AI czy LLM, popularnie zwane "sztuczną inteligencją" dekoduje myśli ludzkie. Są one do oczytania przez tą AI z tekstów, obrazów, dźwięków, rzeźb itd. AI czyta i przetwarza treści = myśli ludzkie.
Co przetwarza człowiek?
Możemy powiedzieć, że dawniej treści innych ludzi, a teraz też treści innych ludzi, dodatkowo przygotowane i przetworzone przez AI. Zatem do tego, co "produkuje", wydziela z siebie, człowiek - wsadem są myśli innych ludzi.
Ale z tego nie wzięłaby się prawdziwa twórczość, ani prawdziwy rozwój.
Ateiści wszystkich czasów marzą o tym, że AI będzie "tworzyć nowe". Ale AI aż cuchnie sztucznością, brakiem inwencji, kompletnym brakiem nowości, mimo pakowania swoich produktów w atrakcyjne dla ludzi papierki. Nie produkuje NOWEGO, bo nie może, a to co nam się będzie przedstawiać jako nowe, będzie tak samo nowe, jak świadome. To będzie tylko produkt opartego o statystykę przetwarzania wsadu w postaci tego, co ludzie wyprodukowali.
Ok. Ale AI może sama nauczyć się grać w Go, nie polegając na myślach ludzkich. Może? Może. Stworzy w tym przypadku NOWE sposoby grania. Nie, nie są to nowe sposoby grania, to są reguły podejmowania decyzji co do następnego ruchu na podstawie statycznie pojmowanego prawdopodobieństwa, że taki ruch zakończy się sukcesem w grze w Go.
Małpy, wieloryby i delfiny wydają dźwięki. NOWE to są piosenki The Beatles, nokturny Chopina. Ci nasi zwierzęci kuzyni przekazują w ten sposób komunikaty i informacje, ale NOWE to są wiersze Stachury i eposy starożytne. NOWE dzieli od poprzedniego nieskończona przepaść, choć droga do tego NOWEgo jest przecież stopniowa i w jakiś sposób ciągła.
Sąd się bierze w człowieku WRAŻENIE koloru różowego? Skąd się bierze szumiące drzewo? Piękno kobiety czy odczucie piękna w ogóle? Co my PRZETWARZAMY? Skąd się bierze "WSAD", który przetwarzamy sobą? To nie jest wcale tylko to, co od innych ludzi. Żadną miarą. Choć to też jest. Ale my przetwarzamy COŚ INNEGO niż AI. Więc:
Co przetwarza człowiek?