Przez cztery lata Premier Tusk, Minister Sikorski, a od roku Prezydent Komorowski przekonywali mnie, że dzisiejsza Rosja to już nie ta sama Rosja, co kiedyś. Że Rosja Putina to ze wszech miar przyjazne Polsce, ucywilizowane, nowoczesne państwo demokratyczne. Że wbrew zakodowanym w polskich mózgach „anachronicznym stereotypom” przyszedł czas by zacząć Rosji ufać
Jednocześnie, ci sami Panowie bezpardonowo anihilowali każdego, kto, przez wzgląd na historię ośmielał się mieć odmienne zdanie.
Używano w tym celu najplugawszych z plugawych inwektyw, że tylko przypomnę „moherowe berety”, „watahy, które trzeba dorżnąć”, „wyjące polskie bydło”, „dyplomatołków i polityczną nekrofilię”. Jak żeście rechotali przy kawiarnianych stolikach, gdy Palikot obrażał śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego na oczach milionów Polaków. Jak żeście losy śledztwa smoleńskiego bez zmrużenia oka oddali w obce ręce. Co żeście wyprawiali z IPNem i profesorem Kurtyką. Jak żeście dali ciche przyzwolenie na demoralizację młodych podjudzając by lżyli pod krzyżem uczciwych Rodaków, jak żeście szkalowali już nie żyjącego Lecha Kaczyńskiego, a ostatnio, jak wyzywacie od „faszystów” przyzwoitych ludzi domagających się przyśpieszenia śledztwa w sprawie katastrofy tupolewa...
No i mamy kolejną perfidną prowokację Rosji. Skandal z tablicą smoleńską to pestka. Tym razem zagrano szczątkami ciał polskich Urzędników Państwowych zmarłych tragicznie na rosyjskiej ziemi. Uderzono Rzeczypospolitą w splot słoneczny. Żeby zabolało do zaparcia tchu. Żeby upokorzyć Polaków do samego spodu.
Do czegoś takiego mogą się posunąć tylko najbardziej parszywe hieny cmentarne.
I co na to Premier, Minister Spraw Zagranicznych i Prezydent RP? Nic!!! Spokój!!! Cisza!!!
Oni mają, co innego na głowie. Oni się teraz martwią wyłącznie utrzymaniem władzy. Oni teraz myślą o ulicznych łapankach i aresztowaniu kibiców (nie kiboli), którzy „mieli czelność” zaprotestować przeciw Premierowi, który ze strachu przed prawdą zamyka stadiony.
I nic to, że po raz kolejny Rosja nam pokazała, że nas ma za „bękarta Europy”, którego należy rozrobić, zbałamucić i zdeptać.
Żeby zamataczyć sprawę, rzucono Polakom ochłap historycznej prawdy. Wczoraj w TVN24 wysłano na front pana profesora katalizatora Pawła Śpiewaka, który z musu przyznał, że „faktycznie Rosja tak robi od zawsze, prowadząc politykę osłabienia Polski”. Ale powiedział to tak, jakby właściwie nic się złego nie stało. Ani cienia protestu. Śladu oburzenia.
Otóż stało się, mości panowie pożal się Boże Ministrze, Premierze i Prezydencie!!! Polskę po raz kolejny bezkarnie upokorzono, opluto i rzucono na kolana. I nie pozwolę, żeby podobnie jak ci z Kremla, nasi państwowi przywódcy mieli nas Polaków za idiotów, z którymi można zrobić wszystko.
I właśnie, dlatego mówię na głos:
Dość tego Panowie!!! Miarka się przebrała!!!
Jak macie choć resztki honoru to przeproście ludzi i oddajcie władzę, której żeście nie zdołali sprostać!
A jak nie, to pod Trybunał Stanu! Koniec! Kropka!
Krzysztof Pasierbiewicz
(nauczyciel akademicki)
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 12817
Wielce Szanowna Pani,
Dzięki za komentarz. Ostro powiedziane, ale pięknie, bo szczerze.
Serdecznie pozdrawiam,
Krzysztof Pasierbiewicz
Pisze Pani: "Oni nie przeproszą, ani nie oddadzą władzy...".
Dlatego im trzeba tę władzę odebrać - jesienią, a może i wcześniej!
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłej niedzieli,
Krzysztof Pasierbiewicz
Pisze Pan, że: "Rosjanie , a raczej ich carewicze cierpią na przewlekłą chorobę...". No cóż, można się pocieszać jedynie tym, że nawet przewlwkłe choroby da się leczyć. Trzeba nam tylko dobrych "lekarzy", byle nie znachorów.
Pozdrawiam serdecznie,
Krzysztof Pasierbiewicz
Tak! Koniec! Kropka!
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie,
Krzysztof Pasierbiewicz
Ależ nie ma za co przepraszać. Nie ma to, jak wymiana myśli. A że czasem bywa krewka to świadczy, że była prawdziwa, a nie udawana. Jakby było zbyt ostro, to bym swoim zwyczajem interweniował.
Pozdrawiam serdecznie Panią i Pani Interlokutorów,
Krzysztof Pasierbiewicz
Bardzo Panu dziękuję za miłe słowa.
Pisze Pan: "tak powinni sie zachowywac wszyscy intelektualisci w Polsce ...". Boże! Co ja bym za to dał. Oby Pańskie pragnienie się kiedyś spełniło. Może się jeszcze ludzie obudzą i odrodzą. Trzeba wierzyć!
Serdecznie Pana Pozdrawiam,
KLrzysztof Pasierbiewicz