Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Wściekłość o poranku
Wysłane przez eska w 18-05-2013 [16:21]
Negocjacje w cieniu rosyjskiego szpiega
ENERGETYKA. POWRÓT AŁGANOWA
O Respublice – możecie sobie policzyć te wszystkie notki. O Ostrołęce i elektrowni w Kaliningradzie, o wszystkim - na przykład tutaj> http://naszeblogi.pl/37504-rozbior-poziomy.
I co? I pstro! Tyle, że dowiedziałam się od Bardzo Cenionego Publicysty i Blogera, że się nie znam. Nie rozumiem agentury wpływu.
A poza tym teraz najważniejsze jest ustalenie, kto jest naszym prawdziwym wrogiem i dlaczego właśnie Sakiewicz i TV Republika. Nie mówiąc już o tym strasznym masonie Wildsteinie. To naprawdę poważny problem – czy Warzecha czy Maciejewski ma rację, a może jednak Ziemkiewicz. Dzisiaj, popijając kawusię, patrzę na naszego premiera. I myślę sobie, że ten człowiek ma twarz kogoś, kto już wie, że właśnie włożył rękę w imadło, a w perspektywie widzi coś w rodzaju sieczkarni. Przyjrzycie się uważnie – na tym zdjęciu widać zastygłą maskę absolutnego przerażenia.
W ciągu kilku lat zniszczył wszystko – jesteśmy z powrotem w PRL.
Moja babcia mawiała > „daj chamu zegarek, to go za cholewę wsadzi”. Właśnie tak, „chamu”, a nie chamowi, nie wiem dlaczego. I to jest ten przypadek. Wszelkie rozważania na temat tego, czy on Niemiec czy Kaszub i co napisał o polskości - od początku były bez sensu. To przede wszystkim prostak bez wyobraźni.
Jeden z najlepszych polskich władców, Stefan Batory, wcale nie był Polakiem (tak przy okazji – czytajcie III Baśń!!!). Ale był księciem i znał się na władzy – kiedy został królem, utożsamił się z królestwem polskim i natychmiast podjął wielki wysiłek dla jego umocnienia. Na tym polega prawdziwa władza – na umiejętności utożsamienia się z organizmem/organizacją, która się włada. Do tego albo trzeba mieć wybitny talent albo być przygotowanym przez wielopokoleniową tradycję.
Facecik wychowany na podwórku (gdzie pewnie go jeszcze przezywano od Szkopów), wykształcony na socjalistycznym uniwerku i nigdy, przenigdy nie zarządzający niczym - zrobił z państwem dokładnie to, co Ruscy z zegarkami robili – za cholewę wsadził. No i po wszystkim......
Tylko wściekłość mnie dusi – na wszystko, ale przede wszystkim na głupotę rodaków.
Dzielny naród wstaje świtem i rozpoczyna intensywną aktywność najpóźniej około godziny ósmej rano. Ja, nieszczęsna „sowa” od urodzenia, zaczynam świadomą egzystencję po mocnej kawie, a najlepiej od południa.
Dlatego jak zwykle, umywszy ledwo ząbki i oczęta, siadłam przy kawie i zerknęłam w gazetę leżącą już na stole kuchennym, bowiem męża mam „skowronka” (swoją drogą powinniśmy oboje dostać ordery za wzajemną wyrozumiałość:)
No dobra, siadłam, zerknęłam i zobaczyłam to:
Negocjacje w cieniu rosyjskiego szpiega
ENERGETYKA. POWRÓT AŁGANOWA
Przedstawiciele rosyjskiego koncernu Inter Rao Jes, którego szefem doradców jest rosyjski szpieg Władimir Ałganow, twierdzą, że Polska będzie kupowała prąd z Kaliningradu. Zdaniem Przemysława Wiplera (PiS) „klamka zapadła i uzgadniane są już tylko kwestie techniczne”. Tymczasem Antoni Mężydło (PO) twierdzi, że to „wzmocnienie konkurencyjności”. http://gpcodziennie.pl/
Pisałam o tym, prawda?O Respublice – możecie sobie policzyć te wszystkie notki. O Ostrołęce i elektrowni w Kaliningradzie, o wszystkim - na przykład tutaj> http://naszeblogi.pl/37504-rozbior-poziomy.
I co? I pstro! Tyle, że dowiedziałam się od Bardzo Cenionego Publicysty i Blogera, że się nie znam. Nie rozumiem agentury wpływu.
A poza tym teraz najważniejsze jest ustalenie, kto jest naszym prawdziwym wrogiem i dlaczego właśnie Sakiewicz i TV Republika. Nie mówiąc już o tym strasznym masonie Wildsteinie. To naprawdę poważny problem – czy Warzecha czy Maciejewski ma rację, a może jednak Ziemkiewicz. Dzisiaj, popijając kawusię, patrzę na naszego premiera. I myślę sobie, że ten człowiek ma twarz kogoś, kto już wie, że właśnie włożył rękę w imadło, a w perspektywie widzi coś w rodzaju sieczkarni. Przyjrzycie się uważnie – na tym zdjęciu widać zastygłą maskę absolutnego przerażenia.
W ciągu kilku lat zniszczył wszystko – jesteśmy z powrotem w PRL.
Moja babcia mawiała > „daj chamu zegarek, to go za cholewę wsadzi”. Właśnie tak, „chamu”, a nie chamowi, nie wiem dlaczego. I to jest ten przypadek. Wszelkie rozważania na temat tego, czy on Niemiec czy Kaszub i co napisał o polskości - od początku były bez sensu. To przede wszystkim prostak bez wyobraźni.
Jeden z najlepszych polskich władców, Stefan Batory, wcale nie był Polakiem (tak przy okazji – czytajcie III Baśń!!!). Ale był księciem i znał się na władzy – kiedy został królem, utożsamił się z królestwem polskim i natychmiast podjął wielki wysiłek dla jego umocnienia. Na tym polega prawdziwa władza – na umiejętności utożsamienia się z organizmem/organizacją, która się włada. Do tego albo trzeba mieć wybitny talent albo być przygotowanym przez wielopokoleniową tradycję.
Facecik wychowany na podwórku (gdzie pewnie go jeszcze przezywano od Szkopów), wykształcony na socjalistycznym uniwerku i nigdy, przenigdy nie zarządzający niczym - zrobił z państwem dokładnie to, co Ruscy z zegarkami robili – za cholewę wsadził. No i po wszystkim......
Tylko wściekłość mnie dusi – na wszystko, ale przede wszystkim na głupotę rodaków.
Komentarze
18-05-2013 [19:19] - dogard | Link: szkoda nerw
'troskliwcami' sie nie przejmuj, to co robisz jest akuratne i konkretne.TV REPUBLIKA juz wyznaczyla nowy kurs info.To sie liczy,a polityke redakcyjna pelnia tam fachowcy ,a nie chlopczyki tepieni nawet na swoim POdworku, odgrywajacy sie obecnie za slabosci i glupote wlasna.TuSSku jest zaprawde skonczony,a zaprzance jak mezydlo POkazuja w pelni swoja wredna morde.Idziemy cierpliwie, spokojnie, przygotowani do zmian.To sie liczy.Reszta jest do naprawienia.Moze wolnego ale koniecznego i bezwzglednego.Tak bedzie.
18-05-2013 [21:51] - eska | Link: Oby!
Zazdroszczę optymizmu....
18-05-2013 [20:44] - tanat | Link: Po co te nerwy, jego dni są
Po co te nerwy, jego dni są już policzone, spadnie ze stołka tylko to trochę musi potrwać. Taka jest natura sprawy, że rzeczy niemożliwe dzieją się od ręki, ale na cuda to trzeba trochę poczekać.
18-05-2013 [21:50] - eska | Link: Dni
Dni naszych elektrowni też są policzone.
18-05-2013 [21:10] - Józef Darski | Link: To nie głupota
to strach i podłość. Uwielbienie służalstwa, przerażenie wolnością, Która wymaga walki. Wybór rodków był świadomy: by złodzieje i mafiozi byli bezpieczni, by car był zadowolony itp., itd., bo jak nie to trzeba będzie stawić opór, a najgorsze spodlenie jest lepsze niż ryzyko walki i jej koszty.
18-05-2013 [21:49] - eska | Link: A jednak
"Diabły w sercu swoim GŁUPIM, bo niedobrym, rozwiązywały biało-czerwony problem".
Zawsze mi się przypomina ta linijka wiersza....
19-05-2013 [08:03] - mostol | Link: czytajcie III Baśń!!!)
Maciejewski ma dla Ciebie coś extra: audiobuk czytany wlasnem głosem!
19-05-2013 [13:59] - NASZ_HENRY | Link: Czego @mostol łżesz
czy słoń ci na ucho nadepnął, przecież to głos Grzegorza Brauna ;-)
19-05-2013 [15:03] - mostol | Link: Chciałem sprawdzić,
czy Eska już to zakupiła
20-05-2013 [01:15] - eska | Link: Nie bądź taki cwaniak )
Eska woli czytać niż słuchać. Taki nawyk inteligenta starej szkoły. Audioboki są dla analfabetów.
19-05-2013 [12:57] - Jaszczur | Link: Pan Jerzy ma rację,
co więcej - określić to można jako przyzwyczajenie. Przyzwyczajenie do PRL/PRL-2 jako do czegoś w rodzaju "stanu natury" i przyjęcie najbardziej adekwatnej (w odczuciu zsowietyzowanego społeczeństwa) strategii i taktyki przetrwania. Podstawowa metoda sowietyzacji i inżynierii społecznej.