
Z uwagą obserwuję wydarzenia towarzyszące zorganizowanej w Polsce (przez kogo?) Konferencji Bliskowschodniej.
Słucham bombastycznie wzniosłych przemówień dostojników państwowych określających ich przyszłościowe plany i cele w sprawie bezpieczeństwa światowego.
Czytam różne deklaracje dotyczące reguł światowego porządku oraz tego, kto ma prawo wyłączności do jego kształtowania, - a także śledzę opinie na temat międzynarodowych sojuszów oraz lojalności sojuszników w zakresie ich wzajemnych zobowiązań, a mówiąc dokładniej, - kto ma kupować i płacić, kto zaś te "subsydia" łaskawie przyjmować.
Odnotowuję różnego rodzaju deklaracje, zapewnienia, przyrzeczenia, obietnice, zapowiedzi kontraktowe, a także strategiczne założenia i reparacyjne roszczenia łącznie z sugestiami, gdzie ma być pokój, a gdzie wojna, gdzie mają latać jastrzębie, a gdzie gruchać gołębie, kto ma być tygrysem, a kto jeleniem, kto jakie miejsce winien zajmować w światowym szeregu, - a szczególnie, komu pod żadnym pozorem nie wolno przed ten szereg się wychylać.
Uważnie śledzę także mniej lub bardziej zawoalowane wypowiedzi, kto rzeczywiście rządzi dzisiejszym światem mając wyłączne prawo kształtowania obligatoryjnej poprawności politycznej, a kto nie ma w tej sprawie nic do gadania, a także, kto może narzucać swoje racje, a kto ma w kącie cicho siedzieć.
O co najważniejsze, biorę nad wyraz starannie pod lupę wszystkie wypowiedzi korespondujące z wpływem Polski na ustalanie zasad i reguł europejsko-światowego uporządkowania.
I zastanawiając się jak to wszystko podsumować pisałem, kreśliłem, poprawiałem, odkładałem zmięte kartki i próbowałem od nowa. Ale zawsze czegoś brakowało do pełnego obrazu.
Aż znalazłem w Internecie zdjęcie z warszawskiej konferencji, które mówi wszystko, - i właśnie tą historyczną fotką postanowiłem dzisiejszą notkę zilustrować.
Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki, niezawisły bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla polskiego państwa)
Z uwagą obserwuję wydarzenia towarzyszące Konferencji Bliskowschodniej w Warszawie.
Słucham bombastycznie wzniosłych przemówień dostojników państwowych określających ich przyszłościowe plany i cele w sprawie bezpieczeństwa światowego.
Czytam różne deklaracje dotyczące reguł światowego porządku oraz zasad, kto ma prawo wyłączności do jego kształtowania, - a także śledzę opinie opinie na temat międzynarodowych sojuszów oraz lojalności koalicjantów w zakresie ich wzajemnych zobowiązań, a mówiąc dokładniej, - kto ma kupować i płacić, kto zaś te subsydia przyjmować.
Odnotowuję różnego rodzaju deklaracje, zapewnienia, przyrzeczenia, obietnice, zapowiedzi kontraktowe, a także strategiczne założenia i reparacyjne roszczenia łącznie z sugestiami, gdzie ma być pokój, a gdzie wojna, gdzie mają latać jastrzębie, a gdzie gruchać gołębie, kto ma być tygrysem, a kto jeleniem, kto jakie miejsce winien zajmować w światowym szeregu, - a szczególnie, komu pod żadnym pozorem nie wolno przed ten szereg wychodzić.
Uważnie śledzę także mniej lub bardziej zawoalowane wypowiedzi, kto rzeczywiście rządzi dzisiejszym światem mając wyłączne prawo kształtowania obligatoryjnej poprawności politycznej, a kto nie ma w tej sprawie nic do gadania, kto może narzucać swoje racje, a kto ma w kącie cicho siedzieć.
O co najważniejsze, biorę nad wyraz starannie pod lupę wszystkie wypowiedzi korespondujące z wpływem Polski na ustalanie zasad i reguł europejsko-światowego uporządkowania.
Zastanawiając się jak to wszystko podsumować pisałem, kreśliłem, poprawiałem, odkładałem zmięte kartki i próbowałem od nowa. Ale zawsze czegoś brakowało do pełnego obrazu.
Aż znalazłem w Internecie zdjęcie z warszawskiej konferencji, które mówi wszystko, - i właśnie tą historyczną fotką postanowiłem dzisiejszą notkę zilustrować.
Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki, niezawisły bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla polskiego państwa)
Post Scriptum
Może to dobrze, że nie zdążono centrum "K - Towers" wybudować, bo po tej konferencji jeszcze byśmy w Warszawie tragedię podobną do "World Trade Centre" sobie zafundowali.
Post Post Scriptum
Właśnie się dowiaduję - vide: https://www.salon24.pl/n…; , że premier Izraela Benjamin Netanjahu oświadczył w Warszawie, że naród polski działał we "współpracy" z nazistowskim reżimem w zabijaniu Żydów podczas Holocaustu - informuje "Jerusalem Post". Według gazety Netanjahu miał to powiedzieć w Muzeum Historii Żydów Polskich.
Mój komentarz:
Pan premier Mateusz Morawiecki powinien panu Netanjahu w trybie pilnym przesłać w tłumaczeniu na język hebrajski ten materiał filmowy - vide:
https://www.youtube.com/…
o moim Ojcu Akowcu - vide: https://katalog.bip.ipn… i żołnierzach dowodzonej przez niego Piątki Akowskiej, którzy w czasie okupacji hitlerowskiej ratowali życie Żydom więzionym w obozie śmierci Auschwitz-Birkenau.
Czytaj także: wPolityce, 2016, „Dramatyczny apel do obrońców Grossa (PEŁNA LISTA HAŃBY!", vide: https://wpolityce.pl/pol…
Nie ze mną takie numery, panie Woleński!
Panie Woleński! Pamięta Pan, co Pan do mnie pisał w tym czasie, kiedy cała polska po tragedii smoleńskiej płakała? Nie. No to Panu przypomnę - vide: https://www.salon24.pl/u… A teraz zamilcz pariasie!
Łączę pozdrowienia.:)
https://www.youtube.com/…
Szanowna Pani Xeno! Nareszcie się od Pani merytorycznego komentarza doczekałem. Dziękuję i serdecznie Panią pozdrawiam.
Czy z braku pomysłu na notkę zdublował ten stek bzdur?
Po tym:Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki, niezawisły bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla polskiego państwa) epilogu
następuje powtórka tekstu.
Tym sie charakteryzuje ta choroba na d*****,która kończy sie na a.
Niedobrze....z echotvn24....niedobrze...
Dziękuję i serdecznie Pana pozdrawiam.
Słowem: ten warszawski niby szczyt bliskowschodni to same dla Polski korzyści, zwłaszcza wizerunkowe. A zdawało się,że po Waszczykwskim już gorszej dyplomacji nie da się prowadzić...