Rano juz zacząłem pisać,nawet podparłem sie newsem Der Onet,który to z przecieków znal już wszystkich ministrów,v-ce premierów etc.
Ile ich to kosztowało? Stać niemieckie media.
Ale coś "siem popsowało" i notka frrrrr...w Kosmos.:-))
Załóżmy,że Onet miał rację...i ten skład zostaje...a wtedy niech nas Bóg broni!!!
Gliński---stały gość Mosbacher
Niedzielski...można sie wyspać pomiędzy dwoma zdaniami wypowiedzianymi przez niego.
O innych nawet nie słyszałem,a o tych,o których słyszałem...szkoda gadać.
A teraz będzie wersalikami z pogrubieniem!
PANIE BOŻE! DLACZEGO TYLKO ORBAN JEST MĘŻCZYZNĄ?
On potrafi strzelić pięscią w telefon i zarządac wywalenia Jurowej?
Oczywiście Morawiecki udaje,że nie słyszał...i schował sie do szafy...spadku po Tusku.
Ambasadorzy...MSZ wyławiają plwociny z talerza...prezydent milczy,premier coś tam,coś tam...Mosbacher gubernatorem!
Jurowa,von Urszulka jawnie obrażają Polskę i Polaków...to co? Orban sie upomni,bo polskie tchórze się boją!
Niemcy se zazyczyli ,żeby Ojciec pana prezydenta ich przyjął...i podali datę i godzinę...to już chamstwo do n-tej potęgi oni se życzą!!! GG...Hans Frank...może na Wawelu?
CZY W POLSCE JEST JAKIŚ MĘŻCZYZNA,KTÓRY WSTANIE I DA W PYSK??? [Cytat z Dyzmy]
Duda,Morawicki,Gowin,Kaczyński,Gliński......"no gdzie te chłopy?"
Stosunki z UE...cytat z Młynarskiego: "na twój ruch,dwa moje ruchy i za każdy zbity pionek bierzesz w dziób"
Na nic traktaty,umowy,regulaminy...zmienia sie reguły podczas gry...chwała Wielkiej Brytanii...a może my? Żartowałem...
Polskę się traktuje jak parszywy land po NRD...bo cicho siedzą i trzęsą portkami...przed ambasadorem,ministrem Rau'em i szefową KE.
Nasz rząd i prezydent,to makaron dwu jajeczny z LIDLA 2 jaja na 100km makaronu...
Gorzkie słowa? A komu słodko? 36 milionom tubylców...bo chyba nie Polakom?
Pod koniec października cofamy zegary o godzinę...a o ile cofamy czas? Do XVIII wieku,do rozbiorów?
NAPIS NA NAGROBKU: "POLSKO JAK SŁODKO DLA CIEBIE UMIERAĆ"---A ŻYĆ?
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 9064
https://www.salon24.pl/u/damiankwasny/1079991,sankcje-finansowe-za-brak-praworzadnosci-przeglosowane
No to co? Zostajemy w UE? A może jako płatnik netto...pokażemy gest Kozakiewicza i PA.PA!?
Rosja,Moskwa,Plac Łubiański 2 [dawniej Pl.Dzierżyńskiego2] Łubianka.
Część z tych mniej tajnych...można było kupić i skserować za Jelcyna...kosztowało to od 200 do 500 $$,zależy jak bardzo byli pijani ci z KGB.
Ale pewnie Ty nie o nich? :-)))
Łoł!!! Muszę to sobie jeszcze mocniej powtórzyć - Łoł, łoł !!!
Jakiego my tu mamy wojownika. To Rambo Prawdziwy. Chociaż... nie. To patriota, więc prawdziwy Zagłoba.
Styl tekstu świadczy o narastającej wścieklicy, co może mieć poważne konsekwencje somatyczne (np. utrata libido). Natomiast treść... no cóż... będę szczery - przyjaciel Trotenleiner nigdy w życiu nie stanął do męskiej walki - na pięści, nogi, zęby i piorunujące spojrzenie. Ale przyznaję - w sercu to wojownik.
Wyrosłem w epoce, gdy Wybrzeże było polskim centrum sztuk walki wschodnich. Dopasowując do mego charakteru, wybrałem judo. Judo jest pochodnym sportem od walki jujitsu. Lecz filozofia jest niezmienna i ja pozwolę sobie ją, nieznającemu jej Trotowi przedstawić. Już na starcie nauki tej sztuki walki przyswaja się to 黄石公三略. A tam jak byk stoi cały sens sukcesu w tej walce - Miękkość dobrze kontroluje twardość.
Tak, tak Trocie - każdego można pokonać nie waląc go po mordzie ( a także bez uderzania i kopania, dotykania twarzy przeciwnika, ściąganie przeciwnika do parteru siłą, czy też chwytania za nogę).
Gdyby w judo działać jak ty nawołujesz, to karą jest hansoku-make, czyli natychmiastowa przegrana. Chciałbyś dla nas takiej kary? No nie.
No to ci na koniec podam jeszcze kilka ważnych zasad sztuki walki:
- czynić tak, aby było jak najbardziej efektywne współdziałanie ciała i umysłu;
- jū yoku gō wo seisu – "elastyczność dobrze kontroluje sztywność"; ustępować, aby zwyciężyć (inaczej: jeśli ktoś cię pcha, to go pociągnij; jeżeli cię ciągnie, to go pchnij);
- seiryoku-zen'yō – maksimum skuteczności przy minimum wysiłku; "dobre użycie własnej energii" nie oznacza użycia siły do zniszczenia czy zastraszenia oponenta, ale do uczynienia czegoś użytecznego w świecie.
Teraz cię proszę - zjedz figę (albo i dwie) przetraw to razem z zasadami powyżej, aż to dobrze przyswoisz i zacementujesz. A potem ubierz piżamę (może być kolorowa), przewiąż się w pasie choćby sznurem do snopowiązałek i idź na ulubione, odludne miejsce potrenować (głośne krzyki i ryki jak najbardziej wskazane).
Teraz wykonuję do ciebie rei.
Ps. Kaczor też trenował judo. Morawiecki gorzej - Taekwon-do
Baltazar już umi!
Ty masz manierę,że wszystkich musisz uczyć,pouczać i udowadniać,że wszystkie rozumy juz zjadłeś i popiłeś 15 letnią sake.
Ja ćwiczyłem ju-jitsu i nawet przez kilka lat w Cracovii szermierkę---szpadę.
Byłem dwa razy w Japonii,raz 7 miesięcy,raz rok...tak,że mi nie zaimponujesz znajomościa kultury Japonii...bo to należy do moich studiów z etnografii.
Widzę,że Ty preferujesz Konfucjusza...usiąść na brzegu rzeki,czekać na zwłoki wroga,płynące z prądem...albo judo..."ugiąć sie,aby zwyciężyć"...to było
dawno...przed wynalezieniem artylerii i karabinów maszynowych,a zwłaszcza bomby atomowej.
Mnie nerwica,cholera,wścieklizna? Ja jestem,nie chwalący się,znawcą ludzkiej natury...od czasów rzymskich,do teraz...no prawie...bo Baltazar już umi i uczy innych :-))
Serwus--P.
Ja mam czarny pas (tylko, niestety). A ty?
Ja w Chinach, Japonii, Filipinach nie tylko bywałem z powodów naukowych, ja tam pracowałem i żyłem.
Więc mi tu nie rób konkursu penisów.
Ciao
W Rzymie był pewien znany,wspaniały lekarz,diagnosta który zasłynął z tego,że NIGDY nie udzielił porady za darmo.
Ale jak to salon ...pewnego wieczora zorganizowano przyjęcie...elita włoska,hrabiowie,książeta ...bez wasza książęca mość nie podchodź.
Oczywiście zaproszono pana doktora...i porobiono zakłady: UDZIELI PORADY ZA DARMO,CZY NIE?
Po kilku drinkach pewna hrabina podeszła do doktora i zagaiła:
--Panie doktorze...mój znajomy ma takie dolegliwości...[tu wymieniła ze 100] i co by pan mu poradził?
W salonie nastała cisza pełna napięcia...
Lekarz odparł: Szanowna pani hrabino! Poradził bym pani znajomemu....żeby sie poradził....
Śmiech było słychac nawet w Mesynie.
Capisci?
Wiem,wiem dobrze...
Dlatego mam na ścianie modlitwę św. Tomasza, by nie zapominać. Ale jak widać zapominam niestety.
Oto fragment tej modlitwy w temacie:
Panie, Ty wiesz lepiej,
aniżeli ja sam, że się starzeję
i pewnego dnia będę stary.
Zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania,
że muszę coś powiedzieć na każdy temat
i przy każdej okazji.
Odbierz mi chęć prostowania każdemu
jego ścieżek.
Uczyń mnie poważnym, lecz nie ponurym;
czynnym lecz nie narzucającym się. [...]
Przepraszam za to co podkreśliłem i przed czym nie mogę się powstrzymać.
Ciao
Ps. Ale bawić za bardzo się nie lubisz Obrażalski
Ps2. Pieprzony edytor sam zmienia sobie formę tego co piszę. Jeszcze cztery wiersze modlitwy są pogrubioną kursywą.
"Daj se na wsteczny! Nie każdy łapie,co jest na powaznie,a co w żartach".
Szczególnie przepadam w "towarzystwie" Niemców...opowiadac surrealistyczne dowcipy...wtedy wszyscy się śmieją...z min Niemców...nie panimaju...za czorta :-))
Ciao--P
Zasada "im więcej razy ciało pada na tatami tym staje się twardsze" nie sprawdza się na dłuższą metę, zwłaszcza jeżeli tylko padamy.
A my, jako naród, mamy upadki już dobrze przetrenowane. Czyli pora walczyć. Ale nie głupio. Bo wtedy to są pospolite bójki uliczne i przychodzi cieć Marucha i w minutę załatwia amatorów.
Troteleiner widzi problem, lecz reaguje jak napalony amator.
https://www.youtube.com/…
Trzeba pogodzić się z faktami. Pozostaje rzyć z kowidem bo na śmierć niewielkie szanse.
https://www.salon24.pl/u…
Z dedykacją dla wyznawców pandemii proste fakty z dziedziny diagnostyki.
Jeżeli ona jest śliczna, to ja jestem cud natury. Toż to babcia już.
Ta modlitwa do św Tomasza, to ma być w sercu, nie na ścianie, bo jeśli na ścianie, to widać marne jej efekty.
De gustibus non est disputandum 😉, zwłaszcza u marynarza...
Myśli Pani, że to portowe dzielnice całęgo świata tak wypaczyły gust, że stara raszpla jawi się jako wyjątkowej urody? Możliwie. Nigdy nie korzystałem z takich dzielnic, to nie wiem.
Mnie jednakże najbardziej bawi to, co zwykle - że gdy ktoś chce udać mądrego i tak się w tej swojej mądrości pławi, czeka na oklaski, to najczęściej wychodzi jaki to realny burak... Jak z tą młoda kobietą z kolejki, co tak przestraszyła posiadacza czarnego pasa, że na forum przyleciał i opowiedział, jak jej zadał bobu. Tak strzelił, że aż jej kredki wyleciały z tornistra.
No gdzie tam portowe dzielnice, ja miałam na myśli raczej te syreny morskie, które kusiły marynarzy...
Pani Gargas jeżeli jest chora....to przykre,a jeżeli @Marek1,jest szamanem...to też jego sprawa i agentury z onucach.
Pogodynka TVN to Dorota Gardias, natomiast Anita Gardas to pracownica pisowskiego agitbiura.
Chciał dołożyć do pieca, tak na miarę czarnego pasa... żeby w pięty poszło, z radości, że ktoś chory.
:)
Po drugie - nie wpierać mi poglądów - pandemia ściemy nie wyklucza chorobotwórczych działań wirusa. Pandemia je nieadekwatnie i spekulacyjnie znajduje tam gdzie ich nie ma albo mają drugorządne znaczenie.
Można przywołać pojedynczy przypadek dziennikarki, badanie casusów ma sens, jednak w skali taaakiej pandemii? Jeśli zastępuje to brak badań populacyjnych to należy uznać pandemię za matactwo wielkiego kalibru z udziałem władz.
Skoro już ciężki stan dziennikarki wałkujemy to podam casus swojej grypy sprzed kilku lat. W 4 godz. od braku objawów do niewydolności krążeniowo-oddechowej to też ciężki stan, nawet się zdziwiłem, ale nie było mody na wymazywanie i szarpanie pacjentów w chaosie więc jak dziecko położyłem się do łóżka i jak szybko się pogorszyłem tak szybko wyzdrowiałem.
Nie należy pomijać innych casusów, jak karta zgonu na covid u powieszonego w pierwszej dziesiątce zmarłych albo u ofiar wypadków komunikacyjnych.
Głowa do góry marynarzu, kiedy umrzemy nie zrobi nam różnicy czy modnie czy zwyczajnie.