Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Pedofilska bomba zabije Terlikowskiego?

Coryllus, 23.08.2013
Najpierw cytat:




„Przebywałem w pewnym paryskim kolegium, gdzie pichcono tyle teologii, że nawet mury były nią przesiąknięte; lecz nie przypominam sobie stamtąd niczego poza kwaśnymi humorami i mnogością wszy. Łóżka były tak twarde, pożywienie tak nędzne, a studia tak mozolne, że niejeden młody człowiek, który w pierwszym roku kolegium rokował wielkie nadzieje, wychodził stamtąd szalony, ślepy lub trędowaty, o ile wcześniej nie przeniósł się na tamten świat. Wiele z sal sypialnych znajdowało się w sąsiedztwie wygódek; były one tak brudne i zasmrodzone, że nikt z lokatorów nie opuszczał ich żywy lub przynajmniej bez zawiązka groźnej choroby. Kary polegające na biciu rózgą były wymierzane z całą surowością, jakiej można było oczekiwać z rąk kata. Pryncypał kolegium chciał z nas wszystkich uczynić mnichów i aby nas zaprawić do postów, pozbawił nas mięsa. O ileż zgniłych jajek tam zjadłem! Ileż spleśniałego wina wypiłem!




Myślicie, że to ksiądz Mądel napisał te słowa w swoim tajemnym dzienniczku? Akurat. To ojciec humanizmu Erazm z Rotterdamu opisuje w ten sposób swój pobyt w kolegium Montaigu. Już na pierwszy rzut oka widać, że są to same kłamstwa, robione w myśl najlepszych recept propagandowych. Po czym ja to poznaję? Po tym mianowicie, że są wymierzone w hierarchię kościelną i uniwersytecką, w tę rzekomo skostniałą strukturę, którą Erazm starał się obrzydzić swoim współczesnym. Tyle, że uniwersytet paryski w czasach Erazma był już finansowany przez króla i miasto, nie podlegał papieżowi. No więc coś tu śmierdzi psze państwa i nie są to bynajmniej te wychodki, obok których położone były sale sypialne, gdzie umierali studenci teologii nażarłszy się wcześniej śmierdzących jaj i zapiwszy je spleśniałym winem.

Umieściłem tutaj ten cytat ponieważ koresponduje on żywo ze sposobem relacjonowania wypadków właściwych księdzu Mądlowi. OK, mnie jest niesłychanie trudno wzruszyć i ktoś może powiedzieć, że po prostu brakuje mi empatii. Ponieważ jednak zdarzyło mi się w szkole średniej przeprowadzić kilka poważnych operacji hucpiarskich, znam różne techniki i chwyty. Może jest tego za mało na szósty dan, ale na pierwsze kyu w zupełności wystarczy.

Obserwowałem też ludzi, którzy w emocjonalnych zwodach byli prawdziwymi mistrzami. Pewna koleżanka ze studiów kiedy spóźniła się pewnego dnia na lektorat z niemieckiego, a tego dnia miało być jakieś zaliczenie i ona nic nie umiała, rozpłakała się i powiedziała, że na jej oczach samochód zabił człowieka. I prowadząca ten lektorat pani bardzo się wzruszyła. Myślę, że nie miała wyjścia, bo terror emocjonalny jest gorszy niż pożar górnych pięter lasu. Burzy cały porządek i wywraca hierarchię do góry nogami, i w zasadzie nie można sobie z nim poradzić. Są jednak ludzie, którzy to potrafią, ale oni odznaczają się wyjątkową wprost brutalnością i skrupułów mają mniej niż brudu za paznokciem. Mają również doświadczenie, które podpowiada im, że wobec emocjonalnego szantażysty inne metody, jak solidna chłosta albo publiczne upokorzenia nie skutkują. Tym mniej się owe inne metody nadają do zastosowania im więcej widzów ma szantażysta. Już Fryderyk Nietsche pisał: idziesz do kobiet? Nie zapomnij bata. A miał przecież na myśli intymne, a nie oficjalne szantaże emocjonalne, w dodatku jeszcze relacjonowane przez media. Tutaj przydałaby się bazooka i 40 rakiet, jak to zwykł mawiać pewien mój kolega ze szkoły średniej.

Ksiądz Krzysztof Mądel doskonale sobie z tego wszystkiego zdaje sprawę i wali z rury najgrubszej: byłem molestowany w dzieciństwie przez księdza. Otóż mili Państwo jest to nieprawdopodobna brednia, a mówi Wam to były poradnik seksualny z tygodnika „Pani domu”, Tu działa ta sama zasada co w przypadku samobójców gawędziarzy – im więcej opowiadania o stryczku tym mniejsze szanse na rzeczywiste jego zastosowanie. Ja bym chętnie posłuchał jak ksiądz Mądel był molestowany przez kogo. Bo właściwie po co się oszczędzać? Niech wejdzie do studia w TVN, u Drzyzgi na przykład i wali po nazwiskach, a także opowie czy za laskę dostawał snickersa, jak to było w słynnym antyklerykalnym dowcipie. Nie znacie? Proszę bardzo: ksiądz się gdzieś spieszył i zostawił ministranta w konfesjonale, co jest oczywiście niemożliwe, ale ludziom wymyślającym takie kawały wcale ów fakt nie przeszkadza. Wkrótce przyszła jakaś paniusia, klęknęła i zaczęła opowiadać o swoich sypialnianych ekscesach. Młodzieniec zastępujący księdza stropił się bardzo kiedy przyszło do rozgrzeszenia, nie wiedział co powiedzieć, więc wychylił się z konfesjonału i zapytał innego ministranta – ty? Co ksiądz daje za laskę? - Nie wiesz? Snickersa.

No więc trzymając się tej konwencji, którą uważam za jedyną dopuszczalną w konwersacji z księdzem Mądlem chciałem mu zadać to pytanie: co ksiądz dawał za laskę? Chciałbym także zadać księdzu Krzysztofowi inne jeszcze pytanie: czy korzyść ta wpłynęła jakoś na decyzję o wyborze drogi życiowej przez księdza Krzysztofa? Nie ma się co ochrzaniać chłopcy, jeśli było molestowanie to walimy po całości, żeby nie wystygło. I nie ma chowania się pod dywan. Wszyscy jesteśmy dorośli. Jeśli zaś Krzysztof Mądel chce nam powiedzieć, że jest zbyt wrażliwy, albo, że ma luki w pamięci w związku ze stresem przeżytym w dzieciństwie, to ja mogę go już tylko poszczuć psami i skierować na jakąś budowę do pracy, bo tam na pewno przywrócą go do przytomności.

Czy ktoś sobie wyobraża, że jakiś Jezuita wychodzi samowolnie z gabinetu prowincjała w XVI stuleciu? Albo, że opowiada takie historie? Oczywiście, że nie, a skoro dzieje się to w dzisiejszych czasach na oczach kamer to znaczy, że zostało przez kogoś dobrze zaplanowane, a ojciec prowincjał w to przedstawienie jest wmanewrowany. Nie może zachować się inaczej niż pani od niemieckiego u mnie na roku, kiedy usłyszała, że leniwa studentka widziała jak samochód zabił człowieka. To są sytuacje dla zdrowego i zdyscyplinowanego człowieka bardzo trudne do przeskoczenia, ale ja na przykład dobrze sobie z nimi radzę. Wiem jednak, że inni nie. Teraz pora na Terlikowskiego. Jego wystąpienie uważam za skandaliczne, uważam wręcz, że Terlikowski to po prostu pracownik działu mediów jakiejś agencji reklamowej założonej przez Palikota i jego kumpli. On już wyczuł pismo nosem i szykuje się do występów w telewizji, gdzie będzie tym swoim jojczącym głosem współczuł Mądlowi i opowiadał jakim to problemem w Kościele jest molestowanie. Pewnie też już podliczył sobie Tomasz Terlikowski ile za te występu otrzyma honorarium i co sobie za nie kupi, a może nawet skalkulował komu warto dać się opluć, a komu nie, bo to nie przyniesie żadnych korzyści. Nie wierzycie w telewizyjne tournée Terlikowskiego i serię głębokich tekstów na łamach prawicowej prasy? Poczekajcie.




Ponieważ seks i przemoc wśród nieletnich świetnie się sprzedają, czego dowiódł ksiądz Mądel, chciałbym w związku z treścią tej notki zaprosić Was na stronę www.coryllus.pl gdzie można kupić nasze książki. Trwa cały czas promocja książek Toyaha: trzy tytuły po 70 zł i promocja I tomu Baśni jak niedźwiedź oraz audiobooka po 25 zł, mamy także nową książkę: Dom z mchu i paproci, również za 25 zł. Do wszystkiego należy doliczyć koszta wysyłki.
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 6073
NASZ_HENRY

NASZ_HENRY

23.08.2013 10:13

"trzy tytuły po 70 zł" 3 za 70 zł ;-)
Domyślny avatar

kinimod

23.08.2013 10:29

A propos Erazma nie mogę się powstrzymać o podzielenia się pysznym cytatem z "Pochwały głupoty". Ciekawe czy wiedzą o nim różni zwolennicy Zjednoczonej Europy, studenci i pracownicy uniwersytetu Erazma w Rotterdamie, beneficjenci i darczyńcy stypendium erazmiańskiego i inni uważający Erazma za patrona nowego wspaniałego lewicowego świata "Zresztą, ponieważ mężczyźnie, który się na ten świat narodził, aby różnymi tu sprawami kierować,trzeba było odrobinę więcej niż łut rozumu, żeby temu mógł podołać, więc jak i w innych sprawach do rady on mnie tu przyzwał i jam mu też zaraz dała godną mnie radę: aby mianowicie połączył się z niewiastą, stworze­niem oczywiście głupim i niedorzecznym, ale uciesznym i wdzięcznym, które by w domowym współżyciu markotność męskiego umysłu głupotą swoją osładzało i przy­prawą dlań było. Albowiem kiedy Platon niby to nie wiedział, do jakiego rodzaju ma zaliczyć niewiastę: czy do stworzeń rozumnych, czy do zwierząt, to nic przez to nie chciał zaznaczyć innego jak tylko oczywistą tej płci głupotę. A jeżeli przypadkiem jaka niewiasta chcia­ła kiedy uchodzić za mądrą, to tyle tylko przez to oka­zała, że jest podwójnie głupia. Całkiem to tak, jakby kto chciał z wołu — zgoła wbrew jego woli i naturze — zro­bić zapaśnika na igrzyskach. Bo podwójnie błądzi, kto wbrew swej naturze stroi się w piórka nie posiadanych właściwości i ze swych własnych chce zrobić inne. Jak to powiada greckie przysłowie: małpa zostanie zawsze małpą, choćby się w purpurę przystroiła. Tak i niewia­ sta zostaje zawsze niewiastą, to znaczy stworzeniem głu­pim, choćby tam nie wiem jaką maskę przybierała. Ale nie uważam ja rodzaju niewieściego za aż tak głupi, aby na mnie był gniewny z tego powodu, że głupotę mu przy­pisuję — ja, która-m sama Głupotą. Bo jeśli niewiasty rzecz jak należy rozważą, Głupocie powinny być wdzięczne za to, że pod tyloma względami od mężczyzn są szczęśliwsze. Przede wszystkim za wdzięk urody, którą one słusznie nad wszystko przekładają i którą zbrojne nawet samych tyranów tyranizują."
Domyślny avatar

boson

23.08.2013 10:52

Dodane przez kinimod w odpowiedzi na erazm o kobietach

Oj, wiedza, wiedza - toz feminizm narodzil sie nie bez przyczyny w oswieconej Anglii...
Noster

Noster

23.08.2013 15:34

aktualnie publikują nawet spot reklamowy ale coś wygrzebanego w gazetach: http://marekpyzikiewicz…

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 820
Liczba wyświetleń: 3,930,906
Liczba komentarzy: 10,268

Ostatnie wpisy blogera

  • Syn pana prefekta dał głos
  • Szlachta i "szlachta"
  • Nasi bohaterowie

Moje ostatnie komentarze

  • wejdziesz na moją stronę. Nie mogę pozwolić na to, żeby mnie gównem obrzucali...przepraszam.
  • Moje komentarze nie były żadnymi prowokacjami, ale odpowiedziami na prowokacje. Niech się pan już tak mocno mną nie martwi, jak będzie pan chciał sobie coś poczytać, zapraszam na stronę www.coryllus.…
  • Tutaj niczego nie uprawiam, bo nie mam żadnej możliwości. Tymi blogami rządzi administracja, autorzy są tylko dodatkiem. A o takich jak ty to w ogóle szkoda mówić.

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Bezczelność Ziemkiewicza zwala z nóg
  • Czy Łysiak też kochał Monikę Jaruzelską?
  • Nasi bohaterowie

Ostatnio komentowane

  • , Dzień dobry Przeczytałam całość, niby się zgadzam z opinią o niedocenianiu niektórych Twórców, ale jakieś takie poczucie krzywdy we mnie rośnie. I dlatego piszę, by sprostować to, że niby Rapacki w…
  • , Nie zgodzę się z Pana oceną tej książki. Ale mam do tego prawo. Pan również ma prawo do własnej opinii na jej temat. Uderza mnie jednak to że nie prowadzi Pan rzetelnej krytyki ani polemiki z faktami…
  • , Rzeczywiście - tobie odpisywać nie warto. Więc tylko dla ewentualnych innych - Coryllus sam się stąd wynósł, jak obrażony smarkacz. Napisał o tym wyraźnie na blogu, z którego próbował zrobić…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności