Skąd to wiem? Po pierwsze jestem fajny. Po drugie dzisiaj rano Polskę obiegła informacją o tym że Bronisław Komorowski chce by trudniej było odwołać władze lokalne.
Prezydencki projekt przewiduje, że frekwencja w czasie referendum nie może być mniejsza niż w czasie wyborów tego organu. (do tej pory 3/5), ale UWAGA! UWAGA! UWAGA! Projekt ustawy przewiduje łatwiejsze prowadzenie konsultacji społecznych kolejnych aktów prawnych, mieszkańcy zyskają także prawo do inicjatywy uchwałodawczej. Po tym zdaniu musiałem przerwać pisanie na parę minut bo zwijałem się ze śmiechu na ziemi.
ŁATWIEJSZE PROWADZENIE KONSULTACJI SPOŁECZNYCH? Co to w ogóle jest za określenie?
Przecież wszyscy wiemy jak bardzo zaawansowane "konsultacje społeczne" prowadzi Platforma Ogłupiania...ale to już koniec, bo będzie łatwiej.
Poza tym nie rozumiem zachowania Pana prezydenta, przecież i tak jeżeli dojdzie do odwołania to Hania dostanie stołek komisarza stolicy co w wolnym tłumaczenia oznacza: "mamy w rzyci wasze referendum, bez sensu że na nie idziecie bo i tak Grondel dostanie stołeczek w mieście", to tak jeżeli chodzi o dialog społeczeństwa z przedstawicielami władzy :).
Przepraszam, Donald Tusk wycofał się poniekąd z tych słów na Twitterze:

Nawet jego druga małżonka Jarosław Kuźniar za wcześniej wypowiedziane słowa pogroził paluszkiem:

Wracając do Komorry. Słupki zaufania dalej rosną?
Prezydent tłumaczy że referenda są wykorzystywane do walki politycznej, znowu leżę niestety.
Tak, do walki stricte politycznej! Z tymi którzy sobie nie radzą i trzeba się ich pozbyć, to nie PiS, SLD, SP, RP głosuje tylko LUDZIE! LUDZIE Panie Prezydencie, to oni nie chcą takiej nieudolnej władzy, a Pan chce to zmienić? Dlaczego? Czyżby Hanka szlochała przez telefon że teraz wszystko już ogarnie? Że nowy tunel będzie do otwarcia i tym razem Pana zaprosi?...
Żenię się z piękną kobietą, jest cudownie, jeździmy na wakacje, miłość kwitnie, jednak po dwóch latach okazuje się że ta kobieta nie jest taka jak myślałem, puszcza się szybciej niż tekturowy samolot z kiosku za rogiem, no i co teraz, zostawić jej nie mogę, unieważnić ślubu też nie, pozostaje mi oczekiwanie na śmierć u jej boku...

Źródło oryginalnego obrazka: wprost.pl
Arogancja władzy miażdży mój mózg, czuję ucisk większy niż podczas słuchania Janusza "Polmos" Palikota czy oglądania chwiejnego kroku Aleksandra "kakajaka" Kwaśniewskiego, a to znaczy że nie jest dobrze moi drodzy nie jest dobrze.
Polub nas na
Śledź nas na
