Jak ktoś mnie czyta regularnie, to wie, że mam alergię na agenturę, zwłaszcza na tą „trepią”, wojskową, bo to one w końcu przejęła włądze w Polsce w latach 80, przeprowadziła, dzięki uwiarygodnieniu ludźmi , których darzyliśmy fanatycznym zaufaniem i podziwem, szwindel znany pod nazwą Okrągłego Stołu, ustanowiła konstytucję III RP, w skrócie znaną pod nazwą „my nie ruszamy waszych, wy nie ruszacie naszych”, ukręciła łeb dwóm próbom wywrócenia tego stolika, raz w czasie „Nocnej Zmiany”, gdzie po raz pierwszy służbowo spotkali się Tusk z Pawlakiem i tak im juz zostało, oraz w 2007 roku, gdzie też te same nazwiska, przodujące w wyszkoleniu bojowym i politycznym, zostały wyznaczone do wykonania zadania. I proszę, jak im idzie, no, trochę może gorzej ostatnio, ale parasol mimo dziur nadal nad głowami.
Nie będę się zajmować wielkim biznesem, przytoczę jedynie dwa epizody w których „byłem zamieszany”, stad mam osobiste wspomnienia.
Ujawnienie razwiedkowych korzeni „Nowego Ekranu” i jej tajemniczego poczatkowo, a potem coraz mniej, „polonijnego inwestora”spowodowało moje trzaśniecie drzwiami i otrząśnięcie pyłu z sandałów, z żalem, bo portal miał świetny start, skupił świetne pióra i naprawdę mógł być strzałem w dziesiątkę, no, ale wyszło, jak wyszło, to znaczy wyszło szydło z worka, towarzysze byli nieco niecierpliwi, wybory się zbliżały, stąd pokusa skonsumowania owoców już zaraz, w owych wyborach właśnie. Trzecia droga, te sprawy, może niektórzy pamiętają, choć , może na szczescie, sprawa razwiedkowej trzeciodrogowej partii zdechła śmiercią naturalną, podobnie, jak podobnej proweniencji PJN, 1% w sondazach (w porywach). No, nie ma co wracać.
Ale nie dość na tym, trzask, prask, a i Rzeczpospolitą, w której pisywałem, kupił gość, który zwyczajnie, „nie miał prawa mieć” tyle kasy, ale nagle się okazało, że miał. No, pogratulować. Daj Panie Boże każdemu. I takich przyjaciół, mianowicie byłego szefa WSI, żeby już nie obracać się w kręgu paranoicznych podejrzeń, tajnych współpracowników, teraz jest tak zwany za granicą „coming out”, czyli znana kiedyś akcja „niech nas zobaczą”. No i tam też przyszło „otrząsać pył z sandałów swoich” i też z zalem, bo jednak „Rzepa”, to „Rzepa”, a i z Krzysztofem Feusette współpracowało się miło i z wzajemnym szacunkiem.
Ale , do rzeczy, bo znowu mnie dryfuje. Oto czytam o niejakim Kotarskim- Pękalskim, bohaterze opozycji, a dzisiaj właścicielu, wraz z żoną i córką prężnego wydawnictwa, wydającego piękne patriotyczne rzeczy, To znaczy żona jest właścicielką, pod prawdziwym nazwiskiem. Oto, co czytam o promocji jeden z pozycji:
„Wśród kilkuset uczestników promocji znaleźli się m.in. kardynał Kazimierz Nycz, posłowie i senatorowie RP, dyplomaci, kombatanci II Wojny Światowej. Wybitny aktor Olgierd Łukaszewicz odczytał list gratulacyjny od Bronisława Komorowskiego, adresowany do wydawcy. Oficynę Wydawniczą Rytm reprezentował jej dyrektor Marian Kotarski, który był bohaterem dnia i odbierał liczne gratulacje. Od 1990 r. wydał setki książek historycznych i był laureatem wielu ważnych nagród, m.in. w 2001 r. z rąk ówczesnego ministra obrony narodowej Bronisława Komorowskiego otrzymał medal ‘Za zasługi dla Obronności kraju’, a w tym samym roku został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Zasługi republiki Węgierskiej. Nosi honorowy tytuł Rycerza Klio. Rytm jest dotowany przez szereg instytucji państwowych III RP. Zyskał prestiż, a jego historyczny związek z podziemną ‘Solidarnością’ podkreśla logo firmy pisane charakterystyczną solidarycą”.
Za załugi dla obronności kraju. No, to by się nawet zgadzało, być może Bronisław Komorowski wiedział coś, co my wiemy dopiero teraz, bo rzeczywiście, dla obronności PRL pan Koterski- Pękalski załużył się nad podziw, jako oficer SB pod fałszywym nazwiskiem dorabiający do resortowej pensji, jako bohater konspiry.
Do tej pory wszyscy wiedzieliśmy i jakoś tak milcząco przyjmowaliśmy za normalne, albo, jeśli byliśmy lemingami, wypieraliśmy te fakty ze swej świadomości, żeby nie burzyć tego, co było poukładane, że owszem, największe telewizje są w rękach , jedna, agenta i słupa razwiedki wojskowej, druga, agenta i słupa cywilnej SB, ze razwiedkowe słupy przejęły zakłady, fabryki, spółki, gazety, pozakładały fundacje i w końcu sięgneły, co logiczne, po współrzadzenie partiami politycznymi. Swego czasu, jak Gromosław z jasnego nieby spadło na nas wyzniane, kto zakładał Platformę Obywatelską, potem , juz bez obcyndalania się oficjalnie przy boku Palikota pojawia się generał Dukaczewski, no, czyli, poczuli sie tak pewnie, że juz się nie muszą chować skromnie w cieniu, przeciwnie, rozglądają się wyzywająco, w stylu: „Tak, no i co nam , q.. zrobicie?” No bo i rzeczywiście, co im , q.. zrobimy, poza tym, zeby na nich nie głosować , zeby PiS wygrał wybory w stylu węgierskim i zeby ich odsunać od koryta? Niewiele, w każdym razie nic mi nie przychodzi do głowy, Armii Krajowej i sądów podziemnych juz nie ma, a jeśli jest to raczej po tamtej stronie, zwazywszy na działalność w nadgodzinach Seryjnego Samobójcy.
Ten Kotarski- Pękalski, znany był, jako wielki chojrak, nawoływał do radykalizacji działań, uzbrojenia struktur... No, wiadomo, niczym nie ryzykował, może dlatego wszyscy ujawnieni agenci, sbckie wtyczki w konspiracji wyróżniały sie wielką odwagą, i sam Wałęsa mówiący o obrzucaniu komisariatów wiązkami granatów jest tego najlepszym przykładem. Widać wyraźnie, że komuna chciała zepchnąć Solidarnośc w radykalizm, czyli sprowadzić na swój teren- zabójstw, , mordów, zamachów, zyskując natychmiast wielką przewagę i wolną rękę. Mając całą armię wobec pary przemyconych pistoletów , czy butelek z benzyną i co ważniejsze, mając armię wytrenowanych zabójców naprzeciw kilku spanikowanych chłopaków. Tu się kłania historia Ochrany, która sama zakładała i kierowała terrorystycznymi grupami rewolucyjnymi w Rosji, przeprowadzała nawet zamachy na niższych urzedników i nawet rodzinę cara, czy premiera Stołypina.
Ten Kotarski mi się przypomniał, bo tu widzimy, ze to nie tylko podstwaione słupy, pozostałości komuny, dzisiaj już porzadni obywatele. Nie, to jest cała IIIRP w pigułce, do dzisiaj, dziesięciolecie po „transformacji” kadrowi oficerowie SB żyją pod fałszywimi nazwiskami, z fałszywymi życiorysami, sfabrykowanymi przez SB i mają biznesy założone za pieniądze i pod kuratelą SB i razwiedki.
Nie ma wątpliwości, że takich „cudownych dzieci poskiej transformacji”, herosów konspiry, a potem biznesu jest o wiele, wiele więcej. Pisałem niedawno o przedziwnym przypadku Palikota, ktróego nie imają sie kule wystrzeliwane przez prokuraturę, niczym ten gościu z filmu „Pachnidło”, wyjmował flakonik z magicznym zapachem i wszyscy krzyczeli” niewinny, ten chłopiec jest niewinny!”
P.S. Zachęcam do czytania felietonów w GPC i Freepl.info
http://freepl.info/seawo…
http://niepoprawni.pl/bl…
http://niezalezna.pl/blo…
Oraz w wersji audio tutaj:
http://niepoprawneradio.pl/
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 7168
Niegdyś Józef Pisudski rzekł był: „Niech się stanie!”..
Wyrąbał Polsce Wolność. Szablą. Nie gadaniem...
Charles de Gaulle też miał wizję – Francji chciał ogromnej...
Odszedł, gdy cel osiągnął. To jest jego pomnik...
Winston Churchill dla Anglii wszystko mógł poświęcić...
(Nawet swych sojuszników). Cześć jego pamięci...
Ronald Reagan – mąż prawy – przenigdy nie stchórzył;
Imperium Zła powalił. Światu się zasłużył...
Premier Margaret Tacher (vel: „Żelazna Dama”)
Wybrała drogę reform... Przeciw wszystkim – sama...
Lech Kaczyński dla Polski dobro tylko czynił...
Doceni go Historia... Dzisiaj zaś - Gruzini...
Wiktor „Węgierski” Orban prawdy się nie lękał...
Pogonił precz złodziei, przed Unią nie klęka...
Kim jest każdy z tych ludzi przez Naród wybranych?
Podpowiem wam, rodacy: To Mężowie Stanu...
Ludzie prawi, szlachetni (władza ich nie zmienia),
Myślą swą ogarniają przyszłe pokolenia...
Receptę na nich znajdziesz w bajce Krasickiego
„Wół minister”... (nie szukaj na lekcjach polskiego)...
Ryba od głowy cuchnie... Skunks zaś od ogona
Kraj od złych polityków psuje się, nim skona...
Ktoś ich wybrał?... Tu morał wywieść mi wypada:
Jaki lud, taki władca! Proste, że żal gadać...