|
|
paparazzi Panie wspak wiruS jak to skąd wziął? Z wykopalisk! |
|
|
Suriw @Ałtorydet
a skąd wziąłeś te 98 % upartyjnienia sędziów w PRL, więcej niż w MO i LWP - zapewne ze szkoleń nieocenionej TVPiS? Tylko młody ,wiek może usprawiedliwiać tę głupotę powtarzaną za telewizyjną propagandą nie wstydzącą się żadnych kłamstw ani manipulacji. Gdybyś żył w tamtych czasach, to wiedziałbyś,że z tym upartyjnieniem było cakiem inaczej; nikt nie wymagał od szeregowych (nie funkcyjnych) sędziów sądzących np. w sądach rodzinnych czy cywilnych zwłaszcza,przynależności do partii.Ale wiem,że i tak będziesz twardo obstawał przy swoim, a mnie co najwyżej zwyzywasz od płatnych agentów i zdrajców Polski, ale ja już do tego przywykłem,choć nadal będę się upierał,że PiS to nie jest Polska. |
|
|
Zofia Bardzo trafna i prawdziwa ocena obecnej sytuacji w SN i w każdej innej instytucji. Każdy, kto chciał mieć materialny i społeczny byt lepszy od przeciętnego pracowitego i uczciwego współobywatela PRL-u musiał zostać członkiem jedynej i słusznej partii. Mieli dobre pieniążki,prestiż społeczny. Przyzwyczaili się,że górowali nad innymi.I teraz walczą o "zdobyczne na przestrzeni lat przywileje". Wcale im nie chodzi o Polskę i Polaków.Gdyby było inaczej to już dawno sądy by były odpolitycznione.Doceniam ten wpis,bo żyłam w tamtym czasie i byłam dobrym obserwatorem awansów ludzi. |
|
|
angela @Tomaszek, nie tylko, nie tylko, wirtuozow w togach, i profesorow też ksztalcili. Nie przypadkiem, nasze uczelnie są na szarym końcuna na swiecie, a co do sądów, to widać co się dzieje w Polsce, w temacie przestępczości. Jakie folgi i zielone światło dla złodziei, wyprowadzających miliardy z Polski, i uniewinnianie ich, pomimo zarzutów i dowodów im przedstawionych. |
|
|
Tomaszek Były jeszcze "zaoczne"studia prawnicze dla wirtuozów pałki i gazu . |
|
|
angela Pan Suriw się brzydko wyraza😬.
Miesiac temu zalozyl konto, zeby 'rzucać mięsem '.
A wszystkim wytyka, 'dyrdymały, pewnie po milicyjnym liceum tak zmądrzał. |
|
|
AŁTORYDET Niby masz rację Sur(i)wo, a jednak jej nie masz. Stopień upartyjnienia w w prl-owskich sądach, sięgał 98% i był grubo wyższy niż w MO I LWP. Ponadprzeciętny był rownież udział TW i KO. I niestety, "wychowywali" oni rownież sobie podobnych na uniwersyteckich wydziałach prawa. Dobrym przykładem, jest tu postać dziekana wydziału prawa z młodego uniwersytetu (ale dużego miasta), który sądził, kapowal, kształcił, a także kwalifikował kandydatów na stypendium Fullbrighta. Łączewski, Tuleya, Topyła, Sterczyński, Wilkanowski - długo by wymieniać - nie wyłonili sie z morskiej piany. |