
Chciałem napisać notkę o strategii przedwyborczej Koalicji Europejskiej, jej hierarchii wewnętrznej oraz sposobach nagonki na partię rządzącą.
Ale doszedłem do wniosku, że nie ma się co silić na rozwlekłe dialektyczne egzegezy i zawiłe interpretacje, bo w zasadzie wszystko mówi zdjęcie, którym zilustrowałem notkę.
Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki, niezawisły bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla polskiego państwa)
Post Scriptum
Poniżej ściąga dla mniej spostrzegawczych:
Wilcze watahy atakują ofiary równe co do wielkości lub mniejsze od siebie. Wszakże skoordynowane polowanie grupy pozwala przełamać to ograniczenie i polować nawet na duże sztuki. Watahy polują najczęściej poprzez długotrwałą gonitwę ofiary na otwartych terenach trawiastych, gdzie polowanie grupowe ma znacznie większe szanse na zakończenie sukcesem. Wataha goniąca ofiarę o dużych rozmiarach stara się zagonić ją w miejsce uniemożliwiające dalszą ucieczkę, następnie otoczyć i pochwycić za gardło. Broniąca się ofiara jest jednocześnie atakowana z różnych stron, kąsana w miękkie części ciała, co doprowadza do jej osłabienia. Obserwowane przez badaczy wilcze watahy przeprowadzały zorganizowane polowania, złożone z etapów obserwacji ofiary, podziału grupy na naganiających i czatujących w ukryciu, okrążenie ofiary przez naganiających i zapędzanie w kierunku czatujących członków watahy.
Specjalnie dla Pana przetłumaczona i rozszerzona nieco przeze mnie wersja "Tomorrow belongs to me" żeby Pan zrozumiał, czym nas tu chce raczyć. Choć pewnie rozumiesz doskonale, prawda.. Ale szwabskiego kina tu nie będzie
https://youtu.be/9ouBhZW…
Polskiego patriotyzmu sie boicie ?...On was w oczy kole i w ideologicznych ramach,wlasnego relatywizmu ,politycznej poprawnosci,serwilizmu,kosmopolityzmu chcecie ukladac nam zycie i Polske ?
Nie dociera do was fakt,ze "polityka" Kaczynskiego i jego "parti" jest totalnym bankructwem..
Stawianie rownosci miedzy Niemieckim nacjonalizmem a Polskim jest manipulacja i intelektualnym oszustwem..
Przez te wszystkie lata nie bylo mi po drodze z Pasierbiewiczem..Jedno musze mu oddac..Dojrzal ! Potrafil wzniesc sie nad wlasne slabosci i fasmantagorie..
Nic w jego ostatnim poscie nie uzasadnia jego zbanowania na NB..Czekaliscie na jakakalwiek okazje aby sie go pozbyc..Nie znalazla sie wiec ocenzurowaliscie go bez rekawiczek..
Uzyles zwrotu z tego plugawego filmu ""Tomorrow belongs to me" Wam to samo mozna zarzucic...Brzydko gracie i jeszcze brzydziej skonczycie..
miał być adresatem mojego listu otwartego, aliści w porę się zorientowałem że takowe listy , to mogą tu zamieszczać wybrańcy Pana Adminowi, jako to: p.Pasierbiewicz (do prezesa Polski) czy p.Baterowcz (do Ducha św.). Wszelako jako użytkownik tego forum uważam, iż mam praw zadać Sz.Panu Adminowi zasadnicze pytanie, na które – mam nadzieję - mi odpowie. Dotyczy ono powodów wybanowania p.K.Pasiebiewicza, co do którego zaznaczam wyraźnie, nie jest mi on ani bratem, ani swatem i często się z nim nie zgadzałem, zwłaszcza gdy bywał on irytujący w swojej megalomanii.
Pisze bowiem Sz.Pan Admin:
„Wiele wiele miałem przez Pana kłopotów, w tym prawnych, roboty itp. Broniłem Pana a teraz żałuję. Bo od tej cynicznej propagandy idzie już naprawdę wyrzygać.”
Jakież to kłopoty, zwłaszcza prawne mógł stwarzać swomi tekstami p.Pasierbiewicz, że tak SzPanu one dopiekły. gdy Sz.Pan jej przepuszczał do publikacji na tym forum? Czyżby chodziło o jakieś państwowe tajemnice? A co do cynicznej propagandy, od której można się wyrzygać, to raczej nie użytkownicy takiego forum ją uprawiają, ale politycy i ich propagandowe medialne tuby - chyba się Sz.Pan z tym zgodzi?
Cóż więc pozostawałoby jako powód wybanowania jakiegoś użytkownika? Chyba tylko podawane każdorazowo zasady użytkowania NB, jak np. zakaz osobistych wycieczek pełnych obraźliwych inwektyw, wyzwisk i t.p.. Takich akurat nie dało się zauważyć w tekstach p.Pasierbiewicza ,który każdorazowo obrywał od komentatorów właśnie takimi obraźliwymi inwektywami. Wspominam o tym, jako że i ja obryw[P1] am ,a wcześniej, gdy pisywałem tu pod innymi nickami,a nawet znacznie gorzej, Ale żadnych interwencji cenzorskich wówczas nie było.
Piszę do Sz.Pana Admina niestety bez większej nadziei, że mi Pan odpowie, a zwłaszcza, że zamieści te moje pytania na tej stronie….
Mimo to kłaniam z pewnym smutkiem!
Co do kłopotów to też sprawa nie jest tajemnicza a starzy bywalcy wiedzą o co chodzi. Nie chodziło o politykę w każdym razie, przynajmniej nie bezpośrednio.
Dziękując za odpowiedź
kłaniam bez większej satysfakcji