Telewizja Polska nadała dziś /14.05/ w programie drugim film Grzegorza Brauna "Eugenika". Obejrzałam to z zainteresowaniem. Szczególnie interesująco była przedstawiona historia pomysłów ulepszania rasy ludzkiej. Okazało się , że większość takich idei zrodziła się na przełomie XIX i XX wieku w Stanach Zjednoczonych /choć podobne tezy głosił juz Platon/. Polegały one z grubsza biorąc na tym, by zamiast walczyć z nędzą i leczyć choroby, pozbyc się po prostu biednych, chorych i tych uznanych za "niższych rasowo" w mniej lub bardziej humanitarny sposób. Wszystko to w imię postępu i doskonalenia ludzkości.
W efekcie w wiekszości krajów protestanckich /poza Wielka Brytanią/ zezwolono na sterylizację osób należących do tych kategorii. W USA wysterylizowano ok. 65 tys. osób, często podstępem /w Szwecji 63 tys./. W filmie pokazano jak dzieła eugeników amerykańskich zainspirowały Hitlera do dokonania straszliwych zbrodni. Mówiono także o eugenice w Polsce, promowanej przez Boya-Żeleńskiego i Wernica. U nas jednak, tak jak we wszystkich krajach katolickich, eugenika nie przeszła. Wypowiadali sie tez naukowcy genetycy, prof Ewa Bartnik oraz prof. Stępień, srwierdzajacy, że wiekszość metod eugeniki nie została potwierdzona przez naukę
Ta historyczna część filmu była bardzo cenna i nie budziła żadnych moich zastrzeżeń Mam je natomiast co do fragmentów dotyczących zapłodnienia "in vitro" Prawdą jest bowiem, że ta kontrowersyjna metoda jest ostatnią szansą dla niektórych małżeństw pragnacych mieć dzieci. Przy aktualnia stosowanej technice powstają nadliczbowe embriony /czyli ludzie/ z którymi nie wiadomo potem co zrobić. Na ogól są one zamrażane i po pewnym czasie niszczone. To właśnie ta selekcja ludzkich zarodków budzi uzasadniony sprzeciw.
Ja uważam, iż można temu zapobiec zmieniając sposób postępowania. Zamiast selekcjonować zarodki, należy poddać procesowi selekcji komórki jajowe, a zwłaszcza plemniki. Przecież wiadomo, że w naturze odbywa sie wyścig plemników do komórki jajowej, którą zapładnia najsprawniejszy z nich. Embrionów zaś należy tworzyć tylko tyle, ile może zostać wszczepionych kobiecie.
Polecam moją notkę "Tomasz Sakiewicz jako bohater teorii spiskowej" /TUTAJ/.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 12951
Z tym się jak najbardziej zgadzam. Ulepszyć, poprawić - OK. Nie można jednak odrzucać z definicji metody in vitro, bo "skoro ktoś nie może w sposób naturalny mieć dzieci to widocznie Bóg tak chciał".
jedynie technologię, wielkie pieniądze i chciejstwo. Postawienie problemu w sposób, że " obecna metoda jest zła, bo szkodzi nadliczbowym embrionom" jest z gruntu fałszywe. Ludzie powoli zatracają się w pogoni za "mieć". To "mieć" zaczyna się odnosić również do dziecka. Komercjalizacja wszelkich form działalności ludzkiej dociera do aktu prokreacji i tu jest problem. Zacznijmy być lepszymi, piękniejszymi ludźmi bez uciekania się do operacji plastycznych.
ta metoda niczego nie leczy! A wręcz przeciwnie wprowadza defekty genetyczne u dzieci ze szkła. Takie wyniki badań są chowane do szuflady ale genetycy wiedzą o tym. Wiedzą też o tym, że te defekty będą się powielać i uaktywnić w następnych pokoleniach (potomkach dzieci ze szkła). Moim zdaniem jest to diabelski wynalazek, na którym oczywiście można dużo zarobić, ale to się obraca przeciwko ludziom.
zachowanie opisane przez Tomasza Manna w "Doktorze Faustusie". Jeśli Pan nie czytał zachęcam.
http://www.filesonic.pl/…
Mam pytanie?Pan Bóg jak chcą jedni czy natura jak chcą inni,jako metodę przekazania gatunku,wymyślili in vitro(czyli zapłodnienie w szklance jak pisze SM) czy może jednak inną?
No cóż, "in vitro" podobnie jak i inne metody leczenia bezpłodności stosuje się tylko wtedy, gdy zwykłe, naturalne sposoby zawiodą.
in vitro nie jest metoda LECZENIA, bezplodnosci lecz produkcja dzieci.Po zabiegu in vitro kobieta nadal jest bezplodna leda
który w Eugenice właśnie in vitro omawiał.
"Prawdą jest bowiem, że ta kontrowersyjna metoda jest ostatnią szansą dla niektórych małżeństw pragnących mieć dzieci."
=======
Nieprawdą jest. Nie powtarzajmy bezmyślnie po mediach, bo trzeba będzie uwierzyć jeszcze, ze to "metoda leczenia niepłodności". Zupełnie jak piłka lekarska, która bynajmniej nie leczy.
Wystarczy posłuchać innych wykładów Wasilewskiego i to licznych by wiedzieć, że to jest mega uproszczenie. On od 5 lat leczy niepłodność a nie doszywa jej protezy. Ze świetnym skutkiem.
=====
"Embrionów zaś należy tworzyć tylko tyle, ile może zostać wszczepionych kobiecie." Kasa, kasa, skuteczność ...
=====
Warte polecenia jest również Zbrodnia i medycyna Górnego.