

Sprawa jest niezwyczajnie poważna, więc zagram krótką piłką.
Będzie Pan miał mój głos w jesiennych wyborach, i nie tylko mój jak sądzę, jeśli zamiast obsadzaniem kandydatur reprezentantów Pańskiej partii do Parlamentu Europejskiego, w trybie wyższej konieczności, zabierze Pan niezwłocznie głos określając jasno stanowisko Prawa i Sprawiedliwości wobec prowokacyjnie - insynuacyjnych knowań prominentnych gremiów żydowskich, które na warszawskiej Konferencji Bliskowschodniej dały jednoznaczne świadectwo, iż ewidentnie chcą się zamachnąć na Polskę.
Tak. Tak. Panie Prezesie! Na Polskę naszych marzeń! Więc, albo my, albo bezkarnie rozbrykani górale z Góry Synaj.
Bo dyplomacja dyplomacją, lecz tym razem to już nie przelewki. I dlatego Panie Prezesie brak takiego oświadczenia z Pańskiej strony uznam za postawę zachowawczo oportunistyczną.
Bo po prawdzie jeszcze tylko na Pana Prezesa liczę, gdyż Prezydent albo szusuje na nartach, albo chanukowe świeczki pali i coraz to nowe kapelusze przymierza - vide druga fotka w galerii fotografii.
Ja cię nie mogę!
Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki, niezawisły bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla polskiego państwa)
Zrozumiano?!
Wykonać!
To już nie jest megalomania Pasierbiewicza....to obłęd...
Pan ostatnio koresponduje jeno z samymi V.I.P.-ami: a to jakiś Netanjahu w Ziemi Świętej,a to prezes nad prezesy Jarosław Kaczyński, wcześniej jeszcze był chyba Pańskim adresatem sam prezydent Najjaśniejszej RP. A w swojej do nich korespondencji adresaci są pouczani, ostrzegani,nawet straszeni. Czy Sz.Pan otrzymał kiedykolwiek od któregoś z nich jakąś odpowiedź, albo choćby maleńki znak, że Pańska korespondencja do nich dotarła? Ten list do prezesa PiS, jak i zresztą poprzednio tu wklejone Pańskie teksty zaczynają wskazywać na to, że nie bezpodstawnie twierdzi nowy szef izraelskiej dyplomacji, iż Polacy z mlekiem matki ... etc. A w każdym razie zarówno Pan, jak i niektórzy tutejsi blogerzy i komentatorzy dostarczają temu Katzowi argumenty na prawdziwość jego obłędnych twierdzeń.
Tylko błagam Pana: niech mnie Pan nie zalicza za to, co tu napisałem do kolejnych wcieleń swego odwiecznego wroga i prześladowcy, owego żydowskiego profesora z najstarszej polskiej Wszechnicy.!
Ukłony załączam!
"Czy Sz.Pan otrzymał kiedykolwiek od któregoś z nich jakąś odpowiedź, albo choćby maleńki znak, że Pańska korespondencja do nich dotarła?..."
--------------------------
To już moja sprawa. Najważniejsze jednak, że ludzie czytają, czego najlepszym przykładem jest Pański komentarz, za który dziękuję.
Ale,ale! Człowieczeństwo Pasierbiewicza! Ze zdjęc zamieszanych na NB,ścierwie24 i innych...widać,że ma kciuk przeciwstawny,pionową postawę [przed wizytą w nocnym monopolowym]...i nie ma ogona.
I to tyle z gatunku homo u niego...