Bartłomiej Sienkiewicz szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych jest kolejną osobą która próbuje zdyskredytować pracę zespołu Antoniego Macierewicza.
Kolejny salonowy ekspert już wie że nie był to zamach mimo że wersję iż doszło zamachu dalej sprawdza prokuratura.
Zdaniem szefa MSW słowa tych polityków o Smoleńsku to nic innego , jak "gry opozycji, których celem jest przejęcie władzy w Polsce przy pomocy opowiadaniu bzdur o zamachu".
A "Antoni Macierewicz to ten rodzaj politycznego histeryka, który polską opinię publiczną i politykę prowadzi na manowce" - rozmowa z Moniką Olejnik w radiu ZET
Cóż, nie bez powodu Stokrotka zaprasza do siebie takich, a nie innych ludzi.
Oczywiście w dalszej części przebiegającej w miłej atmosferze konwersacji Pani Monika wspomniała o tym że przecież według sondaży 30% ludzi wierzy w zamach...
"To efekt ciężkiej pracy grupy osób z dostępem do mediów, chętnie podchwytywanych przez inne media i innych dziennikarzy, którzy snują teorie, poczynając od rozlania oleju pod samolotem, potem przez hel i mgłę, albo odwrotnie. Opinia publiczna nie jest z kamienia, więc jeśli się komuś wmawia od lat pewne absurdy, zmieniając tylko kostiumy tych absurdów, to część obywateli zaczyna z tym mieć poznawczy problem".
Tutaj Pan Sienkiewicz ma rację, opinia publiczna nie jest z kamienia, patrzy, analizuje i ocenia. Zespół Jerzego Milera z generałem Laskiem na czele który debatę z zespołem Macierewicza porównuje do walki w kisielu już dawno został oceniony, na całe szczęście jest to ocena negatywna. Kompetencje zespołu w filmiku na dole.
Niestety w tych czasach każdy dziennikarz który widzi przed sobą karierę boi się słowem wspomnieć o zamachu, gdyż wtedy mainstreamowy świat zamyka się dla niego na zawsze. Tutaj mamy niestety przykład nieszczęsnego mecenasa Rogalskiego który zapewne po współpracy z Kaczyńskim został człowiekiem bezrobotnym i z kolorową metką przypiętą do garnituru na której widnieje napis: "Dopuszczał do siebie tezę o zamachu, szaleniec i wariat! Omijać dużym łukiem" te same metki przypina się do garniturów Macierewicza i całej reszty. Panu Rogalskiemu nie pozostało więc nic innego w jego mniemaniu jak bronić się w taki, a nie inny sposób czyli obrzucając błotem wszystkich z którymi współpracował ,a takie zachowania niestety tylko i wyłącznie go pogrążąją. Pan Gmyz też tylko raz wspomniał o trotylu...
Kompetencje Jerzego Milera: