Wiele osób zdumiewa zmienność poglądów, a przede wszystkim zmienność wyrażanych publicznie przez Donalda Tuska opinii. Tusk wydaje się nie liczyć z faktem, że pomimo przetrzepania i zniszczenia zasobów telewizyjnych istnieją nagrania jego licznych całkowicie sprzecznych z obecnymi wypowiedzi. Nie tak dawno Tusk twierdził na przykład, że atakujący naszą wschodnią granicę przybysze z różnych egzotycznych krajów to biedni ludzie, kobiety i dzieci, którym należy się pomoc. Obecnie obiecuje skuteczną obronę polskich granic przed tymi nieproszonymi gośćmi, którzy okazują się w jego narracji być młodymi agresywnymi mężczyznami żądnymi zasiłków i zagrażającymi bezpieczeństwu społeczeństwa polskiego. Kilka lat temu oskarżał o antyrosyjskość Jarosława Kaczyńskiego natomiast sam postulował przyjacielskie stosunki z Rosją „taką jaka jest”. Obecnie chce zorganizować komisję, której celem miałby być badanie rosyjskich wpływów w Polsce. Swoim wypowiedziom i ujawnionym w serialu „Reset” obciążającym dokumentom przeciwstawia całkowicie gołosłowne oskarżenia o prorosyjskość pod adresem Konfederacji i PiS. Nie warto przytaczać innych całkowicie sprzecznych wypowiedzi tego człowieka. Przede wszystkim jesteśmy do tego przyzwyczajeni. Tusk miał godnego siebie prekursora w Wałęsie z jego słynnym: „jestem za, a nawet przeciw”. Poza tym Tusk miał godnych siebie prekursorów również w elitach władzy PRL. Poglądy partyjnych aparatczyków też zmieniały się i ewoluowały. W spektrum tych zmiennych poglądów znalazło się odchylenie prawicowe, za które Władysław Gomułka wylądował nawet w pudle. Znalazł się filosemityzm, bo jak wiadomo żona Gomułki była Żydówką, a chyba żonę trochę kiedyś lubił. Przy kolejnym obrocie areny politycznej, w 1968 roku, Gomułka okazał się groźnym antysemitą uczestniczącym – przynajmniej werbalnie- w prześladowaniu Żydów i wygrażającym na wiecach polskim syjonistom. Natomiast Edward Ochab podobno często mawiał: „co Oni zrobili z tym krajem” jakby nie należał do Onych i w tej robocie nigdy nie uczestniczył. Córki Ochaba brylowały w opozycyjnych salonach i przechowywały (też podobno) w tapczanie ojca najbardziej tajne dokumenty. Oczywiście były to salony opozycji kontraktowej inaczej zwanej kawiorową, która przeprowadziła kontrakt okrągłego stołu w interesie partyjniaków zorientowanych skąd wieje wiatr historii tudzież we własnym nie tyle opozycyjnym, co zupełnie prywatnym interesie. Ideowi komuniści ku zdumieniu szarych zjadaczy chleba okazywali się w czasie transformacji ustrojowej być odwiecznymi, wiernymi zwolennikami kapitalizmu i liberalizmu gospodarczego, wręcz leseferyzmu.
Wróćmy jednak do chwili obecnej. Koalicja 13 grudnia, która głosowała przeciwko zbudowaniu na granicy zapory i zarzucała poprzedniej władzy bezzasadne wydanie na tą inwestycję 1,5 miliarda złotych twierdzi teraz, że wydano zbyt mało. Nowa władza chce budować skuteczne umocnienia za 10 miliardów. Pikanterii tej zmianie frontu dodaje fakt, że skuteczna zapora ma się składać przede wszystkim z mokradeł i bagien. Jak żartowano w czasach PRL- „Droga do socjalizmu prowadzi przez Moczary z Gomułką, Motyką i Kociołkiem.” Słabo zorientowanym przypominamy, że Moczar, Motyka i Kociołek byli to komunistyczni aparatczycy. Minister Obrony Narodowej Kosiniak Kamysz twierdzi, że Tarcza Wschód złożona z bagien i moczarów to inwestycja priorytetowa, a jej ocena jest jak powiedział „zerojedynkowa” Zapomniał, że Platforma prawie w 100% głosowała przeciwko budowie tej zapory. Wstrzymał się od głosu poseł Marcin Kierwiński ale za to nie klaskał – jak twierdzi- na filmie Agnieszki Holland. Sama Agnieszka Holland choć nie odszczekała kłamliwych insynuacji zawartych w filmie „ Zielona granica” , choć walczyła o to, żeby było tak, jak było wydaje się zmieniać stosunek do Tuska. „ Spodziewałabym się po nim innego języka” stwierdziła w rozmowie z Żakowskim. „ Co z was za katolicy, macie krew na rękach wrzeszczała na granicy jakaś nieznana mi zupełnie aktorka, a poseł Franciszek Sterczewski biegał z reklamówką z kanapkami dla „nachodźców”. Wszyscy Oni przed wyborami pospiesznie zmieniają albo przynajmniej łagodzą swoje zdanie. Marszałek Hołownia zmienił zdanie w sprawie budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego czyli CPK zwanego przez dowcipnisiów „ Co Polacy Kombinują?”. CPK miał być przejawem gigantomanii poprzedniego rządu, miał być marnowaniem pieniędzy, a jego budowa powodowała wywłaszczanie ludzi z ziemi. Faktycznie nic takiego nie miało miejsca.
Prawdziwie wielką zmianę zapowiedziała wicemarszałek Niedziela. Odtąd będzie można wchodzić do Sejmu z psami. Oczywiście zaszczepionymi, oznakowanymi i w kagańcu. Pani Niedziela ogłaszając tę rewolucyjną zmianę w polityce państwa zapomniała, że swego czasu swobodnie łaziła po Sejmie suka Saba marszałka Dorna, a prześmieszne inwokacje do niej wygłaszał dotknięty chorobą filipińską Kwaśniewski.
Posłanka Agnieszka Dominika Pomaska potwornie gorszyła się dotacjami rzędu 3 miliardów złotych na media publiczne za czasu rządów PiS. „Zapewniam, że z tym skończymy, że te pieniądze pójdą na leczenie nowotworów” -grzmiała. Obecny rząd dofinansował przejęte nota bene w bandycki sposób media publiczne kwotą 3,5 miliarda złotych. W ramach poprawy opieki nad ludźmi starymi likwiduje się dodatkowe emerytury, w ramach poprawy dostępu do mieszkań, które są jak twierdził Tusk prawem a nie towarem spowodowano, że ceny tych mieszkań poszybowały w górę, podobnie rosną ceny paliwa, a ceny energii powalą nas na kolana dopiero po wyborach. Wbrew zapewnieniom Tuska podpisany został pakt relokacyjny, a za każdego „nachodźcę”, którego nie przyjmiemy albo który ucieknie z naszego kraju będziemy płacić karę. W tej kwestii Tuska bezceremonialnie i niesolidarnie sypnął premier Francji Gabriel Attal.
Zdumieni tymi zmieniającymi się jak w kalejdoskopie obrazami nie rozumieją jaka jest podstawowa zasada, czyli принцип kalejdoskopu. Obrazki zmieniają się za każdym obrotem ale szkiełka pozostają te same.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 6737
I po co psy w Sejmie? Chyba wystarczy małp w tym cyrku.
Wiejska przypomina cyrk. Ta scena i półkoliste audytorium. Tyle że rozstrzygają się tam poważne sprawy. Więc małp ani piesków tam nie trzeba. Zrozumiałe że jest wielu agenciaków, którzy muszą tam być, choć nie za bardzo chcą. Liczę nieustająco na ich opamiętanie. :-)
Kościół powinien potępić takie publiczne kłamstwo jako grzech śmiertelny. Kościół tego nie potępi , sądownictwo tego nie rozliczy, opinia publiczna nie ma mediów. Potępienie przez prawicowych polityków nie wychodzi , gdyż zarzuca się im zawsze interes partyjny. Gdy występują w obronie prawdy zarzuca się im ,że działają dla własnego zysku partyjnego.
I do tego tła ludzie będą porównywać swoich kandydatów, aby uzyskać harmonię. Aby był taki fajny ten kandydat. Pomyślcie jaka będzie ta scenografia polityczna.
Aha
I banany z Unii też zeżrą .
Prawda już dawno przegrała w polityce ze skutecznością. Jednak skuteczność też przegrywa. Wygrywa interes plemienny dwóch nienawidzących się plemion. Jak Tutsi i Hutu.
Onegdaj wpadł mi w ręce egzemplarz czasopisma "Czary". To było na Gołej Zośce w Augustowie. Wtajemniczeni wiedzą, gdzie to jest. W czasopiśmie był nietypowy wywiad... Z duchem słynnego Juliana Ochorowicza. Którego opisał m.in. Bolesław Prus aka Aleksander Głowacki w swojej znakomitej powieści pt. "Lalka". Występował tam jako genialny wyznalazca Ochocki, który wynalazł metal lżejszy od powietrza.
Duch opisał dzieje swojego życia i sam moment śmierci w wieku 67 lat. Teraz czasami ukazuje się nam zwykłym śmiertelnikom. Twierdzi, że jesteśmy podobni do siebie ... jak dwie krople wody :-)
PS. Duch ma swoją siedzibę w Wiśle, tak tam gdzie karierę zrobił nie tylko Adam Małysz, ale również słynny Jerzy Pilch i cały ród Pilchów :-)
Z całym szacunkiem, ale to jest żydowski teatrzyk w celu otumanienia głupich gojów. PRL, czyli Raj Krat urządzili dla Polaków żydzi-komuniści. Sam Gomułka miał żonkę - żydówkę i niech by tylko spróbował być antysemitą.
A 1968 umożliwił służbom specjalnym PRL-u wyekspediowanie ponad 1000 agenciaków na zachód. Zaś kilkunastu tysiącom żydom umożliwił wyrwanie się z komunistycznego Raju Krat. Gdyby tak wszyscy Polacy mogli wyjechać z PRL-u to tow. Wiesław by ostatni gasił światło w Domu Partii :-) :-) :-)
***Czy Gomułka był antysemitą? Peter Raina o najnowszej historii Polski***
https://www.youtube.com/watch?v=uRkpmSeKZkU
***Historyk Peter Raina, wielki przyjaciel Polski w rozmowie z Jarosławem Kornasiem opowiada o najnowszej historii Polski. Odnosi się do kwestii wybuchu II Wojny Światowej, rządów Adolfa Hitlera w Niemczech w odniesieniu do prowadzonej polityki przez Sanację. W sposób dość oryginalny prezentuje swoje spojrzenie na okres rządów Władysława Gomułki zwłaszcza w kontekście Marca 1968 i wojny Izraelsko - Arabskiej. ***
Zdaje się że Herr Tusk ma w sobie sporo z takiej osoby - bo takiego krętactwa to trudno się nauczyć trzeba takim po prostu być by tak łgać w żywe oczy
chyba pani nie zrozumiała, do kieszeni kanalii idą pieniążki za zorganizowanie lokum, a to pani, pan i pan zapłacą za wikt i opierunek. to się nazywa prywatyzacja zysków i uspołecznienie strat. nie piszę, że będę płacił, bo wyjeżdżam do Teksasu jesienią i raczej nie wrócę przez jakiś czas. tam przynajmniej umieją bronić granicy, nawet wbrew bidetowi.
Proszę zatem pozdrowić serdecznie profesora Jima Mazurkiewicza, Republikanina, więc o gołębim sercu, który realnie przejmuje się losem migrantów atakujących teksańską granicę :-)
https://www.youtube.com/watch?v=1gRBmlfddls