Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Michnik przegrywa walkowerem
Wysłane przez Marcin Tomala w 27-05-2013 [00:33]
Uwielbiam prawo Godwina. W niezliczonych dyskusjach, począwszy od spraw banalnych a skończywszy na tych naprawdę poważnych, które prowadzę, bardzo często wyprowadzony z równowagi rozmówca przyrównuje mnie do: nazistów, faszystów, Hitlera, Gobbelsa (odpowiednie skreślić), bo przecież dziwny człek jestem - z jednej strony konserwatysta, czasem gospodarczy liberał, więc jak już argumentów brak - zawsze zostaje hitlerowska armata. Na pomoc przychodzi mi wtedy amerykański pisarz i prawnik, Mike Godwin.
Sformułował on (na początku lat 90, dawno w sumie, jeśli spojrzymy na historię internetowej dyskusji), początkowo wyłącznie w formie żartu, prawo: Prawo Perdono, reductio ad Hitlerum i argumentum ad Hitlerum! As an online discussion grows longer, the probability of a comparison involving Nazis or Hitler approaches 1! - Wraz z trwaniem dyskusji w Internecie prawdopodobieństwo przyrównania czegoś lub kogoś do nazizmu bądź Hitlera dąży do 1. Prawo z założenia szydercze zrobiło zawrotną karierę, ba, według wielu przyczyniło się w znacznym stopniu do poszerzenia kultury prowadzenia dyskusji, nie tylko za pośrednictwem komputerowych komunikatorów.
Jak wykorzystać prawo Godwina w praktyce? Gdy w jakiejś dyskusji pojawia się argument zarzucający komuś lub czemuś podobieństwo do nazizmu, oponent może odpowiedzieć, że zgodnie z prawem Godwina ten, kto powołuje się na nazistów, jest osobą przyznającą się do przegranej, co automatycznie uznawane jest za zakończenie sporu.
Wykorzystywanie Hitlera i faszyzmu w prowadzeniu sporu politycznego czy analizowaniu obecnej sytuacji społecznej w Polsce jest chwytem tak tanim, że szczerze dziwię się, jak nisko upadły środowiska związane z GW, Michnikiem i TVN-em (mogę na nich polegać jak na Zawiszy - zawsze wtedy, gdy myślę, że niczym mnie już zaskoczyć nie mogą, przechodzą samych siebie - podziwiam szczerze!). Zapytajcie pierwszego lepszego, w miarę ogarniętego historyka, jak i kiedy wykorzystywano Hitlera jako chwytu retorycznego, jak niskich lotów jest argumentacja, gdy swoje poglądy, opinie na temat aktualnych wydarzeń popieramy swoistego rodzaju symboliką zła. Co ciekawe prawo Godwina wykorzystywały chętnie nawet osoby związane z GW, jak w 2011 roku zrobił to Stanisław Mancewicz, ośmieszając marsz z okazji rocznicy wprowadzenia stanu wojennego i niektóre plakaty sugerujące, iż minister Sikorski ma zbyt bliskie powiązania z Niemcami (w raczej średnio wybredny sposób).
Czy Polsce zagraża faszyzm? Dyskusję na ten temat, zorganizowaną przez "Gazetę Wyborczą", toczyli w sobotę ludzie nauki i mediów. Uczestnicy debaty próbowali odpowiedzieć m. in. czy współczesne zagrożenie demokracji coś nam przypomina, kojarzy się z czymś z przeszłości? Dostało się jak zawsze Kaczyńskiemu, Radiu Maryja, Smoleńskowi. Do tego dołóżmy redaktora Michnika prawiącego z ambony o grzechu śmiertelnym Komoruskim i mamy cudny obraz całości. Najlepsiejszy przyjaciel Olejnik i Urbana przegrywa walkowerem, inaczej tego nazwać nie można.
Najgorsze w tym wszystkim, że każdy z nas zawsze może odpowiedzieć: prawo Godwina i odpuścić - z głupimi z reguły się nie dyskutuje. Tylko co zrobić, gdy te "faszystowskie zagrożenia młodej polskiej demokracji" ciągle trafiają do wybranej grupy zastraszonych kaczorem wyborców? Nie miał Lem racji pisząc, że "dopóki nie skorzystałem z internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów". Dziś wystarczy rzucić za siebie kamieniem, na pewno któregoś trafisz - zwłaszcza w pobliżu warszawskiej siedziby wybiórczej. Znak czasów?
Komentarze
27-05-2013 [00:56] - goral | Link: prawo Godwina..
Interesujacy i pouczajacy komentarz..Jaki jest matematyczny model wynikajacy z tego Prawa prawdopodobienstwa,ze zostanie sie uznanym za psychicznie chorego ?:))))Pozdrawiam..
27-05-2013 [01:02] - zdzichu z Polski | Link: dość karkołomny argument
to prawo Godwina. Jeśli taki gringo, wraz z katem, gorylusem i resztą paczki Prawdziwych Polaków z tego portalu zapowiadają realizację swych żądz: wyrzucanie z kraju, wieszanie, opluwanie, obijanie mord - po dojściu PiS do władzy - tym którzy w ich mniemaniu na to zasługują, przy okazji powołując się na Boga, Honor i Ojczyznę to jak inaczej nazwać kierunek społeczno - polityczny, które przytoczone postacie lansują.
Realizacją nauki społecznej Kościoła Katolickiego? Polityką jagiellońską?
27-05-2013 [01:14] - goral | Link: Prawo Godwina..
Zatopiony idziesz na dno...
27-05-2013 [01:17] - Marcin Tomala | Link: Niesiołowski, Palikot, Olejnik, Lis...
Zaczniemy przytaczać ich wypowiedzi? Jak piękną, tolerancyjną, pozbawioną nienawiści mową się posługują? A to nie są blogerzy, komentatorzy - to wiodący dziennikarze, lider partii, marszałek sejmu... Jak nazwiemy ten kierunek społeczno - polityczny? Zresztą po raz kolejny kłania się czytanie ze zrozumieniem... Porównywanie do faszyzmu w celu zdyskredytowania dyskutanta, nawet o poglądach mocno przesadzonych, jest głupotą, przyznaniem się do porażki. Kłania się historia i umiejętność oceny rzeczywistości, chociaż bazowa.
27-05-2013 [13:35] - zdzichu z Polski | Link: Czy porównywanie oponentów do
Czy porównywanie oponentów do ubeków, agentów, czekistów, kacapów, stalinowców itd. uchodzi?
Pytanie oczywiście retoryczne - uchodzi. Wolno używać wszystkich środków artystycznych jeśli zapewniają używającemu ich dostateczną ilość zadowolonych odbiorców, którym tego rodzaju stygmatyzowanie innych odpowiada.
Dostrzega Pan jakąś różnicę jakościową pomiędzy porównaniem kogoś do faszysty a nazwaniem innego stalinistą.
Powtarzam jeszcze raz pytanie. Jak nazwać postawę ludzi obiecujących sobie realizacje programu będącego programem partii faszystowskiej w wydaniu niemieckim? Jakie to określenie uzna Pan za właściwe, nie podpadające pod regułę Godwina?
27-05-2013 [15:02] - Marcin Tomala | Link: O właśnie! Stalinizm!
To o pewnym Panu, przedstawicielu wymiaru sprawiedliwości, który przyrównywał Kamińskiego do stalinistów Pan może szerzej napisze? Czy może o wszystkich celebrytach, politykach, dziennikarzach, którzy nie tylko w kraju szerzą wizję totalirystycznej zawieruchy pod wodzą Jarosława?
Zresztą, nawiasem mówiąc, zdaje Pan sobie sprawę, jak trudno uprawiać polemikę z kimś takim jak Pan? Elementarne braki w czytaniu ze zrozumieniem, chociażby próby poszerzenia horyzontów, już nie mówię w ogóle, ale chociażby na temat, na który się Pan z taka lubością wypowiada. "Środki artystyczne"? "Reguła Godwina"? "Realizacja programu faszystowskiej partii Niemiec?". Cholewcia, jeszcze tylko brakuje, żeby dodał Pan, że hitlerowiec ze mnie pełną parą (lubię kiełbaskę z musztardą, a Hitler też ją lubił!!!) Czemu jak się trafi tutaj jakiś oponent, przedumny z samego siebie (pisze mi prywatnie, że admin już "ma sraczkę ze strachu przez zdzichem"), to nawet próby dyskusji nawiązać nie sposób?
27-05-2013 [15:27] - zdzichu z Polski | Link: Hitler nie jadał mięsa
był wegetarianinem.
Zarzut braku czytania z zrozumiem, jest płaskim chwytem stosowanym wtedy gdy brakuje argumentów, lub wtedy gdy strach ogarnia przed udzieleniem odpowiedzi.
Krótko mówiąc. Nazywając siebie Polskim Patriotą uzyskuje się Pańskim zdaniem prawo do tego co odmawia Pan np. Michnikowi - do posługiwania się oszczerstwem? Jest Pan wstanie się do tego ustosunkować? Wolno na coś więej tz Prawdziwym Polakom w medialnej przestrzeni?
27-05-2013 [15:42] - goral | Link: re:zdzich"'
prawo Godwina..Zatopiony idziesz na dno...
27-05-2013 [16:50] - Marcin Tomala | Link: Nawet ironii Pan nie łapie...
Zastąpiłem naleśniki z oryginalnego przykładu kiełbaską z musztardą. Naprawdę, niech Pan poszerzy horyzonty, poczyta. To nie boli. Nawiasem mówiąc tyczy się to także wegetarianizmu Hitlera, opinie także tutaj są zdecydowanie podzielone. Wiedza! Do tych wszystkich ciepłych, miłych słów dorzuca Pan widzę kolejne - oszczerca.
Jak się do tego ustosunkuję? Powiem tak - słownik Pan i może potrafi otworzyć, ale z trafnym doborem słownictwa ciągle mamy problemy - proszę ćwiczyć! Może kiedyś się uda... A, i czasem otworzyć encyklopedię - jak googelki za skomplikowane.
Kończąc tą jakże zabawną, ale prowadzącą w sumie donikąd dyskusję - stosuję prawo Godwina.
ps. Proszę uważać na tę sraczkę, którą mnie Pan straszył. To wg niektórych historyków był prawdziwy powód dla którego Hitler zrezygnował z mięska po 39. Pozdrawiam!
27-05-2013 [17:29] - zdzichu z Polski | Link: Co ma do rzeczy dieta Hitlera
1 Czy jest Pan wstanie odnieść się do stosowanych na tym portalu oskarżeń o komunizm, żydokomunizm, agenturalność etc...
2 Słowo "oszczerca" w mojej wypowiedzi nie padło.
3 Osóbka, która wypowiada się o "trafnym doborze słownictwa" zdradza, że być może, jedyny kontakt z komponowaniem zdania w języku polskim miała w szczątkowym okresie istnienia WUML.
27-05-2013 [05:54] - dogard | Link: @zdzichu z ..1,02---ci Panowie proponuja
rozliczenie zbrodni i przestepstw tej tuSSkowej mafii, wlasnie za uczynki , ktore manipulacyjnie im przypisujesz.Od razu wiadomo,ze z ciebie niejaki cyba na POslugi POlszewii.Za krotki gostku jestes, kiepsko szkolony agencjaku.
27-05-2013 [02:20] - goral | Link: Karkolomnosc Prawa Godwina...
Przyznam dosc skuteczna..Mozna sobie kark po niej skrecic... i jak sadze dobra na rozwolnienie..Gratuluje!!
27-05-2013 [15:50] - goral | Link: Prawo Godwina a hitlerowcy...
Oni maja jeden wielki problem z ktorym nie moga sobie poradzic..Jest tym Nasza pamiec..Dlatego zasypuja Nas lawina informacji..Najlepiej oglupiajacych ,z nadzieja, ze tym sposobem zagrzebia pod nia te , ktore determinuje wiele waznych spraw w naszym zyciu..Godwin mial racje..:)))Jestem vegetarianinem od 20 lat..Nie mam watpliwosci , ze ten fakt czyni mnie Hitlerowcm..Serdecznie pozdrawiam