Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Gender zagrożeniem. A Adam Michnik?

Gasipies, 26.07.2013
Gender zagrożeniem
Jak faszyzm (narodowy socjalizm) i komunizm. Podobnie banda przestępców skupionych wokół Hitlera i Lenina (to ksywka od Lenia?) zdominowała społeczeństwa. Co prawda naszych sąsiadów, ale i do nas dotarły te zbrodnicze ideologie. Podobnie też dzisiaj pod hasłem „gender” usiłuje się walczyć z dotąd nie kwestionowanymi wartościami takimi jak np. przyzwoitość, rodzina rozumiana jak Pan Bóg przykazał (mężczyznę i kobietę stwarzając) itp., na siłę wprowadzać cezurę i ustanawiać nowe standardy (nie mylić z podwyższonymi standardami Platformy, o których wspominał poseł Sekuła jeszcze przewodnicząc komisji hazardowej – PeOwce też mają co nieco na sumieniu, ale bywa, ze częściowo przynajmniej mają odwagę zagłosować przeciw tej zarazie). Taką mniej więcej, jeśli dobrze zrozumiałem co miał na myśli, tezę lansował w rozmowach niedokończonych ks. dr hab. Dariusz Oko ·  Ideologia gender, jako śmiertelne zagrożenie dla naszej cywilizacji cz. I 25 lipca 2013 (jest jeszcze część druga  cz. II i trzecia cz. III). „- Można powiedzieć, że to jest ideologia sierot po marksizmie również sierot po narodowym socjalizmie. Ma też swoje źródła w radykalnym feminizmie ateistycznym, w homo ideologii i też w samej postawie życiowej ludzi, którzy to wyznają.” http://www.radiomaryja.pl/informacje/ks-dr-hab-dariusz-oko-gender-to-produkt-ateizmu/ I chyba musi być coś na rzeczy. Nie przypadkiem na łamach Gazety Wyborczej sam redaktor naczelny o dobrym imieniu (Adam Mu, nie mylić z mi, bo mi Piotr) potwierdzonych licznymi certyfikatami (wyrokami) wydanymi przez niezawisły sąd, czy sądy – ten sam na temat którego negatywne treści są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego wg Sędzi Agnieszki Matlak – pyta:
Adam Michnik: Czy zagraża nam faszyzm?.
I tak sobie najpierw pomyślałem – przepraszam, za cytat, ale serce nie sługa $#&% znowu straszy PiSem. Ale przemogłem się i czytam i słucham, co się da z tego, bo ponad 90% treści płatne i okazuje się, że niezupełnie chyba o to chodzi. Kurcze – facet nie jest taki głupi jak go malują. Pokazali wpradzie na jakichś filmach dostępnych w sieci, że się nie umie w sądzie zachować i odpowiedzieć na pytanie Pereiry, podobnie jak Niesiołowski, ale jednak inaczej, bo uciekł tylko, a mógł poszczekać. Albo zabić, jak już się komuś coś tam z metodami stalinowskimi kojarzy.  A to też człowiek i do tego ostrzega przed zagrożeniem chyba. Czyli troskliwy. A że nie odpowiada na pytanie to nie dlatego, że to nie Orzeł może (Biały w szczególności) i nie tyle dlatego, że się nie potrafi wysłowić, tylko może dlatego, że się np. wstydzi tego, że się jąka, albo co. Może potrzebuje jakiegoś sprzyjającego klimatu, żeby się otworzyć. Bo okazuje się i o tym będzie też poniżej – potrafi mówić. Jednak te uprzedzenia to blokują człowieka i nie pozwalają mu ustalić jak jest naprawdę. Myślałem, że to samo zło to co ten gościu mówi i pisze, a niekoniecznie tak jest. To chyba jednak dobrze, że Adam stawia nam przed oczy zagrożenie faszyzmem, nawet jeśli go nie ma – pomyślałem sobie. Faktycznie powinniśmy jednak o tym faszyzmie pamiętać, wyciągać wnioski i sobie przypominać i też na tę okoliczność przypomnę (a co) porzekadło, czy też będące mądrością narodu przysłowie takie „mądry Polak po szkodzie”. I uważać, lepiej zapobiegać niż leczyć. W szczególności faszyzm. metody podobne. Garstka bezwzględnych morderców jak się później okazało...

Gazeta uczciwa, bez której Polska byłaby inna wykazała się należytą troską w tym zakresie i zorganizowała nawet debatę na ten temat. Czy grozi nam faszyzm? Debata w siedzibie Gazety Wyborczej 20.05.2013
„Grzechy istnieją nie tylko w sferze seksualnej, ale istnieją również grzechy w sferze duchowej”   – zauważa jąkając się nad-redaktor o dobrym imieniu Adam. Od razu profilaktycznie – z ostrożności i w obawie procesowej – uprzejmie wyjaśniam, że użyłem określenia „jąkając się” nie w sensie negatywnym, czy też pejoratywnym, ale raczej zapobiegawczo-informacyjnym - dla przybliżenia ewentualnym słuchaczom postaci red. Adama o dobrym imieniu, bo może nie wszyscy znają, a jąkanie się to cecha dość charakterystyczna umożliwiająca jednoznaczną identyfikację osoby. Nie interesujący się polityką mogliby Go np. pomylić z prof. Dudkiem, Antonim, na temat którego dobrego imienia nie wypowiedział się niezawisły sąd, w każdym razie nie słyszałem, więc nie będę wnikał. Niemniej jednak należy zachować daleko idącą ostrożność, bo (albowiem) z zamieszczonego tekstu wynika, że się nie zgadzał z nim red. o dobrym imieniu Adam. A zgoda buduje, co potwierdził sam Pan Prezydent Bronisław, oby żył wiecznie Komorowski, jeszcze zanim zwyciężył w głosowaniu. „- Dominujący na prawicy PiS jest zaporą przeciwko siłom skrajnym, nacjonalistycznym i skłonnym do dyktatury - ocenił prof. Antoni Dudek, politolog i historyk IPN, podczas debaty 'Czy grozi nam faszyzm?'. Nie zgadzał się z nim Adam Michnik, redaktor naczelny 'Gazety Wyborczej'.”

Cały tekst: http://wyborcza.pl/12,82983,13982535,Czy_grozi_nam_faszyzm__Debata_w_siedzibie_Gazety_Wyborczej.html#ixzz2a96TD4MM  
Nie wiem jednak z którą to konkretnie tezą się nie zgadzał, bo niemożliwe, że w całości – jako, że wypowiedź ta jest wyraźnie antyfaszystowska, a i sam Adam o dobrym imieniu znany jest nie od dzisiaj jako zagorzały antyfaszysta. Możliwe zatem, że z faktem, że PiS dominuje, albo, że te siły skrajne i nieczyste są skłonne do dyktatury. Chyba się jednak skłonię do tej drugiej możliwości, bo wyniki sondaży wykluczają pierwszą, bo przecież nie jest chyba aż tak głupi, ślepy (nawet jeśli nie wszystko dobrze widzi, to ma okulary przecież), zaczadzony, niewrażliwy, czy nieprzytomny, żeby nie zauważyć, że PiS jest zaporą przeciwko tym siłom złym (w szczególności gender i faszyzmowi). Być może jednak chodziło mu o to, że skuteczniejszą zaporą jest, czy też nawet powinien być Kościół. I początek cytowanej wypowiedzi o grzechach wydaje się na to wskazywać – wyjaśnię, że mówił o Kościele właśnie, że coś tam Kościół powinien.
„Klucz w ręku ma Kościół” – tak dokładnie powiedział, a nawet powtórzył, żeby nie było wątpliwości dodając „katolicki”.
Natomiast w dalszej części wypowiedzi wygłosił tezę, że prawica nie przeciwstawia się faszyzmowi. I tu bym z Adamem (pominę już dodawanie glosy „o dobrym imieniu”, żeby się nie powtarzać, a chyba, może nawet zapewne już wszyscy ewentualni czytelnicy wiedzą)  polemizował, a nawet podebatował. W szczególności przypomniałbym też, bo zapewne wie o tym, że NSDAP to partia narodowego socjalizmu, a nie prawicowa. Ale widzę, że mamy jakiś punkt zaczepienia. I emanująca z tej wypowiedzi Adama troska o Kościół i nauczanie Kościoła też nie jest mi obca. Nie wiem wprawdzie, czy Adam jest w Kościele, czy też nie, ale słyszałem (czytałem dokładnie), ze ochrzcił dziecko, więc…
I tu coś we mnie pękło. Zrozumiałem, że nie należy tego Adama traktować jako wroga, czy c€$. Ma wprawdzie pewne zasługi w kreowaniu nienawiści poprzez pozwalanie na publikację w Gazecie tekstów jątrzących i godzących w moje przekonania i wartości, ale jednak troska o Kościół nie jest mu obca. I tym mnie przekonał do siebie. Przecież to też człowiek.
Okazuje się, że ten Adam to jednak fajny gość tak w ogóle. Gdzieś wyczytałem, że też wypić lubi, a nawet więcej. I już go za to lubię. Przekonał mnie jednak do siebie tą swoją wypowiedzią. Dotąd przyznam szczerze, że uważałem Go za wroga – w sensie demiurga antypolskości i antykatolicyzmu. Ba, nawet myślałem, że stoi na czele jakiegoś innego kościoła. Gdzieś tam chyba nawet wyczytałem, że jest arcykapłanem świątyni Antypisa na ulicy Czerskiej w mieście stołecznym Warszawie ulokowanej. Czego to ludzie nie wymyślą. Chyba z zazdrości, albo nienawiści, właściwie to nie wiem dokładnie dlaczego, więc nie wnikam. Nie wiem dlaczego narodowcy go wyGWizdali, jak nie przymierzając Seweryn B polską flagę 11.11 w Warszawie, być może w ramach rewanżu i zemsty. Nie pomni słów już wyżej wspomnianych – ale przypomnę, bo nigdy dość Pana Prezydenta Bronisława „zgoda buduje”. Moim zdaniem powinniśmy jednak dyskutować na argumenty, a nie stosować argumenty para-siłowe (np. gwizdanie, blokowanie), czy ad personam jak nie przymierzając popularny wśród gawiedzi poseł Niesiołowski (PO). Chociaż z drugiej strony, jak inaczej się nie da dyskutować – znaczy się normalnie jak ludzie, na argumenty i spokojnie, to nie mam nic przeciwko gwizdaniu i buczeniu. W szczególności podoba mi się pasjami buczenie powstańców warszawskich, których bardzo lubię. Zresztą mama Ani – sanitariuszka z batalionu Parasol – się pochwalę tu bezczelnie w rozmowie z nią wzięła mnie za swojego, może dlatego, że przez telefon. Mogłem się wprawdzie poczuć urażony, że dodała mi latek, ale wręcz przeciwnie – dotąd rozpiera mnie duma. No i to zobowiązuje jednak do jakiejś solidarności.

Wracam jednak do tego gender i do Adama.
Otóż chciałbym stanowczo zaprotestować przeciwko ignorowaniu jego wypowiedzi i udawaniu, że jest nic nie znaczącym powietrzem. Taki sędzia na boisku to niby jest powietrzem, a jednak i od niego się czasami piłka odbije, jak trafi przypadkiem. A przypomnę, że taki np. pan premier Tusk to z zamiłowania nie tyle jest premierem, bo to hobby takie chyba czy sposób na kasę, bo z czegoś żyć trzeba, ale namiętnie grywa w piłę. Tak samo jest też z tym Adamem, jak z tym sędzią rozgrzanym - można udawać, że go nie ma, ale i tak to on ma Gwizdek. Powinno się zatem raczej tego Adama zapraszać na debaty i bywać na debatach przezeń organizowanych, uczestniczyć jednak w nich należy w sposób, ze tak to określę cywilizowany i przewidziany niepisanym protokołem dla debat– mianowicie dyskutować na argumenty, a nie gwizdać, czy włóczyć po sądach, jak to dotąd bywało w obronie dobrego imienia jego. By żyło się lepiej, wszystkim. A nie lepiej to się z nim wódki napić i mieć dlań trochę cierpliwości, bo się jąka i zanim coś powie to może minąc trochę więcej czasu, ale za to podobno lubi się napić i nie pogardzi, a po którymś kieliszku być może powiedziałby, że Adam Mi już bez zająknięcia. Adam siedział podobno w więzieniu za komuny, listy z Białołęki pisał i trudno, żeby się nie jąkał w tej sytuacji. Nie żebym go usprawiedliwiał, czy cuś, ale nie jest chyba takim zatwardziałym typem, skoro po napiciu się wódki z generałem – dotąd przecież wrogiem totalnym, z którym walczył jako antykomunista – jednak się potrafił zaprzyjaźnić i zmienić swój stosunek doń. Ba nawet potrafi bronić generała – „od od… się od generała”. A dziadek generał też człowiek. Po tamtej stronie rzeki są ludzie tacy sami jak my – morał taki z „Agnieszka skrawek nieba” zapamiętałem. Co złe to złe ale nie wylewajmy generała z kąpielą. I Adama.

ZGODA BUDUJE
A trudno się nie zgodzić z Adamem, a dokładnie z jego przytoczoną wyżej tezą, że istnieją grzechy. I do tego w wymienionych przez niego sferach. Przypomnę: seksualnej i duchowej. I tu mamy znakomity punkt wyjścia do dyskusji, porozumienia i budowania w zgodzie, by iść „razem szeroką drogą, środkiem drogi” - zgodnie z tym co Pan Prezydent sugerował na wiecu w Koninie. Pamiętam do dzisiaj, że miał wygniecione spodnie. I pomyślałem sobie, to też swój człowiek, skoro spodnie mu się też gnotą. Chociaż najlepiej tonie wyglądało, ale co tam, drobiazg. A dokładnie to powiedział „idźmy razem, środkiem drogi…”, ale wtedy jeszcze nie rozumiałem o co chodzi, po co, dokąd mamy niby iść, bo nie powiedział, a nie śmiałem się dopchać i dopytać. Później jacyś policjanci mi tłumaczyli, że środkiem drogi to się niby nie chodzi, czy cuś i proponowali nawet mandat na tę okoliczność, ale się postawiłem i odmówiłem przyjęcia. Niemniej jednak przemyślałem sprawę i dzisiaj już dzięki Adamowi chyba zacząłem kumać, że chodzi nie o konkretną drogę, gdzieś konkretnie w Polsce, czy też w całej Polsce, ale raczej to metafora taka odnosząca się w szczególności do sfery duchowej, że o seksualnej nie wspomnę. Orzeł może to ja nie jestem, ale jak sobie tak spokojnie przemyślę to bywa, że też dochodzę. A co. I Grzeszcak – ten z PSL też tam był na tym wiecu i poparł Bronka, a dzisiaj jest marszałkiem, dokładnie to wice. Bo zgoda buduje.
I tu aż się prosi o porozumienie i budowanie zgody, i tej wspólnej drogi. „Nie róbmy polityki, budujmy drogi” – jak powiedział do mnie jakiś sympatyczny, młody, wykształcony gościu z plakatu. Chociaż temu to może chodziło o takie drogie w realu, bo w tle był most chyba, a na innym plakacie z tej serii o przedszkolach kwękolił. Ale gościu łopaty nie dał, ani środków w sensie kasy podobno dla tych co to budowli i zbankrutowali, no to go olałem, zgodnie z zaleceniem cytowanej przez niego Pani Renaty „Olej to”. Bo ja to z matołami niewiarygodnymi oszustami takimi co to obiecują, a nie potrafią budować jak należy nie gadam i nie zamierzam dla takich pracować. Wolę mądrych i odpowiedzialnych kierowników. Takich, co to potrafią profesjonalnie zarządzać, a nie szkodzą Polsce, obalają firmy budowlane i inne doprowadzając je do bankructwa i upadku. Logiczne chyba, no nie, bo po co. Kto lubi być obalany. Zresztą jak mam budować bez łopaty i innych takich. Wyjdę na środek drogi, żeby coś poprawić gołymi ręcyma i znowu się doczepią ci policjanci.

Ale porozumienie jak najbardziej – ponad podziałami. I tu proponuję, żeby zamiast prowadzić dialog za pośrednictwem księdza Lemańskiego, który się de facto skompromitował i właściwie to nie wiadomo o co mu chodzi, to lepiej jakby taki abp jeden z drugim pogadali se z Adamem prywatnie przy wódce. To już lepiej było oddelegować, albo zabrać ze sobą jako doradcę tego księdza Oko, ten to przynajmniej jeżeli nie do końca się z nim zgadzać, to przynajmniej wiadomo o co mu chodzi i co mówi. No i widać, że ma spora wiedzę. Przy czym jeśli warszawsko-praski nie czuje się na siłach, to podobno Głódź da radę. Nic chyba nie stoi na przeszkodzie. Bo rozumiem, że kanon nie pozwala publicznie w mediach, które występują przeciwko Kościołowi i to zrozumiałe. Ale dlaczego nie dogadać się jak Ruscy – przy gorzałce. Sam kiedyś piłem z radzieckim jeszcze oficerem od propagandy i wiem, ze nie taki diabeł straszny, jak go malują.
Dlatego postuluję nie wykluczać Adama, ale otworzyć się i podjąć z nim dyskusję, bo wydaje się, że ma coś do powiedzenia i mu zależy. A może dojdziemy w ten sposób do porozumienia i unikniemy „krwawej łaźni” zapowiadanej przez tego ministra, co to nawoływał poprzednio do dorzynania „dorzniemy tą watahę”. Facet by się nauczył po polsku przynajmniej – poprawnie byłoby tę. Bo jakby powiedział to po ukraińsku „budem ryzat’ Lachy” to nie wszyscy by zrozumieli może poza posłem Syczem, Mironem (PO), którego ojciec był w bandach UPA, przed których to akcją dorzynania mojemu ojcu udało się uciec skutecznie i chyba tylko dzięki temu tylko mogłem dziś zaproponować budowanie zgody. Może właśnie po to? Że użyję takiej argumentacji zapożyczonej z księgi Estery chyba. Bo zgoda buduje.
Mógłbym ten swój apel skierować także do prezesa, ale po pierwsze primo nie wiem czy pije, a po drugie to się sparzyłem po apelu w sprawie zgody polsko-izraelskiej, który zignorował i zagłosował za zakazikiem wprowadzając nawet dyscyplinę partyjną. Nie przedstawił nawet rozsądnych, merytorycznych argumentów i z jego wypowiedzi zrozumiałem, że nie jest za bardzo zorientowany w temacie. Dał się nabrać Palikotowi na sentymentalny chwyt – moim zdaniem - poniżej pasa. Podobnie lansują ten cały gender – odwołując się do współczucia,  tolerancji – tylko nie dla zwierzątek, ale dla gejów itp. itd. etc. Jakieś ckliwe resentymenty, na które to nawet ja, chociaż gdzie mi tam do prezesa, jednak się osobiście jakoś uodporniłem. Dałem radę. Musi widocznie jeszcze dojrzeć do rządzenia. Ma jeszcze dwa lata, może dojdzie. Jest nadzieja.
I tym optymistyczny akcentem zakończę. Może jeszcze powtórzę wnioski końcowe pod adresem Kościoła w szczególności, żeby być dobrze zrozumianym.
Zamiast uciekać od debaty z Adamem i innymi takimi przywódcami, przy wódce może się lepiej z nimi dogadać, jeśli inaczej się nie da, jak z Ruskimi (bez wodki nie rozbieriosz – czy jakoś tak). Wprawdzie nie ma i nie może być wspólnoty z Beliarem, ale sam szef i Wielki Aforysta - Chrystus gadał z cudzołożnicą, że o celniku i innych grzesznikach też wspomnę, a papież podobno się napił z gościem, który mu podał po drodze coś do picia. „Ktoś z ulicy podał papieżowi Franciszkowi yerba mate, a on po prostu wziął i się napił :))) #Franciszek #Rio pic.twitter.com/dqckfmF7op” jak donosi zgodnie Twitter i Fronda „Papież pozdrawiał i błogosławił, napił się także yerba mate podanej przez jednego z pielgrzymów” oraz Radio Zet „Co zaskakujące - napił się nawet yerba mate, którą podał mu ktoś z tłumu.”. Bo zgoda buduje.


Uwaga - inwazja gender..
Uwaga - inwazja gender..
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 2741
Domyślny avatar

BHKaczorowski1

27.07.2013 05:37

a Michnik ?
Gasipies
Nazwa bloga:
ps

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 430
Liczba wyświetleń: 1,999,739
Liczba komentarzy: 1,155

Ostatnie wpisy blogera

  • Nielegalny budżet
  • I oni chcieli zniszczyć te Mistrzostwa – Wałęsa o pałowaniu
  • Afera z sałatką Pawłowicz wybuchła gdy zeznawał Bronek K

Moje ostatnie komentarze

  • Niestety pani Gosia chyba nie da rady odpowiedzieć, że o ustąpieniu ze stanowiska nie wspomnę, ale mam nadzieję, że Ziobro da radę przywrócić prawo i sprawiedliwość w sądach.
  • Jak popatrzyłem sobie na znajomych Lufta, to nawet 50 000 KOD-u w Warszawie nie dziwi. Te ich granty np. to był niezły biznes, a i dotąd jest - ostatnio nawet np. Gliński się chwalił na Twitterze, że…
  • #KOD Dzięki naszemu bohaterowi Stefanowi @NiesiolowskiS poznajemy nowe słówko #Degrengolada https://www.facebook.com… … https://twitter.com/Piot…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Czy Sikorski jest Żydem?
  • Czy Adam Michnik to Andrzej Zagozda i/lub Aron Szechter?
  • R. GIERTYCH UJAWNIŁ NAZWISKA ZAMACHOWCA?

Ostatnio komentowane

  • Mikołaj Kwibuzda, Niech ś.p. Autor spoczywa w pokoju. Wielka strata.
  • xena2012, wnioskuję że na sali sejmowej bardziej wypada konsumować ciacha niż sałatkę.Sejmowy savoir-vivre bez przeszkódi krytyki dpzwolił Bubie Labnauer żreć ciastka.
  • JJC, Tak, wielka fala zgorszenia i oburzenia przeszła przez kraj z powodu tej sałatkowej konsumpcji. No może niekoniecznie przez kraj, ale przez wszystkie stacje telewizyjne i internetowe portale, w tym…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności