Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Chciałbym coś panu Prezesowi opowiedzieć

Krzysztof Pasierbiewicz, 11.02.2019



Motto: Są teksty, które należy wielokrotnie powtarzać, gdyż w określonych kontekstach, coraz to nowych znaczeń nabierają
(Krzysztof Pasierbiewicz)         


            Notkę tę dedykuję panu ministrowi Zbigniewowi Ziobro

Portal internetowy FAKT24 – vide: https://www.fakt.pl/wyda…; informuje:

„Kaczyński przerywa milczenie ws. taśm. "Byłem pod naciskiem rodziny". Kaczyński relacjonuje, że Austriak narzekał na złe traktowanie ze strony Srebrnej, a na koniec przedstawił rachunek na 2,5 mln zł. Zdaniem prezesa PiS wśród dokumentów uzasadniających tę kwotę znalazł się jedynie rachunek potwierdzony przez firmę doradczą Baker McKenzie na 101 tys. euro i "parę niewielkich rachunków na kwotę tysiąca lub dwóch". Gdy Birgfellner nie przedstawił dodatkowych dokumentów, Kaczyński miał zasugerować rozwiązanie sprawy na drodze sądowej, co zostało uwiecznione na taśmach opublikowanych przez "GW"…”.

Otóż jak przeczytałem, że pan Jarosław Kaczyński zasugerował Birgfellner’owi oddanie sprawy do sądu, przypomniała mi się pewna wielce pouczająca historia z mojego życia, którą chciałbym teraz panu Prezesowi opowiedzieć.

Jak nam w latach 50. ubiegłego wieku bezpieka wykończyła Ojca, Mama chcąc wychować dwóch dorastających synów sprzedawała kolejno biżuterię, srebrne zastawy, obrazy, dywany… a gdy i to się skończyło, nie była w stanie utrzymać naszego wielkiego mieszkania pod Wawelem i dała ogłoszenie do gazety o zamianę na mniejsze. Na nowym mieszkaniu okazało się, że za ścianą mieszka ubek. Na domiar złego, ten ponury człowiek miał na parterze kolesia, a jakże by inaczej również pracownika Urzędu Bezpieczeństwa. Dopóki mama żyła dawali mi spokój, ale jak zmarła, z początkiem lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku ów ubecki duet zaczął się domagać bym się wyprowadził, bo, cytuję: „Oni w swoim bloku inteligenta nie potrzebują”. Na pomoc reszty sąsiadów nie miałem, co liczyć, gdyż byli tak zastraszeni, że się przemykali jak duchy po klatce schodowej, a większość mi doradzała, żebym z ubecją nie walczył, gdyż z nimi nie wygram. Rad tych nie posłuchałem, bo by się w grobie przewrócił mój kochany Tata, zasłużony Akowiec i odważny człowiek - vide: https://katalog.bip.ipn… .

Chcąc mnie wykurzyć z mieszkania, ubecy zawarli przymierze z niejaką panią Genowefą, mieszkającą pode mną kompletnie nawiedzoną dewotką. Wybrali znaną w tamtych czasach ubecką metodę robienia z ludzi nauki chuliganów. A jak? Przy pomocy kolegium orzekającego. Ich plan był prosty. Zawsze, gdy miałem gości, po dwudziestej drugiej ubek zza ściany dzwonił po milicję, a przybyły patrol legitymował nas i nie stwierdziwszy niczego zdrożnego jechał dalej. Jednak po dwóch tygodniach dostawałem wezwanie na rozprawę w Kolegium Do Spraw Wykroczeń, w oparciu o treść łgarskiej notatki służbowej tychże milicjantów, którzy u mnie byli dwa tygodnie wcześniej. Kolegium składało się zwykle z trojga aktywistów, najczęściej ormowców. Wszyscy w przedziale wiekowym typu leśny dziadek. Świadków obrony nie przesłuchiwano i po krótkiej naradzie składu orzekającego, dostawałem czapę, czyli karę zasadniczą w najwyższym wymiarze. Była to grzywna pieniężna trzech tysięcy złotych, co przy mojej pensji asystenta Akademii Górniczo – Hutniczej sięgającej w porywach do dziewięciu stówek, stanowiło sumę nie do przeskoczenia. Zasądzanych mi grzywien zatem nie płaciłem, próbując się odwołać do wyższej instancji. I choć Wam pewnie będzie trudno w to uwierzyć, po kilku latach nalotów na moje mieszkanie, wydano takich wyroków siedemdziesiąt sześć, co jak niektórzy twierdzą daje wynik lepszy od Jacka Kuronia. Do dzisiaj mam w domu pożółkłą książeczkę zrobioną z oprawionych wezwań na kolegium.

Jednakże, gdy ilość orzeczeń kolegium zaczęła mi zagrażać wyrzuceniem z pracy stawiając mnie w jednym rzędzie z recydywistami, postanowili mi pomóc lokalni prawnicy, których w ówczesnym Krakowie znałem prawie wszystkich. Sprawę wziął w swoje ręce prawdziwy tuz tamtych czasów Stanisław Warcholik, ówczesny dziekan Izby Adwokackiej. Po serii narad postanowiono wykonać w Kolegium Orzekającym coś w rodzaju wejścia smoka, w oparciu, o jak się zdawało, niepodważalne zeznania świadków obrony wyselekcjonowanych starannie z grona najbardziej szanowanych krakowskich prawników. Na nadchodzącej rozprawie miałem mieć tedy za świadków, oprócz dziekana krakowskiej Izby Adwokackiej, tak potężnych oligarchów ówczesnej palestry jak super mecenas od spraw karno kryminalnych, śp. profesor Karol Buczyński i znany cywilista, śp. profesor Franciszek Studnicki. I jeszcze na dobitkę wzięto ówczesnego szefa Instytutu Nauk Politycznych i Stosunków Międzynarodowych profesora Marka Waldenberga. Wszyscy, a jakże by inaczej, z Jagiellońskiej Wszechnicy. Więc musicie Państwo przyznać, że jak na sprawę w kolegium mocne uderzenie. W końcu nadszedł pamiętny dzień mojej rozprawy mającej się rozpocząć o trzynastej. Moi zacni świadkowie, ludzie nader solidni i obowiązkowi, przybyli punktualnie. Po godzinie czekania w mrocznym korytarzu, profesor Studnicki senior odważył się spytać jak długo jeszcze mamy czekać, co zostało uznane za bezczelny wybryk. Wreszcie mnie wywołano. Zgodnie z zaplanowanym scenariuszem, mój osobisty adwokat śp. mecenas Parzyński poprosił Wysokie Kolegium, żeby przesłuchało zgłoszonych świadków obrony. Na to przewodniczący składu orzekającego, który nie miał pojęcia, z kim ma do czynienia, obrzucił moich świadków wzgardliwym spojrzeniem i odpowiedział krótko, że, cytuję: „nie obchodzą go kłamliwe zeznania przygodnych obywateli zebranych z ulicy”. Tego mecenas Buczyński nie był w stanie zdzierżyć i zgłosił formalny protest, na co przewodniczący kolegium nakazał moim świadkom opuszczenie sali. A gdy się zaczęli sprzeciwiać, poprawił się w siodle i władczym tonem zagroził, że jeśli natychmiast nie wyjdą zawezwie milicję. I wtenczas nastąpiła rzecz niewiarygodna. Otóż moi świadkowie, profesorowie prawa i mężowie stanu, przywykli do brylowania w najznamienitszych świątyniach Palestry, podwinęli pod siebie ogony, zbili się w stadko przestraszonych ludzi i bez szemrania opuścili salę, jak grupa niesfornych uczniów wyrzuconych z lekcji…”, koniec opowieści.

Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki, niezawisły bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla polskiego państwa)

Post Scriptum
Czytając komentarze autorstwa "ortodoksyjnych pisowców", odnosiłem wrażenie, że słyszę głos tego ormowca przewodzącego Kolegium Orzekającemu, które w komunie wydawało na mnie wyroki. Pora umierać.


 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 6879
Domyślny avatar

HenrykHenry

11.02.2019 23:19

Maly , zalosny czlowieczku ... to juz ktory raz nam serwujesz ta opowiastke . To kolegium, ma cie jakos uwiarygodnic ?!
Znajde czas to opisze jak "ratuje sie" pasierbiewicz ta sama "bajka" po kazdorazowym przyparciu do sciany przez komentatorow. Obserwujacy ten "blag" internauci czytaja ta ramote juz chyba trzeci raz w przeciagu roku ... a od poczatku  "blagowania" ortodoksyjnego "becwala" to bedzie  (jak zdazylem na szybkiego policzyc) chyba raz osmy ... !
Huncwocie jeden ... cienizna , mizeria intelektualna . Nikt nie pisze jak nie ma o czym. Blokujesz tu miejsce innym byc moze ciekawym ludziom , ciekawym opiniom.
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

12.02.2019 12:15

Dodane przez HenrykHenry w odpowiedzi na Maly , zalosny czlowieczku ..

@HenrykHenry
Proszę przeczytać - vide: https://katalog.bip.ipn…; a także posłuchać - vide: https://www.youtube.com/… i zamilczeć, jeśli ma Pan resztki honoru.
PS. A czytając Pański komentarz  miałem wrażenie, że słyszę głos tego ormowca, a zarazem przewodniczącego Kolegium Orzekającego, które na mnie w komunie wyroki wydawało.
Domyślny avatar

HenrykHenry

12.02.2019 09:33

Dodane przez Krzysztof Pasi… w odpowiedzi na @HenrykHenry

Honoru to Pan nie ma produkując te pierdoly.  Omamil Pan dwoje ludzi , bodajże z Australii albo z Kanady , w tym momencie nie pomnę ale sprawdzę , podeslanych przez Pana kumpla szefa Klubów GP i powołuje się na te  materiały których sam był współautorem . To tak jak Gazeta wyborcza ... najpierw cos "produkuje" pozniej sie na to powoluje. W drugim przypadku biuletyn IPN bardzo ogólnie stwierdza że M.Pasierbiewicz w okresie  wojny był w AK , potem się ujawnił  w 45 , w 55 roku zaprzestano jego rozpracowywania itd. Co nic nie znaczy. Ja więc zadam pytanie panu ... co sie działo między sierpniem 1945 a 1955 ... na czym miało polegać to rozpracowywanie  .?!  Jednocześnie pytam jak to możliwe że po ujawnieniu się w 45 roku w 48 "reakcjonista' zolnierz AK ,  rozpracowywany , dostaje awans i bardziej odpowiedzialne stanowisko w raz z przeniesieniem do Krakowa ... ale tych pytan jest wiecej ...
PS.  Zaznaczam iż nie neguje działalności M.Pasierbiewicza w okresie wojny.
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

12.02.2019 12:20

Dodane przez HenrykHenry w odpowiedzi na Honoru to Pan nie ma

@HenrykHenry
Posłuchaj tchórzu! Ja piszę pod prawdziwym imieniem i nazwiskiem, a Ty skrywasz się za nickierm @HenrykHenry. Ujawnij tedy swoje prawdziwe nazwisko, a wtedy ewentualnie z tobą porozmawiam. Bez odbioru.
Domyślny avatar

Trotelreiner

12.02.2019 19:38

Dodane przez Krzysztof Pasi… w odpowiedzi na @HenrykHenry

"POSŁUCHAJ TCHÓRZU!" ---koniec cytatu.
Sięgamy do mowy nienawiści....czyli inwektyw?
Zawsze echo24 uważałem za chama....i miałem rację...
Imć Waszeć

Dark Regis

12.02.2019 21:26

Dodane przez Krzysztof Pasi… w odpowiedzi na @HenrykHenry

A co w tym za honor i odwaga, że ktoś działa pod własnym imieniem i nazwiskiem? Przedstawiciele nadzwyczajnej kasty oraz urzędnicy państwowi działają pod własnym imieniem i nazwiskiem, ale żądają ustaw penalizujących wymienianie ich z imienia i nazwiska w kontekście ich działalności, tudzież utajniają własną działalność i zabraniają dyskutować na jej temat. Widocznie są nie tylko tchórzami o imieniu i nazwisku, ale dodatkowo łajdakami szydzącymi i nabijającymi się z własnych ofiar. Więcej, chcą oni żeby ich działalność była firmowana jedynie symbolami i prestiżem instytucji oraz państwa polskiego przy jednoczesnej niemożności wskazania sprawcy zbrodni palcem. Poza tym nawet gdyby konkretny Jaś Kowalski wiedział, że jego interlokutor ma na nazwisko Kłym Pierdun z Konopielki, to i tak nic mu to nie powie. We współczesnym świecie zszarganych komunizmem i wszelkim zaprzaństwem nazwisk i ogównionych herbów taki rodzaj odwagi przypomina jako żywo apel ZSMP-owców, którzy "parówkowym skrytożercom mówią zdecydowane nie!" Tak więc apeluję, żeby Pan nie szedł dalej w ten kanał, bo to do niczego nie prowadzi, a może przywodzić na myśl najgorsze czasy żydokomunizmu, kiedy nazwisko z imieniem było niezwykle istotne dla zablokowania lub ułatwienia kariery w Polsce. Tu jest ten schemat już realizowany: https://www.youtube.com/…
hr.Levak-Levatzky

hr.Levak-Levatzky

13.02.2019 13:40

Dodane przez Krzysztof Pasi… w odpowiedzi na @HenrykHenry

SZ.Panie Krzysztofie!
Czy Pan czytał mój komentarz z  12 b.m. pod Pańskim tekstem pt.”Rockman i gej,,,” ?  – vide:  https://naszeblogi.pl/co…
Domyślny avatar

Trotelreiner

13.02.2019 14:48

Dodane przez hr.Levak-Levatzky w odpowiedzi na SZ.Panie Krzysztofie!

Czytał...czytał...kilka razy....zanim kliknął "zapisz" :-)))
Domyślny avatar

Trotelreiner

12.02.2019 19:35

Dodane przez HenrykHenry w odpowiedzi na Maly , zalosny czlowieczku ..

HenrykHenry do komentarza z 23.19
Skomentowałem Twój komentarz...bo echo24 nie ma sensu ....ale widzę,że i Ciebie też nie ma sensu..."strefa wolnego słowa"....JA CIE NIE MOGĘ :-))
Live free or Die

live free or die

12.02.2019 00:33

No nie, to już koniec? Te ostatnie zdanie w P.S. to mnie zwaliło. Krzysiek umiera. Cale kolo. Cale kolo. Ludzie, ludzie Julka rodzi! Krzysiek a może popiłeś i delirium tremens?
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

12.02.2019 06:14

Dodane przez Live free or Die w odpowiedzi na No nie, to już koniec? Te

@Live free or Die
Pan jest bardziej zdemoralizowany, niż ci ubecy, którzy przesłuchiwali mojego śp. Tatę. Bez odbioru.
Domyślny avatar

zbieracz śmieci

13.02.2019 15:39

Dodane przez Krzysztof Pasi… w odpowiedzi na @Live free or Die

To już nie żydzi zakatowali tatkę ale bezosobowi ubecy ...rozumiem ,że jak sie starasz o zasadzenie drzewka to nie wypada ...nieprawdaż !?
Domyślny avatar

megalampus

12.02.2019 00:55

A nie przyszlo koledze do glowy ,ze byc moze to ci sami ludzie ?
Czytam tutaj komentarze pod panskimi tekstami i nie moge uwierzyc ,ze tutejszy admin pozwala na zamieszczanie tak prymitywnie chamskich i wulgarnych komentarzy..Zdaje sie ,ze celuje w tym niejaki "zbieracz smieci"..Konkluzja..to "zbieracz smieci" jest adminem i podpisuje sie pod tymi agresywnymi wulgaryzmami oraz  rzadzi na NB..
Domyślny avatar

Studentka

12.02.2019 14:16

Dodane przez maxilampus w odpowiedzi na A nie przyszlo koledze do

maxilampus, założyłeś konto 14 godzin temu, czy to nowe wcielenie Novalii ?
Domyślny avatar

zbieracz śmieci

12.02.2019 15:10

Dodane przez maxilampus w odpowiedzi na A nie przyszlo koledze do

Ja jestem zły ,nowalijko po przewiędnięciu niech cię nie zwodzi łagodna twarz Admina !Delatorstwo to masz po swoim tfurcy ,nieprawdaż !?
Adam66

Adam66

12.02.2019 04:01

Wystarczyłoby zamilczeć, bolek tego nie rozumie i wygląda na to, że nie tylko on...
Domyślny avatar

Trotelreiner

12.02.2019 19:54

https://www.salon24.pl/u/24-24/934046,aukcja-milicyjnej-nyski-ktora-przewieziono-blogera-echo24-na-przesluchanie
Kawał dobrego tekstu!!!
Domyślny avatar

markop

13.02.2019 08:22

Dodane przez Trotelreiner w odpowiedzi na https://www.salon24.pl/u/24

Tekst świetny, a komentarze -  miodzio!
Domyślny avatar

zbieracz śmieci

13.02.2019 15:35

Dodane przez Trotelreiner w odpowiedzi na https://www.salon24.pl/u/24

Nier zgadzam się na sprzedż Nyski pociętej na kawałki bo jako miejsce martyrologii Pasierbiewicza powinna tamm gdzie go ładowano do niej [ ile razy to było] jako pomnik jego niezłomności...!
Z wydzielin ,wydalin i krwi trzeba wypreparować jego DNA i zapłodnić nim tak hrabinę jak i nowwalljkę aby płodziły idealne wzorce dla zachowania ciągłości !
Domyślny avatar

zbieracz śmieci

13.02.2019 15:35

Dodane przez Trotelreiner w odpowiedzi na https://www.salon24.pl/u/24

Nier zgadzam się na sprzedż Nyski pociętej na kawałki bo jako miejsce martyrologii Pasierbiewicza powinna tamm gdzie go ładowano do niej [ ile razy to było] jako pomnik jego niezłomności...!
Z wydzielin ,wydalin i krwi trzeba wypreparować jego DNA i zapłodnić nim tak hrabinę jak i nowwalljkę aby płodziły idealne wzorce dla zachowania ciągłości !
Domyślny avatar

PIOTR Z GDAŃSKA

13.02.2019 18:43

O w mordę!!! To Pan baron, przepraszam dr zawsze pisał, że tu dzicz pisowska a na Salonie 24 to GO rozumiom i kochajom, bo tam sama yenteligencja. A tu taka siurpryza.
Imć Waszeć

Dark Regis

13.02.2019 20:33

To nie ma co deliberować tylko skomentować to tak....
https://www.tysol.pl/blo…
Krzysztof Pasierbiewicz
Nazwa bloga:
Echo24
Zawód:
Emerytowany nauczyciel akademicki, tłumacz, publicysta niezależny, autor, tenisista, narciarz, człowiek wolny
Miasto:
Kraków

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 593
Liczba wyświetleń: 12,555,500
Liczba komentarzy: 30,114

Ostatnie wpisy blogera

  • Niedorżnięta wataha
  • List otwarty do prof. Pawła Śpiewaka
  • A jednak miałem nosa pisząc, że mi nie po drodze z PiS-em

Moje ostatnie komentarze

  • Pamięta Pan jeszcze? - vide: https://raskolnikow2.fil… Serdeczności!
  • @Autor & @ALL   ---   W wolnej chwili zapraszam do lektury - vide: https://www.salon24.pl/u…
  • Jacy akademicy, takie uniwersytety - czytaj: https://www.salon24.pl/u…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Nieznane oblicze Witolda Gadowskiego
  • Kraków olał post-komuszą subkulturę TVN-u
  • Pytanie prawicowego blogera do posłanki Scheuring-Wielgus

Ostatnio komentowane

  • Alina@Warszawa, Niestety owo PROSTACTWO (skupione wokół Tuska) wróciło do władzy. Że to niewyobrażalne "prostactwo" nie trzeba nikogo przekonywać - kto inny mógłby przyswoić i używać 8* w przestrzeni publicznej do…
  • Beskidzki Góral, Tego platfusa przejrzałem na wylot. Hedonista, wlazłby do doopy, każdemu za kilka kliknięć i marzy o zerżnięciu na boku głupiej dziewoi.
  • keram, Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma !!! Z uporem maniaka  część z nas nie potrafi się zadowolić tym czym dysponujemy , tym co mamy, lecz natychmiast przechodzi do natarcia. …

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności