Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Syndrom kuli śnieżnej i nowe szaty króla

Izabela Brodacka Falzmann, 15.10.2011




Za czasów szkoły podstawowej, kiedy tańczyło się jeszcze parami, zrozumiałam dzięki szkolnym zabawom zarówno zasady dodatniego sprzężenia zwrotnego jak i istotę marketingu politycznego. Otóż w mojej klasie ( jak zapewne we wszystkich klasach świata) były dziewczynki rozrywane w tańcu i takie, które smutno siedziały pod ścianą. Trudno ustalić, dlaczego rozrywane były rozrywane. Nie odznaczały się specjalną urodą, ani broń Boże inteligencją. Doszłam do wniosku, że albo mają w sobie to „coś”, czego z racji płci nie potrafię docenić albo chodzi o coś zupełnie innego. Z jakiejś przyczyny stały się w pewnej chwili popularne i odtąd z zabawy na zabawę stają się coraz bardziej popularne. Natomiast te, które siedziały pod ścianą, z zabawy na zabawę siedzą coraz dłużej.
Postanowiłam przeprowadzić eksperyment. Namówiłam zaprzyjaźnionego kolegę, wysoko notowanego na klasowej giełdzie, żeby na początku zabawy odtańczył ze mną kilka tańców. O ile pamiętam był wśród nich brawurowy rock’n’roll. Graniczyło to z cudem gdyż, powiedzmy sobie szczerze, tańczyłam z wdziękiem hipopotama w ciąży i tylko wyjątkowe umiejętności taneczne kolegi ( został potem popularnym piosenkarzem) pozwoliły mu zapanować nad sytuacją.
Wynik eksperymentu przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Do końca zabawy byłam rozrywana, co okupiłam straszliwym bólem otartych stóp.

Potem, też w ramach eksperymentu, doprowadzałam do tworzenia się kolejek przy straganach z dokładnie takim samym towarem jak stragany sąsiednie, przy których nie było ani jednego klienta.

Wreszcie dałam sobie spokój zarówno z tańcem jak i manipulowaniem ludźmi.
Tańca nie udało mi się nigdy nauczyć, a manipulowania ludźmi polubić.

Utwierdziłam się jednak w przekonaniu, że nie jest trudno uruchomić mechanizm pogoni za czymś, niezależnie od tego „czegoś” wartości. Nie nazywałam wówczas oczywiście tego mechanizmu ani „dodatnim sprzężeniem zwrotnym” ani „syndromem kuli śnieżnej”, choć dobrze rozumiałam jego działanie i umiałam go stosować. Doświadczenie i rozumienie wyprzedziło u mnie język.

Mechanizm dodatniego sprzężenia zwrotnego uruchamia się często samoczynnie. Na przykład ktoś bogaty tym staje się jeszcze bogatszy( bo ma pieniądze na inwestycje, bo wykorzystuje koneksje, bo stać go na kupowanie ustaw).

Zasady sprawiedliwości społecznej usiłuje się natomiast realizować przez zainstalowanie ujemnego sprzężenia zwrotnego. Ktoś bogaty płaci większe podatki, przez co staje się biedniejszy ( bo płaci podatki, bo odechciewa mu się przez te podatki pracować).

Takim wywołującym oscylacje wartości mechanizmem, jest na przykład podatek katastralny. W dobrej dzielnicy Paryża ceny mieszkań są wysokie, zatem podatek jest duży, robi się za drogo, a więc ludzie wyprowadzają się, dzielnica staje się gorsza, ceny mieszkań maleją, podatek maleje, robi się taniej, ludzie wprowadzają się, podatek rośnie i da capo al fine.

W przyrodzie też istnieją mechanizmy oparte na ujemnym sprzężeniu zwrotnym
Na przykład mechanizmy samoczynnie regulujące liczebność populacji i powodujące jej oscylacje. ( Im więcej królików, tym mniej pożywienia, tym mniej królików, tym więcej pożywienia, tym więcej królików...).

Rolę marketingu natomiast najlepiej widać obserwując kariery celebrytów, czyli osób znanych tylko z tego, że są znane. I wiadomo, że im bardziej są znane, tym jeszcze bardziej są znane.
Tacy celebryci produkowani są ex nihilo przez media na całym świecie. Podobnie produkowani są politycy. Podobnie zresztą produkowani są artyści.

Złoty wiek w sztuce ( jeżeli w ogóle istniał), to znaczy okres w którym odbiorca nie potrzebował w kontakcie z dziełem sztuki pośrednika jakim jest krytyk, a artysta nie potrzebował odkrywcy, czyli marketingu skończył się około 15000 lat temu w Grocie Lascaux.
Jednak na ogół dzieło raz odkryte ( wylansowane) żyje, na mocy specyficznej umowy społecznej własnym życiem, natomiast kariera polityków i celebrytów wymaga nieustannego pompowania, podobnie jak trzeba pompować balon przykrywający basen czy kort tenisowy.
Bez pompowania mechanizm sprzężenia zwrotnego zaciera się.

Wracając do historyjki z dziecinnego życia. Wolałam nie ryzykować opierania popularności w klasie na zabawach tanecznych. Było dla mnie jasne, że bez pompowania nie da się tej popularności utrzymać, bo tańczę naprawdę beznadziejnie i ktoś wreszcie głośno to powie. Wolałam ją oprzeć na dawaniu do przepisania zadań z matematyki. Dlatego nie sprawdziłam doświadczalnie jak długo dałoby się to ciągnąć.
Okazuje się, że w przypadku celebrytów i polityków- bardzo długo.

Pewien historyk idei ( Marcin Król) raczył się kiedyś wyrazić, że motłoch ( domyślnie społeczeństwo polskie) nienawidzi lepszych od siebie, bo nie może im darować, że są lepsi. Jest zupełnie na odwrót.

Społeczeństwo ze zdumieniem obserwuje ludzi gorszych od siebie ( nie w sensie ludzkim, lecz fachowym) unoszących się na wyżynach, jak ten nieustannie pompowany balon.

Słysząc mówiących bzdury polityków, potwornie fałszujące piosenkarki, przyglądając się uznanym bogom seksu wyglądającym jak Karolak ( zwrócił na to uwagę coryllus) ludzie zastanawiają się jak to jest możliwe, że utrzymują się oni na powierzchni, a nawet zyskują coraz to większą popularność.

A jednak zamiast wykrzyknąć jak dziecko z bajki Andersena : „ król jest nagi” wolą wysłuchać kolejnej, przekonywującej narracji opisującej nowe szaty króla.

I co gorsza na niego zagłosują.
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 7175
Domyślny avatar

Gość

15.10.2011 22:16

Dwóch pijaków pod budka z piwem : 1-wie pan czym się różnią męty w piwie od męt w polityce? 2-no czym 1-że męty w piwie są na dole a w polityce na górze! 2-a wie pan czym się różni pan od tej budki z piwem? 1-nie 2 że ta budka będzie tu stała a pan pójdzie ze mną(i wyciąga legitymacja policyjną) 1-a wie pan czym pan się różni ode mnie? 2- nie 1-niczym i też wyciąga podobna legitymację
Domyślny avatar

MW

16.10.2011 11:01

Dodane przez Gość w odpowiedzi na Stary dowcip!

(Nie znałem)
Domyślny avatar

s.e.

15.10.2011 23:07

a wszystkiemu winny telewizor Pozdrawiam Panią
Domyślny avatar

kolarz

15.10.2011 23:20

Coś w tym jest, ale chyba to jeden z wielu przypadków. Pisząc to myślę o sąsiadce. Bidne toto, bez pracy od lat(zlikwidowana fabryka w której nauczono ją przyciskać pewien guzik), po chorobie, wielokrotnie zagrożona eksmisją, bez perspektyw i nadziei na lepszą przyszłość. Ale każdy człowiek ma jakieś marzenia, jaiś cel dążeń, coś chciałby osiągnąć. Ona też. Co? Ano, żeby opodatkować Kościół i odebrać kościelne majątki. Co konkretnie opodatkować? Nie wie. Jakie majątki odebrać i na jakiej zasadzie prawnej? Nie wie. Ale wie, że nie powinno być tak, że jednym jest źle a drugim dobrze. Jej jest źle, a Kościołowi dobrze. Znalazłem na jakiejś lewackiej stronie oszacowanie majątku Kościoła, włącznie z zakonami, gospodarstwami wiejskimi, itp. (podejrzewam, że zawyżone). Wyszło, że gdyby odebrać ten majątek i rozdzielić po równo, to nie starczyło by jej na opłaty mieszkaniowe za jeden miesiąc. Powiedziałem. Nie szkodzi, jej nie chodzi o pieniądze, tylko o sprawiedliwość. Wymiękłem. A co do pompowania, to nie jesto ono złe samo w sobie. Wszystko zależy od tego co jest pompowane. Mój kolega, niezły muzyk - instrumentalista miał zwyczaj powtarzać, że aby być dobrym muzykiem nie wystarczy dobrze grać. Trzeba jeszcze nieustannie mówić wszystkim, komu się da, że jest się dobrym muzykiem. On był dobrym muzykiem i pompowanie mu służyło. Ale specjalistom od samopodtrzymującego się procesu utleniania pewnych domowych drapieżników pompowanie nie służy. Tylko patrzeć jak jeden się "rozpuknie".
Domyślny avatar

Heretyk

16.10.2011 08:33

życie, a to zupełnie co innego niż siedzenie pod ścianą na szkolnym balu.
Pani Mąż zginął bo (tak jak my) nie wiedział jak wysoko to sięga. To wszystko (np manipulowanie wyborcami) sięga najwyżej jak może.
http://www.polityka.pl/h…
http://www.przeglad-tygo…
http://pl.wikipedia.org/…
Domyślny avatar

Heretyk

16.10.2011 08:52

Dodane przez Heretyk w odpowiedzi na wszystko się zgadza, tylko lada dzień przyjdzie nam walczyć o

uczciwych ludzi) sięga najwyżej jak może.
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

16.10.2011 10:33

Dodane przez Heretyk w odpowiedzi na wszystko się zgadza, tylko lada dzień przyjdzie nam walczyć o

Próbuję wytłumaczyć sobie dlaczego ludzie głosują na system, który za chwilę ich pożre. Ustawa o eksmisji do noclegowni w zimie, podpisana przez Komorowskiego, powinna niektórych trochę otrzeźwić. A jednak nadal widzą nie istniejące, piękne szaty króla.
Domyślny avatar

Heretyk

16.10.2011 10:49

Dodane przez izabela w odpowiedzi na @Heretyk

co ONI zrobią ze zdobytą absolutną władzą ? / po co tak usilnie o nią walczyli ?
Idą wyjątkowo złe czasy. W Pani tekstach ani razu nie poruszyła Pani sprawy nadchodzących zagrożeń.
Według mnie jesteśmy na innym etapie, w którym dobre wychowanie to zbyt mało by przetrwać.
Nadchodzą czasy fizycznej likwidacji opozycji. Czy rzuciła Pani okiem na linki jakie wkleiłem poprzednio ?
Ta cała sytuacja z JP to tylko odłam globalnego zjawiska. Mają potężnych mocodawców...
Domyślny avatar

Gosia

16.10.2011 10:39

Król świeci gołą dupą i już!
Domyślny avatar

cogito

16.10.2011 11:03

Moja teoria jest taka, że kiedy ludzie nie żyją prawdziwym, pełnym życie, żyją w telewizyjnych tasiemcach utożsamiając się z bohaterami. Dobrze jest wyobrazić sobie , że się jest taką Alexis Szapołowską. Świat seriali i celebrytów daje im marzenie, że mogą być tacy piękni jak Karolak i inteligentni i diablo sprytni, jak wspomniana wyżej Alexis Szapołowska. I tylko trzeba iść do swojej roboty za 1000 zł miesięcznie przez 1500 lat i czekać, albo biec do domu z zdarzyć na kolejny 4758 odcinek . Może kiedyś przyjedzie Monika Olejnik , albo odkryje Kuba Powiatowy. Gdyby dać ludziom inna pożywkę niż promocje starego żarcia, życie zamiast iluzji,zobaczyliby, że król jest goły, a jego pośladki obwisłe i brak mu przedniego zęba. Gdyby czytali coś więcej niż kilkudaniowe notki zamieszczone pod fotosami ludzi absolutnie nijakich, znanych bo zatańczył z nimi ktoś znany z tego, że raz zaprosił go ktoś kogo pokazała przypadkiem telewizja. I pisali coś więcej niż : "donoszę, ze..." czy sms-owy slang, to może zrozumieliby co do nich mówi król i jego krawiec. A ludzi zapędza do tego świata telewizyjno-gazetowej iluzji beznadzieja panująca woków. W gruncie , rzeczy wiemy, że cud "odkrycia " się nie zdarzy, ale to jest naturalna obrona organizmu przed świadomością, że wegetuje się na krawędzi człowieczeństwa. Człowiek wyhodował rożne zwierzęce dziwolągi. Teraz powstaje rasa "człowiek nie myślący" a ewolucja kieruje go coraz bardziej w stronę upadku z pozycji pionowej ku klęczącej. Naziębnąłbym proces syndromem kury nioski. Żreć, dawać jaja właścicielowi fermy, żyć w kurniku i nigdy nie oglądać świata na zewnątrz. Naszym problemem nie jest tylko popularność rożnych dziwolągów. Zadumałem się ostatnio nad oglądaną po raz n-ty przez moje dziecko bajką " Uciekające kurczaki" , coś w niej jest, co nas dotyka. Bajka ma optymistyczne zakończenie, jak to bajka, a życie pokaże co z nami.
Domyślny avatar

Ziutka

17.10.2011 15:38

Dodane przez cogito w odpowiedzi na Syndrom kury nioski.

Pani Izo, znow się ucieszyłam na Pani wpis, bardzo lubię czytać Pani wpisy...nie ja jedna rzecz jasna. Czytałam też z zainteresowaniem wywiad z Panią w GP przed wyborami. Zastanawia mnie, czy to że nie angażuje się Pani w partyjną politykę to skutek tego, że nie interesuje to Pani, czy tego, że zbyt dużo Pani wie i trudno byłoby udawać głupszą niż jest. JA np. dostałam tęgie baty, za to , że nie byłam wystarczająco głupia, nie parzyłam kawy baronowi w regionie...a co gorsza,dowiedział się, że mam jeszcze doktorat (zgroza!!!). A jak wiadomo, partie chętnie brały na swoje listy idiotki- z podpranymi główeczkami. Oczywiste było, że żadna z siedmiu pań - mlodych i głośnych - nie ma szans. Tłumaczono mi potem, że to chodziło o wizerunek partii. Kiedy patrzyłam na te młode kobiety myślałam sobie, jakie będzie ich dalsze zycie. Dziś wyciśnięte, wykorzystane i wyrzucone na bruk...Teraz niektóre mówią, że są wdzięczne partii i zastanawiają się nawet, czy do tej partii się nie zapiszą... Ostatecznie nie zdziwię się, gdy okaże się , że trafią do klubów "Babie lato"... to takie knajpki, z zakazem wstępowania dla panów...i dla ich kapciowych...
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

17.10.2011 23:45

Dodane przez Ziutka w odpowiedzi na syndrom wyborczy...

Uprawianie polityki oznacza na ogół wiele lat noszenia teczki za kimś ważnym. Nawet gdybym chciała, dla mnie jest na to za późno. A nie chciałabym. Obecna ordynacja wyborcza blokuje mechanizmy wejścia do polityki dobrych fachowców, którzy nie mają czasu ani ochoty na działalność partyjną. Dlatego opowiadam się za JOW.Pozdrawiam.
Domyślny avatar

ziutka

18.10.2011 13:59

Dodane przez izabela w odpowiedzi na @Ziutka

BArdzo dziękuję za odpowiedz, ktora wiele daje do myślenia. A jeśli chodzi o wiek, to myślę, że jest PAni dokładnie w wieku, który pozwala na wejście do powaznej polityki - dzieci odchowane, zawodowe spełnienie, potrzebny dystans, wolny czas większy już niż zwykle. Rozumiem postulat z JOW. Choć słyszy się głosy, że obecne wybory - inicjatywa Dutkiewicza i wybory senckie - jako próbka takich JOW, pokazała, ze partie w wyborach są silą - wciaż i jako takie długo pozostaną. Pozdrawiam Panią i ulicę Poznańska, lubiłam nią spacerować... z wielu powodów.
Izabela Brodacka Falzmann
Nazwa bloga:
Blog autorski

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 035
Liczba wyświetleń: 7,668,001
Liczba komentarzy: 20,764

Ostatnie wpisy blogera

  • Kto i w jakim celu propaguje pogańskie zwyczaje Halloween?
  • Rude Prawo
  • Skąd się biorą politycy?

Moje ostatnie komentarze

  • @ Lala To Pani też nie uważa ich za Polaków? Oj nieładnie. Oni uważali się sami za Polaków pochodzenia żydowskiego a nie za Żydów przypadkiem osiadłych w Polsce. Brandwajn choć przyjechał na…
  • @ LalaWarto tu przypomnieć osoby wybitne, które wyjechały do Izraela i tam tworzyły kulturę . Czy ktoś dziś pamięta taką postać jak Rachmiel Brandwajn. Wspaniałego znawcę literatury francuskiej. Na…
  • @ LalaJak to nie było? A emigranci po 68 roku? Czy zaprzecza Pani, że tworzyli kulturę?

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Upadek edukacji. Tym razem piszę jako fachowiec.
  • Historia pewnej kamienicy
  • Śpioszki rozmiaru XXXL

Ostatnio komentowane

  • Marcin Niewalda, Szanowna Pani IzabeloJestem na tropie genealogi Małyszczyckich i Płaskowickich z Widybora i okolic. Był tam Konstanty Płakowskicki - zesłany na Sybir za udział w Powstaniu Styczniowym. Czy Pani…
  • Izabela Brodacka Falzmann, @ Lala To Pani też nie uważa ich za Polaków? Oj nieładnie. Oni uważali się sami za Polaków pochodzenia żydowskiego a nie za Żydów przypadkiem osiadłych w Polsce. Brandwajn choć przyjechał na…
  • lala, pięknie, że Pani pamięta o tych, których wygnano i pozbawiono obywatelstwa - jednak całkowicie nie zrozumiała Pani tego, co napisałam;moja uwaga dotyczyła faktu banalnego - to nie Polacy…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności