„(...) wiadomo, to jest przecież hasło hitlerowców z lat 30., którzy Niemców chcieli budzić (...). Natomiast jest w Polsce swoboda demonstrowania, każdy może demonstrować. Boleję nad jednym, że stanę w jeszcze większych korkach w Warszawie 29 września”.
To już nie jest reakcja na obowiązujący „przekaz dnia” dostarczony sms-em, lecz nabyty niczym u psów Pawłowa, odruch warunkowy „elit”.
Za Nałęczem, również w Radiu Zet, poszedł jak w dym Rafał Grupiński, szef klubu parlamentarnego PO:
"Trudno się dziwić profesorowi Nałęczowi. To słynne "Deutschland Erwache" i każdy człowiek, który zna trochę historię zna również to hitlerowskie hasło. "Obudź się Polsko" tak wprost nawiązuje do tamtego hasła, że któryś z wykształconych historycznie polityków PiS powinien zwrócić uwagę prezesowi, że to nie jest szczęśliwy pomysł"
A oto, co w programie „Piaskiem po oczach” mówił ponad rok temu Stefan Bratkowski na temat manifestacji Polaków w pierwszą rocznicę tragedii smoleńskiej:
„Jeśli wódz drugiej siły w kraju bez żenady odwołuje się do idei Carla Schmitta, nauczyciela hitlerowców, jeśli podnosi hasło „Polsko, obudź się”, dosłownie wzorując się na haśle Hitlera „Deutschland, erwache”, Niemcy, obudźcie się, jeśli wzorem hitlerowców organizuje fackelzugi, marsze z pochodniami – to czy te analogie mogą nie budzić niepokoju?"
To już przestaje budzić lęk i odstraszać, a zaczyna być śmieszne i komiczne drodzy panowie Nałęcz, Grupiński, Bratkowski oraz reszta salonowych kataryniarzy odtwarzających z zainstalowanego wałka melodycznego ciągle tę samą prymitywną kompozycję.
Ciekawe tylko gdzie znajduje się ta korba, która wprawia w ruch salonowe miechy, tłoczy powietrze do wiatrownicy by w końcu puścić w ruch struny głosowe kataryniarzy i wydobyć z nich oraz posłać w świat z zaprogramowanych aparatów gębowych to ciągłe "Deutschland Erwache!!!"?
Uczciwiej wobec słuchaczy i widzów byłoby, jak przystało na profesjonalnych kataryniarzy występowanie z papugą albo małpką kapucynką na ramieniu. Przynajmniej od razu każdy wiedziałby, że to tylko tania rozrywka.
Jak świat długi i szeroki, mnożyło i mnoży się ciągle od zawołań w stylu „Zbudź się Irlandio”, „Obudź się chrześcijańska Anglio”, Obudź się Grecjo”, „Obudź się Polonio”, czy „Obudź się Białystoku”, jak wołał w kampanii wyborczej prezydent miasta Tadeusz Truskolaski.
Czy to wszystko są faszyści i spadkobiercy Hitlera?
Aż strach pomyśleć, jak ci wrażliwcy reagują, kiedy ich małżonki, co zapewne nie raz się zdarzało i zdarza, zakrzykną nagle: Obudź się Tomciu!, Obudź się Rafałku! Obudź się Stefciu!
Czy zrywają się przerażeni i posłusznie unoszą ramiona w hitlerowskim pozdrowieniu sparaliżowani strachem?
Czy zwierzają się potem skrycie swoim psychoanalitykom, że ich żony nawiązują do hitlerowskich haseł z lat 30-tych?
Gdzie jest granica głupoty i absurdu dla tej żałosnej bandy hipokrytów i manipulatorów? Czy ona w ogóle gdzieś istnieje?
Obawiam się, a w zasadzie jestem pewien, że to nie strach przed faszyzmem wydobywa z ich ust ciągle te same fałszywe jęki. Oni boją się najwyraźniej tego, że Polska rzeczywiście w końcu się zbudzi z letargu i pogoni tę całą klasę próżniaczą, czyli magdalenkowe towarzystwo wzajemnej adoracji.
To jest strach złodzieja, który okradając nocą cudze domostwo chodzi na paluszkach i drży ze strachu, że gospodarz może się nagle obudzić, sięgnąć po jakiś kij bądź pałę i poprzetrącać łapy pasożytowi i amatorowi owoców cudzej pracy.
Im częściej powtarzają to swoje bezsensowne i zdarte jak stara płyta, "Deutschland Erwache!!!" tym my coraz częściej i głośniej będziemy wołać Obudź się Polsko!!!
I musimy ich zmartwić. Ona się w końcu obudzi.
Źródła:
http://niezalezna.pl/327…
http://wyborcza.pl/1,754…
http://www.joemonster.or…
Artykuł opublikowany w tygodniku Warszawska Gazeta
Polecam moja książkę:
Sprzedaż: www.polskaksiegarnianaro…, United Express, Warszawa, ul. Marii Konopnickiej 6 lok 227, Tel. 502 202 900
