Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Jest grudzień 1981...

eska, 18.12.2016
Dokładnie druga połowa grudnia, przed Świętami, nie pamiętam dokładnej daty. Siedzimy „pod celą”, w areszcie kobiecym wewnątrz męskiego więzienia w Sosnowcu Radocha. Cela ma jakieś 4,5m na 2,5m, trzy piętrowe łóżka żelazne, mały stół, dwa taborety, otwarta miska ustępowa, stary zlew żelazny, taki półokrągły  i równie stary kurek z zimną wodą nad nim. I jeszcze niewielka półka nad stołem, nad tą półką wysoko – bo cela jest bardzo wysoka, min. 3m -  zakratowana żarówka, jakieś 25 W, nie więcej. Na półce sześć aluminiowych talerzy, sześć łyżek i sześć blaszanych kubków. Od strony stołu, w węższej ścianie są drzwi, niskie i grube, z „judaszem”. Po przeciwnej stronie, wysoko nad łóżkami, małe zakratowane okno z wybitą szybą, wychodzące na mur. Nad drzwiami głośnik, takie radyjko z lat 5o-tych. Aha, obok drzwi jest kaloryfer, niestety na raz może tam siedzieć najwyżej dwie osoby, reszta marznie, płaszcze nam zabrali, a w celi jest ok. 10 stopni ciepła, na dworze -25 stopni.
Jest wieczór, ciemno, zimno i wtedy nagle zaczyna się ten potworny huk, to lecą nad nami  helikoptery na Hutę Katowice, bo w Hucie nadal stoi strajk. Ten przelot trwa długo, huk co i rusz potężnieje...
Zamykam oczy i znów siedzę na górnym łóżku, po prawej stronie od drzwi, zaraz za tym sraczem i zlewem. I słyszę ten huk...

Otwieram oczy, jest grudzień 2016 i widzę bandę rozbestwionego robactwa, która chce destabilizacji, krwi, ofiar, powtórki z tamtego czasu, ale tylko tak na niby. Dla której wszystko jest tylko medialnym cyrkiem dla kasy, ketchup zamiast krwi, namalowane rany, wymyślone sztuczne spory, jak w grze komputerowej. Każdy ma dowolną ilość żywotów, wszystko to fun, zabijemy kaczora pięć razy, pif-paf, a zza pleców tej bandy kretynów szczerzą sztuczne zęby staruszkowie, starzy wyjadacze  z SB i WSW. Też mają fun, bo wszystko się pomieszało, wszystko stoi na głowie i tylko oni wiedzą, co dalej, a przynajmniej tak im się wydaje.
Wiem, że to tylko pic na wodę, że można ich rozgonić błyskawicznie, że to tylko gra pod media, polityczna zabawa dla publisi. Dużo wrzasku, ale nic się nie dzieje, nie ma strat, nie ma ofiar, tylko histeria. Dlatego cierpliwie czekam – może w końcu popełnią jakiś błąd, może w końcu coś się wydarzy i może jednak zobaczę tych uboli gnanych pałami do suk. Może....
Zamykam oczy, słyszę huk helikopterów, czekam spokojnie. Jestem przyzwyczajona do czekania, w końcu czekam już 35 lat. 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 2452
Mind Service

Mind Service

18.12.2016 17:36

Jest gdzieś połowa grudnia, od kilku dni obowiązuje stan wojenny. Idę na patrolu z grupą żołnierzy, mamy broń maszynową i ostrą amunicję. Przed nami tłum ludzi wznoszących okrzyki. W ich oczach można dostrzec przerażenie, choć jest jeszcze daleko. Widząc nas zapewne się obawiają co się może wydarzyć. Z nami dowódca, zawodowy żołnierz. Wie, że jest w niekomfortowej sytuacji, i nie wie jak ma się zachować. Ale my poborowi żołnierze wiemy co zrobimy, gdyby wyciągnął broń i kazał strzelać do tłumu - nie zdążył by wycelować. Rozmawialiśmy już o tym miedzy sobą 13-go grudnia, gdy po raz pierwszy wysłano nas na patrol. On doskonale wie, że nie może nam ufać i nie rozumie dlaczego. Ale my doskonale rozumiemy, że tam po drugiej stronie są nasi bracia i ojcowie, tylko nie mamy pomysłu jak im przekazać, że nie mają się czego obawiać. Trep wydaje rozkaz i skręcamy w lewo aby udać, że niczego nie widzieliśmy. Tak z mojego punktu widzenia w dużym skrócie wygladała mistyfikacja stanu wojennego. Zamykam oczy, a kiedy otwieram patrzę w telewizor. Tam bezpośrednia relacja z wydarzeń przed budynkiem TK. Wygląda to jak zamach stanu. Zaglądam do Internetu, na rożne fora dyskusyjne i co widzę? Mistyfikacja, nie ma żadnego zamachu stanu, a nawet dużych manifestacji. Ludzie pukają się w czoło i drwią z KODu, byłych SB-ów i pseudo dziennikarzy. To się odbywa na masową skalę. Poparcie dla obecnej władzy sięgnęło zenitu. Nadprezes Kaczyński może już otwierać szampana. Mam tylko nadzieję, że władze bedą potrafiły wykorzystać nadarzającą się okazję i zadadzą im taki cios, że rzeczywiście bój to ich będzie ostatni.
Józef Darski

Józef Darski

18.12.2016 18:01

Dodane przez Mind Service w odpowiedzi na Jest gdzieś połowa grudnia,

Kastraci ciosów nie zadają tylko udają: krzyczą i padają na kolana.
Domyślny avatar

Dorota M

18.12.2016 18:27

Dodane przez Mind Service w odpowiedzi na Jest gdzieś połowa grudnia,

Nie udawaj Mind Service. Serdeczne pozdrowienia dla Eski. Dziekuję za przypomnienie naszych cierpień i porównanie z gówniarzami.
wielkopolskizdzichu

wielkopolskizdzichu

18.12.2016 20:46

"może jednak zobaczę tych uboli gnanych pałami do suk." Cóż za ejakulacja mściwych pragnień. Jak znam życie, jesli dojdzie do użycia palek to nie w ubeckie grzbiety one uderzą, ale co tam, byle by w ruchu były. Eska poczuje się o 35 lat młodsza.
eska
Nazwa bloga:
Ludzie, myślcie, to nie boli...

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 611
Liczba wyświetleń: 3,860,845
Liczba komentarzy: 6,544

Ostatnie wpisy blogera

  • Trzej tenorzy, czyli przywracanie porządku
  • Nowa ordynacja wyborcza do gmin
  • Divide et impera, czyli sporu ciąg dalszy

Moje ostatnie komentarze

  • Widzi KPZK na stronie MR? To niech posłucha > https://youtu.be/AuBbTeT… Bo ja już od pięciu lat o tym wrzeszczę. Egzorcyzmy to by się przydały, ale nie mnie.
  • Specjalnie się zalogowałam po dwu miesiącach przerwy! Pan Targalski teraz coś nareszcie zobaczył? A tego, że Morawiecki realizuje KPZK Bieńkowskiej/Boniego - Polska 2030, to pan Targalski nie widział…
  • Zamordowanie bł. ks.Jerzego - 1984, sfingowany proces - 1985, powszechna amnestia - 1986, likwidacja NSZZ "S" i powstanie nowej KKW Solidarność - 1987, propozycja Kiszczaka co do Okrągłego Stołu -…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Kod kulturowy, czyli problemy
  • Krzywa Gaussa czyli mały traktat o złu nienawiści.
  • Ludzie małej wiary, czyli notka bardzo nieprzyjemna

Ostatnio komentowane

  • Alina@Warszawa, Gdzieś się doczytałam, że prokurenci jakiejś firmy deweloperskiej budującej w Ursusie są Holendrami. Kiedy poszukałam głębiej okazało się, że wszyscy mają paszporty izraelskie. 
  • OLI, Już parę razy zabierałam się za skomentowanie Schadenfreude w wykonaniu @eski, ale rezygnowałam, oceniając, że nie warto się wysilać na nabijanie jej "wejść" i "komentów". Jednakowoż tym razem nie…
  • , ZP....co to jest ?

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności