Radzieckiej.
  •  Zadawane przez nich pytania świadczyły o głębokiej znajomości rzeczy, często przewyższającej rozeznanie naszych generałów i oficerów. Dowodziło to, że „Radzieccy” mieli dobry system informacyjny, obejmujący najważniejsze dziedziny działalności naszego wojska, systemu obronnego, ale i funkcjonowania państwa. Dlaczego więc tolerowali wieloletnią działalność szpiegowską płk. Kuklińskiego, prowadzoną właśnie na styku Armii Radzieckiej i Zjednoczonych Sił Zbrojnych Układu Warszawskiego?
Franciszek Puchała4, Pułkownika Kuklińskiego udział w grze wywiadów wielkich mocarstw, Wojskowy Przegląd Historyczny, 2012, 4 (242):
  • [1972] Zaginął mianowici kilkusetstronicowy egzemplarz (egz. nr 8, jeden z wydrukowanych 25 egz.) nowej dyrektywy oraz instrukcji o gotowości bojowej Sił Zbrojnych PRL opatrzony klauzulą „Tajne specjalnego znaczenia” (numery rejestracyjne: 001023/I i 001024/I) wraz z załącznikami. [...] Jakiś czas potem zaginął też równie tajny egzemplarz obszernych objętościowo „Węzłowych założeń obronnych PRL”, czyli tekst ówczesnej polskiej doktryny wojennej. Mówiono, że zagubił go jeden z członków rządu. Nikt do tej pory nie wie, gdzie się te dokumenty zapodziały.
  • Dlaczego Kukliński musiał opuścić kraj, skoro i bez tego wcześniej przekazał wszystko to, o czym wiedział?
 
1 Benjamin Weiser, Ryszard Kukliński życie ściśle tajne, Świat Książki, Warszawa 2005
2 Julian Babula, Wpływ geograficzno-fizycznych właściwości nadmorskiego kierunku operacyjnego na koncepcję działania Frontu Polskiego, Wojskowy Przegląd Historyczny, 2011, 3 (236)
3 Piotr Bączek, III wojna wisiała na włosku, Nasz Dziennik, 8-9 lutego 2014 r.
4 Gen. Franciszek Puchała,  obecnie prezes Związku Żołnierzy Wojska Polskiego. Pracował nad operacyjnym planem stanu wojennego, zeznawał procesie płk. Kuklińskiego w 1984 r.


 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 5278
Domyślny avatar

Jan Własnowolny

25.02.2014 21:27

Kto z kim przestaje, tak samo powie Jak zdefiniować zdradę Panowie Zdrajcy pluj w twarz - pada - odpowie Pluli na Zachód w czerwonej zmowie Zdradzili Engelsa, Marksa, Lenina Nóż w plecy wbija ręka Stalina I "gruba kreska" ich nie zasłoni Naród pamięcią zawsze dogoni A miało być robotnika ludowe życie Wieczność całą w komuny dobrobycie Bo od Socjalizmu towarzysze przecie Nic lepszego nawet we wszechświecie Honor panowie, to już przeżytek Z rolki papieru lepszy użytek Ekipo dzisiejsza mamona ważniejsza! Jak sami wiecie, nie śmierdzi przecie. Naród za męstwo obroni bohatera Nie sponiewiera Go soviecka hetera Bo takich nie było Patriotów - Asów Od Piłsudskiego Józefa czasów
kano

KaNo

26.02.2014 00:26

Dodane przez Jan Własnowolny w odpowiedzi na NARÓD ZA MĘSTWO OBRONI BOHATERA

- Co nam hańba, gdy talary
Mają lepszy kurs od wiary!
Wymienimy na walutę
Honor i pokutę!
KaNo
Nazwa bloga:
tak ciężko myślom patrzeć w oczy

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 148
Liczba wyświetleń: 863,434
Liczba komentarzy: 823

Ostatnie wpisy blogera

  • Brzoza iglasta
  • Zespołowe przeciążenie Laska i Millera
  • Augsburg - Accident Investigation

Moje ostatnie komentarze

  • Zajrzałem do Coryllusa i zaniemówiłem, ale jak dotarłem do fragmentu "Powtórzę raz jeszcze – artyści nie są kształceni po to, by z nich szydzić, ale po to, by ich wykorzystywać do różnych…
  • "a ten szlaja się po dyskotekach, wystawia na odstrzał V kolumny," Czy tak trudno oddzielić ziarna od plew? Jaką wartość mają wnioski oparte na takich "wprasowanych" informacjach?
  • Celem jest nie tylko min. Macierewicz, ale przy okazji podkomisja smoleńska.

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Trotyl – wyniki pierwszego testu
  • Czego TAWSy nie powiedziały, wiecie komu
  • Zdjęcie satelitarne z 10 kwietnia?

Ostatnio komentowane

  • namir.tabaka, Została podważona już dawno (08.09.2011 23:37) przez blogera o nicku Paes64 na portalu Salon24: https://www.salon24.pl/u… "... FMS-stop Szerokość geograficzna:  N 54° 49.483' Długość…
  • 3rdOf9, Nie no ja myślę, że "brzoza iglasta" to całkiem fajna nazwa i wejdzie do obiegu :) Choć może nie będzie tak popularna jak "brzoza pancerna"...
  • , Zdzichu z Niemiec -Zdzichu z Polski -Zdzichu z Wielk... Jaki nick nastepny? Proponoje Zdzichu zPhenianu? Boleslaw z Oslo

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności