" Świat jest źle zorganizowany. ONZ, NATO i Rada Europy. To idee starej epoki - ocenił Lech Wałęsa. - Powinniśmy rozszerzać struktury ekonomiczne i stworzyć z Polski i Niemiec jedno państwo "
Z tow. Leninem nie zgadzałem się w wielu kwestiach, zgodni byliśmy tylko w jednym, że kino jest najważniejszą ze sztuk. Film należy odbierać na dwa sposoby: jako dzieło sztuki stricte i jako niezwykle użyteczne narzędzie politycznej agitacji.
Gdyby nie Deutsche Wochenschau i jego propagandowe oddziaływanie pewnie wojna skończyłaby się o rok wcześniej. Gdyby nie Polska Kronika Filmowa, nigdy nie dowiedzielibyśmy się, że Monika Olejnik robiła reportaże ze skupu makulatury. Ten makulaturowy sznyt do dziś da się wyczuć w jej dziennikarstwie.
Z oddziaływaniem filmów na Lecha Wałęsę jest podobnie. Pod koniec lat 70- tych obejrzał film " Człowiek z marmuru " film ten wstrząsnął nim. Uświadomił sobie, że nie jest już chłopo- robotnikiem a częścią wielkoprzemysłowej klasy robotniczej. Mówiąc górnolotnie, zobaczył swój korzeń. Potem było jego krótkie : Veni, Vidi , Vici i ofiarował nam wolność, przy okazji - tak twierdzi - obalił Enerdowcom mur, choć tyle się mówi o solidnej niemieckiej murarce.
Najbardziej jednak oddziaływuje na człowieka film o nim samym, taki film naprawdę potrafi człowiekiem wstrząsnąć, do tego stopnia, że chce się wyprawić na Francję, i to gdzie ? pod Sedan. Lechu chce doprowadzić do zjednoczenia Niemiec, jakby jemu mało było tego zjednoczenia z 1989 roku. Tym razem niestety będziemy musieli do nich doszlusować my Polacy. Ma powstać nowe europejskie państwo pod nazwą Niemcopol GmbH, a nowi zjednoczeni obywatele tego państwa będą nazywać się Polksdeutschami. Bardzo ciekawa propozycja. Jak zrealizować ten nowy projekt Lecha ? Nie ma wyjścia, na naszej drodze do wielkości stoi Francja.
To się da załatwić w krótkiej kampanii, potem tylko oblężenie Paryża i koronacja na cesarza. Tu mamy dwie kandydatury, Franz Beckenbuer, który nosi już oficjalny tytuł cesarza, no i drugi kandydat ? ... chyba wiadomo.
Trzeba się spieszyć z realizacją tego planu, źeby Lechu nie zdążył obejrzeć filmu The Last emperor Bertolucciego, bo walczyć gdzieś w Mandżurii to ja nie mam zamiaru.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 6786
mam nadzieję, że nie będzie mnie pan chciał potraktować...kęsim, kęsim...