Jana Tadeusza Stanisławskiego
Zacznę od tego, iż uważam się za blogera o zacięciu prawicowym i zdecydowanie wspierającego nową władzę Prawa i Sprawiedliwości, acz czyniącego to głównie w wyrazie wdzięczności za to, że to PiS odebrało władzę demoralizującej Polaków Platformie obywatelskiej. Ale to moje orędownictwo nie oznacza bynajmniej, że jestem pisowcem, jak jestem często błędnie nazywany, gdyż przez całe życie byłem bezpartyjny i nie należę także do partii Jarosława Kaczyńskiego. Nigdy też nie ukrywałem, że choć wartości, jakich broni Prawo i Sprawiedliwość są bliskie mojemu sercu, wspieranie tej partii nie było dla mnie łatwe, gdyż przy mojej wrażliwości formacja ta częstokroć bywa dla mnie odpychająca, że się tak wyrażę z przyczyn natury estetycznej. Niestety wszelkie moje próby pisania na ten temat, a było ich wiele, spotykały się z wylewaniem mi na głowę hektolitrów pomyj przez nieczujących bluesa radykałów, których na prywatny użytek „ortodoksyjnymi pisowcami”.
Poza tym, jestem święcie przekonany, że bloger, który tylko „kadzi”, lukruje i bezkrytycznie wychwala partię, z którą sympatyzuje wcale tej partii nie pomaga, gdyż mówienie do przekonanych tego, co oni chcą usłyszeć nic konstruktywnego nie wnosi, a często usypia polityczną czujność. Uważam też, iż sens blogowania polega między innymi na tym, że bloger jest w sytuacji bardziej komfortowej niż polityk, gdyż może pisać o sprawach, o których politykom partii, którą wspiera mówić nie wolno, bądź nie wypada. Więc ośmielam się twierdzić, iż rzetelny bloger krytykując konstruktywnie partię, z którą sympatyzuje, w przeciwieństwie do polityka może tej partii wytykać jej błędy i podpowiadać, jak tych błędów się wystrzegać. Na tym według mnie polega współpraca rutynowanego blogera z formacją polityczną, którą faworyzuje, oczywiście pod warunkiem, że ten bloger jest na tyle przebojowy, a nawet prowokatorski, iż jego czupurne i „obrazoburcze” teksty w końcu do wiadomości wspieranych niego polityków docierają.
Nie tak dawno w notce pt. „Wojna na styl pierwszych dam Polski, USA i Francji” – vide: http://salonowcy.salon24.pl/778702,wojna-na-styl-pierwszych-dam-polski-usa-i-francji napisałem, że nasza pierwsza dama pani Agata Kornhauser-Duda to, cytuję: „kobieta niebanalnie piękna, jak mało, kto umiejąca się nosić, choć zbyt skromnie w siebie wpełznięta. Kobieta niezwyczajnie szykowna i urodzona do garsonek, które ponoć szyje u rodzimych stylistek, co skutkuje tym, iż jej stroje, choć godne pokazania na królewskich dworach odstają od ideału tym samym, co garnitury z Vistuli od tych szytych przez firmę Giorgio Armani – to samo, ino, że nie bardzo. Więc wystarczy profesjonalny, powtarzam profesjonalny wizażysta i pani Agata będzie poza wszelką konkurencją”, koniec cytatu.
Ta opinia rozsierdziła niektóre komentatorki mojego blogu, a szczególnie, co bardziej waleczne bojowniczki szwadronów Ojca Dyrektora i smoleńskich miesięcznic, które nie zostawiając na mnie suchej nitki nawymyślały mi od ułomnych patriotów i przemądrzałych snobów usiłując mnie przekonać, iż każdy Polak, a szczególnie polityk powinien być dumny z tego, że jest odziany w rodzimą konfekcję.
Więc biorę na dekę dywanowe naloty, które zapewne na minie spadną oświadczając krnąbrnie i buńczucznie, że nadal nie zgadzam się z opinią rzeczonych patriotek i uważam, że o ile ubiory naszej Pierwszej Damy są bliskie ideału i wymagają jedynie drobnego retuszu, to jednak będę się upierał, że gros dam błyszczących na firmamencie pisowskich elit mają jeszcze, co nieco do zrobienia, czego najlepszym przykładem niech będzie zamieszczona pod notką galeria fotografii pochodząca z archiwów watykańskich.
Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki, nazywany pod Wawelem „niepoprawnym politycznie blogerem pisowskim”)
Post Scriptum
Żeby wszystko było jasne zaznaczam, że w mojej notce i ilustrującej ją galerii fotografii nie o osoby widniejące na tych fotografiach chodzi, lecz o umiejętności zawodowe wizażystów przygotowujących osobistości państwowe do wizyty u papieża.


"Jak widać zwrot ,,ortodoksyjny pisowiec'' obejmuje wycinkowy i nader jednostronny wachlarz minusów, które Pan przypisuje, bo naturalnie żadnych plusów nie są godni posiadać..."
---------------------------
"Ortodoksyjni pisowcy" kochają Polskę i to jest ich plus. Nie zdają sobie jednak sprawy z tego, że swą niepohamowaną agresją w stosunku do każdego, kto choćby konstruktywnie PiS skrytykuje znacznie więcej Prawu i Sprawiedliwości szkodzą, niż pomagają.
"Tak więc można zostać ortodoksem a nawet szwadronem Ojca Rydzyka i miesięcznic smoleńskich ( to był przytyk do mnie)..."
---------------------
Proszę zważyć, że ten przytyk nie ja tylko Pani spersonifikowała. Ale muszę Panią pochwalić, że w przeciwieństwie do Panów Tarantogi i HenrykaHenry jest pani osobą bystrą i inteligentną.
"Tam na pewno te,,rzetelne,czupurne,prowokatorskie'' teksty połączone z konstruktywną krytyką będą mile widziane..."
-------------------
A co to jest ten Pudelek? Domyślam się, że jakieś czasopismo kolorowe, w którym Pani się rozczytuje. Czy zgadłem?
Dziękuję Pani za komentarz i jak zawsze serdecznie pozdrawiam
PS. I żeby wszystko było jasne przypominam, że w mojej notce i ilustrującej ją galerii fotografii nie o osoby widniejące na tych fotografiach chodzi, lecz o umiejętności zawodowe wizażystów przygotowujących osobistości państwowe do wizyty u papieża.
"Polityk powinien być oceniany i krytykowany za działalność,aktywność a nie za wygląd czy rezygnację z porad wisażystów..."
--------------------------
W pełni się z Panią zgadzam. Sęk jednak w tym, że żyjemy w czasach kiedy o wszystkim decyduje WIZERUNEK. A ja nie chcę, bym kiedyś musiał PiS-owi zaśpiewać: "Miałeś chamie złoty róg!!!". Niechże to Pani na litość Boską wreszcie zrozumie! A jak Pani nie potrafi, to zamiast polityką proszę się zająć szydełkowaniem.
Serdeczności!
Przepraszam, że się wcinam, ale pan Domasuł nie raczył odpowiedzieć na moje pytania, więc dopóki na nie nie odpowie, będę traktował jego komentarze jako spam.
"Panie Krzysku, już dawno Panu odpowiedziałem :)..."
--------------------
faktycznie przeoczyłem Pańską odpowiedź. Najmocniej przepraszam, ale gubię się w tej nowej formule komentowania i nie zawsze mam czas przeglądać od samego początku.
"Skoro na świecie o wszystkim decyduje wizerunek proszę się jak najszybciej zająć własnym..."
------------------------
O własny wizerunek nie muszę się martwić, bo nie jestem politykiem, lecz blogerem. A jakim jestem blogerem najlepiej świadczy ilość wejść na mój blog, która już się zbliża do sześciu milionów. Pani kojarzy, co to jest liczba milion? Milion to tysiąc tysięcy. Więc mam dla Pani propozycję. Proszę założyć blog, a ja Pani postawię flaszkę najlepszego francuskiego szampana, jeśli w ciągu miesiąca będzie Pani miała tysiąc wejść. Łatwo jest paplać trzy po trzy Pani Xeno. Jak podaje Wikipedia na moje blogi wchodzi, cytuję: "codziennie, co najmniej tysiąc uczestników blogosfery" - vide: https://pl.wikipedia.org…
"Dziękuję za dobrą radę odnosnie szydełkowania, jest zbędna bo szydełkuję od kilku lat..."
-----------------------
Tak właśnie podejrzewałem.
Pozdrawiam serdecznie
"A szydełkowanie też panu zalecam profilaktycznie choć ja jestem zmuszona z powodu drętwienia mieśni rąk..."
------------------
Więc myślę, że na to drętwienie byłoby lepsze szuflowanie łopatą w ogródku - efekt murowany.
-proszę wymienić, co w Panu jest "prawicowe", bo jakoś tego nie dostrzegam.
----------
"..nie oznacza bynajmniej, że jestem pisowcem, jak jestem często błędnie nazywany, gdyż przez całe życie byłem bezpartyjny i nie należę także do partii Jarosława Kaczyńskiego."
- większość wyborców PiS nie jest "pisowcami", też są bezpartyjni, a jednak mają odwagę przyznać się, że są tymi "pisowcami".
-------------
"..choć wartości, jakich broni Prawo i Sprawiedliwość są bliskie mojemu sercu, wspieranie tej partii nie było dla mnie łatwe, gdyż przy mojej wrażliwości formacja ta częstokroć bywa dla mnie odpychająca, że się tak wyrażę z przyczyn natury estetycznej."
-jakież to wartości PiS-u, są bliskie Pańskiemu sercu, też tego nie dostrzegam, a wręcz przeciwnie, te wartości Pan z uporem zwalcza, ośmiesza i szydzi.
------------
"..moje próby pisania na ten temat, a było ich wiele, spotykały się z wylewaniem mi na głowę hektolitrów pomyj przez nieczujących bluesa radykałów, których na prywatny użytek „ortodoksyjnymi pisowcami”."
- Pańska twórczość w tej materii, praktycznie zawsze nie ma wiele wspólnego z działaniami i decyzjami rządu, a jest tylko i wyłącznie zwykłym czepialstwem i krytykanctwem.
Pańskie wyczucie bluesa - właśnie czytamy kolejny raz.
Jakby swoje uwagi Pan wypowiedział kobiecie w obecności jej partnera, to przed wojną czekałby Pana pojedynek, a obecnie solidny policzek i to niekoniecznie od "ortodoksyjnego pisowca",
-------------------------------
"..rzetelny bloger krytykując konstruktywnie partię, z którą sympatyzuje, w przeciwieństwie do polityka może tej partii wytykać jej błędy i podpowiadać, jak tych błędów się wystrzegać."
-jak wyżej, "konstruktywne jest ośmieszanie kobiety, której ponoć się sprzyja, śmiech na sali, domyślam się, że swoje żony traktował Pan podobnie i miały w końcu rego dość!
---------------
"..Na tym według mnie polega współpraca rutynowanego blogera z formacją polityczną, którą faworyzuje,..
-współpraca Powiada Pan, chwaląc się, że kiedyś napisał do Niego sam Jarosław Kaczyński, nie zauważając, że to było dawno, chyba 2011, di=o tej pory już więcej tego nie zrobił, ciekawe dlaczego,
my się domyślamy.
---------------
cdn
"proszę wymienić, co w Panu jest "prawicowe"..."
-----------------------
Odpowiadam. Serce i dusza.
"większość wyborców PiS nie jest "pisowcami", też są bezpartyjni, a jednak mają odwagę przyznać się, że są tymi "pisowcami"..."
---------------------------
Panie Spike! Miał Pan logikę w szkole? Przecież to zdanie to nielogiczny bełkot.
"jakież to wartości PiS-u, są bliskie Pańskiemu sercu, też tego nie dostrzegam..."
----------------------
Odpowiadam. BÓG HONOR i OJCZYZNA. Wszakże bez zbędnego patosu i z należytym temu pięknemu hasłu umiarem. I nikt nie będzie mi dyktował, nawet Jarosław Kaczyński jak te wartości dawkować.
"Pańska twórczość w tej materii, praktycznie zawsze nie ma wiele wspólnego z działaniami i decyzjami rządu, a jest tylko i wyłącznie zwykłym czepialstwem i krytykanctwem..."
-----------------------------
To jest Pańskie zdanie.
"Jakby swoje uwagi Pan wypowiedział kobiecie w obecności jej partnera, to przed wojną czekałby Pana pojedynek, a obecnie solidny policzek i to niekoniecznie od "ortodoksyjnego pisowca"..."
----------------------
Panie Spike! Z całym szacunkiem proszę! Przestań pan pieprzyć! Bo gdyby babcia miała wąsy...
"konstruktywne jest ośmieszanie kobiety, której ponoć się sprzyja..."
--------------------------------
Nic nie poradzę na to, że Pan jest tępy. W notce ośmieszam nie Panią premier lecz wizażystę, który ją w tym koszmarnym stroju pozwolił pojechać do papieża.
"współpraca Powiada Pan, chwaląc się, że kiedyś napisał do Niego sam Jarosław Kaczyński, nie zauważając, że to było dawno, chyba 2011, di=o tej pory już więcej tego nie zrobił, ciekawe dlaczego..."
---------------------------
Bo mu podziękowałem za współpracę uzasadniając tę odmowę tym, że więcej dla dobra naszej sprawy zrobię moją działalnością publicystyczną na blogu, niż bezproduktywnym siedzeniem w ławach sejmowych. Powiedziałem, przepraszam napisałem mu także, iż na politykę jestem za uczciwy.
"cdn..."
---------------
Rany Boskie!!!
-współpraca Powiada Pan, chwaląc się, że kiedyś napisał do Niego sam Jarosław Kaczyński, nie zauważając, że to było dawno, chyba 2011, di=o tej pory już więcej tego nie zrobił, ciekawe dlaczego,
my się domyślamy.
---------------
"Ta opinia rozsierdziła niektóre komentatorki mojego blogu, a szczególnie, co bardziej waleczne bojowniczki szwadronów Ojca Dyrektora i smoleńskich miesięcznic,.."
"
-szydercze pisanie o "bojowniczkach" o.Dyrektora i Smoleńsku, pokazuje Pańską dwulicowość. Można mieć różne zdanie o o.Rydzyku, miesięcznicach, ale przyzwoitość nakazuje milczeć.
Jak Pan pisał o śmierci swoje mamy i wtrącił się swoim wg mnie niestosownym komentarzem inny bloger, stanąłem po Pańskiej stronie, właśnie z szacunku dla Pana i Pańskiej matki.
-------------
Czy Pan nie potrafi zachowywać się przyzwoicie, od Pana tego wszyscy oczekują, z racji że ma stosowne wykształcenie, pozycję, autorytet i talent pisarski,
a wszystko to Pan marnotrawi.
Pisał Pan poprzednio o nienawiści między Polakami, a sam tego negatywnego nastawienia u siebie nie zwalcza, wyraża ją choćby obrażaniem, czy banowaniem, tylko i wyłącznie za krytykę swoich tekstów,
ja nigdy Pana nie obraziłem, a zostałem zbanowany, jestem pewien, że na NB by było podobnie i nie tylko mnie, praktycznie wszystkich,
co już dał wyraz w odpowiedzi Adminowi.
Pozdrawiam
"współpraca Powiada Pan, chwaląc się, że kiedyś napisał do Niego sam Jarosław Kaczyński, nie zauważając, że to było dawno, chyba 2011, di=o tej pory już więcej tego nie zrobił, ciekawe dlaczego, my się domyślamy..."
---------------------
I dlatego jesteście "ortodoksyjnymi pisowcami". Poza tym myślę, że część piszących u mnie komentatorów nie byłoby zadowolonych, że używa Pan bez ich pozwolenia liczby mnogiej.
"szydercze pisanie o "bojowniczkach" o.Dyrektora i Smoleńsku, pokazuje Pańską dwulicowość..."
-----------------------------
No, to w pisie jest co najmniej połowa dwulicowców, bo wielu moich znajomych z PIS-u mi mówiło, że coraz bardziej im wstyd na te miesięcznice chodzić i że uważają, iż najwyższy czas te marsze zlikwidować, bo są przeciw-skuteczne.
"Jak Pan pisał o śmierci swoje mamy i wtrącił się swoim wg mnie niestosownym komentarzem inny bloger, stanąłem po Pańskiej stronie, właśnie z szacunku dla Pana i Pańskiej matki..."
----------------------------
Pamiętam. I chyba głównie dlatego jeszcze z Panem dyskutuję.
"Czy Pan nie potrafi zachowywać się przyzwoicie, od Pana tego wszyscy oczekują, z racji że ma stosowne wykształcenie, pozycję, autorytet i talent pisarski, a wszystko to Pan marnotrawi..."
-----------------------
To jest Pańskie zdanie, które proszę dla siebie zachować.
"Pisał Pan poprzednio o nienawiści między Polakami, a sam tego negatywnego nastawienia u siebie nie zwalcza, wyraża ją choćby obrażaniem, czy banowaniem, tylko i wyłącznie za krytykę swoich tekstów..."
-----------------------------
Nigdy nie banowałem za krytykę, bo mam zasadę, że banuję tylko za insynuacje i chamstwo
"ja nigdy Pana nie obraziłem, a zostałem zbanowany..."
-------------------
Patrz wyżej!
"jestem pewien, że na NB by było podobnie i nie tylko mnie, praktycznie wszystkich,
co już dał wyraz w odpowiedzi Adminowi..."
------------------------
Proszę nie insynuować i wciągać w te insynuacje Admina!
Również Pana pozdrawiam
Wysłuchajcie Państwo proszę wywiadu jakiego w roku 2013 udzieliłem kanadyjskiej telewizji Niezależna Polonia - vide:
https://www.youtube.com/…
Od tamtego czasu nic się nie zmieniło, jak chodzi o sprawy polskie, tylko przyszła nowa władza, ale wojna polsko polska nadal trwa i wyniszcza naszą Ojczyznę.
Z góry dziękuję za uwagę,
Krzysztof Pasierbiewicz
to co Pan napisał, jest sumą Pańskiej polskości, takie samo miał nijaki Niesiołowski, skoro SB-cy wiedzą wszystko, to po co się narażać, więc wsypał wszystkich,
po co "zbędny patos".
Jakby Polska miała takich "patriotów" jak Pan, do dziś byśmy byli w niewoli, wstyd mi za Pana, a z pewnością nie tylko mi.
Ciekawe czy to samo powiedział w wywiadzie dla tej TV.
Pzdr.
"to co Pan napisał, jest sumą Pańskiej polskości, takie samo miał nijaki Niesiołowski, skoro SB-cy wiedzą wszystko, to po co się narażać, więc wsypał wszystkich..."
------------------------
A już myślałem, że można z panem normalnie polemizować, a tu masz babo placek, takie chamidło z Pana wylazło, że ręce opadają.
"już myślałem, że można z panem normalnie polemizować"
Pan wie co to honor?
Wstyd i hańba szczególnie dla AGH.
"Nie ma zadnej wojny polsko-polskiej. Sa oczywiście grupki, które roboczo nazwałbym lemingami i katolami, które wzajemnie obrzucają się blotem, ale ta ich wojenka toczy się kompletnie na marginesie społeczeństwa...."
--------------------
Wiem, ale wie Pan, co by się działo, jakbym napisał o obrzucających się błotem katolach?
"Te wojenke probuja rozgrzewac roznej masci publicyści, profesjonalni i amatorscy. Bog raczy wiedzieć, po jaka cholerę..."
----------------------
na to pytanie wielokrotnie odpowiedział Kukiz
prawicowiec, ponoć katolik nawet "umiarkowany" (śmiech na sali)
by nie nazwał katolików po lewacku "katolami" !
"chamidło z Pana wylazło"
nie sądzi Pan, że to jest obraźliwe? tym bardziej nie powinien tak się wyrażać, nawet powtarzać człowiek wykształcony, akademik, katolik, tym bardziej, że za wiarę katolicką Polacy oddawali życie, dzięki niej Polska istnieje, dawała nadzieję wolności.