Warto zwrócić uwagę, że w tym samym czasie po raz kolejny mamy do czynienia z falą artykułów sponsorowanych, które, jak wiadomo, stanowią zastrzyk gotówki dla lokalnych redakcji.
Czy pomiędzy powyższymi faktami istnieje związek przyczynowy, czy też mamy do czynienia jedynie z przypadkową zbieżnością faktów, akurat w czasie kampanii wyborczej przed drugą turą?
Poniżej: przykład sponsorowanego przez Krakowski Holding Komunalny materiału w Dzienniku Polskim (print screen).
.

.
Swoją drogą, reklamowanie i kształtowanie ekologicznego wizerunku powstającej spalarni śmieci przy ul. Giedroycia, będącej jedną ze sztandarowych inwestycji obecnych władz Krakowa, jest interesujące o tyle, że kontrowersje związane z inwestycją są jednym z największych tematów tabu w Krakowie i w krakowskich mediach.
No, ale czy gazeta, otrzymująca środki za drukowanie materiałów przekazanych przez sponsora, będzie patrzeć temu sponsorowi na ręce?
Przypomnę, że:
Kilka lat temu według entuzjastycznej propagandy, na peryferiach Krakowa miała powstać ekospalarnia za pieniądze unijne. Tymczasem:
- Według danych podawanych przez władze miasta w 2008 r. spalarnia kosztować miała 550 mln zł, z czego z funduszy UE pochodzić miało 85%.
- Według danych podawanych obecnie spalarnia kosztować ma 826 mln zł, zaś dofinansowanie unijne wynieść ma jedynie 46%.
- Czyli mieliśmy wyłożyć 82 mln, wyłożymy 455 mln!
Spalarnia budowana jest na terenach zagrożonych powodzią (w tej sprawie władze miasta wprowadzały mieszkańców przez kilka lat w błąd), co może skutkować koniecznością zwrotu dotacji unijnej w przypadku stwierdzenia naruszenia unijnego prawa. * * * Spalarnia to nie jedyny taki temat. Dziennikarze lokalnych mediów w nieoficjalnych rozmowach z aktywistami społecznymi przyznają nieraz, że pewnych tematów raczej podejmować nie mogą. Ot, postkomunistyczno-platformiany krakówek...
O grożącym nam niebezpieczeństwie zwrotu unijnej dotacji do spalarni - tekst na portalu Interia:
Unia policzy i każe oddać miliony euro.
O kontrowersjach związanych z krakowską spalarnią śmieci pisałem m.in. na niniejszym blogu:
Radosna twórczość krakówka. SPALARNIA NA TERENIE POWODZIOWYM
Mieliśmy dać 82 mln., Unia 468 mln. A teraz my damy 455 mln!
Czy śledczy OLAF uwierzą w brednie urzędników Majchrowskiego
Mieliśmy dać 82 mln, wiadomo że damy 455. Czy dopłacimy 371?
"Sukces" Majchrowskiego. Zapłacimy 5 x więcej za spalarnię
Władze Krakowa w akcji. Obniżamy koszta. A koszta... wzrastają