(Kres jest tak niewidzialny jak początek)
Wczoraj w Krakowie zerwał się nagle wicher i przewrócił choinkę ustawioną przed Oknem Papieskim przy Franciszkańskiej 3. Stało się to w parę chwil po tym, jak ów pachnący żywicą i Karpatami dwudziestometrowy świerk postawili pod Kurią górale, a kard. Dziwisz poświęcił pięknie przystrojone drzewko.
Taka była śliczna ta choinka! Aż serce pęka!
Czemu się tak stało? Za jakie i czyje grzechy? Jakże to? Naród podarował św. Janowi Pawłowi taki piękny prezent, a Pan Bóg pozwolił, żeby go wiatr zniszczył???
I tak sobie myślę, że Bóg dobrze wiedział co robi. Że chciał przestrzec naszych kościelnych hierarchów, iż przebrała się miarka. Że chciał im przypomnieć, iż kościoły są dla wiernych, a nie dla nich. Że chciał im wytknąć tchórzliwe milczenie w chwilach decydujących o przyszłych losach Polski.
W dniu 13 grudnia w notce pt. „Rewolucja perswazyjna” pisałem, cytuję:
„Notkę tę napisałem, bo byłem ją winien kardynałowi Nagy, gdyż byłem w roku 2012 w podkrakowskich Łagiewnikach, jak ten odważny kapłan wygłaszał swój „rewolucyjny manifest” (…) I o ironio! W kilka chwil po opublikowaniu mojej notki dobiegła mnie wiadomość, że hierarchowie kościelni w przeddzień warszawskiego Marszu 13 grudnia wycofali się z Komitetu Honorowego. Więc pytam po jaką cholerę do tego komitetu przed paroma dniami dołączyliście? Ja osobiście od hierarchów kościelnych wymagam przede wszystkim powagi i odpowiedzialności w sprawowaniu powierzonych im funkcji i stanowisk. To, co zrobiliście zmieniając swą decyzję to z całym szacunkiem, albo lekkomyślna nieroztropność, albo asekuranckie tchórzostwo, albo nie wiadomo co, a jak tego nie wiadomo, to wiadomo, że chodzi o pieniądze lub przywileje (…) Opuszczając w ostatniej chwili uczestników tego marszu poderwaliście bezpowrotnie moje do Was zaufanie. Kardynał Stanisław Nagy przewraca się dzisiaj w grobie. Bo chcieliście podarować Panu Bogu świeczkę, a Diabłu ogarek w chwili, kiedy naród Was potrzebował. Ja od Boga się nigdy nie odwrócę, lecz rozważę możliwość odwrócenia się od polskiego Kościoła, jeśli jeszcze jest polski…”, koniec cytatu.
Dziś jeszcze dorzucę: I tylko mi nie tłumaczcie, że musieliście, gdyż Wam namiestnik watykański kazał, bo to jeszcze gorzej dla Was.
I jak się wczoraj dowiedziałem, że wicher obalił choinkę przed Oknem Papieskim w Krakowie przypomniały mi się inne Wasze grzechy Ich Wysokości Biskupi i Kardynałowie, że tylko przypomnę: brak reakcji na kampanię nienawiści wobec prezydenta Lecha Kaczyńskiego; brak reakcji gdy rządząca koalicja PO-PSL rozpoczęła „zbliżenie” z putinowską cerkwią; brak odwagi by zażądać w imieniu Kościoła wyjaśnienia przyczyn katastrofy smoleńskiej; brak reakcji na budowanie przez rząd Tuska „nowych relacji z Rosją; brak reakcji na słowa kard. Dziwisza: „ukrywanie prawdy o niewinnie przelanej krwi nie pozwalało zabliźnić się bolesnym ranom. Tragedia smoleńska wyzwoliła wiele pokładów dobra, tkwiących w osobach i narodach„; brak reakcji na wystosowane przez Prezydium Konferencji Episkopatu Polski do Bronisława Komorowskiego homagium, nawiązującego wprost do obcej Polakom tradycji patriarchów moskiewskich; brak reakcji na to, co działo się w roku 2010 pod Krzyżem w Warszawie; brak reakcji na kłamstwa mediów prorządowych że „współpraca rządu i Kościoła układa się znakomicie”; Brak reakcji na akt polityczny inspirowany przez środowisko Belwederu – „Wspólne Przesłanie do Narodów Polski i Rosji”, nazwane następnie przez Episkopat „najważniejszym wydarzeniem 2012 roku”; brak reakcji, gdy w listopadzie 2013 roku Episkopat Polski wykonał „kolejny krok na drodze polsko-rosyjskiego pojednania” i wespół z Belwederem ogłosił „nowy etap wzajemnych relacji”?;…, długo można by jeszcze wymieniać.
Te i wiele innych śmiertelnych grzechów zaniechania naszych purpuratów opisał szczegółowo pan Aleksander Ścios w swoim tekście pt. „Dlaczego milczeliście” – vide link pod tekstem.
Więc nie dziwię się, że Pan Bóg stracił cierpliwość i przewrócił poświęconą przez kard. Dziwisza bogato zdobioną choinkę mającą utwierdzić wiernych w złudnym przeświadczeniu, że w kraju jest już wszystko należycie posprzątane, że należy się radować i nie martwić o to, co się stanie z Polską.
I choć nie jestem przesądny myślę, że to drzewko nie bez powodu się przewróciło przed Świętami Bożego Narodzenia, bo nasi purpuraci na śmierć zapomnieli, co to takiego służebność wobec Narodu i Ojczyzny.
Dziś w południe wraz z koleżankami i kolegami z krakowskiego Akademickiego Klubu Obywatelskiego im. prof. Lecha Kaczyńskiego (AKO) przynieśliśmy do Krypty Prezydenckiej na Wawelu skromną choinkę, bo nie wszyscy płacą składki. Zaśpiewaliśmy kolędę. Kardynała Dziwisza nie było, lecz jak zwykle nie zawiódł Jego Wielebność Ojciec Profesor Józef Kachel, który powiedział zebranym kilka równie pięknych, co gorzkich słów o dzisiejszej Polsce.
Na koniec ks. Kachel podzielił się z nami opłatkiem. Poprosiłem o jeden listek dla blogerów i komentatorów, którym się teraz z Wami dzielę Kochani!
Wierzę, że słyszycie ów święty trzask przełamywanego opłatka, który jak dźwięk Dzwonu Zygmunta niesie się po Polsce.
Krzysztof Pasierbiewicz (nauczyciel akademicki)
Post Scriptum:
Więc może nie było by takie głupie, jakby nasi purpuraci przypomnieli sobie hasło: "różaniec na szaniec!"
Post Post Scriptum
A oto jeden z komentarzy dających świadectwo tego, iż to “ostrzeżenie” było nie tylko dla purpuratów, ale całego polskiego narodu:
@ jazgdyni
Witam Mądry i słuszny wpis. Niestety... podejrzewam, że nasz Szanowny Pan Krzysztof uległ widzeniu tunelowemu. Czy tylko purpuratów chciał Pan Bóg, poprzez naszego świętego Jana Pawła ostrzec? Czy przypadkiem nie chciał ostrzec całego polskiego narodu? Przecież mówił - nie lękajcie się i udowadniał, że przyszłość leży w naszych rękach. Tak jak teraz leży ta piękna choinka na bruku. Ja widzę tu ostrzeżenie do wszystkich Polaków - za bierność, gnuśność i naiwność. Za wyzbycie się woli walki.
Więc myślę, że to post post scriptum każdy Polak powinien sobie we własnym sumieniu rozważyć.
Post Post Post Scriptum
Papież wie, co mówi krytykując biskupów
Wczoraj, 22 grudnia (18:18)
Franciszek nie zostawił suchej nitki na kościelnej hierarchii. Podczas zwyczajowego spotkania z pracownikami Kurii Rzymskiej przed Bożym Narodzeniem dostało się dostojnikom i świeckim. W stanowczych słowach papież wymienił listę ich grzechów. Obok bogacenia się znalazły się na niej hipokryzja i patologia władzy.
Purpuratom zapewne nawet się nie śniło to, co usłyszeli od papieża - mówi IAR Sebastian Duda teolog i publicysta katolickiego pisma "Więź". Przypomniał, że papież użył tak mocnych słów jak "skamienienie umysłowe" i "duchowy Alzheimer". Tak mocne słowa według rozmówcy IAR jeszcze raz pokazują, jak bardzo Franciszkowi zależy na reformie Kurii.
Zdaniem dziennikarza, w lutym przyszłego roku - podczas zebrania wszystkich kardynałów Kościoła- poznamy plan zmian, które Franciszek wprowadzi w tej instytucji.
Zasadniczy kierunek reformy polega na odchudzeniu całej Kurii. Zbędne urzędy zostaną zamknięte, niepotrzebni urzędnicy odwołani, a papież odzyska kontrolę nad Kurią. - Franciszek jest zdeterminowany, aby to osiągnąć i zmienić cały Kościół - dodaje Sebastian Duda.
Czytaj również:
Aleksander Ścios - "Dlaczego milczeliście?":
http://wzzw.wordpress.co…
REWOLUCJA PERSWAZYJNA http://salonowcy.salon24…
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 18989
Posiada konto przez
7 tygodni 2 dni..."
--------------------------------
Niech się Pan nie wysila pożal się Boże "profesorze", starzy znajomi z mojego blogu doskonale wiedzą, kto się tchórzliwie kryje za nickiem Tarantoga.
---------------------
Dziękuję serdecznie za zrozumienie. Drogo za to płacę zbierając cięgi od nich lecz również od naszych. Ale ktoś musi brać to "na dekę".
Spokojnych Świąt mimo wszystko wypełnionych nadzieją życzę,
Krzysztof Pasierbiewicz
------------------------
Ja te pytania odebrałem jako kierowane do purpuratów i tak proszę rozumieć moją notkę.
Serdecznie pozdrawiam i udanych Świąt życzę,
Krzysztof Pasierbiewicz
------------------------
Nie Pani jedna. Ale może teraz purpuraci sobie przypomną czemu i komu mają służyć. Liczę na papieża Franciszka.
Z najlepszymi Życzeniami Świątecznymi pozdrawiam Panią serdecznie,
Krzysztof Pasierbiewicz
dzięki za ten wpis... ma on znaczenie symbolu którego trudno przecenić...
dokąd idziecie w purpurę odziani... Pan Bóg daje znaki, czasem bardzo wyraźne...
z tym różańcem... od paru dni zabieram się za napisanie mojego doświadczenia z różańcem...
dla mnie sprawa, zwyciężymy za przyczyną Maryji i modlitwy różańcowej, czyniąc pokutę...innej drogi niema...
Szczęść Boże w Boże Narodzenie i Do Siego Roku
Serdecznie Pani dziękujemy i życzymy pięknych Świąt.
PS. A tu moje życzenia dla Polaków mieszkających w Australii: https://app.box.com/s/y0…
Niestety jakość nagrania nie najlepsza bo wywiad był nagrywany przez telefon.
-----------------------
Wiem, ale znamy się nie od dzisiaj i wiem Pan, że była to krytyka konstruktywna pisana w trosce o to by PIS wreszcie odebrał władzę Platformie.
"dzięki za ten wpis... ma on znaczenie symbolu którego trudno przecenić..."
--------------------
To ja Panu dziękuję za te słowa.
Pomyślę o Panu przy wigilijnym stole,
Krzysztof Pasierbiewicz
Serdecznie Pani dziękujemy za piękne życzenia, które odwzajemniamy z nawiązką. Zdrowia i szczęśscia!
Krzysztof Pasierbiewicz
PS Prezent muzyczny pozwoliłem sobie wykorzystać w notce, gdyż znakomicie dopełnia przekaz tekstu. Bardzo Pani za ten link dziękuję.
----------------
Jakbym mógł nie pamiętać! Przecież mój blog założyłem po to, bym mógł z Wami blogerami i komentatorami rozmawiać mimo zafałszowanego zgiełku mediów po tragedii smoleńskiej.
Do łez mnie Pan wzruszył Wielce Szanowny Panie Bolesławie zapewnieniem, że przy rodzinnym wigilijnym stole wspomni Pan "naszoblogową" rodzinę.
To dla mnie znak, że było warto.
Jutro odpowiem na pozostałe komentarze. Teraz chcę sobie wszystko jeszcze raz sam na sam przemyśleć.
Szczęść Boże dla Wszystkich,
Krzysztof Pasierbiewicz
"Może "Książęta"kościoła żyją w innej Polsce i jak w łacińskiej maksymie-"Duabus sellis sedere"..."
----------------------------------------
Ja osobiście liczę na papieża Franciszka, który zrobi w naszym Kościele porządek i przypomni purpuratom, czemu i komu mają służyć,
Serdecznie pozdrawiam i Szczęśliwych Świąt życzę,
Krzysztof Pasierbiewicz