Ludzie są, jak wiadomo, różni i dlatego zachwycają ich też zupełnie różne rzeczy:
jednych gotyk - innych wielka płyta, jednych dzika zwierzyna - innych widok żeberek w sklepie mięsnym, jednych Kreta - innych kretynka.
Tak to jest i inaczej być nie może.
Najlapidarniej ujął to nieznany autor przedwojennego, warszawskiego powiedzenia - „jeden woli matkie – drugi woli córkie”.
Panią HGW zachwycają piękne widoki – ten na przykład zachwycił ją szczególnie:
„Pani prezydent, kiedy będzie tunel pod Wisłostradą otwarty?
H.G.-W.: No, generalnie rzecz biorąc, zbliżamy się do końca. Chcę powiedzieć zresztą, że ten objazd jest dzisiaj bardzo chwalony, bo jest z widokiem, czego nie będzie, jak otworzymy tunel.”*
Prawda, że ślicznie?
Niczym innym, jak upodobaniem do pięknych widoków tłumaczę jej wparowanie na gapę do wilanowskiego parku.
Portier próbujący wyegzekwować od HGW bilet w cenie 5 zł został obsztorcowany, postraszony dyrektorem i zmuszony do kapitulacji, której zwieńczeniem był telefon z pretensjami do samego min. od kultury przez HGW wykonany.**
Kiedy tak już uspokojony rozwiązaniem zagadki pod tytułem „co HGW zachwyca?” chciałem udać się do innych zajęć, uświadomiłem sobie, że HGW ma swoim koncie inną wpadkę z biletami, która to wpadka przewraca całą konstrukcję opartą na domniemanym zachwycaniu się przez nią pięknymi widokami.
„Pani prezydent, ile kosztuje bilet 20-minutowy w Warszawie?
H.G.-W.: Bilet 20-minutowy jest stosunkowo niedrogi w porównaniu z takimi biletami, które są we Wrocławiu czy w Krakowie. W Warszawie są najtańsze relatywnie bilety. I chcę powiedzieć, że w przypadku...
P.Sz.: Ale zna pani tę kwotę dokładnie?
H.G.-W.: Nie, dlatego że jeśli kupuję, to kupuję jednorazowy, a nie... ponieważ na ogół jeżdżę samochodem z mężem.”*
W jednej chwili zrozumiałem, że ta pani nigdy nie jechała komunikacją miejską, bo, jak się okazało, nie ma pojęcia ile kosztuje bilet 20 minutowy.
I ta pani po prostu nigdy nie była w Wilanowie, stąd też i nie wie, że do wejścia do wilanowskiego parku uprawnia bilet.
Nie byłoby w tym może nic dziwnego, gdyby nie fakt, że ta pani przedstawia się jako prezydent Warszawy.
Inna sprawa, że Warszawa to jest duże miasto – większe niż największy nawet bufet, tak że nie należy się specjalnie dziwić – pewnie żaden urzędnik nie powiedział tej pani, że w lemingowym Miasteczku Wilanów ktoś wybudował ostatnio jakiś pałac i zasadził park.
-----------------
*http://www.polskieradio.pl/7/129/Artykul/855361
**http://wyborcza.pl/1,75248,14015296,Awantura_o_5_zl__Gronkiewicz_Waltz_kontra_Wilanow.html
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 4737
1."Czy po wyborach ci ktorzy przegrali i ich partie, zastanowili sie chociaz przez chwile, dlaczego przegrali ?"
Pytanie jest retoryczne: oczywiście że nie.
Czesław Bielecki jest dla ogromnej części warszawiaków niestrawny.
2.Pewnie Pani ma na myśli p. Palade - szefa nieistniejącej już Polskiej Grupy Badawczej,JEDYNEJ firmy, która trafnie przewidziała wygraną PiS i Lecha Kaczyńskiego..
Miałem okazję wymienić z nim parę zdań i wiem, że PiS go... się pozbył :-)
obaj wiemy, kto i dlaczego.
Pozdrawiam!