Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Wykształciuchy nie chcą wojny..

eska, 13.08.2014


.....czyli rzecz o stanie umysłu ludu "tutejszego" w trudnych okolicznościach przyrody.
 

Chciałam napisać bardzo poważną analizę, ale ubiegł mnie wczoraj red.Targalski . Dlatego pozwolę sobie rzecz uzupełnić jedynie o pewne dodatkowe aspekty, których w analizie Targalskiego nie znajdziemy. Przytoczę tylko wniosek (niemniej warto przeczytać całość przed czytaniem mojej notki) > Kto nie utożsamia się z tradycją walki, nie podejmie żadnego wyzwania. Zmiana tożsamości z buntowniczej na służalczą prowadzi jedynie do skundlenia i akceptacji systemu opresji.
A teraz do "ad remu".....
Swego czasu na Salonie24 pisał niejaki Mr Off, pewnie co starsi bywalcy jeszcze pamiętają. Deklarował się jako zatwardziały komunista i próbował nam tłumaczyć różne rzeczy, a my oczywiście cięliśmy go równo z trawą. Niemniej zapadło mi głęboko w pamięć jego zdanie, wyrażone bodajże przy okazji dyskusji pod notką "Chamy i Żydy". Otóż napisał był on, że wszyscy jesteśmy frajerzy, skoro nie rozumiemy prostej zależności (cytuję z pamięci) > Nie po to nasi przodkowie panów piłą rżnęli, żeby tu teraz wróciła pańska Polska.
Miał oczywiście na myśli Szelę jako pierwowzór, ale dyskusja dotyczyła innego czasu, czasu powojennego, kiedy to spore rzesze "Chamów" (wg Jedlickiego) zasiliły szeregi PPR, MO i UB, tudzież różnych innych organizacji i przez następne dziesięć lat, pod dyktando "Żydów", rżnęli mniej czy bardziej dosłownie ową "pańską Polskę", co w praktyce prowincjonalnej często oznaczało donosy i prześladowania własnych sąsiadów, a nawet krewnych. Udział w tym "mordzie założycielskim" nie pozostał bez głębokich urazów, stąd absolutnie ponadwymiarowy w stosunku do reszty społeczeństwa antysemityzm w szeregach tych towarzyszy. "To nie ja, to te Żydy mi kazały!" – z jakąż zaciekłością pozbywano się "tych Żydów" po 1968! Żeby było jasne – nie mam krzty współczucia dla żydokomuny (dodaję tak na wszelki wypadek) – ot, po prostu opisuję jak było. Nie ma w Polsce środowiska bardziej antysemicko nastawionego niż stara komuna!

Był też inny, głęboko wśród prostych ludzi zakorzeniony obyczaj – Panu Bogu świeczkę i diabłu ogarek (por. wniosek Targalskiego dot. akceptacji systemu). Jeden syn na księdza, drugi na milicjanta albo chociaż do partii, żona nie opuściła żadnego nabożeństwa w kościele, mąż donosił na SB, często za pieniądze. Ja tego nie wymyślam, to są przypadki, które sama obserwowałam, zresztą sztandarowym wręcz przykładem byli bracia Glempowie, jeden kardynał, prymas Polski, drugi wysoki funkcjonariusz PZPR, który nawet startował do sejmu kontraktowego z ramienia tej partii.
Przez całe lata Prymas Tysiąclecia, kard. Wyszyński dokonywał cudów, żeby utrzymać lud przy wierze, a poprzez nią wykształcić także świadomość patriotyczną (por. Śluby Jasnogórskie), zaś komuniści otwierali przyspieszone kursy i ścieżki rozwoju dla swoich. I tak to trwało, a lud korzystał z jednego i drugiego, bo czemu nie?

Zmiana następować zaczęła w sposób widoczny w stanie wojennym. Odeszły nie dobite resztki przedwojennych elit, starzy nauczyciele, lekarze, prawnicy. Zastąpiły ich szeregi owych wykształciuchów właśnie, pierwsze pokolenie własnej, komuszej niby inteligencji. To zjawisko opisuje dobrze powiedzenie mojej babci > dziadek krowom ogony wiązał, syn służył w milicji, a wnuk został profesorem. Ten stan utrwalił okrągły stół.
I tak sobie żył lud tutejszy w błogiej świadomości końca historii, Europy bez granic i w ogóle szczęśliwości wszelkiej i pilnował właściwie tylko jednego – żeby przypadkiem nie wróciła "pańska" Polska. Jak dalece ta "pańska" Polska była znienawidzona, to pokazał stosunek do prezydenta Kaczyńskiego i jego Małżonki, którzy byli klasycznym wręcz przykładem osób z innej kultury, tej, która miała być zamordowana i już nigdy się nie odrodzić.
Ale nie wyszło. Oto najmłodsze pokolenie, zdawałoby się o lata świetlne odległe od starych dziejów, szuka coraz intensywniej swojej tożsamości i sięga do wzorów – jakich? Mój Boże, no, tej okropnej "pańskiej" Polski! Powstanie Warszawskie, Żołnierze Wykleci, rajd katyński, marsz szlakiem Kadrowej, itp., itd. Straszne po prostu:)

Niestety, teraz na ten stan umysłów spadła wojna na Ukrainie. I jak w soczewce objawiają się stare nawyki, atawistyczne odruchy > siedzieć cicho, nie wychylać się, trzymać z silniejszym. Ameryka daleko, Zachód nas okrada i przysyła te gendery, a czy to tak było źle za PRL? W niedzielę człowiek do kościoła poszedł, w poniedziałek na zebranie partyjne, w środę donos napisał jak trzeba, talon dostał na auto. Wszyscy mieli pracę, a dzieciaki punkty za pochodzenie i naukę za damo, łącznie z mieszkaniem i jedzeniem. Niech sobie ten Sakiewicz ( a w domyśle Kaczyński) sam jedzie tych banderowców bronić, a nie kraj do wojny wciąga!
I tu jednym głosem krzyczą i stare komuchy z SLD/PSL i bardzo prawicowi neoendecy i cała reszta co mniejszego planktonu. Nic nie pomogło 25 lat niby wolności, stara tresura działa bezbłędnie > to nie nasza wojna, to są wybryki niebezpieczne "pańskiej" Polski! Nie po to nasi dziadowie piłą itd..., żebyśmy teraz wszystko stracili!
I tylko Michnik wrzeszczy rozpaczliwie, żeby zatrzymać Putina. On już wie! 25 lat zwalczał "pańską" Polskę, bo mu się marzyło, że nad "chamami" będzie władał. A tu "chamy" chcą się po cichu zaprzyjaźnić z Putinem, a co to oznacza dla niego i jego kumpli, to wyjaśnia dokładnie przykład Chodorkowskiego i innych w Rosji.

Siedzę spokojnie pod lasem, tuż za byłą niemiecką granicą. Ruskie tu już nie wlezą, co słusznie przewidział mój dziadek, wybierając miejsce osiedlenia. Niemcy też wiele nie podskoczą, bo tu Ślązacy są u siebie. A ja na emigracji od urodzenia, dom drewniany, w nim dwa stare kilimy znad Prutu, Piłsudski na ścianie, jakiś ryngraf ze śladem po kuli. Tyle mojej Polski, co płotem ogrodzone i co w sercu jeszcze boli. Ale to "pańska" Polska i taka będzie, póki życia starczy, a kto bije Moskala, ten mi bratem, tak było przez stulecia i tak już zostanie.
 

  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 9030
jazgdyni

jazgdyni

13.08.2014 18:08

Witaj Esko!
Radość człowieka ogarnia, gdy spotka bratnią duszę, usłyszy trzeźwe poglądy i nagle okazuje się, że nie jest głupkiem i idiotą.
Za takie własnie poglądy, zostałem zwymyślany, m.in. od idiotów, przez jedną panią od artystów, notorycznie podkreślającej swoje ziemiaństwo i utracony majątek, jak również nadane w Belinie jakieś tytuły do herbu.
I to jest ciekawe... Bo wg. tego co piszesz, schamienie nie szło tylko genetycznie, ale również poprzez wypranie mózgu.
Defetyzm i pasywność, powstrzymywanie się od walki świadczy wg. mnie o całkowitym niezrozumieniu realiów i drogi poprawy.
Powiem więcej - na niepoprawynych.pl do tej ziemiańsko - szlacheckiej damy dołaczyła się, na szczęście nieliczna, podobno prawicowa, grupka blogerów, którzy krzyczeli gromkim głosem, że dość - walka jest wykluczona!
Ile lat jeszcze potrzeba, by rozum prawidłowo się rozwinął?
Pozdrawiam serdecznie
eska

eska

13.08.2014 23:20

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na Witaj Esko! Radość człowieka

Dzięki :)
A co co pochodzenia, to wszak już w tytule napisałam, że chodzi mi o "tutejszych", a nie o Polaków z poczuciem własnej godności narodowej. Oczywiście  "tutejszym" można zostać na własne życzenie, niemniej po wojnie spora część ludności takiego poczucia jednak nie miała i była podatna na wpływy sowieckie (por. reforma rolna). Przecież właśnie z tym walczył kard. Wyszyński. Nie zmienia to wcale faktu, że właśnie spośród chłopstwa wywodzili się Żołnierze Wyklęci, ludzie, którzy przechowywali Żydów itp. Po prostu byli tacy i tacy.
Posługuję się skrótami myślowymi, a potem okazuje się, że już prawie nikt ich nie rozumie...... Przecież to cytowane powiedzenie mojej babci, swego czasu całkiem popularne, nie dotyczyło prof. Banacha, na litość, tylko powojennych karierowiczów i jest dokładnie umiejscowione w czasie (1000 doktoratów na Tysiąclecie Polski, naprawdę było takie hasło, wisiało na murach mojej uczelni jeszcze przez kilka lat potem!)
jazgdyni

jazgdyni

14.08.2014 06:30

Dodane przez eska w odpowiedzi na Dzięki :) A co co

W tym aspekcie zgoda zupełna.
onegdaj z bliska, jak się robiło kariery na wybrzeżowych uczelniach. Ilu autentycznych durni uzyskało tytuły profesorskie. A były rektor, ba... minister nawet kiedyś, na balu karnawałowym nie tańczył, nie bawił się, czy dyskutował zawzięcie, tylko ponuro siedział przy stole i szklankami chlał wódę.
Takie czasy, takie obyczaje.
Pozdrawiam
gorylisko

gorylisko

13.08.2014 23:39

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na Witaj Esko! Radość człowieka

co do ziemiaństwa... dobry kolega zajmuje się odzyskiwaniem zagrabionych przez komunę nieruchomości...nie jest to proste ani szybkie ale nieźle mu sie wiedzie... swego czasu nawiązałem kontakt tu w UK z towarzystwem ziemiańskim i... prezes jak katarynka powtarzał, ze czekaja na ustawę...pewnie się doczekali ;-) kilka razy próbowałem go przekonać żeby zawarł pakt z w/w kolegą... po prostu dałem sobie spokój...inna sprawa, ze jestem daleki od idealizowania kresowiaków jak choćby za wsparcie cara aleksandra zamiast Napoleona...niestety to fakt... pisze o tym niejednokrotnie śp. prof. Jerzy Łojek...to boli jak się o tym czyta ale kresowiacy wszelkie zasoby pozbierali i skrzętnie oddali carowi... dlatego postawa o której pan wspomniał wcale mnie nie dziwi... ukłony
gal

ant.an

13.08.2014 19:23

Dużo racji, ale nie obeszło się i bez dziwacwa, bo pańska Polska, to była głównie pańskość ducha. Z natury niejako zwiąna ze szlachetnym pochodzeniem, ale wynoszenie sie tylko z racji swego pochodzenia nie ma nic wspólnego z taką pańskością. Wnuk, tego, co "krowom ogony wiązał", na profesorskiej katedrze, to w pańskiej Polsce nie był wcale taki rzadki obrazek.
Józef Darski

Józef Darski

13.08.2014 21:27

Dodane przez gal w odpowiedzi na Dużo racji, ale nie obeszło

W Galicji za Franciszka Józefa większość studentów była pochodzenia chłopskiego.
gal

ant.an

13.08.2014 21:43

Dodane przez Józef Darski w odpowiedzi na W Galicji za Franciszka

No właśnie. Tworzyli Legię Akademicką, byli Orlętami Lwowskimi i  i sporo z nch spoczywa na Cmentarzu Obrońców Lwowa.
eska

eska

13.08.2014 23:07

Dodane przez gal w odpowiedzi na Dużo racji, ale nie obeszło

"pańska Polska, to była głównie pańskość ducha"
Jak miło, kiedy Czytelnik rozumie skróty myślowe, użyte asocjacje itp:)
Oczywiście, że nie chodzi o pochodzenie socjalne, tylko o tzw. "tutejszych", czyli ludzi bez poczucia przynależności narodowej. Przecież napisałam to wyraźnie....
gal

ant.an

14.08.2014 10:06

Dodane przez eska w odpowiedzi na "pańska Polska, to była

Troszkę pociesza mnie to, że czasem i krytycy literaccy nie rozumieją, co autor miał na myśli
Janko Walski

Zbigniew Gajek vel Janko Walski

13.08.2014 19:23

"Jeden syn na księdza, drugi na milicjanta albo chociaż do partii, żona nie opuściła żadnego nabożeństwa w kościele, mąż donosił na SB, często za pieniądze"
To próba jednak jakiejś racjonalizacji czegoś czego zracjonalizować się w ten sposób nie da. Właśnie wróciłem z wakacyjnego objazdu Polski (pierwszy raz przytrafiło się mi to). Oczywiście tych, których definiuje powyższy cytat nie brakuje, ale nie oni są czynnikiem sprawczym nieszczęść takich jak rządy Mazowieckiego, Wałęsy, Kwaśniewskiego, Millera, Pawlaka, Tuska i Komorowskiego. Stan narodu pokazują moim zdaniem liczne przykłady udanego, orwellowskiego odwrócenia opinii publicznej o 180 stopni (Wałęsa, Marcinkiewicz, Kluzik, itd).  Co ciekawe podatność na odwrócenie przekazu nie wyróżnia ani polski chamskiej ani pańskiej. Nad jeziorem Ublik trafiłem na stado profesorów z żaglami GW na plaży poszukujących w nich gorączkowo nowych kłamstw zagłuszających dysonans poznawczy. W tym środowisku chamy z awansu wciąż są mniejszością, a mimo to nie wiem czy istnieje grupa bardziej podatna na manipulacje. Klucz polska chamska - polska pańska może być prawdziwy, ale nie ze względu na pochodzenie tylko wartości. Te odżywające wartości to skutek ciągu wydarzeń zapoczątkowanych w połowie lat siedemdziesiątych. Gdyby nie utrzymanie mediów przez ludzi Kiszczaka i Urbana i ich mentalnych następców, gdyby nie zwrot Michnika  bylibyśmy znacznie dalej w przezwyciężaniu potwornej peerelowskiej demoralizacji i  odbudowie świata wartości.
eska

eska

13.08.2014 23:02

Dodane przez Janko Walski w odpowiedzi na "Jeden syn na księdza, drugi

"W tym środowisku chamy z awansu wciąż są mniejszością"
Obawiam się, ze nie zna Pan tego środowiska tak dobrze jak ja. Chamy z awansu, SZSP i PZPR, główny nabór w latach 70/80-tych, obecnie stateczni profesorowie - taka prawda.
Józef Darski

Józef Darski

13.08.2014 21:25

Proszę pamiętać, że wśród Żołnierzy Wyklętych warstwy wyższe stanowiły mikroskopijną cząstkę. Analizowano KWP - tam ludzi z wyższym wykształceniem było kilku, 2/3 stanowili ludzie nowi, którzy nie byli członkami AK, elita miała zaledwie 2-3 klasy powyżej podstawówki. Z biednych rodzin chłopskich jedni szli do lasu a inni (w sensie z innych rodzin tak samo biednych) do UB. Ale z bogatych do UB nie szedł nikt. To nie przedwojenne elity walczyły w latach 1944-1956 tylko chłopi plus drobnomieszczaństwo, trochę robotników, techników, ogólnie ludzie, którzy w normalnym państwie po wojnie uczyliby się i awansowaliby. żadnych panów.
eska

eska

13.08.2014 22:57

Dodane przez Józef Darski w odpowiedzi na Proszę pamiętać, że wśród

Dzięki za uzupełnienie, chciałam, żeby to wypłynęło w dyskusji.
Przecież ta "pańska" Polska to jeszcze propaganda sowiecka z 1939 roku, tak naprawdę nie o żadne pochodzenie tu chodzi przecież, tylko o wybory w określonej sytuacji politycznej. Mój dziadek, pułkownik WP przed wojną, był synem dróżnika. Dziadek mojego męża, zamęczony przez hitlerowców za pomoc w powstaniach śląskich, był synem chłopa. Obydwaj zawdzięczali swój awans społeczny w II RP zaangażowaniu w obronę Polski. To byli właśnie owi "panowie" przedwojenni.
Domyślny avatar

Poliszynel

14.08.2014 10:08

Dodane przez Józef Darski w odpowiedzi na Proszę pamiętać, że wśród

wtedy te 2-3 klasy ponad podstawówkę to było więcej niż dzisiaj magister
epitwo

epitwo

13.08.2014 22:24

A co myślisz Esko o wezwaniu Grzegorza Brauna, który na ostatnim spotkaniu z Kornelem Morawieckim z wielką pasją przekonywał "nie idźmy na tę wojnę"?
eska

eska

13.08.2014 22:58

Dodane przez epitwo w odpowiedzi na A co myślisz Esko o wezwaniu

Z cała sympatią - moda na Brauna troszkę mnie śmieszy....
epitwo

epitwo

13.08.2014 23:07

Dodane przez eska w odpowiedzi na Z cała sympatią - moda na

Po mojemu to nie o modę chodzi, a o koncepcję i sformułowanie suwerennej polityki odpowiadającej rzeczywistemu interesowi Polski. "Króla" braunowego traktuję jak zabawną metaforę ale jego uzasadnienie do pozostania "w okopach" przekonuje mnie.
Homofob i Rasista

Homofob i Rasista

13.08.2014 23:22

Dodane przez eska w odpowiedzi na Z cała sympatią - moda na

Dlatego, z coraz wiekszym oporem slucham p Grzegoeza Browna, malo tego, uwazam ze jakies 2 lata temu poprostu mu odbilo.... Ja niesadze, ze ktokolwiek co ma posprzatane pod sufitem chce wojny..., ani dzis ani w 1939 roku, problem polega na tym, ze ta wojna wtedy do nas sama przyszla i NIE SPOSOB BYLO JEJ UNIKNAC. Dzis mam nadzieje, ze bedzie innaczej, choc juz wesolo nie jest, nasz nierzad robi wszystko by Rosji zejsc z drogi od baltyckiej rury, poprzez Smolensk, po Ukraine, nadstawia d... i co? Mamy embargo, a ruska propaganda i tak robi z Polski wroga numer jeden. Tu nie ma dobrego wyjscia, a Grzegorz Braun bredzacy o krolu tez nie ma pomyslu... Chamberlainowi gdy wrocil z Monachium, Churchill powiedzial tak, 'miales wybor miedzy hanba a wojna, wybrales hanbe i bedziesz mial wojne', nie minal nawet rok...a sie sprawdzilo. W naszym francowatym polozeniu geograficznym nie mamy wielkiego pola manewru i naprawde, nie od nas zalezy czy bedzie wojna czy nie, ale zalezy w jakim stopniu bedziemy na nia przygotowani.
gorylisko

gorylisko

14.08.2014 10:23

Dodane przez Homofob i Rasista w odpowiedzi na Dlatego, z coraz wiekszym

Panie kolego 200 % raccji...lawina już ruszyła problem w tym czy dotrze do nas czy nie... kreowanie Polski i Polaków na wrogów i zdrajców rosji nie wróży dobrze...
zdaje się, że pan Braun myli przygotowani do wojny z natychmiastowym wymarszem w kierunku na moskwę... trzeba po prostu zacząć przygotowywać się do wojny nie zważając na pierdoły pt. że drażnimy moskwę etc. można zaproponować np. jkm-owi żeby odpowiedział żirinowskiemu, że osobiście pocałuje w d... putina i jeszcze parę innych...no i samego żirinowskiego także... może zmięknie
epitwo

epitwo

13.08.2014 23:30

Dodane przez eska w odpowiedzi na Z cała sympatią - moda na

Po mojemu nie o modę idzie, a o to, że Braun przekonująco formułuje wezwanie do prowadzenia suwerennej polityki, odpowiadającej interesowi Narodu. "Króla " braunowego traktuje jak zabawną metaforę, jednak jego postulat "trwania w okopach" mnie przekonuje.
gorylisko

gorylisko

13.08.2014 23:21

goryl gorylem pani Esko ale pani tekst to miód na moje serce... z koleżeństwem trudno się nie zgodzić... tak, to był "duch Pana..."
to była "pańska Polska" ale chodziło o ducha...
eska

eska

13.08.2014 23:35

Dodane przez gorylisko w odpowiedzi na goryl gorylem pani Esko ale

Uff! Jak dobrze spotkać Czytelnika, co rozumie,  o czym biedny autor pisze bez dodatkowych wyjasnień... :)
eska
Nazwa bloga:
Ludzie, myślcie, to nie boli...

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 611
Liczba wyświetleń: 3,860,845
Liczba komentarzy: 6,544

Ostatnie wpisy blogera

  • Trzej tenorzy, czyli przywracanie porządku
  • Nowa ordynacja wyborcza do gmin
  • Divide et impera, czyli sporu ciąg dalszy

Moje ostatnie komentarze

  • Widzi KPZK na stronie MR? To niech posłucha > https://youtu.be/AuBbTeT… Bo ja już od pięciu lat o tym wrzeszczę. Egzorcyzmy to by się przydały, ale nie mnie.
  • Specjalnie się zalogowałam po dwu miesiącach przerwy! Pan Targalski teraz coś nareszcie zobaczył? A tego, że Morawiecki realizuje KPZK Bieńkowskiej/Boniego - Polska 2030, to pan Targalski nie widział…
  • Zamordowanie bł. ks.Jerzego - 1984, sfingowany proces - 1985, powszechna amnestia - 1986, likwidacja NSZZ "S" i powstanie nowej KKW Solidarność - 1987, propozycja Kiszczaka co do Okrągłego Stołu -…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Kod kulturowy, czyli problemy
  • Krzywa Gaussa czyli mały traktat o złu nienawiści.
  • Ludzie małej wiary, czyli notka bardzo nieprzyjemna

Ostatnio komentowane

  • Alina@Warszawa, Gdzieś się doczytałam, że prokurenci jakiejś firmy deweloperskiej budującej w Ursusie są Holendrami. Kiedy poszukałam głębiej okazało się, że wszyscy mają paszporty izraelskie. 
  • OLI, Już parę razy zabierałam się za skomentowanie Schadenfreude w wykonaniu @eski, ale rezygnowałam, oceniając, że nie warto się wysilać na nabijanie jej "wejść" i "komentów". Jednakowoż tym razem nie…
  • , ZP....co to jest ?

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności