Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

UWAGA RODZICE !!! Dzieci nie są wasze, należą do państwa...

gorylisko, 27.05.2013
O państwu Bajkowskich juz tutaj pisałem ale są inne przypadki, zaś w draństwie pt. państwo przeciwko rodzicom, zdecydowanie przodują szkopy... daf daj głos...
co tu pisać...jedno co wcale nie dziwi, to stanowisko czarnucha obamy w sprawie niemieckiej rodziny... a niemieckie (hitler)jugendmaty to w prostej linii działania rodem z czasów adolfa hitlera... http://www.pch24.pl/dzieci-panstwowe,15021,i.html

http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=9460&Itemid=100 Dzieci już państwowe!? Ostrzeżenie !!
 
Portal PCh24.pl pragnie ostrzec wszystkie polskie rodziny przed biegłymi z Rodzinnych Ośrodków Konsultacyjno-Diangostycznych. Bez ich zaangażowania w odbieranie dzieci rodzicom, ten tekst byłby krótszy o tysiące znaków. 
 
2013-05-24 pch24
To, co przed laty mogło wydawać się ponurą, ale fantastyczną wizją rzeczywistości rodem z zapadającego w pamięć thrillera, dzisiaj jest już powszechnie stosowaną praktyką. Państwa zabierają dzieci rodzicom. Często dzieje się tak z powodów ideologicznych.
 
Jeśli zastanawiasz się jeszcze, czy warto bronić rodziny i głośno manifestować swoje przywiązanie do niej, to ten tekst jest dedykowany właśnie Tobie. Jeśli masz już swoją rodzinę i wierzysz, że Twój dom jest bezpieczną szalupą na wzburzonych wodach otaczającego świata, musisz przeczytać ten tekst.
 
Na naszym portalu regularnie monitorujemy walkę z rodziną, którą prowadzą liczne środowiska, ale także państwo. Można by na ten temat napisać kilka książek. Jednym z głównych instrumentów represji państwa wobec rodziny jest zabieranie rodzicom dzieci. Nie w drastycznych wypadkach, ale tak po prostu. Gdy rodzina zmaga się z jakimś problemem, lub – zdaniem państwa – rodzice źle wychowują dzieci, urzędnicy obierają sobie jeden cel: zabrać dziecko. Oto spis dramatów rodziców i dzieci, dramatów, które przebiły się do mediów przez cały rok. Ile podobnych spraw dzieje się w zaciszu domowych ścian i państwowych urzędów?
 Zabrali matce dziecko, bo… przyniosła mu kołderkę
 Sprawa Kornelii Zdańskiej z Moskrzyna (woj. Dolnośląskie) budzi przerażenie, jak wiele może w Polsce wymiar sprawiedliwości wobec rodziców i ich dzieci. Zdańska jest samotną matką dwóch córek – trzyletniej Anety i pięciomiesięcznej Małgosi. Rodzina utrzymuje się z zasiłków, matka jest bez pracy. Dziewczynki zapadły na chorobę objawami przypominającą grypę żołądkową. Gdy Zdańska zjawiła się z córkami w szpitalu w Lubinie, nie wiedziała jeszcze, że będzie to początek rodzinnej tragedii.
 Matka spędzała u łóżek dziewczynek bardzo dużo czasu. Mimo, że była pięć miesięcy po porodzie, w szpitalu nie otrzymała żadnego łóżka. Spędziła na krześle kilka bezsennych nocy. Pewnego dnia najmłodszej dziewczynce przyniosła z domu kołderkę. To stało się przyczyną sporu ze szpitalnym personelem.
 Po kilku dniach małą Małgosię wypisano ze szpitala, ale objawy nie ustąpiły. Zduńską odesłano więc do szpitala we Wrocławiu. Tamtejsi lekarze zostali uprzedzeni o tym, że jest ona „dziwną i trudną matką”. Po pewnym czasie pracownicy wrocławskiej lecznicy poinformowali Zdańską, że może wrócić do domu, ale bez córki.
 Lekarze zawiadomili sąd we Wrocławiu, a ten Sąd Rejonowy w Lubinie, że matka zachowuje się „niepokojąco”. 18 stycznia 2013 r. Sąd Rejonowy w Lubinie wydał postanowienie o zabezpieczeniu dobra pięciomiesięcznej Małgorzaty Zdańskiej. Dziecko prosto ze szpitala trafiło do pieczy zastępczej w Domu Małych Dzieci w Jaworze, 60 kilometrów od miejsca zamieszkania matki.
 Przez kolejne tygodnie Zdańska walczyła o swoje dziecko, sąd jednak traktował ją jak intruza. Na przykład złożone przez nią zażalenie uznał za… wniosek. I uniemożliwił w ten sposób instancyjną kontrolę nad decyzją. Sąd, zakładając, że dobro dziecka jest zagrożone, oparł się na przepisach kodeksu rodzinnego i opiekuńczego (art. 109 § 1 i 2 pkt 5), które pozwalają wydać postanowienie w sytuacji zagrożenia dziecka w sposób natychmiastowy, bez przeprowadzenia rozprawy. Jako okoliczności uzasadniające wskazano na „niepokój lekarza prowadzącego dziewczynkę na temat stanu zdrowia psychicznego matki”. W swojej opinii sędzia oparł się na relacji lekarzy.
 Zdańska jednak nie odpuściła. 25 marca złożyła wniosek do Sądu Rejonowego w Lubinie, by zwrócił jej dziecko na czas postępowania. Wniosek został jednak oddalony. Dziecko nadal przebywa w Domu Małych Dzieci, 60 km od miejsca zamieszkania Zdańskiej.
 W końcu Sąd Okręgowy w Legnicy dopatrzył się nieprawidłowości w postępowaniu sądu pierwszej instancji. Zdańska nadal walczy o dziecko.
 W domu dziecka jest dobrze
Troje dzieci państwa Bajkowskich, którzy z własnej woli zgłosili się do Krakowskiego Instytutu Psychologii, wylądowało w domu dziecka. Zostały zabrane prosto ze szkoły, choć nie ma dowodów potwierdzających, że doszło do nieprawidłowości.
 To efekt sądowego orzeczenia z 30 stycznia bieżącego roku. Rodzicom zarzuca się, że „wadliwie funkcjonują w rolach rodzicielskich”. Równocześnie dzieci są zadbane, uczą się bardzo dobrze, wychowawcy prezentują o nich i o ich rodzicach pozytywną opinię. Nie ma też żadnych dowodów świadczących o tym, by zdrowie, bezpieczeństwo czy edukacja dzieci były zagrożone.
 Małżeństwo Bajkowskich odbywało terapię w Krakowskim Instytucie Psychologii. Łącznie przeprowadzono siedem spotkań rodzinnych i osiem małżeńskich. Psychologów zaniepokoiło stawianie dzieci w sytuacji nadmiernej samodzielności i odpowiedzialności a także pozycja ojca w rodzinie. Terapeuci powiadomili sąd o stosowaniu przemocy, ponieważ rodzice nieopatrznie przyznali w trakcie sesji, że stosują klapsy. Uszkodzeń ciała oczywiście nie stwierdzono.
 Dramat Bajkowskich trwa do dziś, bo Sąd Okręgowy w Krakowie podtrzymał orzeczenie sądu pierwszej instancji i dzieci po dziś dzień zostają w domu dziecka. Jak zresztą stwierdził rzecznik Sądu Okręgowego „dzieci zaadaptowały się w ośrodku, mają dobry kontakt z rówieśnikami”. Wydawać się może, że zdaniem państwowych urzędników, nigdzie nie może być dzieciakom lepiej jak w domu dziecka.
 Ojciec bez prawa do dziecka za… religijność
 9 – letni Rafałek to syn małżeństwa, w którym kobieta była wyznania ewangelickiego, a ojciec katolikiem. Między małżonkami miało dojść do sporu na tle religijnym. Oboje rodzice złożyli w sądzie w Wysokiem Mazowieckiem wnioski przeciwko sobie o pozbawienie władzy rodzicielskiej.
 Sąd podjął decyzję absurdalną. Opierając się na decyzji biegłych stwierdził, że ojciec jest… zbyt religijny oraz, że jego rodzina to osoby zacofane kulturowo i w związku z tym odebrał mężczyźnie prawa rodzicielskie. Absurd sięgnął więc zenitu.
 Bo mieli za mało pieniędzy…
 14 września 2012 roku, w Lubaczowie, policja wkroczyła do mieszkania Agnieszki i Tomasza. Małżeństwu odebrano czwórkę dzieci. Powód? Zła kondycja finansowa rodziny. Kto wydał decyzję? Kurator. Dopiero po południu potwierdził ją sąd.
 Rodzice nie otrzymali żadnego dokumentu potwierdzającego interwencję. Sama rodzina zaś jest daleka od jakichkolwiek patologii: żadne z rodziców nie ma problemów z alkoholem, czy zatargów z prawem. Dzieci odebrano na podstawie absurdalnych przepisów o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie.
 Chcieli uczyć dzieci w domu. Mogą je stracić
 Niemieckiej rodzinie, która uciekła do Stanów Zjednoczonych, aby móc uczyć dzieci w domu, grozi deportacja. Nasi zachodni sąsiedzi nie tolerują bowiem nauczania domowego. Mimo, że rodzice powoływali się przy tym na praktykę innych krajów oraz Powszechną Deklarację Praw Człowieka, która gwarantuje decydującą rolę rodziców w wychowaniu swych dzieci. Na małżonków Romeike nałożono wysokie kary pieniężne i zagrożono im odebraniem praw rodzicielskich.
 Rodzinie przyszli z pomocą Amerykanie ze Stowarzyszenia na rzecz Prawnej Ochrony Nauczania Domowego. W 2010 roku rodzina otrzymała azyl polityczny, sędzia federalny ds. imigracyjnych uznał, że stosunek niemieckich władz do nauczania domowego jest zaprzeczeniem amerykańskich wartości.
 Orzeczenie to nie zyskało uznania w oczach Białego Domu, który je zakwestionował. Mimo, że sąd apelacyjny nie podjął jeszcze decyzji w tej sprawie, jednak przedstawiciele wymiaru sprawiedliwości ostrzegli, że 9-osobowa dziś rodzina Romeike może zostać pozbawiona prawa do azylu. Petycję w ich obronie podpisało już ponad 100 tys. Amerykanów.
 Nie ma szczepienia, nie ma dziecka
 Szwedzki sąd apelacyjny pozbawił Annie i Christera Johanssonów praw rodzicielskich w stosunku do ich syna Dominika. Pretekstem był brak wszystkich obowiązkowych szczepień ochronnych chłopca i „ubytki w zębach”. Obserwatorzy sprawy zauważają, że tak naprawdę zasadniczym powodem decyzji sądu o pozbawieniu praw rodziców, było domowe nauczanie.
 Sprawa Dominika Johanssona ciągnęła się od 25 czerwca 2009 r. Wtedy to policja wraz z pracownikami socjalnymi wtargnęła na pokład samolotu, który miał lecieć do Indii – rodzinnego kraju Annie Johansson – i zabrała chłopca oraz rodziców bez nakazu i jakiegokolwiek aktu oskarżenia. Lokalni urzędnicy twierdzili, że interwencja była konieczna, aby zapewnić Dominikowi „prawo do edukacji”.
 Ojciec chłopca próbował rozmawiać z urzędnikami, ale ci go ignorowali. Stwierdzili jedynie, że „edukacja publiczna jest prawem każdego dziecka”. Chłopiec został umieszczony w rodzinie zastępczej. Johanssonowie mogli go widywać pod ścisłym nadzorem, jedynie przez godzinę co 3 lub 5 tygodni.
 Latem 2010 r. szwedzki parlament przyjął nową ustawę oświatową, która praktycznie zakazuje tzw. domowego nauczania, a ponadto zmusza prywatne szkoły do realizowania tego samego programu, zgodnie z którym dzieci w szkołach publicznych są nauczane.
 W Szwecji działa wręcz cały system „odbierania dzieci rodzicom”. Zapoczątkowali go socjaliści, którzy w 1979 roku zaczęli zaglądać rodzinom do domów. Zakazano wówczas wymierzania klapsa. Dziś prawo tak się rozwinęło, że dziecko można stracić z byle powodu. Rocznie odbiera się rodzicom 20 tys. dzieci.
 Jesteś przeciw multi-kulti? Dawaj dziecko!
 Władze lokalne miasta Rotherham w South Yorkshire zdecydowały o odebraniu trojga dzieci rodzicom zastępczym, należących do eurosceptycznej i krytycznej wobec polityki multikulturowości Partii Niepodległości Zjednoczonego Królestwa (UKIP).
 Dzieci, które zostały odebrane rodzicom z Rotherham nie urodziły się w Wielkiej Brytanii, a w jednym z europejskich krajów. Na tej podstawie uznano, że potrzeby kulturowe dzieci związane z ich pochodzeniem nie będą zaspokajane.
 Oburzenie decyzją władz wyraził przywódca UKIP Nigel Farage, jeden z najbardziej wyrazistych polityków zasiadających w Parlamencie Europejskim. Zażądał on, by osoby odpowiedzialne podały się do dymisji.
 Władze lokalne Rotherham są zdominowane przez przedstawicieli Partii Pracy. W odpowiedzi na ostrą krytykę decyzji o odebraniu dzieci zwrócili się oni do urzędników o przeprowadzenie dochodzenia w tej sprawie.
 Jugendamty odebrały rodzicom niemal 40 tys. dzieci
 Federalny Urząd Statystyczny poinformował, że w roku 2011 niemieckie Urzędy do spraw Młodzieży, tzw. Jugendamty odebrały rodzinom rekordową liczbę – 38 500 nieletnich. To statystyki tylko z JEDNEGO ROKU. 
Wiele osób – w tym prawnicy – zwraca uwagę, że praca Jugendamtów nie jest w wystarczającym stopniu kontrolowana przez instytucje państwowe, co jest ewenementem w skali wszystkich państw europejskich. Pokrzywdzeni przez urzędników rodzice, niezależnie od narodowości, nie mają w starciu z nimi żadnych szans. W każdej chwili do drzwi może zapukać urzędnik Jugendamtu i oznajmić, że za chwilę zabierze dziecko. Często wystarczy jakiś błahy powód, podejrzenie o złe wychowywanie lub… niesprawdzony donos.
Oprac. Ged
Portal PCh24.pl pragnie ostrzec wszystkie polskie rodziny przed biegłymi z Rodzinnych Ośrodków Konsultacyjno-Diangostycznych. Bez ich zaangażowania w odbieranie dzieci rodzicom, ten tekst byłby krótszy o tysiące znaków. 
 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 53254
miecz damoklesa

miecz damoklesa

27.05.2013 11:36

Dzieki za ten tekst. To bardzo wazny problem. Prosze trzymac tak dalej! Pozdrawiam
gorylisko

gorylisko

27.05.2013 12:01

Dodane przez miecz damoklesa w odpowiedzi na Dzieki za ten tekst. To

siedzi taki uurzędas i odbiera ludziom dzieci...bo co ? 
qrka...hitleryzm i dzieci zamojszczyzny się kłaniają...
diabelstwo dobrze wie gdzie uderzac w dzieci...
ja tego nie potrafię pojąć
Domyślny avatar

z Niemiec

27.05.2013 15:57

Dodane przez gorylisko w odpowiedzi na niema za co...to mnie przeraża

Pomine Panskie skrzywienie psychiczne zwane germanofobia, tu moze pomoc tylko dobry psychiatra lub psychoanalityk. Interesuje mnie, co Pana obchodza niemieckie dzieci, niemieckie instytucje, niemieckie sady. Tak, tak sady, bo to one decyduja o tym czy dziecko zostanie zabrane z rodziny patologicznej czy nie. Mysle, ze byloby, dla Pana, bardziej wskazane zainteresowac sie dziecmi polskimi w Polsce, gwarantuje Panu, jest czym.
gorylisko

gorylisko

27.05.2013 16:26

Dodane przez z Niemiec w odpowiedzi na Co Pana obchodza niemieckie dzieci...

a zo co mam lubić niemców ? za pobyt mojego dziadka w Auchswitz ? czy za praktyki porywania dzieci do germanizacji...
jak pan uwaza, ze odbieranie dzieci rodzicom z tych czy innych powodów przez urzędasów i bez wyraźnego sądowego uzasadnienia ochrony dzieci przed naduzyciem władzy rodzicielskiej to gadaj sobie pan  zdrów i pisz pan na berdyczów...
co do pomyc psychiatrom... no jasne, jak smiem krytykować hajlhitlerów...toz to naród najdoskonalszy na świecie...
jasne, że sądy ;-) i to one zabraniaja używać języka polskiego... co do sadów niemieckich... freisler się kłania...
sam hhitler wspominał, że to jego wyszyński...
co do zainteresowania dziećmi w Polsce, własnie to robię, zwracając uwagę na bandytów odbierających dzieci rodzicom...
proszę, panie adolf, czytać ze zrozumieniem...poza tym nie jestem autorem tekstu, z pretensjami do autora nie do mnie
ale podpisuje się pod tekstem wszystkimi czterema kończynami.... w końcu zmutowanu goryl jezdem ;-)...czasem świecą mi gały ;-)
Domyślny avatar

z Niemiec

27.05.2013 16:56

Dodane przez gorylisko w odpowiedzi na obchodzą mnie bardzo

OK, niemniej jednak dzialania zbrojne II WS zakonczyly sie 68 lat temu, a dzisiejsze spoleczenstwo niemieckie jest zupelnie innym niz bylo w pierwszej polowie XX wieku. Poza tym, w Niemczech nikt nie odbiera rodzicom ich dzieci, jesli uprzednio tego nie zaleci sad rodzinny.
gorylisko

gorylisko

27.05.2013 17:49

Dodane przez z Niemiec w odpowiedzi na @ gorylisko - 27.05.2013 16:26

bo z tego co pamiętam pewien gość od spraw zagranicznych, całkiem niedawno na spotkaniu zimkostw powiedział "zaufajcie mojej polityce a ja zwrócę wam wschodnie landy"  czy jest pan pewien, ze wojna sie skończyła...
a erica steinbach to taki fantom... jestem z Trójmiasta, onaurodziła sie w Gdyni w domu który odebrano polskim właścielom wypędzajach ich na ulicę...
i co ? muzeum wypędzonych...
widzisz pan, kiedyś tez mówiłem, ze niemcy to już inna nacja...
Pani Inga...jej ojciec zginął na froncie wschodnim...rodowita gdańszczanka...opowiadała mi jak nie chciała puścić taty i trzymała się jego buta...
to ona, kobieta która ma dzieci i wnuki w Hamburgu...ona powiedziała.... "...uważaj, niemiec to jest niemiec..."
a zeby było ciekawiej, jej syn w Gdańsku jeździł na linii 139 i w Hamburgu...też ;-)
Zięć pani Ingi to mój dobry kumpel, parę razy byłem u niego... niby wszystko fajnie...ale ten niemiecki język Goethego i hitlera...
w końcu jakby nie patrzeć, sam putin raczył wspomnieć o "dwóch wielkich narodach" chyba nie miał na myśli San Marino oprócz rosji rzecz jasna...
BHKaczorowski

BHKaczorowski

27.05.2013 18:38

Dodane przez gorylisko w odpowiedzi na czy jest pan pewien ?

O tym San Marino to sie obsmialem - dziekuje.
gorylisko

gorylisko

27.05.2013 18:58

Dodane przez BHKaczorowski w odpowiedzi na Gorylisko

a skąd San Marino ? niezła komedia o Polsce i helmutah... "Miedzy ustami a brzegiem pucharu"
niezapomniany w drugorzędnej roli śp. Henryk Bista wspaniała scena kiedy lokaj odgrywał hrabiego...
zupełnie jak madame daf odgrywa yntelektualistkę...z enecefalopatią w tle
zdaje się, że te przypomnienie regulacji rodem z hitlerowskich czasów, pewnie zabolało...
BHKaczorowski

BHKaczorowski

27.05.2013 21:13

Dodane przez gorylisko w odpowiedzi na no to na zdrowie

Musze obejrzec.
Domyślny avatar

z Niemiec

27.05.2013 20:04

Dodane przez gorylisko w odpowiedzi na czy jest pan pewien ?

Prosze Pana, nie wdajac sie w szczegoly, sprawa jest dosc prosta, " goraca " wojna ( dzialania zbrojne ) zostala zakonczona w 1945 roku podpisaniem bezwarunkowej kapitulacji przez: tu uwaga, przedstawicieli dowodctwa niemieckiego Wehrmachtu. ( nie rzadu III Rzeszy ) Ostateczne regulacje, zgodnie z postanowieniami zwycieskich mocarstw, zostana podjete podczas negocjacji Traktatu Pokojowego z Niemcami. Umowa 2+4 nic tu nie zmienila, poza tym, ze RFN wchlonelo NRD. ( W Polsce sa ludzie, ktorzy o tym wiedza, takze czlonkowie PiS-u ) Tak wiec dopoki nie mamy Traktatu Pokojowego obowiazuje tzw. stan przejsciowy, tym bardziej, ze defacto okupacja Niemiec do dzis nie zostala zakonczona. aktualnie w Niemczech stacjonuje ponad 40 tysiecza armia USA oraz prawie 20 tysiecy zolnierzy angielskich.
tagore

tagore

27.05.2013 22:30

Dodane przez z Niemiec w odpowiedzi na @ gorylisko - 27.05.2013 17:49

Jak rozumiem Niemcy nie zamierzają podpisać traktatu pokojowego do puki nie upłynie termin ważności jak to Pan ujął stanu przejściowego określony w protokole dołączonym do traktatu. Sytuacja ta umożliwia w Pańskich oczach renegocjacje warunków zakończenia stanu wojny. Sytuacja w zasadzie prosta i nieskomplikowana jednak wiąże się z nią pewne niebezpieczeństwo dla Niemiec,Polska może się przeciwstawić tej opcji tylko zdobywając broń atomową ,lub zawierając sojusz z kimś dostatecznie niebezpiecznym.Ciekawe jaki poziom ryzyka uważa Pan za dopuszczalny. tagore
Domyślny avatar

z Niemiec

27.05.2013 23:47

Dodane przez tagore w odpowiedzi na @Zniemiec

Prosze Pana, nie mozna chciec lub nie chciec podpisywac cos czego nie ma. W 1945 roku zostala podpisana bezwarunkowa kapitulacja niemieckich sil zbrojnych czyli Wehrmachtu. Kapitulacja sil zbrojnych, nie oznacza, ze przestalo w tym momencie istniec panstwo niemieckie lub jak kto woli III Rzesza. Niemcy jak wiadomo zostaly podzielone przez zwycieskie mocarstwa na strefy okupacyjne, ktore na przestrzeni lat sie modyfikowaly. Powstalo NRF i NRD, pozniej Rosjanie zrezygnowali ze swojej strefy okupacyjnej ( oczywiscie nie za darmo ) i NRD zostala dolaczona do NRF-u, tak ze dzis mamy RFN/BRD, ale twor ten w dalszym ciagu nie jest panstwen wpelni suwerennym ani wolnym od obcych wojsk, czyli nadal znajduje sie pod okupacja. Jesli chodzi o Polske, to na pewno znajdzie sie wyjscie zadowalajace obie strony, jestem pewny, ze nikt nie bedzie przesuwal granic ani przeganial ludzi, jak to mialo miejsce w latach 1945 - 49.
tagore

tagore

28.05.2013 00:37

Dodane przez z Niemiec w odpowiedzi na @ tagore - 27.05.2013 22:30

Wspieranie przez Niemiecki rząd skorumpowanego i dyspozycyjnego w kwestiach gospodarczych rządu Tuska w powiązaniu z programem zbrojeniowym nie sugeruje akceptacji stanu obecnego ,a raczej roszczenia wobec RP. tagore
Domyślny avatar

z Niemiec

28.05.2013 13:09

Dodane przez tagore w odpowiedzi na @Zniemiec

Znowu jakies " teorie spiskowe ", nie wszystko o czym zdecyduje Bruksela jest wymyslem Niemiec, dopoki Polska nalezy do Unii, to niestety takie czy inne dyrektywy ja obowiazuja. Nie mozna jednak tego nazywac " niemiecka ingerencja ".
gorylisko

gorylisko

27.05.2013 22:41

Dodane przez z Niemiec w odpowiedzi na @ gorylisko - 27.05.2013 17:49

ten stan przejściowy jest nader wygodny...zwłaszcza kiedy okazało się, że raś ma sie dobrze, za niemieckie srebr...pardon ojro...
jak sie jeszcze ma wice minitra płaconego przez fundacje na garnuszku federalnym to wszystko się da...
nawet udowodnić, że mazur to tyrolczyk...tyle, mazur ktory tyro od rana do nocy po kolczyk...
no i te dwa wielkie narody putina...to mi pachnie rapallo i potórka z drugiej wojny światowej...
a niedługo może sie okazać, ze bundeswehra wkroczy...do Polski...oczywiście w ramach obrony demokracji i prawa...
a tak a propos, czy ustawy norymberskie nadal obowiązuja czy sa zawieszone... jak np staufenberg i jego kumple...
no i ta niemiecka kreatywność...struny fortepianowe...
goral

goral

28.05.2013 19:09

Dodane przez z Niemiec w odpowiedzi na @ gorylisko - 27.05.2013 17:49

Przywoluje pan tutaj Prawo Miedzynarodowe jego aplikacje i konsekwencje..O jakim Traktacie Pokojowym pan bredzi???? Aby zawierac Traktaty Pokojowe to trzeba wierw byc w Stanie Wojny z innym krajem.Zgodnie z wtedy obowiazujacym Prawem Miedzynarodowych aby byc w Stanie Wojny to istnial Obowiazek Wypowiedzenia Wojny..Jak mi i innym wiadomo Niemcy nie spelnily tego podstawowego warunku..Jak banda dzikich i oszalalych bandytow napadli na Niezalezny i Suwrenny Kraj..Wiec cala ta panska "argumentacje" mozna jak mawial moj dziadek :" o d...e rozbic"..Spadaj pan z tad panie z BND wydzialu 12F..
Domyślny avatar

z Niemiec

28.05.2013 20:19

Dodane przez goral w odpowiedzi na manipulacje czy ignorancja?

Wiem, ze to co napisze bedzie sie Panu nie podobalo, ale sa fakty, ktorych nie da sie zmienic. 1 - Polska NIE uczestniczyla w Konferencji poczdamskiej, 2 - Polska NIE uczestniczyla Konferencji dwa plus cztery, 3 - Polska NIE bedzie uczestniczyc rowniez w przyszlych obradach konferencji opracowujacej postanowienia przyszlego Traktatu pokojowego z Niemcami. p.s. Wojne Niemcom wypowiedzialy 3 wrzesnia 1939 roku Francja i Anglia, a 11 grudnia 1941 roku Niemcy wypowiedzialy wojne USA. Tak wiec moja argumentacja wcale nie jest tak bledna jak Pan to probuje sugierowac.
goral

goral

28.05.2013 20:32

Dodane przez z Niemiec w odpowiedzi na @ goral - 28.05.2013 19:09

wszystko gra i buczy..Prawo Godwina..
tagore

tagore

28.05.2013 20:58

Dodane przez z Niemiec w odpowiedzi na @ goral - 28.05.2013 19:09

Ciekawe czy jest Pan świadom ,że poza oświadczeniem ustnym dla "prasy" nie ma żadnego dokumentu stwierdzającego że Polska zrzeka się roszczeń odszkodowawczych od Niemiec. tagore
goral

goral

28.05.2013 21:21

Dodane przez tagore w odpowiedzi na @Zniemiec

Jak pan wycenia cene zycia zamordowanego Polaka przez Niemca? Jak pan wycenia tortury i cierienia z tym zwiazane? 'Ja mysle , ze jakies 150 miliardow euro od ofiary i tyle samo za cierpienia..czyli jakies 300 miliardiw euro..pomnozmy to prze tych parenascie milionow zamordowanych Polakow..Jak pan sadzi te pieniadze wystarcza" Ach zapomniale..Zniszczenie calej infrastruktury,przemyslu etcetc..No a jak ja i miliony moich rodakow maja wyceniac Traume i szkody psychiczne bowiem utracili dziadkow,babcie, rodzicow , rodzenstwo..etc.etc..Kuzwa ten przygluo z BVD ma czelnosc jeszcze tu przychodzic?..podejrzewam ,z e to "zdzichu z ...i"
Domyślny avatar

Daf

28.05.2013 22:02

Dodane przez goral w odpowiedzi na odszkodowania..

Racja, racja, Panie goral- a moze to odszkodowanie, ktore Pan tak naukowo, przy pomocy swojego profesorskiego tytulu wyliczyl - dalo by sie przeliczyc na orzechy - to beda przeciez tez miliardy - nieprawdaz ? Nie, mylisz sie Pan przez te proszki ktore pan lyka, to nie "Zdzichu z Polski" - TO JA !
Domyślny avatar

z Niemiec

28.05.2013 22:12

Dodane przez goral w odpowiedzi na odszkodowania..

Czlowieku, prosze, nie rob z siebie idioty.
Domyślny avatar

Daf

28.05.2013 21:38

Dodane przez goral w odpowiedzi na manipulacje czy ignorancja?

Wszystko razem, Panie goral ! Manipulacje i ignorancja - do kwadratu wziete ! Ruszaj Pan do ataku ! Kosa na sztorc i ciupaga - to powinna byc Pana bron. Jednak kaftanik bezpieczenstwa bedzie Panu niestety, ta szlachetna akcje utrudnial ! Do broni !
BHKaczorowski

BHKaczorowski

27.05.2013 18:35

Dodane przez z Niemiec w odpowiedzi na @ gorylisko - 27.05.2013 16:26

Moj znajomy (ale nie volksdeu ... cos tam ) od 23 lat pracuje w Niemczech i stale powtarza .... czlowieku wojna juz sie dawno skonczyla a oni dalej walcza !!!. jest to "duzy" temat i nie ma sensu tu go rozwijac . Prosze posluchac ludzi w innych krajach niz niemcy co mowia o niemcach ....
Domyślny avatar

z Niemiec

27.05.2013 19:41

Dodane przez BHKaczorowski w odpowiedzi na Blad + Blad

No to wspolczuje temu Panskiemu znajomemu, ja nie bylbym w stanie tyle lat sie poswieca dla zdobycia tych DM, a obecnie Euro:)

Stronicowanie

  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
  • Wszyscy 3
  • Wszyscy 4
  • Następna strona
  • Ostatnia strona
gorylisko
Nazwa bloga:
myśli nieujarzmione
Zawód:
wolny
Miasto:
małe nad morzem

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 601
Liczba wyświetleń: 3,211,788
Liczba komentarzy: 3,852

Ostatnie wpisy blogera

  • Czy puszczanie gazów w Krakowie będzie penalizowane ?
  • O bulwa !!! ratujmy buraki i inne bulwy oraz głowy kapuścian
  • Rotmistrz Witold Pilecki

Moje ostatnie komentarze

  • oddać go spurek... może zastąpi ów skórzany pasek jaki miała na sobie...  
  • hmmm... widząc pierdoły jakie pan zamieścił powyżej, obawiam się pańska praca będzie miał współczynnik biedroniowatości 100% albo nawet i 102% ale proszę spróbować u Coryllusa  z tym, że on jest…
  • kiedyś kulturny i wykształcony naród niemiecki...niepotrzebne kobiety a także innych niepotrzebnych ludzi wysyłał do gazu... melexów wtedy nie znano... zaś konie w Zakopcu to fajna sprawa i też chcą…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • UWAGA RODZICE !!! Dzieci nie są wasze, należą do państwa...
  • aktorzy w działaniu grają patriotów tzn aktorstwo polityczne
  • wstrząsająca relacja z warunków życia na syberii

Ostatnio komentowane

  • Jabe, R.I.P.
  • Pani Anna, Zabrakło mi słów. Wyrazy współczucia dla Rodziny i Przyjaciół. Wieczny Odpoczynek...
  • KrzysztofBla, Witam Państwa. Z żalem zawiadamiam, że osoba prowadząca blog - mój kuzyn Mariusz zmarł 20 grudnia. Był to ostatni wpis Mariusza.. Bardzo cenił sobie ten portal i ludzi z którymi poruszał wszelakie…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności