1 września 1939 roku hitlerowskie Niemcy zaatakowały Polskę. Pierwsze bomby spadły o godz. 4.40 na liczący 16 tys. mieszkańców Wieluń. Podczas nalotu Niemcy zrzucili 380 bomb. Według szacunków zginęło 1200-2000 osób. Trzy czwarte miasta legło w gruzach. Kilka minut później, o godzinie 4.48 pancernik ;Schleswig - Holstein oddał pierwsze strzały w kierunku Polskiej Składnicy Tranzytowej na Westerplatte. Tego dnia, w swoim rozkazie Naczelny Wódz marszałek Edward Rydza-Śmigły apelował: "Żołnierze, Niemiec - odwieczny nasz wróg - napadł 1 września 1939 r. na Rzeczypospolitą, naruszając całą nasza granicę. Nadszedł czas wypełnienia naszego żołnierskiego obowiązku. Żołnierze! Walczycie o istnienie i przyszłość Polski. Za każdy krok zrobiony w Polsce musi wróg drogo zapłacić swą krwią. Każdy z was, ufny w słuszność naszej sprawy i sprawiedliwości, musi zdobyć się na najwyższy wysiłek, by jak najtwardziej wypełnić rozkaz obowiązku i honoru. Bez względu na długotrwałość wojny i poniesione ofiary - ostateczne zwycięstwo będzie należało do nas i do naszych sprzymierzeńców".
W zaatakowanej składnicy na Westerplatte przebywało 210 żołnierzy i pracowników cywilnych pod dowództwem majora Henryka Sucharskiego. Po ciężkim ostrzale artyleryjskim, do ataku na Składnicę ruszyła kompania szturmowa marynarki wojennej, później wsparta też przez oddział SS-Heimwehr "Danzig". Niemcy mieli nadzieję, że już pierwszego dnia zmuszą obrońców do kapitulacji. Już kilka minut po niemieckim ataku dyżurujący w polskim Sztabie Głównym szef referatu sytuacyjnego, podpułkownik Leopold Okulicki (w przyszłości gen. "Niedźwiadek", ostatni dowódca Armii Krajowej) zaczął odbierać meldunki, że Niemcy zaatakowali. Wojna stała się faktem.
Prezydent Rzeczypospolitej Ignacy Mościcki w orędziu ogłoszonym 1 września mówił: "Obywatele Rzeczypospolitej! Nocy dzisiejszej odwieczny wróg nasz rozpoczął działania zaczepne wobec Państwa Polskiego, co stwierdzam wobec Boga i historii. W tej chwili dziejowej zwracam się do wszystkich obywateli Państwa w głębokim przeświadczeniu, że cały Naród w obronie swojej wolności, Niepodległości i Honoru skupi się dookoła Wodza Naczelnego i Sił Zbrojnych oraz da godną odpowiedź napastnikowi, jak to się już nieraz działo w historii stosunków polsko-niemieckich. Cały Naród Polski, pobłogosławiony przez Boga, w walce o swoją świętą i słuszną sprawę, zjednoczony z Armią pójdzie ramię przy ramieniu do boju i pełnego zwycięstwa".
Afisze z orędziem Mościckiego pojawiły się w objętym wojną kraju. Niemal równocześnie z ostrzałem Westerplatte, Niemcy zaatakowali budynek Poczty Polskiej przy placu Heweliusza w Gdańsku. Połączenie telegraficzno-telefoniczne placówki zostało przerwane o godz. 4.30. Pocztowcy chwycili za broń. Po czternastu godzinach ciężkich walk - wskutek podpalenia gmachu - obrońcy poddali się. Niemcy zastrzelili idącego z białą flagą parlamentariusza, Jana Michonia, który pełnił obowiązki dyrektora Okręgu Poczt i Telegrafów RP w Gdańsku. Zginęło 8 obrońców poczty, 6 osób zmarło w szpitalu, a 5 października Niemcy rozstrzelali 38 obrońców poczty.
W nocy, 1 września, niemiecki pociąg pancerny wyruszył z Malborka przez obszar Wolnego Miasta Gdańska. Jego celem było zdobycie mostu przez Wisłę w Tczewie. W Szymankowie polscy kolejarze wykoleili go na bocznym torze. W odwecie, grupa esesmanów zamordowała rano ponad dwudziestu polskich kolejarzy, emerytowanego inspektora celnego i dwie kobiety. Pierwszego dnia wojny Wołyńska Brygada Kawalerii dowodzona przez płk. dypl. Juliana Filipowicza pod Mokrą walczyła z niemiecką 4. Dywizją Pancerną. Niemcy stracili około 40 czołgów. Mieli blisko 1000 poległych i rannych. Po stronie polskiej straty wyniosły około 500 poległych i rannych.
Z kolei dwa szwadrony 18. Pułku Ułanów Pomorskich zatrzymały pod Krojantami natarcie oddziału ze składu 2. Dywizji Piechoty Zmotoryzowanej. W walce zginął dowódca pułku, płk Kazimierz Mastalerz.
"Niemcy bombardowali dziś skupiska ludności cywilnej", "Wojska polskie przypomną prowokatorowi prawdę o Gdańsku", "Roosevelt apeluje, aby nie bombardować ludności cywilnej" "Żołnierze polscy idą na Niemca pełni zapału i siły", "Pomoc dla rodzin żołnierzy powołanych do obrony Ojczyzny niesie Rodzina Rezerwistów" - to niektóre z tytułów artykułów opublikowanych 1 września w wydaniach specjalnych dzienników.
Tego dnia w "Wydaniu wieczornym - godzina 19" "Kurier Poranny" donosił: "Około godziny 6 rano obudził dziś Warszawę przeciągły sygnał syren. Na ten znak odezwały się głośniki radiowe, zapowiadając ludności stolicy alarm lotniczy. Warszawa zachowała spokój od pierwszej chwili. W podwórkach rozległ się dźwięk szybko zatrzaskiwanych okien. Okna od zewnątrz oblepione są krzyżami z papieru, które doskonale zabezpieczają przed wypadaniem szyb. W kamienicach objęła posterunek domowa służba OPL. Wszyscy z opaskami na ręku, z maskami na ramieniu. Inaczej wyglądała ulica. W mgnieniu oka ustał wszelki ruch. Stoją tramwaje, autobusy, pojazdy konne i samochody. Ludzie w spokoju wysiadają kierując się w stronę najbliższego domu, czy schronu. Komendanci służą informacjami. () O godz. 7 rano syreny oznajmiły koniec alarmu. Miasto przybrało normalny wygląd".
W stolicy 1 września ogłoszono kilka alarmów lotniczych.
A spiker Polskiego Radia tego dnia mówił: "Westerplatte jeszcze się broni!"
Uzupełniające moje materiały tematyczne
https://dziennikarzobywa…
https://naszeblogi.pl/59…
https://naszeblogi.pl/67…
https://naszeblogi.pl/67…
https://naszeblogi.pl/67…
https://naszeblogi.pl/60…
https://naszeblogi.pl/67…
https://naszeblogi.pl/69…
https://naszeblogi.pl/58…
https://naszeblogi.pl/67…
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 362
Popraw tytuł...
Ciekawy artykuł ukazał się na portalu interia_pl. Opisane w nim wydarzenia jakoś nie były wcześniej eksponowane w przestrzeni publicznej.
"Niemcy założyli, że im więcej zabiją ludzi teraz, tym mniejszy będzie opór później. Oni selekcjonowali i zabijali potencjalnych powstańców — ludzi, którzy gdyby dożyli 1940 roku, mogliby zorganizować Polskie Państwo Podziemne, stawiać jakiś opór, stać się barierą dla skutecznej germanizacji. Naziści mieli rację". Niemcy w trzy miesiące wymordowali 20 - 30 tysięcy Polaków, o ofiarach, sprawcach i karze opowiada Interii historyk z Delegatury IPN w Bydgoszczy, autor książki "Zbrodnia pomorska 1939. Początek ludobójstwa niemieckiego w okupowanej Polsce" - dr hab. Tomasz Ceran.
Całość dostępna tutaj
Zastanawia mnie jednak zauważalna nieobecność Dulkiewicz na dzisiejszych uroczystościach w Gdańsku. Ciężko po weekendzie ogarnąć się o tak barbarzyńskiej porze, czy jednak sumienie gryzło zbyt mocno, żeby się wychylić?
Jakie tam sumienie, pańci Dulkiewicz nie wypada się afiszować na terenie który już dawno obiecała niemieckim deweloperom pod apartamentowce. A tu jeszcze prezydent Polski śmiał postawić swoją nogę i wygłosić przemówienie. Pewno ją Niemcy zdrowo opieprzyły za opieszałość w działaniach.
Na Westerplatte w obchodach 86. rocznicy wybuchu II wojny światowej wzięli udział m.in. prezydent, premier, marszałek Sejmu oraz szef MON. - Musimy w końcu załatwić kwestie reparacji od państwa niemieckiego, których domagam się jako Prezydent RP - oświadczył Karol Nawrocki. Donald Tusk mówił z kolei, że "musimy rozumieć, kto jest wrogiem, a kto sojusznikiem". Cytat pochodzi z interia_pl
Tyfus po części miał rację z tym stwierdzeniem, musimy zrozumieć. I my doskonale rozumiemy i doskonale wiemy, że Niemcy są są największym naszym wrogiem. Nie znaczy to, że Rosja jest sojusznikiem, to wróg numer dwa, wrogiem numer trzy jest i była Ukraina. Sojuszników mamy u siebie w Polsce - to naród, ten z Polską tożsamością, tradycją, patriotyzmem i wartościami chrześcijańskimi.
Do @mjk1 - skorzystaj z okazji i nie wygłupiaj się ze swoimi wynurzeniami o zrzeczeniach.
Oczywiście, że nie będę się wygłupiał i spokojnie poczekam, jak za słowami pójdą czyny. Przynajmniej jeden.
Proniemieckie "przemówienie" gauleitera tuska na Westerplatte wpisuje się w cały cykl publicznych wystąpień tego patopolityka. Mało to zaskakujące, bo powtórzę, to jest postać, której szczytem potencjału powinno być zarządzanie szkolnym schowkiem na miotły
Zgadnijcie ile razy, w czasie swojego wystąpienia na Westerplatte, Tusk wypowiedział słowo Niemcy?
zdaje się że po płomiennym przemówieniu PKN nikt z następnych przemawiających już nie odważył się na skundlałe określenie agresorów per naziści, itp. marsjanie.
telewizornie nie wychwyciły w nagraniach a redakcje jakoś nie wychylały się z przekazywaniem reakcji publiczności - wybuczane powitanie wystąpienia tuska + okrzyki zdrajca, hołowni, kosiniaka i v-prez gdanska. zresztą w czasie ich przemówień ludzie zaczęli opuszczać uroczystość niejednokrotnie głośno komentując w niewybredny sposób.
optymizmem napawa ilość znacząco większa niż w latach ubiegłych publiczność i wyraźnie niższa średnia wieku publiczności. tym razem większość to byli młodzi, były dzieci, nastolatkowie.
Wraca problem reparacji, prezydent Nawrocki podjął ten temat na uroczystościach na Westerplatte.Wiemy jak bardzo głęboki podział w Polsce powoduje różnice w ocenie słuszności dowściagania się reparacji. Tyle,że ci Polacy którzy uważają,że reparacje się nie należą nie potrafią podać jaką drogę ,jaką formę zadośćuczynienia proponują,oprócz wzruszenia na widok głazu który położono w Berlinie na znak ,,pojednania''. Co więcej nie potrafią odpowiedzieć jaką formę politycznych stosunków obrać wobec Niemców którzy nie kryją się już nawet ze swą pogardą do Polaków. Był swojego czasu na NB bloger ,,smieciu'' propagował teorię,że przedwojenna Polska swoją arogancją wobec propozycji niemieckich jest winna wywołaniem wojny, a wiceprezydent Gdańska za podobne słowa nawet nie stracił stanowiska. Więc zamiast reparacji a nawet przymiarek do niej mamy wzniosłe słowa o braterskich stosunkach, w odległości 500m a nie przepisowych 1500m mamy zardzewiałe wiatraki ,zdezelowane elektryki i nieustajace wytyczne ,zakazy i nakazy. Faktycznie świetny to dla nas interes owa ,,współpraca''.
Jest różnica pomiędzy "nie należą się" a "nie ma możliwości ich wyegzekwowania" Droga Danusiu. Na razie Polska nie zrobiła kompletnie nic w celu ich odzyskania, oprócz medialnej piany. Dzisiaj prezydent Nawrocki zapowiedział wystąpienie o reparacje. Poczekajmy, co zrobi w tej kwestii. Może ma jakiś plan? Wtedy będziemy wiedzieli coś więcej.
Różnica między..nie należą się'' a ,,nie da się reparacji uzyskac'' już się zatarła. Niestety dzięki Polakom takim jak Tusk,Dulkiewicz czy Grzelak i niemieckim pachołom jak ekipa Ruchniewicza również . Zaciera się też granica między katem i ofiarą .Czy w takim razie należy pogodzić się z niemiecką wersją historii którą teraz forsują licząc na spolegliwość i niepamięć Polaków? Jeżeli teraz nie będziemy głośno mówić o niemieckich a nie żadnych nazistowskich zbrodniach to niedługo sami będziemy płacić reparacje. Czyż to antypolskie indywiduum z Muzeum II-ej WŚw. Ruchniewicz nie zamierzał przekształcić placówkę w organizację przekazujacą Niemcom polskie dzieła sztuki i czy tylko dzieła sztuki?Nawet jeśli przy tak wielkim oporze Niemczurów nigdy nie uzyskamy zadośćuczynienia za ich zbrodnie to może przynajmniej zastopujemy ich apetyty.I zawsze trzeba mieć nadzieję na cud.
Nie Droga Danusiu. W sprawie reparacji, oprócz medialnej piany, absolutnie nic nikt nie zrobił. Nawet Ci co o tych reparacjach najwięcej mówili. Jeżeli ktoś coś zrobił w tej sprawie, napisz, bo ja nic nie wiem na ten temat. Być może coś zrobi Nawrocki. Na dziś tylko powiedział, że będzie się domagał. Poczekajmy na jakikolwiek konkrety. W tej chwili nie widzę prawnej możliwości ich wyegzekwowania, ale to moje zdanie. Być może prawnicy Nawrockiego coś wymyśla.
@mjk1 - nie idź tą drogą.
Stosunek niemiecki do Polski widać jak na dłoni: https://www.youtube.com/watch?v=2NOW4-RfxqY Z uporem maniaka stoisz po niemieckiej stronie, a oni plują nam w twarz.
Oto plucie wyrażone przez przedstawiciela niemieckiego rządu.
A jednak w tej medialnej pianie i blokowaniu tematu zrobiono początek-wyliczono koszta które poniosła Polska w tej wojnie. Wreszcie podniesiono sprawę reparacji. Nic nie zrobi się samo i trzeba wiele wysiłku i czasu by prawda tak przez Niemców zakrzykiwana zaczęła docierać do opinii społecznej w tym międzynarodowej. Co możemy zrobić więcej niż powtarzać,powtarzać i powtarzać?. To niesprawiedliwe oskarżać o bierność akurat tych którzy o reparacjach mówili i mówią.To mieli milczeć? Nie wystarczy iskra nadziei w dzisiejszym wspaniałym przemówieniu prezydenta, tematu nie można zamilczeć czy krytykować tych polityków którzy w możliwość reparacji wierzą tylko dlatego ,że ich się nie lubi.Nie wymagajmy od prezydenta by ,,coś wymyślił'' tylko przyjmijmy do wiadomości że ta walka musi być i przy naszym udziale jako społeczeństwa.
Wydaje mi się, że jeżeli chcemy otrzymać reparacje, to musimy o nie wystąpić. Na dzień dzisiejszy nikt o reparacje nie wystąpił. Jak coś wiesz na ten temat to napisz. Gadać, że się chce, to każdy głupi potrafi.
Dzisiaj Łukasz Żmuda z Republiki zapytał Kaczyńskiego o reparacje. I co odpowiedział strateg? Że taka możliwość istnieje. Na miłość boską, Kaczyński nie potrafi od ponad półtora roku zrobić porządku z sitwą Tuska a ma wyszarpac reparacje od trzeciej gospodarki świata? Naprawdę ktoś nabiera się na taki kit?
Minione "niedasię" zostawmy w spokoju. Wspierajmy Prezydenta Nawrockiego w jego działaniach.
Mazurek i ....reperacje
Warto
https://youtu.be/oiu1EvpTuNY
https://dakowski.pl/odtrutka-na-wiadomosci-mem-y-v/
https://dakowski.pl/tw-oskarowi-kupa-mieci-mem-y-vi/
https://dakowski.pl/bez-litosci-bez-przerwy-mem-y-vii/
https://dakowski.pl/mem-y-viii/
Na koncie X Mentzena ani jednego wpisu o rocznicy 1 września 1939 roku, za to jedzie po PiS. Nie nazywajcie ich narodowcami czy patriotami, bo to zwykła palikociarnia jest.
@Husky - rozumiem wytyczne, które Ciebie obowiązują. Jeśli uważasz, że wpis na X jest wizytówką, to współczuję postrzegania rzeczywistości. Proponuję w wolnej chwili zapoznać się z innym puntem widzenia. Każde działanie mające za swój cel skłócanie jest działaniem na szkodę Polski. A może właśnie o to chodzi?
https://dakowski.pl/wp-content/uploads/2025/08/obraz-791.png
A w pierwszym, wybranym w wolnych wyborach Sejmie, były same Żydy i jeden Syryjczyk.