Jeśli kogoś dziwi tytuł notki to pytam:
Ile razy jeszcze lekarze, zdawałoby się wykształceni ludzie, dadzą się Tuskowi zrobić w konia???
Bo pierwszy raz dali się wyrolować (mam na myśli ciężko tyrających lekarzy szeregowych, a nie żyjące z układu z rządzącymi elity lekarskie), gdy zagłosowali na Platformę zawierzywszy obiecankom cacankom przyszłego premiera, czego efektem był kompromitujący paraliż systemu służby zdrowia.
Drugi raz, jak wybuchła afera z refundacją leków, co spowodowało protest z pieczątkami, lekarze dali się znowu nabrać na prymitywny numer Donalda Tuska z podmianką chemicznej Kopacz na złotoustego Arłukowicza, którego nieodpowiedzialna Platforma skaperowała z SLD, bo nikt ze swoich się nie chciał wystawić do odstrzału. Pożałowania godny efekt tego tricku wszyscy znamy.
Obecnie, gdy lekarze zapowiedzieli ponowny protest, bo się skapowali, że ktoś z nimi zagrał w żółte i spawa wróciła do punktu zerowego, bo nieudaczny bęcwał Arłukowicz nie kiwnął palcem w bucie by cokolwiek poprawić, wszystko oczywiście kosztem ludzi chorych, cwany Donald zamierza wykonać jeszcze bardziej prymitywny numer.
Próbuje omamić lekarzy kolejną taktyczną podmianką byłego prezesa NFZ na bardzo miłą panią, która, o czym nie wolno zapominać, od początku do końca, pełniąc swą poprzednią funkcję, przykładała się czynnie do burdelu, jaki nadal kwitnie w służbie zdrowia.
Służbie zdrowia, którą się coraz powszechniej nazywa ukrytym narzędziem świadomej eutanazji narodu polskiego.
Otóż, jeśli i tym razem lekarze, po raz trzeci, dadzą się wykiwać „negocjatorom” Tuska odstępując od protestu, to zwątpię nie tylko, w jakość ich wykształcenia, lecz także ich inteligencję.
Więc nie lękajcie się dzisiejszych pogróżek premiera, któremu jak widać znów odrosły rożki. Macie dość siły by skończyć z tym nieudacznym rządem. A w razie, czego ludzie wam pomogą, bo choć niektórym wyprano mózgi, to jednak wszyscy mamy samozachowawczy instynkt.
Krzysztof Pasierbiewicz
nauczyciel akademicki)
Patrz również: http://salonowcy.salon24.pl/317116,nawet-za-komuny
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 5381
Panie Krzysztofie, Polacy nawet nie wiedzą co się w tej chwili dzieje w tzw. Służbie Zdrowia. Podam Panu tylko dwie informacje o których się nie mówi:
- żeby zostać pełnoprawnym lekarzem trzeba mieć specjalizację. Specjalizację zdobywa się będąc tzw. „rezydentem” w szpitalu, tzn. pracuje się w szpitalu, pensje płaci Ministerstwo Zdrowia z pieniędzy pochodzących z Funduszu Pracy. Co roku w Polsce specjalizację w Polsce robiło około 4 tysiące lekarzy. W tym roku Ministerstwo Zdrowia, jak na razie, przeznaczyło na ten cel środki dla 444. „rezydentów”, tłumaczą się oczywiście brakiem pieniędzy.
- od momentu wejścia do UE około 10 tys. lekarzy wyjechało do pracy za granicę
Jak długo trzeba czekać na wizytę u specjalisty nie będę pisał, to wiemy. Sytuacja staje się dramatyczna, zwijają Polskę totalnie.
Zapraszam, któregoś dnia na kawę, porozmawiamy. Goool, Jak na razie Włosi prowadzą 2:0 z Niemcami, to dzisiaj jedyna dobra informacja, dlatego przerywam i cieszę się ze wszystkimi Polakami i całą Europą.
Pozdrawiam, Ryszard Kapuściński
Pozdrawiam,
Krzysztof Pasierbiewicz
Pisze Pan w komentarzu:
"Panie Krzysztofie, Polacy nawet nie wiedzą co się w tej chwili dzieje w tzw. Służbie Zdrowia. Podam Panu tylko dwie informacje o których się nie mówi:
- żeby zostać pełnoprawnym lekarzem trzeba mieć specjalizację. Specjalizację zdobywa się będąc tzw. „rezydentem” w szpitalu, tzn. pracuje się w szpitalu, pensje płaci Ministerstwo Zdrowia z pieniędzy pochodzących z Funduszu Pracy. Co roku w Polsce specjalizację w Polsce robiło około 4 tysiące lekarzy. W tym roku Ministerstwo Zdrowia, jak na razie, przeznaczyło na ten cel środki dla 444. „rezydentów”, tłumaczą się oczywiście brakiem pieniędzy..."
Odpowiadam:
Część Polaków faktycznie nie wie tego, o czym Pan pisze. Ale to jeszcze pół biedy. Najagorsze jest to, że nie mniejsza część tego nie chce wiedzieć, bo się dali nabrać Michnikowi na strzaszenie PISem i Jarosławem Kaczyńskim.
Dalej Pan pisze:
"- od momentu wejścia do UE około 10 tys. lekarzy wyjechało do pracy za granicę
Jak długo trzeba czekać na wizytę u specjalisty nie będę pisał, to wiemy. Sytuacja staje się dramatyczna, zwijają Polskę totalnie...".
Odpowiadam:
Nie mogę Panu odpowiedzieć na to, bo musiałbym użyć słów, które nie przystoją szarmanckiej formule mojego blogu. Ale proszę się nie martwić. Polacy już niedługo się przebudzą. Teraz tym draniom się jeszcze pod przykrywką Euro 2012. Potem będą wakacje. Ale od września zaczną się dla Tuska schody. I to takie strome, że sobie połamie zęby. Bo oszwabione przez rząd grupy zawodowe już czekają w kolejce.
I kończy Pan komentarz słowami:
"Zapraszam, któregoś dnia na kawę, porozmawiamy. Goool, Jak na razie Włosi prowadzą 2:0 z Niemcami, to dzisiaj jedyna dobra informacja, dlatego przerywam i cieszę się ze wszystkimi Polakami i całą Europą.
Odpowiadam:
No widzi Pan. A jednak nie wszystko się układa po myśli europejskiego lewactwa.
Parę miesięcy wstecz Francuzi pokazali koleżce Donalda Sarkozy'emu gest Kozakiewicza.
Putin też nie zbije interesu na Euro 2012.
A przed chwilą Włosi dali do wiwatu pani kanclerz Merkel.
Tusk ma przechlapane. Bo któż go teraz poklepie po plecach???
A zaproszenie na kawę oczywiście przyjmuję. Bo jest o czym pogadać! Chyba na jednej kawie się nie skończy.
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie,
Krzysztof Pasiuerbiewicz
Pozdrawiam serdecznie,
Krzysztof Pasierbiewicz
Troche tylko zmieni sie maszynkę,poprawi sie recepturę,dorzuci owoców,skisiałą śmietanę i SRUUUU!
Odkąd homo zlazło z drzewa,to zawsze chodzi o pieniądze...
PS.Znowu serwer na AGH padł?
semper idem Patryk G.
Pozdrawiam serdecznie,
Krzysztof Pasierbiewicz
Pozdrawiam serdecznie,
Krzysztof Pasierbiewicz