Jak każdy myślący (wiem, mówię o znikomej mniejszości) człowiek miałem w swoim życiu okres fascynacji Korwinem, a dokładniej jego umiejętnością demistyfikacji bajzlu pod nazwą III RP.
Jak to w życiu bywa, fascynacja minęła, a bajzel – pozostał.
Trzy miesiące temu opublikowałem króciutki tekst pod niepozostawiającym miejsca na wątpliwości tytułem:
„Kto pójdzie siedzieć? Jurek czy Donek?*
Sprawa jest prosta: kilkanaście milionów ludzi zostało ograbionych ze składek emerytalnych.
Nie dlatego, że im je zdefraudował jakiś Madoff (to przy tym numerze drobny detalista jest – on by takiego geszeftu nie był w stanie przeprowadzić) , ale dlatego, że im je zajumał premier, kwestią do ustalenia jest tylko, który.
Bo jeśli OFE to był szwindel od samego początku, to powinien iść do mamra Jurek. Proste?
A jeśli OFE to nie był szwindel, to za konfiskatę składek powinien pójść do kicia Donek. Jasne?
– Cholera, ale kto to ma rozstrzygnąć, którego posadzić?
Sędzia Milewski? Albo Tuleya?
- Wiesz co, ja nie mam czasu na roztrząsania takich niuansów, skoro przekręcone zostały składki kilkunastu milionów ludzi:
Dla świętego spokoju powinni pójść do pierdla obaj.”
Przed chwilą przeczytałem, że Korwin w wywiadzie dla TVP INFO na temat OFE powiedział następujące słowa:
„Albo rząd pana Buzka zrobił dobry system z tym OFE i powinni iść siedzieć Rostowski i jego banda, bo ten system rozmontowali, albo Buzek zrobił źle i to o powinien pójść siedzieć.”**
Wychodzi na to, że mi ten okres fascynacji Korwinem wyszedł na dobre, bo... wyprzedziłem mistrza.
O trzy miesiące.
—————
*http://naszeblogi.pl/40754-kto-pojdzie-siedziec-jurek-czy-donek
**http://wpolityce.pl/wydarzenia/69069-albo-dobrze-zrobil-buzek-i-powinien-isc-siedziec-rostowski-albo-buzek-zrobil-zle-i-to-on-powinien-isc-siedziec-janusz-korwin-mikke-o-systemie-ofe