Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

"Errare humanum est" - list do szeregowców Platformy

Krzysztof Pasierbiewicz, 13.01.2012

Na wstępie chciałbym bardzo wyraźnie zaznaczyć, że moja wypowiedź jest kierowana do szeregowych członków i sympatyków Platformy.    

Ostatnie wydarzenia pokazują bezsprzecznie, że Premier Tusk i jego ekipa nie radzą sobie z rządzeniem Państwem. Platforma znalazła się w głębokim kryzysie. Potwierdzają to ostatnie wypowiedzi Grzegorza Schetyny, Jarosława Gowina, a nawet Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, nie mówiąc już o skrajnie krytycznych ocenach lewicy i ludzi Palikota.  

Nasuwa się więc pytanie jakim cudem Platforma Obywatelska mogła się tak długo utrzymać przy władzy, pomimo opinii, że raczej administruje, niż rządzi.  

Otóż moim zdaniem sekret „sukcesu” Platformy leży w utwierdzeniu jej szeregowych członków w poczuciu społecznego awansu. I nie byłoby w tym nic złego, gdyby to poczucie nie przerodziło się, a dokładniej mówiąc nie zostało podstępnie przekute przez ideologów III RP w świadomość przynależności grupy społecznej, która jest „lepsza od gorszej reszty”.  

Postaram się podać genezę i rys historyczny problemu tylko błagam, zwracam się do szeregowców Platformy, nie uprzedzajcie się Państwo i postarajcie się spokojnie przeczytać do końca.  

Otóż w latach powojennych (lata 40/50) komuniści przerzucili z zabiedzonej prowincji do miast rzesze prostych i nie wykształconych ludzi. Niestety większość z nich nie wyniosła z domu głębszych wartości narodowych. Ci właśnie ludzie, z grubsza okrzesani w hotelach robotniczych przepoczwarzyli się z czasem w coś w rodzaju „przyzakładowych wierchuszek”. Słowem ni pies, ni wydra, albo, jak kto woli zdegenerowany twór bez rodowodu.
Chodziło o skłócenie Polaków celem osłabienia Państwa, a dokładniej stworzenie konfliktu pomiędzy resztkami inteligencji przedwojennej a siewcami nowego porządku. W miastach pobudowano dla nich bloki z wielkiej płyty i umożliwiono zrobienie matury, co oni uznali, i słusznie, za awans społeczny. Jednocześnie komusza propaganda tłukła im do głów, że swój awans zawdzięczają dbającej o ich interesy władzy ludowej.    

W następnym pokoleniu (lata 60/70), ich dzieci pokończyły już częściowo studia tworząc podwaliny „nowej inteligencji”, charakteryzującej się atawistycznym parciem cenę do kariery. Ludzie ci, choć nieźle wykształceni zawodowo, nie mieli jednak świadomości, bądź nie dopuszczali do siebie, iż są obciążeni piętnem swoistego „zobowiązania” wobec komunistów, którzy umożliwili ich ojcom promocję społeczną.    

Po upadku komuny, wydawało się przez moment, że Polacy się zjednoczą. Niestety, proces ten storpedował skutecznie zapatrzony na Wschód, „kochający Polskę inaczej” Adam Michnik, który wtedy dysponował potężnym opiniotwórczym orężem lewackiej  Gazety Wyborczej, a „nowa inteligencja” została z premedytacją „wykorzystana”, trzeba przyznać genialnie, do ponownego podzielenia Polaków.   Mechanizm był identyczny jak w okresie powojennym, czyli utwierdzić „nową inteligencję” w poczuciu społecznego awansu dzieląc tym samym Polaków na lepszych i gorszych.  

O ile jednak sztuczka z „awansem społecznym” w latach powojennych polegała na utwierdzeniu prostych i nie wykształconych ludzi w przekonaniu, że przynależą do lepszej od reszty społeczeństwa awangardy władzy ludowej, to trik z „awansem społecznym” po upadku komuny polegał na utwierdzeniu ich wnuków w poczuciu, iż przynależą do grupy światlejszych i bardziej od reszty społeczeństwa postępowych ELIT III RP. W pierwszym przypadku wykorzystano ciemnotę i niedouczenie, w drugim zaś, grzech pychy i psychologicznie zrozumiałe parcie do kariery ludzi wykształconych w pierwszym, bądź drugim pokoleniu.  

Bezsprzecznie sprytny redaktor wspomnianej Gazety doskonale znał magiczną moc utwierdzenia „świeżo upieczonego inteligenta” w przekonaniu o przynależności do elity. Pan redaktor wiedział, że jak tym ludziom powie, że tworzą crême de la crême III Rzeczpospolitej, to oni nie dość, że w to głęboko uwierzą, to jeszcze, co jest w pewnym sensie ludzkie, będą owego „awansu” bezkrytycznie bronić. Więcej, że w obawie przed utratą pozycji wyróżniającej ich ponad resztę „prawicowego ciemnogrodu”, ludzie ci zrobią praktycznie wszystko, co im każe zrobić „Gazeta Wyborcza”, byle tylko utrzymać status przynależności do „elitarnej kasty”.  

I tu moim zdaniem leży tajemnica irracjonalnie wysokich notowań Platformy popieranej w znakomitej większości przez obywateli, którym sprytnie wmówiono, że ewentualny upadek Platformy Obywatelskiej grozi weryfikacją elit, czyli de facto utratą dopiero, co przez nich osiągniętej "wyższej" pozycji społecznej. 

W tym miejscu - co bardzo ważne! - pragnę stanowczo zaznaczyć, że tych ludzi nie wolno, broń Boże, społecznie dyskryminować. Jest to grupa niekwestionowanej inteligencji. I nie ma żadnego znaczenia, czy ktoś pochodzi z miasta, czy ze wsi, kiedy i jak się wykształcił. Liczy się człowiek i wartości jakie wyniosł z domu. Mam wielu Przyjaciół pochodzących ze wsi.  

Natomiast tym, których rodzice nie uodpornili na komuszą propagandę trzeba uświadomić, że ktoś im sprytnie zawrócił w głowach. Że dali się podstępnie nabrać bawiącemu się Polską Michnikowi, iż są grupą ludzi bardziej światłych, więc de facto lepszych od reszty społeczeństwa. 

Ktoś teraz spyta, czy można naprawić ten błąd?  

Otóż moim zdaniem, nadrzędnie w tym momencie ważną rolą polskich publicystów jest wytłumaczenie inteligentom Trzeciej Rzeczpospolitej, że choć bardzo solidnie wykształceni i obyci, stanowią jednakże grupę inteligencji szeregowej, której daleko jeszcze do „elit”.  

Więcej, trzeba tych ludzi przekonać, że dobrowolne odstąpienie od nienależnego im statusu przynależności do wymyślonej przez Michnika „elity elit” to nie żadna klęska czy społeczna degradacja, ale wręcz przeciwnie, powrót na sprawiedliwie należny im szczebel w hierarchii społecznej. Że to nie żaden obciach, jak im pokrętnie wmawiają ideolodzy III RP.  

Trzeba tym ludziom wyjaśnić, że jeśli sami zrzekną się nienależnego im statusu, staną się bardziej autentyczni, a co za tym idzie bardziej wiarygodni.  

Że nie będą już musieli trwać w zakłamaniu, w które ich podstępnie wpędził Michnik.   I co najważniejsze, będzie im wtedy łatwiej się porozumieć z resztą społeczeństwa. Że staną się znowu częścią narodowej wspólnoty.  

Myślę że tędy wiedzie droga do pojednania Polaków.  

Bo to nieprawda, jak niektórzy prawicowcy błędnie zakładają, że w szeregach Platformy są sami źli. Jest tam gros ludzi przyzwoitych. Problem tylko w tym, że niewiele mogą zdziałać wobec doktrynerskiej ideologii i bezwzględnego zamordyzmu pana Tuska, który się nota bene ostatnio kompletnie pogubił.  

Ci ludzie, mówię o szeregowcach Platformy, nie chcą źle dla Polski, a jedynie dali się sprowadzić na drogę prowadzącą do podzielenia Polaków, celem osłabienie Państwa. O co chodzi dokładniej to już temat na oddzielną notkę.  

„Errare humanum est”. Każdy człowiek może zbłądzić. Ważne by chciał powrócić na właściwą drogę.  

Dalsze skakanie sobie do gardeł nic nie da. Żeby coś naprawdę zbudować, trzeba rzeczywiście skończyć wojnę polsko polską. Lecz do tego jest potrzebna obustronna wola.  

I myślę, że Pan Tusk powinien oddać władzę, a po nowych wyborach, Polacy idąc za przykładem podpisanego min. przez Karola Wojtyłę i Stefana Wyszyńskiego listu biskupów polskich do niemieckich z roku 1965, powinni powiedzieć: „zapominamy o tym, co było złe i próbujemy coś razem zbudować, dla wspólnego dobra”.    

Krzysztof Pasierbiewicz
(nauczyciel akademicki)  

Patrz również: http://salonowcy.salon24.pl/356648,pieta-polska-rzady-tuska-i-sposob-na-pojednanie

  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 8139
Domyślny avatar

Anna

13.01.2012 18:00

Czy udalo sie Panu "nawrocic" chocby jedna osobe? Oni sa jak "beton", mowie to o moich wyksztalconych znajomych i rodzinie. Pozdrawiam, Anna
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

13.01.2012 18:18

Dodane przez Anna w odpowiedzi na Czy udalo sie Panu "nawrocic"

Szanowna Pani,
Tak. Udało mi się, co wiem choćby z komentarzy do moich tekstów. Ale zgadzam się z Panią, że łatwo nie jest. Ale nie wolno odpuszczać i trzeba nadal przekonywać. Uparcie, ale grzecznie, nie wdając się w kłótnie. I nie dawać się zakrzyczeć.
W każdym razie w krakowskich kawiarniach i salonach nie są już tak pewni swoich racji.
Dziękuję Pani za komentarz i serdecznie pozdrawiam,
Krzysztof Pasierbiewicz
Domyślny avatar

Piotr

13.01.2012 22:02

Dodane przez Krzysztof Pasi… w odpowiedzi na Czy udało się Panu "nawrócić"...

orka na ugorze to może nie jest, ale owo nawracanie, o którym napisała także Pani Anna, to robota dla pracowitych. Nikt jednak nie mówił, że łatwo będzie. Moje "sukcesy" w przekonywaniu przekonanych są właściwie żadne. Mieć tylko pozostaje nadzieje, że może jednak, jakaś drobna rysa na tym "betonie" pozostanie. Cóż, nie ustawajmy w tej pracy, organicznej rzecz jasna. Pozdrawiam serdecznie
Domyślny avatar

passom

14.01.2012 02:58

Dodane przez Piotr w odpowiedzi na Szanowny Panie,

wszystkiego rodzaju gesty pojednania i przebaczenia nieodparcie kojarza mi sie ze slynna"GRUBA KRESKA",a jakie tej kreski sa konsekwencje,to dobrze wiemy.Winni powinni zostac osadzeni,a my mozemy im ta wine ewentualnie wybaczyc.Takie jest moje zdanie.Serdecznie pana pozdrawiam i zycze wszystkiego najlepszego.
Domyślny avatar

synergia 2010

13.01.2012 18:59

...powinniśmy przepraszać i prosić o wybaczenie? Czyżby dla lepszego samopoczucia tamtej strony? Mogę się za tych ludzi modlić i prosić o ich oświecenie i uwolnienie od zła, ale przepraszać?
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

13.01.2012 21:04

Dodane przez synergia 2010 w odpowiedzi na A za co ...

Szanowna Pani,
Pani komentarz zdaje się być najlepszym przykładem jak bardzo nas podzielono i skłócono.
Proszę sobie przypomnieć, że list polskich biskupów do niemieckich początkowo też wzbudzał kontrowersje, a nawet protesty Polaków. Ja sam w pierwszej chwili zaprotestowałem.
Ale ten list proszę Pani podpisali Karol Wojtyła i Stefan Wyszyński - dwaj najwięksi Polacy w naszej powojennej historii i trzeba było lat, byśmy zrozumieli jak ten list był potrzebny.
Do tej pory napisałem na blogu podad setkę tekstów o draństwach i bezeceństwach Platformy. Tak samo mnie to boli, jak Panią.
Ale jak trochę nie odpuścimy, to się wzajamnie pozagryzamy, pogrążając przy okazji Polskę. A przecież ideologom III RP właśnie o to chodzi.
Czy Pani nie rozumie, że ideolodzy Platformy prowokują nas do nienawiści li tylko i wyłącznie po to, żeby się tą nienawiścią żywić. Przecież oni bez PISu przestaliby istnieć!
Oczywiście, że winy są nieporównywalne, ale my też nie jesteśmy barankami, choćby dlatego, że daliśmy się tym łotrom wielokrotnie sprowokować, rzucając wiele niepotrzebnych słów, które były pożywką dla mediów sprzyjających Platformie.
Bo proszę Pani, ideolodzy Platformy to są, w przeciwieństwie do nas szkoleni w Moskwie zawodowcy! I nie mamy z nimi szans jako amatorzy!
Proszę zauważyć, że mój tekst jest skierowany do szeregowców Platformy, a nie do cynicznych ideologicznych oprawców Rzeczpospolitej, którzy tej partii przewodzą!!!
Żyjemy w wytworzonym prze Michnika świecie Franca Kafki. Ludzie są kompletnie skołowani. Ale to skołowanie nie jest dziełem przypadku, lecz wytworem szkolonych w Moskwie ideologów Platformy.
Dlatego trzeba się czegoś trzymać, bo w przeciwnym razie pójdziemy wszycy do czubków, o czym marzy Michnik i jego drużyna.
Ja się trzymam tego, co głosili Jan Paweł II i Kardynał Stefan Wyszyński. Stąd właśnie mój list do szeregowców Platformy.
Dziękuję Pani za komentarz i serdecznie pozdrawiam,
Krzysztof Pasierbiewicz
Domyślny avatar

zdzichu z Polski

14.01.2012 01:37

Dodane przez Krzysztof Pasi… w odpowiedzi na A za co...

który to polityk lub publicysta bliski PO jest szkolonym w Moskwie zawodowcem? "ideolodzy Platformy to są, w przeciwieństwie do nas szkoleni w Moskwie zawodowcy!" Z poważaniem szeregowy leming
Domyślny avatar

synergia 2010

14.01.2012 12:14

Dodane przez Krzysztof Pasi… w odpowiedzi na A za co...

...intencje, jakimi kierowali się nasi hierarchowie pisząc ów słynny list do niemieckich biskupów. Przepraszali w nim za "niedostatek miłości" wobec nieprzyjaciół i krzywdzicieli, za zatwardziałość serc, ociągających się z przebaczeniem. Ten piękny, wyprzedzający (!) gest biskupów polskich i wrzawa, jaką spowodował, ukazała rozmiary naszego polskiego "problemu". Trudno jest wybaczyć i pierwszemu wyciągnąć rękę do zgody zwłaszcza gdy druga strona ociąga się z uznaniem swoich win i nie sygnalizuje chęci pojednania. Nie "... oko za oko, ząb za ząb...", ale "...kochajcie nieprzyjaciół Waszych...". Piękne, ale bardzo trudne. Dojrzewanie do takiej miłości i wybaczania jest długim procesem z "okresami recydywy", z zaprzepaszczaniem małych zwycięstw nad sobą, ale zawsze warto zaczynać od nowa. Dzisiaj doświadczam przede wszystkim gniewu i buntu... Pozdrawiam synergia 2010
Domyślny avatar

[email protected]

14.01.2012 17:33

Dodane przez synergia 2010 w odpowiedzi na A za co ...

Kłamstwo wędrowało po kraju,napotkało Tuska.podali sobie ręce.Prawda szla sobie droga,spotkała Tuska.Rozminęli się.P.S.Ciężko będzie przebaczyć "elytom" PO SLD gdy rechotali na sali sejmowej podczas popisów Pana Niesiołowski,{obrażanie posłów opozycji a szczególnie Pani Fatygi].tego nie wyrzucę z pamięci.Jedyna szansa to skleroza a tego sobie nie życzę.
Domyślny avatar

synergia 2010

15.01.2012 11:45

Dodane przez [email protected] w odpowiedzi na Zdarzylo sie 4-ry lata temu w III RP.

... wyrzucać! Nie musimy tracić pamięci. Wystarczy zrozumieć, że wszyscy ci ludzie cieszący się z raniących i niesprawiedliwych wypowiedzi, to osobniki stawiające się po stronie zła, jego zwolennicy a bywa, że i niewolnicy, bezrefleksyjnie wykonujący polecenia. Zło działa poprzez ludzi, oni są jego rozsadnikami. A to oznacza równocześnie, że wcześniej oddalili się od dobra, odwrócili się od Boga.
Domyślny avatar

szara_komórka

13.01.2012 19:42

Inteligent nie musi nikomu udowadniać, że nim jest. Do elity się należy nie dlatego, że się gdzieś bywa i jest się przez kogoś zapraszanym. Ekspertem się jest nie dlatego, że mówi się o sobie "jestem ekspertem". O tym kim się jest czy jest się inteligentem, ekspertem, elitą świadczy się swoim życiem, swoją postawą, swoimi wyborami życiowymi i etycznymi, swoim stosunkiem do innych, swoją wiedzą i swoją niewiedzą, swoim stosunkiem do innego człowieka itd. itp. .......
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

13.01.2012 21:12

Dodane przez szara_komórka w odpowiedzi na dodam nie swoje trzy grosze (już stare i znane)

Szanowna Pani,
Dziękuję Pani gorąco za komentarz, który znakomicie uzupełnia to, co chciałem przekazać w moim tekście.
Serdecznie Panią pozdrawiam,
Krzysztof Pasierbiewicz
Domyślny avatar

antoni

13.01.2012 20:01

Można dyskutować o Dmowskim, o Piłsudskim bez używania pogardy i nienawiści jako argumentu . Nie wymysliłem tego ja , ale też mam wrażenie ,że bez prawdy o Smoleńsku nie będziemy w stanie stworzyć wspólnego państwa. Ci którzy zagarnęli wszystko nie mają żadnego umiaru i powściągliwości a żądają tego od domagających się prawdy. Pozdrawiam Panie Krzysztofie.
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

13.01.2012 21:16

Dodane przez antoni w odpowiedzi na Są takie sprawy, które dzielą i które łączą Polaków.

Szanowny Panie Antoni,
Prawda o Smoleńsku wcześniej, czy później i tak wyjdzie na jaw. To tylko kwestia czasu. Bo prawda broni się sama. Tylko, jak Pan słusznie pisze znów na przyjdzie poczekać na stworzenie wspólnego Państwa.
Ale coś mi mówi, że się doczekamy wcześniej niż się może zdawać,
Serdecznie Pana pozdrawiam,
Krzysztof Pasierbiewicz
Domyślny avatar

Iwa

13.01.2012 20:01

Wśród tych młodych i wykształconych są tacy, którzy na próbę nawiązania rozmowy na temat PO machają rękami, zasłaniają uszy i szybko uciekają. Ale choinka, ja też, gdy widzę w TV te zakazane za przeproszeniem gęby, to przełączam na Trwam. Ich argumenty, że Tusek taki przystojny a Komorowska to taka miła i kulturalna osoba, też do mnie nie przemawiają. Z tym, że ja reaguję śmiechem, trzeba przyznać, że nerwowym. Okopaliśmy się i koniec. Boję się, że mamy marne szanse na normalność. Ta banda omotała omotanych, nas wykluczyła i mogę sobie rządzić do woli.
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

13.01.2012 21:20

Dodane przez Iwa w odpowiedzi na Wśród tych młodych i

Szanowny Panie,
Napisał Pan między innymi:
"Okopaliśmy się i koniec...".
Odpowiadam:
Mój list napisałem między innymi dlatego, żebyśmy z tych okopów wyszli. Jeszce żadna armia tkwiąca w okopach nie wygrała wojny.
Dziękuję Panu za komentarz i serdecznie pozdrawiam,
Krzysztof Pasierbiewicz
Domyślny avatar

TomUSAA+

13.01.2012 20:19

Znakomicie Pan ujął ten problem. Zatrzymam się na chwile przy casusie Michnika i jego, jak to Pan zauważa, geniuszu. Aby go zneutralizować, potrzebny jest ktoś równie genialny tak, jak do zlikwidowania Hitlera trzeba było równie wielkiego łajdaka (znalazł się Churchill). Co do awansu społecznego i późniejszego wzajemnego szczucia na siebie miasta i wsi, to jest to o wiele większa blizna ciągle o sobie przypominająca. Czytając druk, słuchając mediów co rusz spotykam sie z takimi pytaniami/wątpliwościami: no proszę, chlopski syn/córka, a tak daleko zaszedł/zaszła. Wydaje mi sie, ze to więcej niż efekt jakichś naszych zaszłości; to bardziej wygląda na ukryty "rasizm", ten emocjonalny stan niechęci do kogoś o kim myślimy gorzej, aby sie czuć lepiej. Divide et impera! Pozdrawiam jak najserdeczniej!
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

13.01.2012 21:26

Dodane przez TomUSAA+ w odpowiedzi na Przebaczamy i...

Szanowny Panie,
Proszę pozwolić, że w ramach komentarza powtórzę za Panem:
"Wydaje mi się, że to więcej niż efekt jakichś naszych zaszłości; to bardziej wygląda na ukryty "rasizm", ten emocjonalny stan niechęci do kogoś o kim myślimy gorzej, aby sie czuć lepiej. Divide et impera!...".
Dziękuję Panu za komentarz i serdecznie pozdrawiam,
Krzysztof Pasierbiewicz
Domyślny avatar

bolesław

13.01.2012 21:06

Szanowny Panie Krzysztofie. Trafny tekst.Pozwalam sobie zacytować Pana słowa (dwa fragmenty): "Nasuwa się więc pytanie jakim cudem Platforma Obywatelska mogła się tak długo utrzymać przy władzy, pomimo opinii, że raczej administruje, niż rządzi." "Więcej, trzeba tych ludzi przekonać, że dobrowolne odstąpienie od nienależnego im statusu przynależności do wymyślonej przez Michnika „elity elit” to nie żadna klęska czy społeczna degradacja, ale wręcz przeciwnie, powrót na sprawiedliwie należny im szczebel w hierarchii społecznej. Że to nie żaden obciach, jak im pokrętnie wmawiają ideolodzy III RP." Moim zdaniem do cudu PO głównie przyczyniły się media, które faszerowały dzień i noc naród polski ( czy tylko mówiący po polsku?) salonową poprawnością.Odniosło to niestety skutek tak bardzo tragiczny dla Polski. Choć z trudnością ale też potrafię "przebaczyć i prosić o przebaczenie". Mam na myśli zwolenników Tuskolandu. Tylko zastanawiam się czy "niesioły i ....." potrafią to przebaczenie przyjąć. Bardzo serdecznie pozdrawiam, Bolesław
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

13.01.2012 21:31

Dodane przez bolesław w odpowiedzi na Szanowny Panie

Szanowny Panie Bolesławie,
Wiedziałem, że mogę na Pana liczyć.
Mój tekst jest na pierwszy rzut oka kontrowersyjny. Pan go zrozumiał tak, jak chciałem, za co dzięki przeogromnie.
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie,
Krzysztof Pasierbiewicz
Domyślny avatar

as

13.01.2012 21:21

Szanowny Panie doceniam wielce Pana organiczny trud koncyliacyjny - ale z kim? Zgodnie z aksjomatem głupota vs mądrość - "jeśli dureń pojmie, że jest durniem, w tym momencie przestaje nim być". A to grozi niewielu z POspólstwa. Pozdrawiam Geolog zza miedzy
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

13.01.2012 21:38

Dodane przez as w odpowiedzi na Przebaczamy?

Szanowny Panie,
Jeszcze raz powtórzę to, co napisałem już w odpowiedzi na komentarz Pani Anny:
"Pana komentarz zdaje się być najlepszym przykładem jak bardzo nas podzielono i skłócono.
Proszę sobie przypomnieć, że list polskich biskupów do niemieckich początkowo też wzbudzał kontrowersje, a nawet protesty Polaków. Ja sam w pierwszej chwili zaprotestowałem.
Ale ten list proszę Pana podpisali Karol Wojtyła i Stefan Wyszyński - dwaj najwięksi Polacy w naszej powojennej historii i trzeba było lat, byśmy zrozumieli jak ten list był potrzebny.
Do tej pory napisałem na blogu podad setkę tekstów o draństwach i bezeceństwach Platformy. Tak samo mnie to boli, jak Pana.
Ale jak trochę nie odpuścimy, to się wzajamnie pozagryzamy, pogrążając przy okazji Polskę. A przecież ideologom III RP właśnie o to chodzi.
Czy Pan nie rozumie, że ideolodzy Platformy prowokują nas do nienawiści li tylko i wyłącznie po to, żeby się tą nienawiścią żywić. Przecież oni bez PISu przestaliby istnieć!
Oczywiście, że winy są nieporównywalne, ale my też nie jesteśmy barankami, choćby dlatego, że daliśmy się tym łotrom wielokrotnie sprowokować, rzucając wiele niepotrzebnych słów, które były pożywką dla mediów sprzyjających Platformie.
Bo proszę Pana, ideolodzy Platformy to są, w przeciwieństwie do nas szkoleni w Moskwie zawodowcy! I nie mamy z nimi szans jako amatorzy!
Proszę zauważyć, że mój tekst jest skierowany do szeregowców Platformy, a nie do cynicznych ideologicznych oprawców Rzeczpospolitej, którzy tej partii przewodzą!!!
Żyjemy w wytworzonym prze Michnika świecie Franca Kafki. Ludzie są kompletnie skołowani. Ale to skołowanie nie jest dziełem przypadku, lecz wytworem szkolonych w Moskwie ideologów Platformy.
Dlatego trzeba się czegoś trzymać, bo w przeciwnym razie pójdziemy wszycy do czubków, o czym marzy Michnik i jego drużyna.
Ja się trzymam tego, co głosili Jan Paweł II i Kardynał Stefan Wyszyński. Stąd właśnie mój list do szeregowców Platformy.
Dziękuję Panu za komentarz i serdecznie pozdrawiam,
Krzysztof Pasierbiewicz
Domyślny avatar

demmo

13.01.2012 21:48

Odruch warunkowy klasyczny został odkryty przez rosyjskiego fizjologa Iwana Pawłowa w 1904 roku .Odruch warunkowy (ang. conditioned response) – nabyta reakcja organizmu. Odruch warunkowy klasyczny powstaje podczas życia osobnika na bazie odruchu bezwarunkowego. Występuje dopiero po analizie danego bodźca przez ośrodek kojarzenia w mózgowiu, głównie w pniu mózgu. Powstawanie odruchów warunkowych wynika z powtarzalności pewnych sytuacji oraz integracyjnej funkcji mózgowia, które korzystając z danych przekazywanych przez różne zmysły może postrzegać otoczenie wieloaspektowo. Wprawdzie bodźcem powodującym wydzielanie śliny jest obecność w pysku pokarmu, lecz podczas jedzenia pies widzi otoczenie, widzi pokarm (jego formę), czuje zapach i rejestruje wiele innych cech sytuacji. Każdy z tych elementów może stać się bodźcem warunkowym i wywoływać ślinienie, o ile pies będzie głodny. Napisałem to po to ,żeby zrozumieć mentalność zwolenników jedynie słusznej partii miłości i tak np. na słowo: Antoni Macierewicz – zwolennik PO wyrzuca z siebie stertę niewybrednych obelg! na słowo PiS- to samo Patriotyzm - zwolennikowi PO kojarzy się faszyzmem, moherem Kościół katolicki – dla PeOwca to ciemnogród, zacofanie itp. epitety Katastrofa smoleńska -przeciętny zwolennik PO chciał zapomnieć już 10 kwietnia 2010 roku Na słowo Rosja Niemcy – PeOwiec merda ogonkiem i przyjmuje natychmiast ichni punkt widzenia jako jedynie słuszny Zwolennicy PO i Prywatnej Partii Palikota zostali wytresowani lepiej niż psy. A dlaczego ? - ano dlatego ,że zwierzęta nie zatraciły instynktu samozachowawczego a ich celem nadrzędnym jest przetrwać jako stado . Zwolennicy PO natomiast jako jednostka i stado chce tylko przypodobać się i utożsamić ze swoim panem . Naukowcy na podstawie badań odtworzyli - jak to określono - łańcuch zdarzeń prowadzących obywateli od ignorancji do poczucia pełnej zależności od rządu i zaufania, że rząd zatroszczy się o rozwiązanie wszelkich problemów. A kiedy już ufamy rządzącym, nie chcemy żadnych informacji, które mogłyby to zaufanie podważyć.
Domyślny avatar

~łatos11

13.01.2012 21:53

Genialna, niegdysiejsza propozycja naszego Episkopatu, do Episkopatu Niemiec wyprzedziła epokę i przyniosła, jak się okazało "dobre owoce"/?/. Niestety takich Autorytetów moralnych jak Prymas St.Wyszyński i Biskup Karol Wojtyła, którzy byli autorami tego gestu pojednania Polaków z Niemcami trudno będzie w dzisiejszej III RP znależć. Zgadzam się z Autorem, że podobny gest pojednania między nami Polakami, musi kiedyś nastąpić aby można było wspólnie podjąć budowę Polski, Ojczyzny naszych marzeń. Dla uzupełnienia powodów przyczyn, które spowodowały poróżnienie nas Polaków, a których Pan nie uwypuklił w swoim komentarzu, proponuję wszystkim uczestnikom tego forum, zapoznanie się z wywiadem red.Krzysztofa Raka z socjologiem IFiS PAN prof.Piotrem Galińskim pt."Dlaczego polskie elity zdradziły" zamieszczonym na portalu "niezależna.pl". Myślę, że pozwoli on poznać bliżej istotę powstania u nas dwóch opcji politycznych narodowo-patritycznej i kosmopolityczno-liberalnej. Myślę, że będzie ciężko dojść im kiedyś do porozumienia chyba, że ujawnią się w Polsce osobistości na miarę tamtych wielkich Polaków, Hierarchów Kościoła Kat. Ad vocem: chyba Pan przecenił rolę Adama Michnika w kszałtowaniu obecnych "elit" politycznych w Polsce?. Serdecznie pozdrawiam!.
Domyślny avatar

Bondaree

13.01.2012 22:00

Po pierwsze - dobrze, że Pan zmienił tytuł. Poprzedni może i pasował do tekstu, ale w świetle wydarzeń ostatnich 2 lat, to naprawdę za dużo. Po drugie - trochę Pan to uprościł: "...komuniści przerzucili z zabiedzonej prowincji do miast rzesze prostych i nie wykształconych ludzi..." "...pragnę stanowczo zaznaczyć, że tych ludzi nie wolno, broń Boże, społecznie dyskryminować. Jest to grupa niekwestionowanej inteligencji. I nie ma żadnego znaczenia, czy ktoś pochodzi z miasta, czy ze wsi. Liczy się człowiek i reprezentowane przez niego wartości..." Gdyby ten desant z folwarcznych czworaków wyznawał jakiekolwiek wartości poza swoim kałdunem i sakiewką, to żaden Michnik nie zawróciłby mu w głowie opowiastkami o elicie, awangardzie i sile przewodniej. Problem w tym, że w tych głowach (a w zasadzie w duszach!) było pusto. Ten "folwarczny desant" to był najgorszy element, lenie i kombinatorzy, nieudacznicy i kanalie wszelakiego autoramentu, drobne cwaniaczki, które znały tylko jeden sposób dorabiania się - zabrać temu, który ma więcej niż oni. Padło hasło "teraz, k... my", i padło na podatny grunt i wydało owoce. Owszem, jest nadzieja, że progenitura tego desantu kiedyś się ucywilizuje, ale... smoking leży dobrze dopiero w trzecim pokoleniu. Biorąc pod uwagę, że dopiero ich dzieci wiedzą co to jest smoking i gdzie go można wypożyczyć, raczej nie dożyjemy tych czasów, gdy ta banda zejdzie z drzewa na ziemię. Proponuje Pan aby tłumaczyć im, że ta ich pycha i buta są troszkę nie na miejscu. W dodatku tłumaczenie ma być delikatne aby, broń Boże, nie urazić chama, który wpakował się w zabłoconych buciorach do salonu i nasr... pod stołem. Bo inaczej cham gotów się obrazić i obić tłumaczącego. Czy pod krzyżem na Krakowskim Przedmieściu ktoś chama obił? Raczej nie. Pomimo tego cham naszczał do zniczy i znęcał się nad bezbronnymi ludźmi. Trochę mi to wygląda na tłumaczenie sowieckiemu sołdatowi, że nie musi palić książek i mebli w kominku, kraść wszystkich zegarków i patefonów w zasięgu wzroku i gwałcić wszystkiego, co nie zdąży przed nim uciec. To mniej więcej ten sam poziom moralności. Nota bene, biorąc pod uwagę wyczyny oswobodzicieli po przekroczeniu Bugu, wcale bym się nie zdziwił gdyby się okazało, że lemingi mają w sobie nieco kacapskich genów. Z przebaczaniem byłbym raczej ostrożny, bo nie czuję się uprawniony do takich gestów. Kiepski ze mnie chrześcijanin i w swoim imieniu raczej im nie wybaczę. Drugiego policzka też nie będę nadstawiał bo wizyta u dentysty nie należy do najtańszych przyjemności. Tu raczej skłaniałbym się do Kodeksu Hammurabiego czy do Starego Testamentu - lać i patrzeć czy równo puchnie. Zaś przebaczać w imieniu tych, którym nawet po śmierci nie chcą dać spokoju? Nie, takiej możliwości nie widzę. Po trzecie - "prosimy o wybaczenie"? Za co? W imię czego? Mamy się do nich łasić jak zbite psy? To ich dopiero wbije w dumę! W ramach kompromisu odpuśćmy kwestię Smoleńska bo to nikomu życia nie zwróci! W ramach kompromisu pozwólmy pluć na groby patriotów bo dzięki temu będziemy modni, nowocześni i europejscy, a Palikot z Tuskiem poklepią nas po ramieniu jak syna marnotrawnego co na oczy przejrzał. Niczego w ten sposób nie zbudujemy, poza piekłem dla naszych dzieci. Ze złem nie można iść na kompromis i jednocześnie pozostać dobrym. Proszę się nie łudzić, że wyciągnie ich Pan z bagna poprzez wejście do tego samego bagna, nie ważne, że tylko na chwilę i tylko jedną nogą. Bagno wciąga. Można im podać rękę, ale pod warunkiem że się stoi na twardym gruncie. Inaczej wyjdą z tego bagna stąpając po naszych głowach, a my tam zostaniemy.

Stronicowanie

  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
  • Następna strona
  • Ostatnia strona
Krzysztof Pasierbiewicz
Nazwa bloga:
Echo24
Zawód:
Emerytowany nauczyciel akademicki, tłumacz, publicysta niezależny, autor, tenisista, narciarz, człowiek wolny
Miasto:
Kraków

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 593
Liczba wyświetleń: 12,555,509
Liczba komentarzy: 30,114

Ostatnie wpisy blogera

  • Niedorżnięta wataha
  • List otwarty do prof. Pawła Śpiewaka
  • A jednak miałem nosa pisząc, że mi nie po drodze z PiS-em

Moje ostatnie komentarze

  • Pamięta Pan jeszcze? - vide: https://raskolnikow2.fil… Serdeczności!
  • @Autor & @ALL   ---   W wolnej chwili zapraszam do lektury - vide: https://www.salon24.pl/u…
  • Jacy akademicy, takie uniwersytety - czytaj: https://www.salon24.pl/u…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Nieznane oblicze Witolda Gadowskiego
  • Kraków olał post-komuszą subkulturę TVN-u
  • Pytanie prawicowego blogera do posłanki Scheuring-Wielgus

Ostatnio komentowane

  • Alina@Warszawa, Niestety owo PROSTACTWO (skupione wokół Tuska) wróciło do władzy. Że to niewyobrażalne "prostactwo" nie trzeba nikogo przekonywać - kto inny mógłby przyswoić i używać 8* w przestrzeni publicznej do…
  • Beskidzki Góral, Tego platfusa przejrzałem na wylot. Hedonista, wlazłby do doopy, każdemu za kilka kliknięć i marzy o zerżnięciu na boku głupiej dziewoi.
  • keram, Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma !!! Z uporem maniaka  część z nas nie potrafi się zadowolić tym czym dysponujemy , tym co mamy, lecz natychmiast przechodzi do natarcia. …

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności