Tak musiał sobie powiedzieć dr Lew- Starowicz, no, bo i rzeczywiście, czas mija, a nikt go nie zapytał o Jarosława Kaczyńskiego. Za chwile będzie po marszu Niepodległości, trotyl przyschnie, i pies z kulawą noga nie zainteresuje się, co tez ma on do powiedzenia. Oczywiście każdy walczy na swoim odcinku, Profesor Brzeziński na odcinku psychoanalizy na odległość. Co prawda, z powodu tej wielotysięczno kilometrowej odległości nie sprecyzował, o kogo chodzi, taki miły zwyczaj, rzucam myśl, a wy się domyślajcie, kto jest łajdakiem i psychopatą. Nie ma obawy zresztą, wszystko już wyjaśnią, po nazwiskach.
Palikot, jak zawsze, rzuci cos tak obrzydliwego, że pozostawi wszystkich pozostałych w blokach startowych, jedynie Kik się podłączył, basując, „tak tak”, „do więzienia, do obozu!”. To już taka intelektualna zabawa wyrafinowanych intelektualistów, takie rozmarzone wyobrażenia o obozach, o pałkach, równych szeregach przerażonych więźniów. Nie oni pierwsi piszą o delegalizacji, uwięzieniu, osobnym rozwoju, czyli apartheidzie, swego czasu na poważnie pisał o tym Markowski.
No, a teraz, niczym ten nieszczęsny osiołek ze Shreka, podskakuje Lew Starowicz, w swojej działce. Czyli musi być o seksie. No, i z tej okazji załapała się Pani Marta Kaczyńska z jej rodzinnymi kłopotami. Powiem krótko, a co cię, głupi stary capie obchodzi, z kim kto sypia, albo nie sypia? Pani Marta nie pełni żadnej funkcji publicznej, jak będzie gdzieś kandydować, to się Pan zgłosisz, panie Starowicz. Na pewno wysłuchają i zapłacą, nie ma obawy. Jeszcze, gdyby to była jakaś nowość, sensacja? A tu pisze się o prywatnej sprawie Marty Kaczyńskiej z 2007 roku tak, jakby była na wokandzie w zeszły czwartek, albo, jakby od 2007 roku cokolwiek się zmieniło, albo, jakby sprawa nagle wypłynęła, przedtem ukryta. No mamy jeszcze trochę czasu, zobaczymy, co tez jeszcze „wypłynie” w weekend, kto jeszcze wyskoczy z jakimś łajdactwem. Choć konkurencja jest dość silna.
Wszystko można, ale w pewnym momencie zaczyna się już zwykły obciach. Kiedyś trzeba będzie spojrzeć sobie samemu w oczy, chociażby przy goleniu. I co tam zobaczymy?
P.S. Zachęcam do czytania felietonów w „Gazecie Polskiej Codziennie”, w „Warszawskiej Gazecie” i Freepl.info. Oraz, jak co dzień, tutaj:
http://naszeblogi.pl/blo…
http://niepoprawni.pl/bl…
http://wpolityce.pl/auto…
http://freepl.info/autho…
http://niepoprawneradio.pl/
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 7128
Bo to jest już teraz obciach, niektórzy sfrustrowani wyborcy PO, znam takich i jest ich niemało, pukają się w głowę, co to za wyskoki, więc niech dołączą kolejni, niech sadzą takimi tekstami. Facet od seksu się włączył...A ja głupi napisałem, że Tuskowi w walce z PiS został już tylko Obama i ABW.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam
"Dziwi mnie, że dzisiaj chcemy stawiać pomniki po śmierci tym, których gnoiliśmy za życia" .
"Gnoiliśmy " - powiedział Lew Starowicz. Ty samym przyznaje, że on i jemu podobni gnoili Prezydenta RP śp. Lecha Kaczyńskiego.
Po śmierci, z faktu gnojenia, gnojący czyni argument przeciwko swojej ofierze. I nawet nie czuje, że coś jest nie halo. Dramat.