Czym różni się Felix Baumgartner od Donalda Tuska? Pierwszy skoczył z wysokości 39 kilometrów i osiągnął sukces. Drugi, właśnie spada ze swoich 39 procent - wysokości, która jest na tyle duża, że z jej perspektywy nawet rozkopana autostrada wygląda cudnie. Istnieje jednak zasadnicza różnica między obydwoma skoczkami. Pierwszy – lądując na poziomie „zero” osiąga sukces. Drugi chce dolecieć tam jak najpóźniej. Pomagają mu w tym balony wysyłane z ziemi, które spadającego Donalda, znowu windują na granice sondażowej stratosfery.
Wczoraj wypuszczono z bazy pierwszy balon – TOMASZ LIS NA ŻYWO. A dzisiaj od razu poparcie dla PO skoczyło (nawet się rymuje).
Podobno następne pompowane balony przypominają Tuskobus, Stefana i takie tam.
A wracając do programu Tomasza Lisa… Można o tym dużo pisać, ale można też … narysować. Stosując konwencję okładek tygodników „Wprost” i „Newsweek” zmontowałem grafikę w pełni oddającą napięcie istniejące między dziennikarzem a politykiem. Krótko mówiąc, miodowy miesiąc – już sześćdziesiąty - trwa w najlepsze. Co tu dużo gadać, trwałe związki to podstawa.
Czym różni się Felix Baumgartner od Donalda Tuska? Pierwszy skoczył z wysokości 39 kilometrów i osiągnął sukces. Drugi, właśnie spada ze swoich 39 procent - wysokości, która jest na tyle duża, że z jej perspektywy nawet rozkopana autostrada wygląda cudnie. Istnieje jednak zasadnicza różnica między obydwoma skoczkami. Pierwszy – lądując na poziomie „zero” osiąga sukces. Drugi chce dolecieć tam jak najpóźniej. Pomagają mu w tym balony wysyłane z ziemi, które spadającego Donalda, znowu windują na granice sondażowej stratosfery.
Wczoraj wypuszczono z bazy pierwszy balon – TOMASZ LIS NA ŻYWO. A dzisiaj od razu poparcie dla PO skoczyło (nawet się rymuje).
Podobno następne pompowane balony przypominają Tuskobus, Stefana i takie tam.
A wracając do programu Tomasza Lisa… Można o tym dużo pisać, ale można też … narysować. Stosując konwencję okładek tygodników „Wprost” i „Newsweek” zmontowałem grafikę w pełni oddającą napięcie istniejące między dziennikarzem a politykiem. Krótko mówiąc, miodowy miesiąc – już sześćdziesiąty - trwa w najlepsze. Co tu dużo gadać, trwałe związki to podstawa.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3224
PO jedynym w swoim rodzaju exposé ;-)
... należy chlapnąć PO jednym, i to na każdą nóżkę ;-) Pozdrawiam